Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pies pani Anny cz.5

Było mi tak dobrze, że zasnąłem na kolanach pani Anny. Dawno nie było mi tak cudownie. Bo choć rzeczywiście dostawałem dotkliwe kary, to jednak mimo wszystko miałem to, czego pies potrzebuje. A Pani wspólnie z panem chcieli mnie jeszcze przygarnąć na stałe. Jak dobrze pójdzie to może nawet za jakiś czas uda się awansować? Wiem, co powiecie: nie przesadzaj psie, bo zaraz odlecę. Tym razem spokojnie, co wskazywał zresztą ukryty w pasie cnoty penis.

Wróćmy jednak do sprawy. Kiedy się obudziłem, miałem do obroży przypiętą metalową smycz i leżałem u odzianych w skórzane baleriny stóp mojej pani. Zbyt długo się nie wahałem i nauczony przeszłością zacząłem je dokładnie całować. Ich zapach był cudowny i widziałem, że pani Annie się to podoba, bo zaczęła cicho pojękiwać. Wtedy do pokoju wszedł pan Rafał.

Do głosu doszła od razu Pani Anna, która poderwała się na jego widok.

- Nasz pies był dzisiaj bardzo niegrzeczny. Nie mam nawet ochoty o tym mówić. Po prostu spuść mu lanie, bo ostatnio na zbyt dużo sobie pozwala - powiedziała, a ja byłem zszokowany.

- Czy to prawda szmato? - zapytał alfa.

- Nie panie, w żadnym wypadku… - wtedy przerwał mi liść wymierzony w policzek przez Panią.

- Śmiesz podważać mój autorytet? - warknęła.

- Nie Pani, wybacz.

- No to się doigrałeś - powiedziała, po czym wyjęła gruby czarny pas ze szlufek. To samo zrobił pan Rafał, któremu dziś jednak spodnie podtrzymywał brązowy pas.

Moi właściciele nie zwracali uwagę na nic, tylko uderzali jak leciało. Ewidentnie kipiała z nich złość, ale przede wszystkim chęć pokazania mi miejsca w szeregu. Pas za pasem spadał na moje pośladki, nogi oraz plecy, brzęk sprzączki przeszywał moje uszy, a już sam świst powietrza od poszczególnych zamachnięć powodował u mnie ogromny strach przez co moje ciało przyjmowało różne pozy, zanim otrzymało kolejną porcję uderzeń.

Następnym elementem kary było całowanie butów jednego z treserów, a drugi kontynuował ten sadystyczny wywód. Szczególnie pani Anna upodobała sobie raczenie mnie wonią swojego obuwia, co w pewien sposób mnie podniecało, a w połączeniu z bólem powodowało jeszcze większą chęć poddania się i zrobienia wszystkiego co mi rozkażą.

Wieczór ewidentnie dopiero się rozpoczynał bo państwo




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Michał15

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach