Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Masturbacja w szatni

Dwa tygodnie temu, kiedy wszyscy z naszej klasy przebieraliśmy się po basenie, kilku chłopaków opowiadało o pornolu, który oglądali, inni mówili o tym jak i gdzie lubią walić konia. Ktoś wspominał, że kilka razy spotykają się w piątkę i się masturbują. Że to ich taki challenge, kto pierwszy skończy. Jeden z kolegów, Wojtek, dostał od tego wszystkiego erekcji. Wszystkich ten fakt bardzo ubawił. Wojtek trochę się zmieszał, ale nie na długo. Nie minęła chwila, a mi i kilku moim kolegom również stanął. Kamil, jeden z kolegów, wpadł na pomysł, by zmierzyć linijką swoje przyrodzenia. Uznaliśmy, że to świetny pomysł, ale to Kamil wymyślił i on wszystkim zmierzył. Chłopak wcale się nie speszył, tylko wziął linijkę i podszedł do pierwszego kolegi. Chwycił od dołu jego przyrodzenie, które zaraz się usztywniło. Wszyscy stanęliśmy w linii, a Kamil podchodził do kolejnego kolegi. Lewą dłonią chwytał penisa, a drugą przykładał linijkę. Czasem stykał, niby przypadkiem, swoim sterczącym kutasem fiuta innego chłopaka. Niektórzy dostawali erekcji, inni musieli chwilę popracować. Kamil podchodził do każdego i trzymał swoją dłonią kutasa kolejnego kolegi. Chłopak zaciskał dłoń od dołu i wykonywał kilka ruchów, a każdy chłopak natychmiast robił się gotowy. Niektórzy nie chcieli, by inny chłopak dotykał ich prącia, ale gdy nadeszła ich kolej, oddali swego fiuta w sprawne ręce Kamila. Kamil to średniego wzrostu chłopak, z burzą blond loków na czubku głowy. Boki i tył miał jednak całkiem wygolone. Jego szczupłe podbrzusze, podobnie jak części chłopaków, było zarośnięte. Kamil miał jasne włosy tylko nad swoim kutasem. Jego jajka, tyłek i brzuch pozbawione były owłosienia. Miał też gęste, ale równo przycięte włosy pod pachami. Kamil podchodził do kolejnego chłopaka, chwytał i ruszał skóra jego fiuta. Gdy dotknął twardego kutasa Wojtka i chwilkę nim poruszył, Wojtek cicho jęknął i wystrzelił olbrzymią porcji spermy w stronę Kamila. Zalał jego brzuch, włosy łonowe, kutasa i lewe udo. Wszyscy się śmiali, tylko Wojtek był zażenowany, zdruzgotany i chciał uciec i ukryć się w toalecie. Kamil jednak nie pozwolił na to, mocniej przytrzymał go za fiuta, a drugą ręką chwycił jego biodro. Gdy zmierzył Wojtkowi fiuta, poklepał po ramieniu i zrobił coś szalonego. Dwoma palcami zgarnął spływająca po jego brzuchu spermę i włożył sobie do ust. Uśmiechnął się szeroko do Wojtka, który stał z wciąż sztywnym kutasem. Na szczycie jego odsłoniętej główki świeciła się biała kropla. Kamil jednym palcem zgarnął ją i wsadził Wojtkowi do ust. Ten pochwycił delikatnie wargami jego palec i na chwilkę przymknął oczy. Jego penis zadrżał i podskoczył kilka razy. - Kurwa, on znowu wystrzeli, jebany! - rzucił jeden z chłopaków. Wojtek jednak nie trysnął, a Kamil pogłaskał go po jądrach i przeszedł do kolejnego chłopaka. Każdemu kolejnemu zmierzył i im szedł dalej, tym trafiał na bardziej gotowych kolegów. Gdy przeprowadził wszystkie pomiary, chłopacy zaczynali się szykować pod prysznic. - Ej, a może sobie zwalimy, wszyscy razem. Kto odpadnie, ten jest leszcz - zaproponował Kamil. - No dobra, ale każdy będzie robił innym tempem. Jak niby chcesz to ogarnąć, żeby.... - zaczął Paweł. - Metronom - powiedział spokojnie Jan. To cichy chłopak, który rzadko się odzywa. - To urządzenie będzie wybijać równy takt - dodał Janek i wyjął z torby małe urządzenie. Gdy wcisnąć kilka przycisków, a z jego wnętrza zaczął wydobywać się dźwięk, jakby ktoś stukał ołówkiem w stół. Nie minęła chwilą, a wszyscy już usiedliśmy w kole na ławkach i zajęliśmy się swoimi kutasami. Oprócz charakterystycznego dźwięku, po sali niósł się też odgłos pocierania skóry. To również nas podniecało i usztywniało. Stukanie było początkowo bardzo wolne, co wprawiało, że wszyscy zaczęli się rozkręcać. Jednak po nie więcej niż minucie, stukanie wyraźnie przyspieszyło i za chwilę znowu. Zawsze, podczas przebierania, nie oglądałem ciał swoich kolegów, patrzyłem na ich twarze. Teraz każdy z nas patrzył na przyrodzenia innych. Siedzieliśmy z szeroko rozłożonymi nogami. Większość z nas miała owłosione krocza, chociaż kilku, golili sobie swojego kutasa. Michał siedział blisko mnie i jego udo dotykało mojego. Zaraz inni też rozłożyli nogi tak, że się nimi dotykali. Masując miarowo, położyłam rękę na swoim udzie i niechcący przesunąłem po udzie Michała. On zaraz zrobił to samo, ale wsunął swoją rękę aż do pachwin, jednak zaraz ją zabrał. W sumie było to całkiem przyjemne, ale w ten sposób zbyt szybko bym trysnął. Stukanie metronomu przywróciło moje myśli i zaraz skupiłem się na masturbacji. Koledzy patrzyli na siebie nawzajem, kontrolując, czy ktoś nie oszukuje. Po pierwszej zmianie tempa, pierwsza osoba wystrzeliła, zaraz za nią dwie następne. To wprawiło wielu nas w dobry humor. Kamil, który opowiadał o swoich podbojach seksualnych, zaczął jęczeć i za chwilę wystrzelił porcją spermy na swój brzuch. Część chłopaków zaczęła rechotać, inni stękać, jęczeć. Koledzy dochodzili jeden za drugim. Sperma wystrzeliwała z kutasów moich kumpli na nogi i ręce innych chłopaków. Nikt jednak nie wyzywał, tylko robił swoje. Zaczęło pachnieć nasieniem. Jeden z chłopców zażartował, że pachnie jak w jego pokoju. Wszyscy się śmiali. Większość zakończyła, choć w grze zostałem ja i trzech innych kumpli, w tym Wojtek. Michał, siedzący obok, dotykał ręką moje udo. Spojrzałem na niego z szerokim uśmiechem. Swoją stopa dotknąłem jego stopy i bawiłem się jego kostką. Michał wygiął się w łuk. Na jego smukłych nogach pojawiła się gęsią skórka, a włosy się najeżyły. Chłopak wydał z siebie stłumiony krzyk i wytrysnął ogromną ilość spermy. Wystrzelił do góry. Część spadła na jego brzuch, klatkę piersiową i twarz, a część na mój tłów. Michał jeszcze chwilkę poruszał swoim kutasem, zanim opróżnił go do ostatniej kropli. Wtedy przysunął usta do mojego ucha. - Przepraszam - wyszeptał i zliżał kilka kropli swojej spermy, spływającej po mojej skroni. Odwróciłem głowę i spojrzałem twarz Michała. Chłopak uśmiechnął się do mnie szeroko. Zobaczyłem jego białe zęby, czerwone usta i niebieskie oczy. W tym momencie i ja doszedłem. Strzeliłem niewielką porcją nasienia. Pozostali chłopacy zaśmiali się, ale dwóch jeszcze się masturbowało. Za chwilkę i oni doszli. Wygrał Wojtek. Tym razem wystrzelił większą porcje swojej śmietanki. - To co, jeszcze raz? - zapytał Wojtek? - Jeszcze mamy chwilę, zanim wywalą nas z szatni. - Ty masz jeszcze siłę? - zapytałem. - Dwa razy i jeszcze chcesz? - No pewnie! - wykrzyknął chłopak. - Ja mogę nawet jeszcze dwa - powiedział niepewnie Kamil, ale nikt go nie słuchał. - To wpadnijcie do mnie, moich starych dziś nie będzie, zrobimy sobie dłuższe i ostrzejsze zawody - zaproponował Michał. - Zajebiście - zawołaliśmy niemal chórem. - Może ogolimy nasze krocza, będą bardziej okazałe? - zapytałem i zaraz pożałowałem swoich słów, bo kilka osób mnie wyśmiało. - A wiesz, że to nie taki głupi pomysł... - po chwili powiedział Kamil. - W sumie mogę się na trochę pożegnać ze swoim zarostem. Zaraz kilku chłopaków podchwyciło temat. Gdy wróciłem do domu, zaraz wskoczyłem pod prysznic. Wyjąłem swoją maszynkę, którą czasem golę mój marny zarost na twarzy. Zaraz wysmarowałem pianką moje krocze i zacząłem powoli przeciągać ostrzem jednorazówki po owłosieniu mojej męskości. Dziwne, bo mój fiut był nieźle zarośnięty, a twarz niekoniecznie. Chciałem świetnie wypaść dziś na tym spotkaniu. Na samą myśl podjarałem się i dostałem erekcji. Pomogło to w lepszej depilacji. Kilka minut później byłem całkiem gładki i twardy. Chcąc zmyć resztę pianki, polewałem swojego penisa gorącą wodą. Woda sprawiła, że byłem nieziemsko podjarany. Czułem, że mógłbym pobawić się chwilkę i zaraz bym doszedł. Wcześniej, wiele razy polewałem swojego fiuta wodą i po kilku minutach od razu dochodziłem. Nie chciałem jednak tutaj tryskać, wolałem zachować siły na wieczór. Umyłem się cały i wyszedłem z łazienki. Skierowałem swoje kroki prosto do mojego pokoju i całkiem nagi położyłem się na łóżku. Włączyłem laptopa i odpaliłem stronę z filmikami porno. Mój kutas wciąż stał, ale nie był już tak twardy, jak podczas golenia. Oglądałem jakiś film, kiedy dostałem SMS z przypomnieniem o zawodach u Michała. Wstałem i podszedłem do szafy, by wybrać czystą bieliznę. Zatrzymałem się przy dużym lustrze przyklejonym do drzwi. Dłuższą chwilę przyglądałem się swojemu odbiciu i zobaczyłem, że moja erekcja wciąż nie słabnie. Zsunąłem skórę odsłaniając żołądź i pomyślałem że fajnie by wyglądał bez niej. Czytałem kiedyś o głębokim obrzezaniu, rozmawialiśmy też o tym z chłopakami. Otworzyłem szufladę i wyjąłem stopki. Zastanawiałem się jakie założę majtki i postawiłem na stringi. Nie zasłaniając główki, nałożyłem majtki. Materiał bielizny początkowo drażnił mojego penisa, ale po chwili przyzwyczaiłem się do tego uczucia. Jeszcze raz spojrzałem na swoje odbicie. Moja gładka, pozbawiona włosów skóra na klatce piersiowej i brzuchu, bardzo nie podnieciła. Poczułem, że znowu robię się twardy, jednak tym razem w majtkach było zdecydowanie mniej miejsca. Stałem przyglądając się swojemu odbiciu usłyszałem skrzypnięcie drzwi. - Śliczny jesteś - powiedziała moja matka. - Co było w szkole? - No ba. Nic, stara bida - rzuciłem patrząc w lustro. - Mógłbyś popatrzeć na mnie, jak ze mną rozmawiasz? - zapytała moja mama. Odwróciłem się w jej stronę. - Nic nowego, wszystko dobrze, mamy za kilka dni większy sprawdzian i umówiliśmy się na wspólną naukę. - A z czego ten sprawdzian? Z anatomii? - zapytała moja matka z głupim uśmiechem. - Bardzo śmieszne. - odpowiedziałem, ale chyba mało wiarygodnie. - Za dwie godziny wychodzę, chciałbym się przygotować. Pozwolisz? - zapytałem i zamknąłem drzwi. Wyjąłem czystą koszulę, założyłem swoje jeansy i po chwili wyszedłem do kuchni. Moja mama przygotowała mi obiad. - Najedz się przed tą nauka - powiedziała śmiejąc się. Skąd ona wie, że nie idę się uczyć. Ale też nie idę na dupy. Gdy zjadłem i wychodziłem, moja matka pożegnała się ze mną mówiąc, bym uważał. Nie na siebie uważał, tylko żebym uważał. - Ja idę się uczyć, a nie na panienki, mamo! - Ależ oczywiście, kochanie. Ucz się ucz - powiedziała i wybuchła śmiechem. Do Michała miał kilka minut drogi. Po drodze zgarnąłem jeszcze Kamila i Wojtka. Weszliśmy do gospodarza, a on już odpalił odpowiedni film, kilku kolegów już było. Niektórzy stali w spodniach, inni byli w majtkach. Michał miał na sobie satynowy szlafrok swojej matki. Wyglądał jak stary pedał.- Ty Michał, ale wiesz ze ten szlafrok trąci gejbazą? - zapytał Wojtek. - Nie znasz się. Ten szlafrok należał do samego barona von Pippensturchena - powiedział z powagą. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. - No to panowie, rozbierać się do majtek i zapraszam na seans. Dziś Gretsien będzie ujeżdżać swojego koniuszego. Wszyscy grzecznie zdjęliśmy spodnie. Każdy stanął swojej bieliźnie. Większość miała bokserki, a tylko ja stringi. - Zajebiste galoty - rzucił Michał, uderzając mnie w pośladek. Ten klaps był delikatny, ale jednak go poczułem. - Chłopacy, proponuję zasadę tę samą, włączamy zegar i walimy. Najpierw popatrzmy, potem możemy przejść do rzeczy. Szable w dłoń! - zawołał Michał. Pornus był naprawdę ostry, bo mój kutas zaraz się podniósł. Podobnie jak reszcie chłopaków. Zdjąłem majtki i mój fiut jeszcze bardziej się usztywnił. - Zawsze walicie z odsłoniętą główką? - zapytał Jan. - Ja raczej normalnie. - Spróbuj, zobaczysz różnice i nie będziesz chciał inaczej - zareklamował Michał. Janek zsunął skórę, ale widać robił to pierwszy raz, bo twierdził, że to go boli. Część chłopaków poszło w nasze ślady. Siedzieliśmy nadzy na dywanie z rozstawionymi nogami. Michał, nasz gospodarz, przyniósł oliwkę. Nałożył sobie kilka kropel na dłoń i rozprowadził po żołędziu. - Tak są lepsze wrażenia, ale szybciej się dochodzi. Do dla prawdziwych twardzieli. - A w sumie, to ja też tak chcę - stwierdził Maciek. Karol, Jan i ja poszliśmy w jego ślady. Natłuściłem dłoń i przeciągnąłem po całej długości. Poczułem się świetnie. - O kurwa... - wysyczałem. - Fajnie, nie? - zapytał z uśmiechem Michał. - To teraz skupmy się na kinematografii. Nie po to aktorzy pół godziny ruszają dupami, żebyśmy tego nie doceniali. I proponuję najwolniejsze tempo, na tym Twoim pudełku, Jan. Jan poklikał coś w swoim taktomierzu i usłyszeliśmy znajome stukanie. Poruszałem ręka po całej długości, a Michał kilku osobom, co jakiś czas, polewał żołędzia oliwką. Skąd on bierze te pomysły... Gdybym bawił się sam, już dawno bym przyspieszył, ale teraz przecież graliśmy według zasad. Kamil zaczął stękać i wystrzelił. Dwie porcję spermy trysnęły na jego brzuch. Chłopak pomasował swoje jądra, roztarł wtrysk po klatce i znowu zaczął masturbacje. Michał uśmiechnął się i zaraz on też doszedł. Ja poczułem silny ból w podbrzusza i też trysnąłem. Mój wtrysk był marny i raczej sperma wypłynęła z mojego fiuta niż wystrzeliła. Popatrzyłem na chłopaków. Michał i Maciek przestali się masturbować, a Jan i Wojtek wciąż byli w grze. Ja poszedłem w ślady Kamila i zrobiłem drugą rundę, ale mój twardy penis zaczął słabnąć. Oparłem się o stojący za mną fotel i popatrzyłem na bawiących się chłopaków. Po minucie lub dwóch, Kamil przestał walić konia, bo wystrzelił powtórnie i położył się na dywanie. Jan z Kamilem doszli w tym samym czasie. Wszyscy byliśmy zmęczeni. Michał zaproponował wspólny prysznic, ale uznaliśmy, że skorzystamy z papieru i wytarliśmy nasze ciała chusteczkami. Podziękowaliśmy Michałowi za gościnę. On założył szlafrok barona, uśmiechnął się i powiedział, że jeszcze później poogląda wyczyny Gretsien i pobawi się swoim pytongiem. - Zostaw siły na jutro. Mamy wf-y i możemy dalej robić zawody - powiedziałem. - Spoko, Błażej. Do jutra to on jeszcze nie raz wstanie - powiedział Michał, ale i tak wyłączył Blue Raya. - Może masz rację. Dzięki chłopcy, wyciągał dłoń, uścisnął ją każdemu i przytulił się do nas. Nikt nie protestował, bo chyba wszyscy się lubimy. Ubraliśmy się i wyszliśmy do swoich domów. Gdy byłem już w swoim pokoju, pomyślałem o tym dniu i zdałem sobie sprawę, że mam świetnych przyjaciół.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Jacek

Komentarze

Rftf12/03/2023 Odpowiedz

Fajne opowiadanie, pisz dalej :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach