Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 26. - Gry z kuzynostwem

Razem z tatą postanowiłam pojechać do naszego wujostwa. Tata miał jakąś sprawę do załatwienia razem z wujkiem Victorem. Cieszyłam się z możliwości ponownego spotkania mojej kuzynki, Sam. Trochę czasu minęło od naszego spotkania. Rety, dalej robi mi się mokro na to wspomnienie. Jechaliśmy już samochodem jakiś czas. Tata co jakiś czas patrzył się na mnie. Nie dziwię się. Ubrałam zieloną koszulkę na ramiączka i jeansowe szorty, oraz białe trampki. Widziałam jak w jego spodniach uformował się znany mi kształt.

- Podoba ci się mój ubiór, tatusiu? - spytałam, zagryzając wargę.

- Ładnie wyglądasz, córeczko. - odpowiedział uśmiechając się.

- Zobacz teraz. - wtedy odsłoniłam swoje gołe piersi. Jemu aż zaświeciły się oczy.

- Jezu, Cassie... - zaczerwienił się. Ja wtedy odpięłam guzik w jego spodniach, a potem wyciągnęłam jego nabrzmiałego już fiuta. Zaczęłam lekko poruszać ręką po jego członku - Córeczko...

- Patrz na drogę, a ja się zajmę resztą... - powiedziałam, po czym jego kutas znalazł się w moich ustach. Przyssałam się do niego, zaczynając lizać go po całości. Widziałam jaką przyjemność sprawiam tacie. W czasie gdy on prowadził auto ja mu robiłam loda. Ssałam jego główkę pieszcząc ręką jądra. Poruszałam się coraz szybciej. Czułam jak kutas mojego ojca robi się bardziej twardy. Jego penis robił się ciepły. Smakował wyśmienicie. Połykałam ślinę. Najpierw lizałam czubek kutasa, a potem od nasady do jego końca. Wzięłam do ust jedno jądro i delikatnie je ssałam. Po czym zabrałam się za lizanie i całowanie krawędzi jego grzyba. Tata westchnął ciężko, a ja czułam jak jego chuj pulsuje. Po czasie jęknął cicho a jego sperma wylądowała w moim gardle. Było tego tak dużo że ledwo ją połknęłam. Smakowała dziwnie, ale też ciekawie. Nie uroniłam ani kropli. Po chwili włożyłam jego fiuta do gaci i zapięłam spodnie. Usiadłam z powrotem w fotelu. Patrząc na tatę oblizałam jeszcze usta.

- Wow, córeczko...to było świetne.

- Wiem. - uśmiechnęłam się.


Zdążyłam tacie obciągnąć w ostatniej chwili ponieważ zaraz wjeżdżaliśmy na podjazd u wujka. Gdy tylko wysiedliśmy z auta, z domu wyszli wujek Victor i moja kuzynka Sam.

Wujek miał żółtą koszulkę polo i jeansowe spodnie, za to Sam, no cóż...

Mogłabym konkurować z nią o to która seksownie wygląda. Ubrana w pomarańczową koszulkę na ramiączka, odsłaniającą brzuch oraz błękitne spodenki, dobrze podkreślające jej tyłek oraz białe sandały. Matko, gdy na nią patrzyłam od razu się podnieciłam. Nie sądziłam że poczuje taki pociąg do kobiety, a zwłaszcza do mojej kuzynki. Widziałam jak tata także zwrócił uwagę na figurę Sam. Widziałam ten błysk w oczach jak przed chwilą w samochodzie. Od razu uściskaliśmy się z naszymi krewnymi.


- Cass...Dave...dobrze was widzieć. Minęło trochę czasu.

- To prawda...niestety musimy jechać do miasta... - powiedział tata. No tak, zapomniałam o jego sprawie do załatwienia z wujkiem.

- Nie musimy Dave. Dodzwoniłem się tam. Nie ma konieczności abyśmy tam jechali. - momentalnie ja i Sam byłyśmy szczęśliwe.

- Serio? Świetnie, ale to mogłeś zadzwonić. - powiedział tata.

- Nie odbierałeś. Ale w sumie to nic. Spędzimy czas wspólnie. Wejdźcie do środka. - zobaczyłam jak wujek patrzy na mnie zmrużonymi oczami. Och, aż przypomniałam sobie ostatni raz gdy spędziłam z tatą i wujkiem. Ale mnie wtedy wypierdolili. W moje dwie dziury, naprawdę ostro. Ledwo potem chodziłam. Ciekawe co teraz planuje. Chociaż, Sam jest teraz z nami. Więc z takich rzeczy, chyba nici.

Weszliśmy do ich domu.


- Rachel jest niestety w pracy.

- Szkoda... - powiedział tata. - a kiedy wróci?

- Nie wiem, ale chyba po 17 będzie.


Czyli ciotki przez kilka godzin nie będzie. Trochę szkoda. Lubię ciocię Rachel.


- Cass, możesz na chwilę ze mną pójść do pokoju? - spytała Sam.

- Jasne. - powiedziałam. - zaraz wrócimy. - powiadomiłam tatę.


Szybko poszłam na górę za moją kuzynką. Chyba domyślałam się na co miała ochotę. W sumie ja też napaliłam się na jej widok. Gdy weszłyśmy do środka, od razu, jak tylko zamknęła drzwi pocałowałam Sam. Ta zaskoczona z czasem oddała pocałunek. Po czasie jednak odsunęła mnie od siebie.


- Poczekaj Cass...

- Coś nie tak, Sam? Myślałam że ci się spodoba. - mówiłam, trochę niepewnie.

- Nie, to nie to. Podobało mi się bardzo. Chodzi o coś innego.

- O co? - wtedy razem przeszłyśmy na łóżko.

- Chodzi o wasze związki. No wiesz, ty i Alan itd...

- Jezu Sam. Tak, rżniemy się ze sobą. Możesz mówić śmiało, już ci mówiłam. - lekko się zaśmiałam. Sam się zaczerwieniła.

- No dobrze. No to ten. Gdy mi powiedzieliście że powinnam spróbować to... - domyśliłam się jak chce skończyć.

- No nie mów że rżnęłaś się ze swoim tatą.

- T...tak. O boże, to takie zawstydzające.

- Sam...wcale nie. Ale trudno mi w to uwierzyć.

- Serio.

- Jak?

- Jakiś czas temu. Jak byliśmy sami. Przyznam ma sporego penisa, a jak mnie wziął... - jak tak mówiła, aż zrobiło mi się mokro. - o boże, jaką mam teraz ochotę na to.

- Wiesz co? Ja też. - mówiłam zgodnie z prawdą. Moja ręka powędrowała w okolice cipki.

- Czy nie zechciałabyś...no wiesz, wspólnie się ruchać.

- No proszę...Sam chcesz abyśmy się ruchali wspólnie z naszymi tatusiami? - pytałam ze śmiechem. Sam też się zaśmiała.

- Chodź...na pewno nie będą mieli nic przeciwko. - wtedy zwróciłam uwagę na planszówki w jej pokoju.

- Poczekaj, kuzyneczko. Mam pewien pomysł. - wtedy wyszeptałam jej go na ucho. - co ty na to?

- Interesujące. Urozmaici zabawę. - odpowiedziała z radością w głosie Sam.


Po jakimś czasie zeszłyśmy na dół z planszówką w ręce. Tata i wujek oglądali telewizję na kanapie.


- Hej. Jesteśmy. - odezwała się Sam.

- Dobrze. Co tam macie? - spytał tata.

- Znaleźliśmy taką planszówkę. Jak Monopoly. Chcecie z nami zagrać? - spytałam, pokazując im ją.

- W sumie czemu nie? - powiedział tata.

- Chętnie. - dopowiedział wujek.


Wtedy rozłożyliśmy planszę na stoliku. Na nią ustawiliśmy figurki oraz położyliśmy kostki. Razem usiadłyśmy na kanapie, obok naszych ojców. Byłam zadowolona z mojego planu.


- Ok. Zaczynajmy. - powiedział tata.

- Tylko jest jeden warunek... - zaczęła Sam.

- Jaki?

- Zasada jest taka. Jeśli ktoś źle rzuci i będzie na polu przeciwnika, zdejmuje część ubrania. Jakąkolwiek. - dokończyłam. Tata i wujek spojrzeli na mnie w szoku.

- Co takiego?

- To co słyszeliście? Przyjmujecie takie warunki, czy od razu się poddajecie? - spytała Sam. Była bardzo pewna.

- Poddać się? Akurat. Ok, jestem za. A ty Dave? - powiedział wujek.


- Zaczynajmy. Szykujcie się na porażkę. - wtedy zaczęliśmy naszą zabawę.


Po jakimś czasie gra rozpoczęła się na dobre. Tata jako pierwszy źle rzucił.


- No cóż... - powiedział i zdjął swoją koszulkę. - teraz ty Cass.


Ja następnie rzuciłam kostkami i wypadło źle. Zdjęłam wtedy zwoje buty. Miałam bose stopy.

Dalej była kolej wujka oraz Sam. Wujek zdjął swoją koszulkę, a Sam swoje sandałki.

Minął jakiś czas naszej gry.


- Dobra. To teraz gra zacznie się robić interesująca. - powiedziała Sam.


Miała rację. Tata oraz wujek zostali w samych majtkach. Ja miałam bluzkę i bieliznę tylko na sobie, a Sam swój stanik i majtki.

Była właśnie moja kolej na rzut kostką. Wypadło niestety, a może i nie, źle.


- No to jedziemy... - powiedziałam i zdjęłam swoją bluzkę pokazując wszystkim moje cycuszki.


Tata, wujek, a nawet Sam nie mogli się na nie napatrzeć.


- Masz świetne cycki, Cassie. - powiedział wujek.

- Dziękuje. Teraz ty wujku.


Rzucił kostką i wypadło jak chciałam.


- No to ja już przegrałem...

- Zasady to zasady. Ściągaj gacie, tato. - powiedziała Sam.

- Ok, ok... - wujek szybko zdjął ostatnią część ubioru jaką miał na sobie.


Jego chuj stał w pełni gotowości. Widać podniecił się patrząc jak zdejmujemy ubrania.


- Wow, tato... - zaczęła Sam.

- No wiem, córeczko. Dobra, teraz twoja kolej.


Sam wtedy wzięła kostki i rzuciła. Po chwili zdejmowała swój stanik i odrzuciła go w kąt. Jej biust zaczynał być sporych rozmiarów. Może nie taki jak mój ale był świetny. Wow...


- Niezłe cycki masz, Sam. - powiedział mój tata. On jak i wujek zjadali wzrokiem Sam, ale i też mnie. Widziałam jak przez materiał gaci ustał mojemu ojcu kutas.

- Dziękuje. Dobrze to...teraz ty wujku.


Tata rzucił kostką i wypadło mu źle.


- No i kolej na mnie. - wtedy zdjął swoje majtki. Jego kutas podobny do tego wuja jednak bardziej smuklejszy, za to długi, stał na baczność. To było widać że oni są równie napaleni jak my.

- No to przegraliście. My z Sam jesteśmy najlepsze. Game Over. - powiedziałam i wstałam z Sam. Zaraz za nami wstali wujek i tata. Ich fiuty spokojnie stały sobie.

- Zaraz chwila...- zaczął tata.

- No co? Przegraliście.

- No to może nagroda pocieszenia. - powiedział wujek i złapał się za kutasa.

- Hmm...czy ja wiem. Sam?

- Ach...niech będzie. - droczyłyśmy się z Sam. Od początku tak to planowaliśmy. Szybko równocześnie zdjełyśmy nasze majteczki prezentując naszym ojcom ogolone cipki.

- Wow, kochane...jesteście piękne.

- Nie tylko. Mamy wiele talentów. - powiedziała Sam.

Wszyscy staliśmy nago w salonie. Razem z Sam wtedy uklękłyśmy przy fiutach naszych ojców i każda z nas zaczęła obciągać swojemu.

Sam zaczęła obciągać wujkowi. Robiła to z niezwykłą wprawą.

Z początku ssała lekko czubek, później zaczęła wkładać go całkiem do ust.


- Och...tak córeczko... - jęczał wujek.


Ja nadal lizałam fiuta mojego ojca. Znowu poczułam lekko słonawy smak. Wsunęłam sam czubek. Delikatnie ssałam i pieściłam językiem.

Jego smak był obłędny. Zaczęłam wchodzić ustami coraz głębiej. Zajęłam się jego główka, ssałam delikatnie, po czym wyjęłam go z ust, potarłam dłonią całego kilka razy, po czym znów go wzięłam do ust. Poruszałam delikatnie głową masując ręka nasadę penisa u podbrzusza. Jeszcze raz wyjęłam jego penisa ze swoich ust i lizałam główkę.


- Ale dobry...

- Cass...jesteś zajebista...chodź tu...


Tata wtedy wziął mnie za rękę i zaprowadził do kanapy. Usiadł na niej a ja od razu ustałam nad nim okrakiem i wsunęłam jego penisa w moją cipę.

Po chwili Sam poruszała już głową w górę i w dół. Wujek trzymał jej głowę, lekko dociskając ją do kutasa.


Nagle wyciągnęła go z ust.


- Chodź tato...dołączmy do nich.

- Z chęcią, córeczko.


Powiedział wujek po czym razem przyszli do nas. Zrobili to samo co my, wujek usiadł na kanapie, a Sam usiadła na jego fiucie.


- Ooooogghh... - jęknęła Sam czując chuja swojego ojca w cipie.


Zaczęło się wspólne jebanie na jeźdźca. Sam zaczęła skakać na kutasie wujka, za każdym razem bardziej wprowadzając go do swojej pochwy. Energicznie nabijała swoje dupsko na jego chuja. Chciała dobić chyba do samego końca. Było jej niesamowicie dobrze.

W tym samym czasie ja ujeżdżałam mojego ojca. Z jego fiutem było mi niesamowicie dobrze. Wypełniał mnie całkowicie. Jemu też się to spodobało. Zaczęłam skakać na jego fiucie, a on dobijał nim do końca. Trudno było się opanować. Jęczałam z rozkoszy.


- Ooogghh....oooo - było mi cholernie dobrze.


Po jakimś czasie takiego jebania, odezwałam się.


- Dobra...oooghhh...to może zmiana. - powiedziałam jęcząc.


- O tak....hhhaaahhh...chcę spróbować fiuta wujka. - dodała Sam.


- No to zmiana dziewczynki. - powiedział tata.


Wtedy zeszliśmy z ich kutasów i zamieniliśmy partnera do ruchania. Usiadłam okrakiem tym razem tyłem do wujka, po czym ten mi pomógł i umieścił fiuta w cipie. Od razu zaczął mnie pierdolić. Jego fiut był mniejszy od taty, za to grubszy.

W tym czasie Sam ujeżdżała na jeźdźca mojego tatę. Tak samo jak u wujka skakała po jego fiucie. Razem odczuwałyśmy wielką przyjemność. Po jakimś czasie poczułam paluszki Sam które dodatkowo drażniły moją łechtaczkę.


- Ohhh...Sam...jesteś niegrzeczna. - powiedziałam śmiejąc się. Sam pocierała po mojej cipce i dodatkowo dotykała penisa swojego ojca.


Po czasie zeszłyśmy z ich fiutów. Na chwilę połknęliśmy ich kutasy. Sam mojego taty, a ja wujka. Smakowały obłędnie, połączone ze smakiem moich soczków. Oblizałam potem usta, a Sam jeszcze ssała, a mój tata wsadzał palce do jej cipy, na co ta jęknęła i wypuściła kutasa z ust.

Po czasie znowu zmieniliśmy partnera. Nic nie mówiąc tata wsadził mi go w cipę gdy wypięłam w jego stronę tyłek. Zaczął mnie jebać na pieska, w tym czasie gdy kuzynka usiadła okrakiem tyłem do swojego ojca. Zaczął ją posuwać pieszcząc jej cycki. Będąc niedaleko, zaczęłam lizać jej cipkę oraz fiuta wujka. Musiałam nadążyć za jego ruchami. Jednak czułam dodatkową przyjemność od kutasa ojca.


- Och dziewczynki...sprawiliście nam dużo rozrywki... - mówił tata.


- Powinniśmy częściej grać w gry... - dokończył wujek.


My nie mogłyśmy nic powiedzieć ponieważ ogarnęły nas odmęty orgazmu. Prąd przeszedł przez moje ciało. Sam tak samo wierciła się na wujku. Kiedy to ustało, nasi ojcowie wyszli z naszych pizd i położyli nas na łóżku. Sądziłam że to koniec jednak oni wtedy unieśli nasze nogi do góry i zaczęli znów nas jebać. Obadaliśmy z sił gdy oni zaczęli pod koniec nas naprawdę rżnąć.

Po jakimś czasie wyszli od nas i zaczęli walić swoje fiuty. Wtedy wiedziałyśmy że są już blisko, to uklękłyśmy przy nich.

W końcu biała ciecz spłynęła po mojej twarzy, oraz na twarzy kuzynki. Trochę przyjęłyśmy do ust. Nie wiem czyją spermę miałam na sobie.

W końcu zaczęłyśmy razem z Sam zlizywać z siebie nasienie. Wylizałyśmy się wzajemnie na koniec pogłębiając nasz namiętny pocałunek.


- O matko...to było niezłe.


Wtedy razem wszyscy usiedliśmy na kanapę. Z tym że ja i Sam usiadłyśmy na kolanach naszych ojców.


- Byłyście świetne dziewczyny...dobrze było was ruchać. - powiedział wujek.

- Ty także byłeś świetny tato. - pocałowała wujka w policzek. - ty także wujku. - wtedy i pocałowała mojego tatę.

- Super. Chętnie bym to powtórzyła. - powiedziałam.

- Ja też skarbie... - zaczął tata. - ale zaraz ciocia wróci.

- To prawda. Będzie trzeba tu ogarnąć.


Przytaknęliśmy na to i pomogliśmy ojcom sprzątać.


- Zdecydowanie musimy częściej grać razem w gry. - powiedział wujek.


My tylko uśmiechnęliśmy się i zaczęliśmy ubierać swoje rzeczy. To był świetny pomysł.




C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach