Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sasiadka Magda - czesc 8

Następnego dnia obudziliśmy się z Magdą dość późno, bo około 8. Wczorajsze wino i zmęczenie spowodowane mnogością uniesień erotycznych dawały się we znaki. Jako, że wziąłem wolne w pracy na ten jeden dzień to mogliśmy sobie pozwolić na trochę pieszczot z samego rana.

- Dzień dobry Tygrysie - zwróciła się do mnie Magda.

Spała oczywiście całkowicie nago, co od samego rana powodowało u mnie delikatne podniecenie i wzwód. Odwzajemniłem jej pocałunek i przytulaliśmy się dłuższą chwilę nadzy do siebie. Magda dorwała się dłonią do mojego fiuta i delikatnie masowała. Bardzo lubiłem te jej pieszczoty, widać było, że to lubi i nie robi nic na siłę.

- Co chciałabyś dziś robić? - zapytałem.
- Kochać się, Piotrek - zaśmiała się Magda. - Jak jeszcze spałeś to pomyślałam sobie o jeszcze jednej podniecającej rzeczy, którą moglibyśmy wspólnie zrobić.
- To znaczy?
- Wiesz... Moja koleżanka Dorota pojechała z mężem i dzieciakami na ferie w góry i zostawiła mi pod opieką swoje mieszkanie, prosiła żebym dosłownie dwa razy pojechała podlać jej kwiaty. Co byś powiedział na przejażdżkę tam ze mną i seks w ich małżeńskim łóżku?

"Łał." - pomyślałem. Kolejny szalony pomysł Magdy. W sumie nie miałem za wielu znajomych we Wrocławiu, więc szansa na przyłapanie mnie przez kogoś była dość nikła.

- Szalona jesteś... - odparłem, na co Magda uśmiechnęła się szelmowsko. - Ale pomysł mi się podoba. O której jedziemy?

Ustaliliśmy, że zjemy śniadanie i ruszymy "podlać kwiatki". Przed 11 zebraliśmy się do samochodu i ruszyliśmy do mieszkania znajomych Magdy. Całkiem sprawnie udało nam się przejechać przez miasto, w międzyczasie rozmawialiśmy wesoło. W pewnym momencie Magda wsunęła mi swoją lewą dłoń pod spodnie i zaczęła dotykać penisa.

- Mmmm... Nie będę mógł się skupić na drodze jak tak dalej będziesz robić - powiedziałem.
- Powoli dojeżdżamy, muszę Cię nieco rozbudzić i nakręcić.

Dojechaliśmy na parking osiedlowy, wjechaliśmy za szlaban i ruszyliśmy w stronę mieszkania. Nowoczesne osiedle, mieszkanie mieściło się na 8 piętrze dziesięciopiętrowego bloku. Od samego wejścia na klatkę czuć było przepych i bogactwo mieszkających tutaj ludzi. Skierowaliśmy się do windy i drzwi się za nami zamknęły. Gdy tylko ruszyliśmy do windy Magda opuściła swoją luźną bluzeczkę ukazując mi swojego lewego cycka.

- Ach, Magda. Jak ja uwielbiam Twoje cycki i tę Twoją bezwstydność. - powiedziałem po czym zbliżyłem się do niej i złapałem obfitą pierś w dłoń.

Przybliżyłem usta do sutka i zacząłem go ssać. Poczułem, że winda zwalnia, chyba ktoś chciał wejść do windy. Spojrzałem na wyświetlacz, byliśmy pomiędzy 4 a 5 piętrem. Odsunąłem się od Magdy, a ona bardzo spokojnie, powolnymi ruchami majstrowała przy swojej bluzeczce. Mógłbym przysiąc, że poprawiała jeszcze pierś, gdy drzwi się rozsunęły i zobaczyliśmy przed nimi młodą dziewczynę.

- Dzień dobry.
- Dzień dobry.

Winda pomknęła dalej w górę. Wysiedliśmy na 8 piętrze i skierowaliśmy się do mieszkania. Magda szybko uporała się z zamkiem i weszliśmy do przedpokoju. Faktycznie - nowobogacka rodzina, czuć było pieniądz w tym mieszkaniu. Ledwie zamknęła drzwi za nami, a ja już przy niej byłem. Objąłem ją w pasie i wtargnąłem brutalnie językiem do jej ust. Byłem napalony, chciałem upuścić nieco spermy w jej piękne ciałko. Lizaliśmy się pazernie, jakby miał to być nasz ostatni seks. Nie odrywając się od moich warg złapała za pasek i odpięła go i rozsunęła rozporek. Ja wdarłem się dłońmi pod jej luźną bluzeczkę, od razu dotarłem do jej kształtnych piersi - Madzia nie założyła na ten wyjazd stanika. W końcu oderwaliśmy się od siebie i najpierw ja ściągnąłem z niej bluzkę, a następnie ona pociągnęła moje spodnie w dół. Kiedy spodnie były już na podłodze zabrała się za moje bokserki i one podzieliły los spodni. Stałem przed Magdą nagi od pasa w dół, ze sterczącym już fiutem. Ona natomiast stała przede mną eksponując swój wydatny, piękny biust.

- Ale ja lubię Twojego ptaszka, Piotrek. - powiedziała głośno Magda.

"My nawet nie wiemy czy na pewno nikogo nie ma w mieszkaniu" - przemknęło mi przez myśl.

Nie było czasu na rozmyślanie, bo Magda zniżyła się na kolana i przywarła ustami do mojego kutasa. Ja oparłem się o szafę przesuwną, odchyliłem swoją głowę do tyłu w rozkoszy, a jej głowę złapałem dłońmi i raz po raz napierałem na mojego przyjaciela. Momentami dławiła się ale robiła to tak uroczo, że nie odmawiałem sobie tej przyjemności. Wypuściła fiuta z ust i złapała go w dłoń, zaczęła trzepać.

- Chodź tu, Skarbie - rozkazałem.

Podniosła się i zbliżyła ustami do mnie. Złapałem jej cycki w moje dłonie i zbliżałem się ustami raz po raz to do jednego, to do drugiego. Madzi było przyjemnie, bo pojękiwała cicho w takt moich ruchów językiem. Po chwili takich pieszczot złapałem jej guzik od spodni i szybciutko się uporałem się z nimi. Dziś, o dziwo, założyła majtki, więc kolejna przeszkoda do jej skarbu musiała zostać usunięta. W końcu stanęła przede mną jak ją Pan Bóg stworzył - cudowna, piękna, onieśmielająca kobieta. Zdjąłem koszulkę i bluzę z siebie, po czym złapałem Magdę w pasie i zdecydowanym ruchem obróciłem ją w stronę drzwi. Zrozumiała. Położyła dłonie na drzwiach, pochyliła się i wypięła do mnie swoje skarby. Wiedziała, że to lubię, że lubię pieścić ją oralnie w takiej pozycji, że lubię wwiercać się głęboko w jej dziurki... Zniżyłem się na kolana i zbliżyłem usta do jej muszelki. Poczułem znajome ciepło bijące od jej norki, złapałem palcami jej srom i rozciągnąłem delikatnie po czym zanurzyłem się w niej językiem. Lizałem, zbierałem kropelki jej śluzu i delektowałem się nim. Po chwili przesunąłem się do odbytu i ponowiłem pieszczoty. Złapałem jej pośladki rękoma i rozchyliłem maksymalnie. Początkowo wykonywałem okrężne ruchy językiem dookoła dupki by po chwili wjechać z impetem w środek jej kakaowego oczka.

- Oooooooch kuuurwa... - wyrwało się mojej kochance.

Odstąpiłem od lizania jej dziurek i podniosłem się.

- Przyjechaliśmy tu podlać kwiatki, więc ja jeden kwiatuszek na pewno zaleję... Chcesz żebym Cię zerżnął? - zapytałem.
- Tak...
- Powiedz to głośno.
- CHCĘ ŻEBYŚ MNIE PRZERUCHAŁ! - prawie wykrzyczała do mnie.

Było to poniekąd podniecające, obce mieszkanie, dwoje kochanków ruchających się w przedpokoju i moja Kotka krzycząca takie zdanie. Złapałem fiuta w dłoń i zbliżyłem się do jej cipki. Magda nie miała ochoty na anal więc to uszanowałem. Wszedłem delikatnie od tyłu, ona pochyliła się jeszcze bardziej, wypinając muszelkę. Rozpocząłem miarowe uderzanie w jej pośladki swoim ciałem. Mój penis znikał i pojawiał się raz po raz, cudowne uczucie ciepła wypełniało każdy centymetr mojego małego przyjaciela. Magda jęczała, przesunęła dłoń do guziczka i pocierała go w takt moich posunięć. Trwało to dłuższą chwilę, czułem się spełniony. Nagle Magda podniosła się, obróciła do mnie twarzą i powiedziała:

- Cudowne uczucie, ja pierdolę, uwielbiam Cię.

Zamknąłem jej usta pocałunkiem, objąłem ją i przytuliłem do siebie. Magda podniosła lewą nogę, zaparła się o moje biodro. W taki sposób się jeszcze nie kochałem, widziałem parę razy w pornosach taką pozycję, więc podjąłem grę. Złapałem jej lewe udo pod rękę, zmusiłem ją do oparcia się o drzwi i tak samo złapałem prawe udo. Podniosłem ją do góry i przycisnąłem do drzwi. Oplotła mnie nogami na plecach, ja utrzymywałem ją siłą swoich rąk. Złapała od dołu mojego fiuta i skierowała na wejście do swojej dziurki. Naparłem na nią i posuwałem przez chwilę ale nie trwało to długo, bo szybko zmęczyły mi się ręce. Niestety nie jestem umięśniony jak jakiś Rambo, więc dość szybko odstawiłem ją na podłogę.

- Wybacz, nie dam tak rady długo.
- Nie przejmuj się Tygrysie. Chodźmy do sypialni.

Podążyłem za Magdą, która pewnie poruszała się po mieszkaniu. Przechodząc obok każdych drzwi otwierała je, chyba po to żeby się upewnić, że faktycznie nikogo nie ma.
"No całkiem w porę" - pomyślałem ale nie mogę narzekać, po prostu żądza wzięła górę nad rozsądkiem. Dotarliśmy do uroczo urządzonej, przytulnej sypialni, w której poza łóżkiem, kilkoma szafkami i lampkami nie było za wiele sprzętów.

- Przytulnie tu. - stwierdziłem.

Nawiązując do początków naszej znajomości zażartowałem:

- Myślisz, że Twoja koleżanka też ma taką sekretną szufladę jak Ty?
- Oczywiście, że ma, jestem tego bardziej niż pewna - odparła poważnie Magda. - Dorotka jest niesamowicie zboczoną kobietą, można powiedzieć, że tak hmmm... dwa razy ja? Tak po prawdzie to ona mi poleciła ten sex shop, w którym się zaopatruję.

"No wow, ciekawe ile ta Dorotka ma lat i czy jest chętna na trójkąt" - przemknęło mi przez myśl.

Rzuciliśmy się na łóżko i kontynuowaliśmy pieszczoty. Magda całowała mnie po torsie, przesuwając się do sutków, następnie coraz niżej i niżej aż do twardego kutasa. Złapała go w usta i znów ssała, podobnie jak w przedpokoju. Odpływałem, nie chciałem wystrzelić za szybko, więc odciągnąłem jej głowę. Zrozumiała i usiadła na mnie. Penis wślizgnął się gładko do jej mokrej cipki i zniknął w niej.

- Och. - wystękała.

Miałem wrażenie, że za każdym razem to uczucie przepełnia ją i nie ma dość. Zaczęła swój galop, najpierw spokojnie, by z każdą sekundą zwiększać tempo i intensywność. Jej biodra cudownie przesuwały się w przód i w tył wyginając mojego kutasa. Odchyliła głowę do tyłu, włosy opadły jej na plecy i przyśpieszyła jeszcze bardziej. Trwało to dłuższą chwilę, po czym zwolniła i podniosła się lekko na nogach. Zaczęła się unosić i opadać jakby robiła przysiady. Jej ciało opadając mlaskało przyjemnie o moje uda, cycuszki jej falowały w rytm ruchów. Uniosłem dłonie i łapałem jej dwa pulchne skarby kiedy zniżała się w moją stronę. W końcu doszła. Krzyknęła w spazmie rozkoszy i opadła na mnie bezwładnie. Znajome skurcze cipki działały stymulująco na mojego członka ale wziąłem sobie za punkt honoru jeszcze nie kończyć. Udało mi się, powstrzymałem wytrysk i dałem Magdzie poczuć spełnienie. Chwila przeminęła, Magda wróciła do świata żywych.

- Piotrek...
- Chodź tu, połóż się na boku królowo. - rozkazałem.

Posłusznie, jak mała suczka, położyła się obok mnie bokiem i przysunęła plecami do mojego brzucha i torsu. Zbliżyłem penisa do jej dziurki i wszedłem gładziutko.

- Zwolnimy trochę tempo Skarbie - powiedziałem.

Magda nic nie odpowiedziała tylko poddała się moim pieszczotom i rozkoszy, która z nich płynęła. Delikatnie wchodziłem i wychodziłem, nigdzie mi się teraz nie śpieszyło. Madzia miała swój moment ekstazy, ja wiedziałem, że mój jeszcze nadejdzie. Złapałem ją lewą ręką za pierś i drażniłem palcem sutka w rytm posunięć penisa. Trwało to dłuższą chwilę, nie liczyłem czasu ale myślę, że kilka minut. W takiej pozycji mogłem ją ruchać bez przerwy. Madzia wzdychała głośno, miała zamknięte oczy. W pewnym momencie nieco przyśpieszyłem. Nie było to zawrotne tempo ale chciałem już wystrzelić. Kiedy poczułem nadchodzące, znane mi ciepło wysapałem:

- Taaak... juuuż...

I wystrzeliłem wszystkim co miałem w głąb jej cipki. Pomimo, że po chwili już nic nie kapało z fiuta to i tak zostałem wewnątrz Magdy i przytuliłem ją do siebie mocno. Po dłuższym czasie takiego odpoczynku wstałem i poszedłem do łazienki po papier toaletowy, żeby nie nabrudzić w obcej sypialni. Kiedy było po wszystkim ubraliśmy się i usiedliśmy jeszcze raz na łożu małżeńskim Dorotki - koleżanki Magdy.

- Nie uważasz, że to trochę pojebana sprawa, Magda?
- Co masz na myśli?
- No my. To wszystko. Nie mówię, że to coś negatywnego. Po prostu brzmi to irracjonalnie. Ty, dojrzała, przepiękna mamuśka i ja, stosunkowo młody ogier, ruchamy się bez opamiętania w mieszkaniu Twojej koleżanki. Wchodząc nie sprawdziliśmy nawet czy faktycznie nie ma nikogo w mieszkaniu. Fajne uczucie tak bezwstydnie uprawiać seks choć lepszym sformułowaniem by było "pieprzyć się".
- Nie Piotrek, nie uważam żeby to było pojebane. Dla mnie jest to niesamowicie podniecające. Uwielbiam się z Tobą pieprzyć i jeśli chodzi o mnie to mogłabym to robić wszędzie. Dajesz mi mnóstwo satysfakcji.
- Rozumiem, ja też tak uważam, a słowo "pojebane" użyłem w takim bardziej pozytywnym znaczeniu. Patrząc na przepych mieszkania zacząłem się zastanawiać nawet, czy oni nie mają tu jakiegoś monitoringu. To by było dopiero... - rozmarzyłem się.
- Monitoring? Nie wiem, Dorotka nigdy nie mówiła nic o tym ale kto wie? Zresztą, nie obchodzi mnie to. Niech sobie popatrzy jak się rżniemy, może najdzie ją chcica. Podnieca Cię myśl, że ktoś by nas mógł nagrać?
- Nie, ktoś to nie. Ale sam bym chciał nas nagrać. To by mogła być miła pamiątka na zimowe wieczory - zaśmiałem się sucho.
- Mówisz masz. Ja też o tym myślałam i bardzo bym chciała mieć coś na pamiątkę naszych "pojebanych" zabaw.

"No pięknie, trzeba będzie to jakoś zabezpieczyć" - pomyślałem.

- Okej ale na moich zasadach. Jak nagramy nasze igraszki to będę chciał to zaszyfrować i zakodować tak, żeby nikt postronny nie miał do tego dostępu.
- Dobrze, Panie Informatyku. To też mnie podnieca, ta Twoja inteligencja - powiedziała, po czym pocałowała mnie jak dziecko w czoło.

Krzątaliśmy się jeszcze chwilę po mieszkaniu Doroty, w końcu przyjechaliśmy podlać kwiaty. Po 13 zebraliśmy się do samochodu i ruszyliśmy w trasę powrotną do naszego bloku. Zanim dojechaliśmy na miejsce to zatrzymałem się jakieś 500m od naszego bloku w małej uliczce i Magda wysiadła. Resztę trasy pokonała pieszo, a ja dojechałem na parking pod blok. Tylko tego brakowało, żeby jakaś stara pinda nas zauważyła i wygadała mojej żonie. Widziałem w lusterku jak Magda wchodzi na klatkę i po 3 minutach ruszyłem za nią. Drzwi do jej mieszkania były lekko uchylone, więc od razu wszedłem. Słyszałem Magdę krzątającą się w kuchni. W sumie było już popołudniu i wypadało coś zjeść, więc Magda zaczęła szykować obiad. Siedziałem w kuchni na wygodnym krześle i przyglądałem się jej z daleka.

- Przyjdziesz mi pomóc, Kotku? - zapytała słodko.
- Jasne.

Zbliżyłem się do niej od tyłu i objąłem ją w pasie. Zacząłem całować jej szyję namiętnie, przygryzałem jej ucho.

- Och, nie tak miałeś pomóc ale dobrze. Nie będę narzekała. Strasznie gorąco się tu robi, nie sądzisz?

Zrozumiałem i pomogłem jej zdjąć bluzeczkę oraz spodnie i majteczki. Stała kompletnie nago, tyłem do mnie.

- Tylko co ja zrobię, jak się pobrudzę podczas gotowania... Hmmmm...
- Nie martw się, znam kogoś, kto zliże z Ciebie wszystko. Baaardzo dokładnie.

Magda zanurzyła palec w sosie pomidorowym i przejechała nim po brzuszku. Obróciła się do mnie przodem, palec drugiej dłoni zbliżyła kokieteryjnie do wargi i powiedziała:

- Ojej, co za niezdara ze mnie.

Pochyliłem się przed nią jak posłuszny piesek i zacząłem zlizywać smugi sosu. Przełknąłem to co zebrałem i skierowałem się jeszcze niżej.

- Chyba pobrudziła Ci się też ta część ciała - powiedziałem wskazując na cipkę.
- Gdzie? Tutaj? - zapytała sięgając do cipki palcem umaczanym w sosie. - Rzeczywiście!

Na klęczkach rozszerzyłem płatki jej muszelki i zacząłem robić jej minetkę. Przeciągałem językiem góra-dół wzdłuż jej sromu, co jakiś czas wwiercając się głęboko, a co jakiś czas drażniąc jej guziczek. Magda odchyliła głowę, oparła się mocniej o blat kuchenny i jęczała:

- Taak... Kuuurwaaa... Aale przyjemnie... To jest kurewsko przyjemne Piotrek... Ale muszę przewrócić mięsko... - wysapała.

Oderwałem się od jej norki i pozwoliłem zająć się jedzeniem. Odwróciła się do mnie tyłem i pichciła coś przy blacie. Chyba chciała więcej, bo mimo to wypinała ponętnie tyłek z moją stronę, więc skorzystałem z zaproszenia. Przywarłem ustami do jej tyłka i wwiercałem się językiem w jej dupsko.

- Zerżniesz mnie, Piotrek?
- Chyba nie jestem jeszcze odpowiednio twardy, Madzia... - westchnąłem.
- Dobrze, usiądź, poczekaj, ja zaraz przerwę chwilowo gotowanie i zajmę się tą "wstydliwą" kwestią. A Ty, jeśli chcesz to biegnij szybciutko do mieszkania po pierścionek, który ode mnie dostałeś!

Zrobiłem jak mi poleciła, pobiegłem szybko do swojego mieszkania i zabrałem wibrujący pierścień erekcyjny. Wróciłem do niej, usiadłem przy stole i czekałem. To nie tak, że w ogóle byłem miękki tam na dole, bo wyczuwałem, że kutas twardnieje. Po prostu potrzebowałem więcej bodźców, po ostatnim intensywnym czasie. Przyglądałem się krzątającej się przy kuchni Magdzie, jej falującym przy każdym kroku piersiom i pośladkom. Kobieta kompletna. Po jakichś 5 minutach Magda wyłączyła gotowanie i podeszła do mnie.

- Mam chwilkę przerwy, zaraz będę kontynuować. Ty jeszcze w ubraniu? Piotruś...

Wstałem i natychmiast zdjąłem koszulkę, a Magda w tym czasie kombinowała przy moich spodniach. W momencie byłem nagi, a ona złapała mnie za fiuta, który pod wpływem ciepła jej ręki zaczął twardnieć.

- Chyba mnie troszkę kłamałeś, co? Przecież on twardnieje w oczach.
- Ty tak na mnie działasz, Magda... - zbliżyłem się ustami do niej i zacząłem ją całować.

Chwilę później oderwała się ode mnie i uklęknęła przed moim fiutem. Wzięła go kolejny dziś raz do ust i zaczęła pieścić. Czułem, że pierścień nie będzie potrzebny, jej usta działały lepiej niż jakaś zabawka. W pewnym momencie otworzyła usta i wypluła kutasa sterczącego już do granic możliwości.

- Udało się, hihi, jestem niezła - zaśmiała się.
- Jesteś zajebista - odparłem.
- Dobra, to wracam do gotowania. Aha. Żel jest w znanej Ci szufladzie.

A więc anal. Poszedłem szybko do sypialni i odnalazłem w "znanej mi szufladzie" żel nawilżający.

"Muszę sprawdzić w któryś dzień co ona tu jeszcze trzyma w tej skrytce" - pomyślałem.

Ze sterczącym i falującym w rytm kroków kutasem wróciłem do kuchni, do mojej bogini. Otworzyłem pudełko z żelem, rozsmarowałem na kutasie. Złapałem Magdę za ramiona i przycisnąłem lekko, zrozumiała że ma się pochylić. Wypuściłem nieco żelu na palce i rozsmarowałem po jej odbycie. Nie omieszkałem wsunąć palca głęboko w jej dupkę. Po tej czynności przywarłem do jej pleców i wyszeptałem:

- Zerżnę Cię, moja dziwko...
- Jestem Twoją kurwą?
- Najdzikszą. Jedyną... - wyszeptałem.

Magda lubiła takie świństewka, ja coraz bardziej się też w to wczuwałem. Nakierowałem kutasa w jej odbyt i zacząłem napierać. Raz. Dwa. Trzy. Czwarte pchnięcie pozwoliło mi dobić do niej aż po same jądra. Zawyła, nie wiem czy z bólu, czy z rozkoszy.

- Mam przestać? - zapytałem.
- Ani... mi się... kurwa... waż. - odparła przez zaciśnięte zęby.
- Jak sobie życzysz. - mówiąc to wycofywałem się powoli z jej odbytu żeby natychmiast pchnąć z dużą siłą.
- Aaaaaaa!

Przyśpieszałem. Magda jęczała, zaczęła chyba odczuwać większą przyjemność. Klaskaliśmy tak o siebie wesoło, Magda raz po raz napierała odbytem na fiuta jakby chciała zwiększyć doznania. Skierowała dłoń do muszelki, pocierając ją, a ja złapałem ją jedną ręką za ramię i podciągnąłem trochę do góry. Pochyliłem się i drugą dłonią ściskałem jej cycka. Nie wiem czy to zasługa analu ale po chwili Magda szczytowała. Dreszcz przeszył jej ciało, odbyt się jej zacisnął i zaczęła się delikatnie trząść. Podtrzymałem ją, dałem jej chwilę ekstazy tylko dla siebie. Gdy skończyła ześlizgnęła się z kutasa i powiedziała:

- Zmieńmy pozycję. Ale zanim wejdziesz, to proszę opłukaj go przy zlewie.

No tak, higiena to jednak ważna sprawa. Odkręciłem wodę i przepłukałem kutasa, a Magda w tym czasie wgramoliła się na blat, obok szykowanego jedzenia. Z umytym kutaskiem podszedłem do niej i wpakowałem go w cipkę. Szybko objęła mnie nogami za plecami i pozwoliła mi na moje tempo. Pchałem ją raz za razem, fiut cudownie się szklił od jej przeźroczystych soczków. Dotknęła palcami swoich sutków i sprawiała sobie jeszcze większą rozkosz. Ja pochyliłem się do niej i nie przerywając jebania całowałem ją po szyi i szeptałem:

- Uwielbiam Cię rżnąć Magda. Twoja cipka jest dla mnie świętością i skarbem. Chciałbym ją orać codziennie, co noc. W każdej chwili. Jesteś tak ciasna, tak przyjemna, cieplutka... Kocham się w niej spuszczać, zapełniać Cię moim płynem.
- Pragnę Cię... - jęczała.

Nadszedł. Drugi orgazm Magdy, w przeciągu kilku minut. Wygięła ciało w łuk. Dobrze że szafka nad blatem była nieco wyżej, bo mam wrażenie że wygięła się tak, że mogłaby uderzyć w nią głową. Kiedy jej chwila trwała zapytałem:

- Połkniesz?
- Ta.. taak - odparła zamroczona.

Dopychałem kutasa jeszcze przez chwilę po czym powiedziałem:

- Już.

Wyślizgnąłem się z wnętrza jej norki i odsunąłem się. Magda szybko zeskoczyła z szafki i przygotowała usta na moje nadejście. Skierowałem pulsującego przyjaciela w jej kierunku i wystrzeliłem. Pierwsza smuga trafiła ją w policzek, więc zbliżyła się ustami i przywarła do niego, wysysając ostatnie krople spermy.

- Uhm... zajebiście - powiedziałem.

Spojrzałem w dół - Magda właśnie przełykała zawartość swojej buzi.

- Mmmm... to ja już chyba pojadłam. - zaśmiała się.

Podniosłem ją do góry i ucałowałem mocno. W ustach czułem słony posmak swojej spermy ale cóż, chciałem loda z połykiem to mam. Magda wróciła do gotowania, ja zająłem się nakładaniem do stołu. Wszystko działo się nago, żadne z nas nie pomyślało o ubraniu się. Zresztą, po co? Seks wisiał w powietrzu, było ciepło w mieszkaniu i przyjemnie było patrzeć na nasze intymne części ciała falujące tak bez skrępowania. Ja raz po raz podchodziłem do Magdy i ssałem jej cycki.

- Zachowujesz się jak niemowlę. Byle do cyca!
- Dla Ciebie mogę być nawet niemowlęciem. Bylebyś tylko mi tego cyca dawała. Zawsze i bez marudzenia.

Usiedliśmy przy stole i zajadając rozmawialiśmy. Nagle Magda zapytała:

- Kiedy wraca Twoja żona?
- Z tego co wiem to jutro ma ostatni dzień szkolenia w Zamościu, wypuszczają ich jakoś o 14, więc wieczorem ma być na dworcu we Wrocławiu.
- Ach... No tak, coś się kończy. Obiecasz mi coś, Piotrek?
- Słucham?
- Że... Że jutro to się nie skończy? Wiem, że będzie ciężej. Dziecko w drodze i w ogóle. Ale na pewno będziesz miał szansę się wyrwać od czasu do czasu. Pójść "do kumpla", pojechać gdzieś. Odwiedzić "biuro". Możemy wynajmować wtedy jakiś hotel na pół dnia, cokolwiek. Do tego - nadal nie sprawdziliśmy mojej piwnicy. Obiecaj, proszę...
- Obiecuję. Będzie trudniej, z pewnością ale obiecuję, że będziemy się czasem spotykać. A piwnica... Wciąż jest trochę dnia i wieczoru i jutro też jest trochę czasu. - odparłem.

Po zjedzeniu przenieśliśmy się do salonu, usiedliśmy na kanapie i wtuleni w siebie oglądaliśmy jakieś pierdoły w TV.

- Jakie pornosy lubisz? - zapytała niespodziewanie Magda.
- Trudne pytanie. Choć nie, jednak nie trudne. Ulubiona kategoria to MILF. Uwielbiam oglądać dojrzałe, seksowne matki, rżnące się z sąsiadami. Albo z młodymi chłopakami. Do tego może anal czasem, spusty do cipki. Coś by się znalazło. A Ty? Ty oglądasz pornosy?
- Czasem. Sporadycznie. Wiesz, z dzieckiem w domu to nie takie łatwe. Jak już mam chcicę i nie mam innej możliwości to idę "pod prysznic", przemycam wibrator pod bluzką, biorę telefon i szukam czegoś interesującego. Pokaż mi coś, co Cię kręci.

Zamurowało mnie. No ale okej, pooglądajmy pornosa. Odpaliłem na telefonie znaną wszystkim czytelnikom stronę z darmowymi filmami i wybrałem klasycznie kategorię MILF. Znalazłem jakiś filmik z moją ulubioną aktorką, niedługi, około 15 minut i zaczęliśmy oglądać. Akcja się rozkręcała, aktor właśnie wpychał swojego drągala (serio, czy wszyscy w tych pornosach muszą mieć kutasy 20cm+ ?) w odbyt tej blond piękności, a ona z uśmiechem na twarzy jęczała mu do ucha.

- Podnieca mnie to, znów czuję ochotę na małe co nieco.
- Kobieto, daj mi żyć, ja muszę trochę odpocząć - zaśmiałem się.
- Dobrze, dam Ci trochę czasu ale później... Później idziemy do piwnicy, co Ty na to?
- Zgadzam się.

Skończyliśmy oglądać porno, Magdzie się spodobał filmik, który wybrałem. Spędziliśmy trochę czasu na oglądaniu telewizji, rozmawianiu i śmianiu się. W międzyczasie wymieniłem kilka wiadomości SMS z Kingą. Czuła się dobrze i cieszyła się na powrót do Wrocławia. Napisałem, że ja też. No, tak jakby.
Poszliśmy do sypialni i zdrzemnęliśmy się chwilę wieczorem. Obudziliśmy się, gdy na zewnątrz zrobiło się już ciemno. Zegarek wskazywał godzinę 18:10. Leżąc w łóżku z ręką na cycku Magdy zdałem sobie sprawę jak bardzo będzie mi tego wszystkiego brakowało. Nieskrępowany seks, bezwstydność i totalna otwartość w łóżku... i poza nim. Magda była demonem seksu, uwielbiała się rżnąć w każdym momencie i w każdej pozycji. Myślę, że nie było tematu w kwestii seksu, którego by nie podjęła. Nie wiem, może ma tu sens powiedzenia "u sąsiada trawa jest zawsze bardziej zielona" ale nie da się walczyć z faktami - moja żona w życiu nie dałaby mi wyruchać się analnie, nie zaproponowałaby seksu w piwnicy, nie kupiła by mi pierścienia wibrującego. Magda rozbudziła się na dobre, moje pieszczoty cycuszka podobały się jej na tyle, że stwierdziła:

- Robię się mokra, Piotrek... Podnosimy się?
- Jasne.

Zebraliśmy się szybciutko, narzuciliśmy na siebie jakieś ciuchy i wyszliśmy z mieszkania. Ja wyszedłem ukradkiem pierwszy, Magda chwilę później za mną. Skierowaliśmy się w stronę piwnic i po chwili przywitał nas chłód tego miejsca, gdy staliśmy na korytarzu między boksami.

"Cholera, jak tu jest zimno, przecież fiut mi zamarznie" - pomyślałem.

Faktycznie, początkiem lutego w piwnicach nie mogło być jakoś cieplutko no ale cóż, słowo się rzekło. W korytarzu byliśmy sami, więc Magda złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę boksu przypisanego do jej mieszkania. Szczęk klucza w zamku, drzwi ustąpiły i weszliśmy do środka. Piwniczka, a raczej boks, był dość mały i wąski ale Magda nie miała w nim praktycznie żadnych rzeczy, więc spokojnie się zmieściliśmy. Włączyła na chwilę nikłe światło ale wyszeptała:

- Chyba jednak zgaszę, po ciemku chyba też trafimy w co trzeba?
- Tak, zgaś, będzie ciekawiej... - odparłem szeptem.

Miejsce nie zachęcało do pozycji innych niż na stojąco od tyłu. Podłoga brudna i co gorsza - zimna, więc misjonarz i na jeźdźca odpadało. Magda natychmiast wzięła się do roboty, uklęknęła przede mną i opuściła mi spodnie. Ja nasłuchiwałem odgłosów zza drzwi, czy nikt się nie zbliża. Szansa, że ktoś stanie przed boksem i tak była minimalna no ale do swojej piwnicy paru ludzi mogło iść. Na szczęście w piwnicy było cicho i głucho, usłyszałem z dołu tylko ciche:

- Mmmm... niezmiennie piękny.

Po tych słowach Magda objęła ustami mojego fiuta. Konsekwentnie lizała go i pieściła językiem i ustami, sprawiając, że nabrzmiał do sporych rozmiarów. To jest niesamowite, że ponownie tego dnia potrafiła postawić mnie w stan gotowości. Chwilę później podniosła się z kolan, opuściła swoje spodnie i majtki w dół i obróciła się do mnie tyłem, wypinając pośladki.

- Teraz Twoja kolej, ogierze - wyszeptała.

Dotknąłem palcem jej cipki, była mokra. Nie wiem, czy podniecał ją fakt seksu w miejscu, nazwijmy je "publicznym", czy od samego robienia loda się nakręciła ale rzeczywiście na dole była już gotowa. Wsunąłem delikatnie kutasa w środek i ponownie poczułem się jak w raju. Ciepło jej cipki emanowało i rozpływało się na moim sprzęcie. Złapałem Magdę za biodra i posuwałem w tej pozycji przez pewien czas. Po kilkudziesięciu sekundach usłyszeliśmy kroki przed głównymi drzwiami wejściowymi do piwnicy ale do samej piwnicy nikt nie zszedł. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej, jednak wizja bycia przyłapanym jakoś na mnie zadziałała. Ruchałem ją jeszcze mocniej, Magda tłumiła swoje jęki choć raz na jakiś czas coś się z niej wydobywało. Słychać było tylko miarowe klaskanie naszych ciał o siebie, więc ktoś wchodzący do piwnicy bez trudu rozpoznał by źródło ich pochodzenia. Magda z wciąż zasłoniętymi ustami kontrolowała swoje dźwięki, a ja przyśpieszałem. Wcześniejsze orgazmy dawały mi większą kontrolę nad tym stosunkiem, mogłem się kochać zdecydowanie dłużej. Podobało mi się to. Lekka tajemniczość, jej piękne ciało skryte w ciemnościach i ja dymający ją od tyłu. Nie chcę przesadzać ale uważam, że minęło nam w takiej pozycji kilka minut, aż zacząłem czuć zmęczenie. Nagle Magda doszła. Wymsknęło się jej westchnienie i lekki pisk, cipka zacisnęła się na moim kutasie i Magda zaczęła drżeć. Ja już też byłem gotów, więc wyskoczyłem z niej i skierowałem fiuta na jej tyłek i plecy. Delikatna stróżka opuściła mój narząd i zatrzymała się na jej pośladkach, a kilka kropel spadło na opuszczone spodnie. Kiedy doszliśmy do siebie, Magda z lekkim wyrzutem szepnęła do mnie:

- Czemu nie doszedłeś we mnie? Nie wzięłam chusteczek... Muszę założyć ciuchy i ubrudzę je Twoim nasieniem.
- Przepraszam. Ale chyba sobie z tym poradzimy?
- W jaki spos... Ach, mam zebrać i zlizać?

Z westchnięciem ale zrobiła to. Zebrała spermę ze swojego tyłka i przysuwając się do mnie, żebym widział ją pomimo ciemności, zlizała resztki nasienia z palca.

- Zadowolony? - zapytała z przekąsem.
- Słonko... - przytuliłem ją i pocałowałem namiętnie.

Tym samym "seks w miejscu publicznym" mogłem uznać za prawie odhaczony na mojej liście uniesień erotycznych. Co prawda nie było to typowe miejsce publiczne z przechodniami ale jednak ryzyko nakrycia przez osoby postronne istniało. Naciągnąłem bokserki i spodnie na tyłek, Magda zrobiła to samo i wyszliśmy z boksu upewniając się, że w korytarzu nikogo nie ma. Ruszyliśmy na górę, Magda pierwsza, a ja za nią kilkanaście sekund później. Usłyszałem głosy na górze, to Magda rozmawiała krótko z jakąś sąsiadką. Później ja mijałem tę samą sąsiadkę, była to taka dziewczyna mniej więcej w moim wieku z ostatniego piętra. Doszedłem do mieszkania Magdy, lekko je pchnąłem i znalazłem się w środku.

- Spotkałam tę dziewczynę z ostatniego piętra. Ja w obspermionych spodniach, świeżo po seksie w piwnicy słodko prowadziłam konwersację z sąsiadką.
- Nie mów, że Cię to nie podnieciło.
- Hmmm... może trochę. Jaki mamy plan na jutro? Skoro Kinga wraca wieczorem to chcę też maksymalnie wykorzystać ten dzień. Wiem, że pracujesz ale chcę być blisko Ciebie i w razie "potrzeby" móc z Ciebie "skorzystać".
- Myślę, że dziś znów możemy spać u Ciebie, a jutro z rana przeniesiemy się do mnie. W ciągu dnia będę musiał pracować i parę rzeczy załatwić przed przyjazdem Kingi ale znajdziemy czas dla siebie z pewnością.

Rozmawialiśmy jeszcze długi czas, nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Późnym wieczorem poszliśmy wspólnie pod prysznic ale żadne z nas nie miało już siły na ekscesy seksualne. No, może poza drobnymi pieszczotami cycków oraz podjętej przez Magdę próbą zrobienia mi loda. Jednak człowiek to nie maszyna i tym razem musiałem uznać wyższość decyzji mojego organizmu. Położyliśmy się do łóżka i wtuleni w siebie zasnęliśmy po bardzo intensywnym dniu...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Piotrek

Kontynuacja serii o sąsiadce Magdzie. Jeśli się podoba - zostaw komentarz! :)


Komentarze

Ktoś10/03/2023 Odpowiedz

Najlepsza seria tutaj, czekam na kolejne części

Maxi 17/03/2023 Odpowiedz

Najlepsza seria

Czytelnik11/04/2023 Odpowiedz

Sztos. Kiedy kolejne części?

Karol4/06/2023 Odpowiedz

Czy seria będzie kontynuowana ?

JA 20/06/2023 Odpowiedz

No Piotrze trzeba opublikować nową część , bez ociągania się

Piotrek3/07/2023 Odpowiedz

Będzie, oczekujcie ... :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach