Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Na spiocha z kolezanka mamy

 

Skończyłem 29 lat. Od dwóch lat byłem bez dziewczyny.

Wróciłem po nocnej mojej urodzinowej imprezie z przyjaciółmi. Piliśmy aż pozamykali wszystkie bary. Nachlany wróciłem do domu i zaparkowałem w małym pokoiku na parterze.

Taki gabinecik z sofą i biurkiem. Nie było mowy o prysznicu. Nie miałem sił wejść na piętro do swojego pokoju. Ledwo stałem.

Zdjąłem wszystkie ciuchy i ległem nagusieńki na sofie. Był tam też koc, w który się owinąłem.

 

Po jakimś czasie poczułem, że mój fiut jest obrabiany czyimiś ustami.

Otworzyłem oko i rozpoznałem, że to Marta. Koleżanka mamy.

Ona jest starsza ode mnie i zawsze mówiłem do niej per pani.

Starsza może niewiele, bo z 10 lat.

Leżałem a mój fiut sterczał. Lizała go aż w końcu uniosła się i zdjęła majtki.

Udawałem nieprzytomnego. Bardzo mi się to podobało. Dosiadła mnie i powoli delikatnie poruszała się kucając i nadziewając się coraz głębiej.

Leżałem z rozłożonymi rękami i nogami całkiem goły.

Zeszła ze mnie. Opuściła koszulkę, lecz chyba miała ochotę na więcej, bo znów rzuciła na podłogę majtki, które zamierzała włożyć. Ponownie pomasowała mi fiuta i wzięła w usta. Nie mam wielkiego, niecałe 17cm. Ale widać jej się podobał. Poślinionego znów włożyła sobie w cipkę i powoli mnie ujeżdżała.

Było mi tak super. Dawno nie byłem w kobiecie. Trzepanie nie dawało takiej radości. Jechała coraz mocniej. Dotykała mych sutków a ja udawałem nieprzytomnego. Wygięła się i oparła o moje uda. W nikłym świetle coś podglądałem, ale bałem się otworzyć oczy, by czar nie prysł.

Czułem, że dochodzę i zacząłem mruczeć by dać znak, że zaraz poleci sperma. Ona jednak sięgnęła po moje jądra i masując mnie doprowadziła mnie do wspaniałego orgazmu. Wypełniałem ją nasieniem.

Nagle na górze dał się słyszeć jakiś hałas. Zeskoczyła ze mnie i obciągając koszulę wyszła z pokoju.

Obudziła mnie rano matka na śniadanie.

Weszła do pokoju, gdy spałem.

Wstaniesz na śniadanie? - zapytała.

Otworzyłem oczy i zobaczyłem na podłodze rozrzucone moje ubrania. Bokserki też tam były. Pośród ubrań leżały damskie majtki. Białe z koronkami. Poczułem nagość pod kocem. Na szczęście biodra miałem okryte. Spojrzała na mnie i z uśmiechem skwitowała: - no jaki prezent dostałeś!

Dotarło do mnie, skąd on jest.

 

Wstałem koło południa.

Prysznic i poszedłem do kuchni.

Matka gadała wciąż z koleżanką.

Pani Marta zapytała, czy mi zrobić kawy.

Przytaknąłem. Poszła do ekspresu i robiąc mi kawę spoglądała na mnie z dziwnym wyrazem twarzy. Jakby chciała o coś zapytać.

Matka skwitowała, że wróciłem w nocy po swoich urodzinach.

A na prezent dostałem damskie majtki.

A skąd wiesz, może to jakaś jego wielbicielka mu je dała? Skwitowała.

Może tak. Skwitowałem. Widziałem ulgę na twarzy Marty.

Wszystko pozostało nadal tajemnicą. Bałem się tylko, żeby nie zaszła. Ale widać, albo brała tabletki, albo było bezpiecznie.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Alanlate

Kto miał podobną przygodę?


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach