Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Niewolnica 24/7 cz. 1

Wyszłam z taksówki ciągnąc za sobą dwie walizki z rzeczami. Nareszcie po kilku miesiącach związku online i wielu spotkaniach podjęłyśmy decyzję, że się do niej wprowadzę. Mieszkała na wsi. Miała piękny dom z ogrodem, a jej jedynym sąsiadem był brat Pani. Choć nigdy go nie spotkałam wiem, że też interesuję się BDSM jako osoba dominująca.

Stałam u drzwi. Nie potrafię opisać motyli w moim brzuchu, gdy nacisnęłam na dzwonek. Czekałam z niecierpliwością na otwarcie drzwi. W końcu tak się stało.

- Dzień dobry, Pani - powiedziałam, gdy tylko ujrzałam ją po drugiej stronie progu. Przepuściła mnie w drzwiach i gestem ręki zaprosiła do środka. Zabrałam walizki i stanęłam w przedpokoju.

- Jesteś przed czasem - oznajmiła zadowolona. Wiem jak bardzo ceniła sobie czas. Zawsze miała wszystko dokładnie rozplanowane. - Jestem z ciebie dumna - dodała.

- Dziękuję, Pani - odparłam zadowolona. Nie ukrywałam szczęścia. Na większość spotkań przychodziłam spóźniona, co skutkowało karom.

- Znasz zasady. Podpisałaś umowę. Jeśli teraz się rozbierzesz zacznie ona obowiązywać - poinformowała mnie. Cieszę się, że wszystko ustaliłyśmy na poprzednim spotkaniu w hotelu. Dzięki temu miałam czas nie tylko na podjęcie decyzji, ale i naukę reguł, które mnie obowiązywały. Postanowiłam nie odpowiadać Pani. Zaczęłam powoli i zmysłowo się rozbierać, a ona usiadła na pufie, która była w kącie pomieszczenia. Gdy klęczałam naga, a mój wzrok był skierowany w ziemię, Alicja wstała i poszukała czegoś w szafce. Wyjęła czarną skórzaną obrożę. Gdy ją zobaczyłam od razu odgarnęłam włosy, by mogła ją założyć.

- Grzeczna sunia - pochwaliła mnie Pani przyczepiając smycz. - Wstań póki co - wydała polecenie, a ja się posłuchałam. - Weź swoje walizki. Zaniesiesz je do mojej sypialni.

Pani trzymając koniec smyczy prowadziła mnie. Weszłyśmy po schodach, aż dotarliśmy do jej pokoju. Usiadła wygodnie w fotelu.

- Gdzie je zostawić? - zapytałam, po czym zdałam sobie sprawę, jaką głupotę zrobiłam. Alicja zawsze pouczała mnie, że mówię bez jej zgody.

- Wymień 10 zasad panujących w domu - rozkazała.

- 1. Sunia nie ma prawa nosić odzieży bez zgody Pani. 2. Pani wyznacza odzież, którą zakłada sunia. 3. Pani zawsze wyznacza miejsce suni do spania. Sunia musi się na nie zgodzić. 4. Sunia nie ma prawa chodzić jak człowiek bez pozwolenia Pani. 5. Sunia je tylko to, co wyznacza jej Pani. 6. Sunia je z miski dla psów. 7. Suni nigdy nie wolno się odezwać, bez zgody Pani. 8. Sunia musi zwracać się do swojej Pani z wyraźnym zaznaczeniem jej wyższości. To samo dotyczy się jej brata. 9. Sunia może o sobie mówić tylko w trzeciej osobie. 10. Sunia zawsze zostanie ukarana zgodnie z popełnianą winą.

- Czyli je znasz? - zapytała.

- Tak, Pani - odpowiedziałam.

- Złamałaś dwie zasady. 7 i 8. Wykonam ci dziś karę, lecz najpierw wypakujesz swoje rzeczy do komody - powiedziała wskazując jeden z mebli. Podeszłam do niego i otworzyłam go. W środku jednak z dwóch półek była wypełniona akcesoriami BDSM. Drugą zajęły moje rzeczy. W międzyczasie Pani zeszła do salonu, gdzie udałam się i ja po wykonaniu zadania. Zeszłam na czworakach, choć sprawiało mi to jeszcze trudność na schodach.

Alicja oglądała serial na TV i piła przy tym drinka. Podeszłam do niej i klęczałam koło jej stóp w ciszy. Minęło kilka minut i w końcu się do mnie zwróciła.

- Zadbaj o moje stopy. - Położyła je na małym stoliku. Podeszłam od drugiej strony i najpierw powoli zdjęłam skarpetki. Później lizałam jej stópki. Nie było to moje ulubione zadanie, ale wykonałam je bezbłędnie licząc, że kara może mnie ominąć. Gdy Pani podniosła rękę, dając mi do zrozumienia, że to już koniec chwyciłam za białą skarpetkę Alicji, by ponownie ją nałożyć. - Zaczekaj - powtrzymała mnie. - Włóż je sobie do buzi i przynieś mi czyste. - Bez zająknięcia wykonałam zadanie. Po krótkiej chwili moja Pani mogła spokojnie dalej oglądać serial. Ja klęczałam obok z rękami za głową. Czułam się najgorzej na świecie mając jej skarpetki w buzi. Wiedziała, że dla mnie jest to kara. Kolejną było, że nie wiedziałam jak długo moje męczarnie będą trwać.

W pewnym momencie Pani bez słowa wyłączyła TV. Chwyciła mnie za smycz i prowadziła za sobą. Zeszłyśmy do korytarzu w piwnicy. Oparła się plecami o jedne z dwóch drzwi na korytarzu.

- Tutaj jest mój pokój zabaw. Odwiedzimy go niedługo - powiedziała wskazując oczami na drzwi za nią. Później otworzyła drugie. - To jest twój pokój. Tu dziś będziesz spać - powiedziała i puściła moją smycz. Byłam na czworaka nie pewnie przed otwartymi drzwiami. - No już wejdź - rozkazała i kopnęła mnie w tyłek. Ruszyłam przed siebie, po czym drzwi za mną się zamknęły. Pomieszczenie miało małą lampkę w kącie, którą mogłam włączyć i wyłączyć. Dodatkowo miało materac, nocnik oraz pustą psią miskę.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Janek Kowali

Komentarze

nie mogę się doczekać drugiej części


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach