Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Kolacja

Zapraszasz mnie na kolację. To jeden z tych piekielnie upalnych dni, w których nawet późnym wieczorem mam chęć zdjąć z siebie resztki ubrania.

Wsiadamy do rozgrzanego samochodu. Przez uchyloną szybę podmuch przyjemnego ciepłego powietrza muska moją szyję, niedbale rozwiewając przy tym włosy. W przypływie chwilowego rozmyślenia opuszczam nisko wzrok, który mimowolnie skupiam na stopach w ozdobnych sandałach. Wodzę dalej, patrząc na wzorzystą sukienkę z ledwością zasłaniającą mi uda. Widzę, jak kątem oka spoglądasz na moje piersi, które głęboki dekolt dodatkowo eksponuje. 

Zatrzymujemy się w pobliżu Starego Miasta, które jest destynacją naszej podróży. Przechodzimy za rękę wzdłuż zaciemnionych, wybrukowanych uliczek, mijając przypadkowych przechodniów. Podobnie do Ciebie, oni również nie mogą odmówić sobie krótkiego spojrzenia.
Jemy kolację, śmiejesz się i komplementujesz mnie. Dostrzegam i naprawdę doceniam to, jak się starasz – nie jest to jednak dla mnie nic nowego. I może to właśnie z tego powodu oczekuję od Ciebie czegoś więcej niż słodko-romantycznego czasu w miłej restauracji. Pozwól, że teraz ja zrobię krok w tej grze. Pomiędzy posiłkami podchodzi do nas kelner. Wpatrzona w niego niebanalnym spojrzeniem, pytam o deser, wskazując przy tym palcem jedną z pozycji w menu. Myślisz, że wymieniam nazwę albo, że odwracam kartę, aby mógł zobaczyć? Masz rację – nie. Czekam aż podejdzie i zaangażowany w pomoc nachyli się nade mną. Bez problemu dostrzegasz jego wzrok podążający po mojej skórze, od szyi, przez kości obojczyka, aż do piersi, na które widok z jego perspektywy jest o wiele ciekawszy. 
Patrzę Ci przy tym głęboko w oczy, wyobrażając sobie, jak zostanę za to ukarana. Dla mnie to jednak za mało, chcę więcej – więcej emocji i więcej twojej bezwzględności. Kelner stoi już wyprostowany obok i ochoczo opowiada mi o deserze. Zupełnie nie skupiam się na tym, co mówi. Kontynuuję swoją grę, której nie on, a Ty jesteś głównym obiektem. Odchylam głowę lekko na bok, zgarniam włosy i delikatnie wycieram szyję chusteczką – jest przecież bardzo gorąco. Uśmiecham się tak, jakbym rzeczywiście, w pełnej aprobacie słuchała tego, co do mnie mówi. Oddając menu, klasycznie i zupełnie niechcący strącam ze stołu widelec, który upada pod moje nogi. Uznajesz to za pretensjonalne? – być może, ale kelner bez słowa po niego sięga, prowokując Twoje rozgorączkowanie. Denerwujesz się? – dobrze, robię to też dla Ciebie – za chwilę będziesz miał o jeden powód więcej aby mnie ukarać.
Po skończonej kolacji już nie idziemy tak spokojnie jak wcześniej. Rozsierdzony ciągniesz mnie za rękę. Oddalamy się od restauracji, zbaczając w boczną aleję, otoczoną starymi murami. Nagle spychasz mnie w ciemny zaułek i przypierasz do chłodnej ściany. Mój uśmiech jeszcze bardziej pobudza twoją złość. Ściskasz mi szyję, a drugą rękę wkładasz pod sukienkę. Właśnie się przekonałeś, że nie mam na sobie bielizny. Udajesz zaskoczonego czy naprawdę nie przyszło Ci to wcześniej na myśl? Czy w tym momencie przypomniałeś sobie schylonego przed moimi nogami kelnera? Mocniejsze zaciśnięcie jednej dłoni na szyi, a drugiej pomiędzy udami daje mi odpowiedź na to pytanie. Nie martw się, on nic nie widział – a może jednak? Po kilku sekundach zaczynam się szamotać, nerwowo przełykając przy tym ślinę.
Dochodzą do nas odgłosy przechodzących w oddali ludzi. Obecna sytuacja i towarzysząca jej presja czasu powodują, że zdejmujesz rękę z mojej szyi, umożliwiając mi zaczerpnięcie powietrza. W pośpiechu, mocnymi ruchami rozpinasz kolejne guziki na dekolcie, odsłaniając moje piersi. Odwracasz mnie i przyciskasz twarz do muru. Szorstka powierzchnia starych cegieł ociera moje ciało. Ten ból jest podniecający. Wchodzisz we mnie – mocno, zdecydowanym, jednym ruchem wkładając całego penisa. Odruchowo, w przypływie wszechogarniającego podniecenia zagryzam wargi. Czuję przyspieszające bicie serca i Twój ciężki oddech na mojej szyi. Seks przybiera postać kompulsywnych oraz coraz szybszych ruchów, przy czym każdy następny jest mocniejszy i głębszy od poprzedniego. Przytrzymuję się jedną ręką ściany, a drugą staram się osłonić poranione chropowatą powierzchnią cegieł piersi. Jesteś zorientowany wyłącznie na to, aby skończyć zanim ktokolwiek nas dostrzeże. Szczytujesz, kończąc kilkukrotnym wytryskiem na ceglaną ścianę. Twoje podniecenie jest tak duże, że nadal z trudem ukrywasz wybrzuszenie w swoich spodniach. 
Ja nie pozwalam Ci na tym zakończyć tego wieczoru. Oparta plecami o mur, z podciągnięta sukienką oraz odkrytymi piersiami zaczynam się dotykać. W obawie przed tym, że za chwilę ktoś nas zobaczy, starasz się mnie zasłonić swoim ciałem. Pozorując romantyczny uścisk pełny namiętnych pocałunków ukrywasz moje jęki.
Uniesiona okolicznościami, które napawają mnie niepewnością, doprowadzam się do długiego i przenikliwego orgazmu.  
M.



Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Dziewczyna w Rękawiczkach

Komentarze

zzamszuu14/04/2023 Odpowiedz

wyśmienicie poprowadzone i konkretne ze smakiem, bez krzty przesady, brawo!


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach