Nie-zwykla Rodzina cz 35. - Mama kolegi
Mój przyjaciel Dylan miał urodziny i zaprosił mnie i kolegę na noc do siebie. Gdy przyszedłem około godziny 19 jego mama przygotowywała jedzenie a na półkach stał alkohol.
Angela jest 38 letnią brunetką, troszeczkę wtedy wyższą ode mnie, miała 180 cm wzrostu, piękne kształty, duże piersi i piękne krągłe pośladki a do tego była bardzo szczupłą kobietą.
- Dzień dobry Pani Angelo. - powiedziałem z uśmiechem widząc jak akurat kroiła ciasto delikatnie wypinając dupcię.
Ubrana była wtedy w czarną minióweczkę do połowy ud, pończoszki których koronka widoczna była gdy się wypinała, a górną cześć jej ciała zasłaniała biała delikatnie prześwitująca koszula spod której widać było jej czarny koronkowy staniczek, ostatnich trzech guziczków nawet nie zapięła co bardzo mi się podobało.
- Hej Alan. I nie żadna pani, chyba tak staro jeszcze nie wyglądam. - opowiedziała śmiejąc się cicho.
- Ależ skąd, wygląda Pa.. Wyglądasz bardzo młodziutko. A Dylan w domu?
- Tak, jest na górze szykuje się jeszcze. Mógłbyś nam polać po szklaneczce whisky? Jestem już strasznie zmęczona, chciała bym się w końcu odprężyć.
- Jasne. Z chęcią napije się z tobą.
Ciągle spoglądając na wypięty tyłeczek mamy mojego kolegi polałem nam po troszeczku whisky i podałem jedną szklane Angelii.
- Zdrowie.
Powiedziała po czym przekręciła na raz cały alkohol. Ja powoli sącząc z powrotem oparłem się o szafkę za wypiętą delikatnie Angelą, której tyłeczek wydawał się coraz bardziej wypięty.
- A zostajesz z nami podczas imprezki? - zapytałem z nadzieją
- Jasne, ktoś musi was tutaj pilnować. - zaśmiała się
Zanim się zorientowaliśmy że impreza już zaraz się zaczyna wypiliśmy chyba ze 4 szklaneczki trunku. Nagle z góry zszedł Dylan i przyszedł nasz kolega Martin.
- A wy już zaczęliście imprezę?
Zaśmiał się Dylan. Impreza minęła bardzo miło i spokojnie mimo iż każdy był już podpity koło 23 a w szczególności ja i mama Dylana. Podczas imprezy bardzo dużo rozmawiałem z mamą kolegi, często nawet flirtowaliśmy a ja podpity z łatwością chwaliłem jej piękne kształty. Gdy około 01:00 impreza dobiegła końca do pokoju w którym miałem spać zaprowadziła mnie mama Dylana a Martina sam Dylan.
Wchodząc z uśmiechem otworzyłem jej drzwi.
- Panie przodem.
Puściłem ją pierwszą aby popatrzeć na jej tyłeczek a ona widocznie kręciła biodrami. Po wejściu do pokoju zamknęła drzwi i wskazała mi łóżko na którym sobie usiadła.
-Naprawdę sądzisz że mam super ciało?
- No tak, jesteś mega seksowna a w tej minóweczce kusisz każdego mężczyznę. - usiadłem bardzo blisko niej na łóżku.
- A Ty chciałbyś spędzić noc z taką staruszką jak ja?
- Jaką staruszką? Jesteś piękniejsza od większości nastolatek i gdybyś nie była mamą Dylana to z przyjemnością bym się z Tobą pozabawiał. - mówiąc to położyłem dłoń na seksownej nóżce kształtnej mamusi.
- Ale Dylan nie musi przecież o niczym wiedzieć.
Angela położyła dłoń na moim udzie i patrząc mi w oczy z uśmiechem zjechała nią na moje krocze, poczuła że mój penis jest już gotowy na wszystko i zaczęła całować mnie namiętnie swoimi mocno czerwonymi ustami podczas gdy nawzajem rozpinaliśmy swoje koszule a z każdym guziczkiem ukazywało mi się coraz więcej piersi cudownej brunetki.
Gdy już rozpiąłem koszule pociągnąłem mamuśkę za włoski i zacząłem namiętnie całować jej szyję, pieścić ją języczkiem od góry do dołu, zanim się zorientowałem cichutko pojękująca Angela już siedziała mi na kolanach i rozpinała pasek moich spodni.
Zrzuciła z siebie koszule a ja rozpiąłem jej cudny staniczek. Na widok pięknych piersi aż poleciała mi ślinka i od razu zacząłem się nimi bawić. Ssałem namiętnie suteczki, całowałem piersi, podgryzałem je delikatnie co sprawiało że z ust kształtnej mamy wydobywały się ciche jęki.
- Wyliż mnie...
Wyszeptała mi do ust a ja od razu rzuciłem ją na łóżeczko i podwinąłem jej spódniczkę a następnie zsunąłem majteczki, była już praktycznie tylko w pończochach i czarnych złotych szpilkach. Rozszerzyłem jej nogi i natychmiast przysnąłem się do jej słodkiej już wilgotnej cipeczki. Smakowała nieziemsko. Mój język kręcił się i wyginał na wszystkie strony wewnątrz ciasnej cipki a Angela już głośno postękiwała jednak widać było że trochę się powstrzymywała ze względu na chłopaków, którzy spali pokój dalej.
- Ohhh...taaak...jesteś świetny...zerżnij mnie proszę...chce już go w sobie poczuć.
Wyszeptała przez jęki czego nie musiała mi dwa razy powtarzać. Wstałem, zsunąłem już rozpięte spodnie razem z majteczkami a kutas wystrzelił już cały sztywny prosto przed wypiętą w moją stronę dupą Angeli.
- Wypnij się mocniej mamusiu.
Powiedziałem a gdy już to zrobiła dałem jej klapsa i wsadziłem szybkim ruchem penisa aż po same jądra. Angela głośno przy tym jęknęła a jej głowa opadła na łóżko. Zacząłem ją posuwać powoli a ona wydawała z siebie jęki.
- Ooo… ooohhh… Zerżnij mnie Alan. Mocniej, szybciej....proszę.
Wyjęczała cicho a ja złapałem ją w biodrach i zacząłem mocno posuwać, robiłem to szybko za każdym razem wpychając go aż po same jądra i co jakiś czas dając jej klapsy. Mamie Dylana nagle przestało przeszkadzać że jej syn jest jeden pokój dalej a ja nawet o tym nie myślałem, po prostu jebałem ją jak szmatę a ona wyła w niebogłosy, z cipki aż kapały soczki a mamuśka wypinała się najmocniej jak potrafiła.
Czułem już ze zaraz dojdę, a jej cipka zacisnęła się na moim rżnącym ją kutasie który był cały mokry od jej soków. Gdy już doszła wyciągnąłem go z jej ociekającej sokami pizdeczki a ja położyłem się na plecach. Angela wskoczyła na moją twarz ciepłą i czerwoną cipką i zaczęła ssać mojego penisa a ja lizać jej cipkę. Wsadzałem języczek głęboko w jej cipkę i poczułem jak Angela dochodzi na mojej twarzy dokładnie w tym samym czasie co ja. Z jej cipki poleciało dużo soczku który wyssałem do ostatniej kropelki a seksowna mamusia wylizywała spermę z mojego kutasa jak opętana. Po wszystkim odwróciła się twarzą w moją stronę i z uśmiechem rozkosznie połknęła cały ładunek. Położyliśmy się razem i całowaliśmy jeszcze dłuższa chwilkę bardzo namiętnie. Wylizałem dosłownie całe jej ciałko ze szczególną uwagą na jej cycuszki i wszystkie dziureczki po czym usnęliśmy w objęciach.
Rano gdy już wychodziłem, pożegnałem się z kumplem. Jego mama natomiast uściskała mnie i dyskretnie ścisnęła mój pośladek. Cicho na ucho powiedziała jeszcze abym wpadał do niej częściej.
C.D.N
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze