Jak to wszystko się zaczelo ... ? cz. 3
Od wydarzeń z ostatniego opowiadania minęło kilka miesięcy, przeplatanych normalnym seksem, jak i tym bardziej pikantnym, w którym przebierałem się za dziewczynę.
Nadszedł wrzesień, później październik a wraz z nim nasza przyjaciółka Ola zaprosiła nas na swoją imprezę urodzinową w haloween, do klubu bilardowego "Winner". Gdy tylko się o tym dowiedzieliśmy Marta spojrzała na mnie i powiedziała
- Myślę, że to świetny moment na to, by Zuzia przypomniała o sobie światu- spojrzała na mnie trzepocząc rzęsami
- No nie wiem, tyle osób...- odpowiedziałem
- No coś Ty, to normalna impreza, tylko przebierana, wyluzuj, będziesz najlepiej przebraną osobą- powiedziała kładąc palec na moich ustach i składając mi bardzo mokrego buziaka.
Nie miałem zbyt wielkiego wyboru, po prostu się zgodziłem.
Tydzień przed imprezą Marta podeszła do mnie i powiedziała
- Mam dla Ciebie coś specjalnego- uśmiechnęła się wręczając mi paczkę- wskakuj w niąszybko, chcę zobaczyć jak leży.
Nie wiele myśląc wziąłem paczkę, poszedłem do pokoju i przebrałem się- mała czarna z suwakiem pośrodku pasowała na mnie idealnie. Wyszedłem z pokoju zrobiłem obrót przed Martą. Ta uśmiechnęła się.
- Będziesz niezłą suką- powiedziała
-Będę- odpowiedziałem z uśmiechem.- Mam dla Ciebie newsa, rozmawiałem z Olą i wiem, że będzie Piotrek, brat Michała-
- Ten wysoki, o któym powiedziałam że jest mega przystojny ?
- Ten wysoki... tak, a ten przystojny, to chyba ja- odparłem
- Tak tak- powiedziała Marta i znów uśmiechnęła siępod nosem.
Marta wyszykowała się jak naprawdę niezła sztuka, cieliste rajstopy ze szwem, czarne sandałki wiązane wokół kostki, czerwoną bieliznę i czerwoną rozkloszowaną sukienkę.
Ja ubrałam się w małą czarną, rajstopy czarne ze szwem, czarną bieliznę i czarne szpilki na platformie 12cm.
- Ale bym Cię rżnęła- powiedziała Marta, gdy przyszłam do niej na makijaż.
- To może szybciej wrócimy z imprezy ?- zaproponowałam
- Hahaha, zobaczymy, dziewczyno- powiedziała skupiając się na makijażu.
Marta działała, w najlepsze, w skupieniu, starając się by wyszło najlepiej to, co najcięższe, czyli zrobienie mojej facjaty bardziej damskiej.
-Poczekaj tu chwilę- powiedziałam gdy skończyła i pobiegłam do szafy, wyjęłam z niej mały prezencik i podałam Marcie.
- Wow, co to takiego ?- spytała rozpakowując.
Z pudełka wyjęła zdalnie sterowany korek lovense.
Wzięłam go do ręki, wsadziłam go do ust Marty, a po chwili podniosłam jej sukienkę, odchyliłam bieliznę i wdadziłam do cipki... Marta była wielce zdziwiona gdy wzięłam telefon do ręki i zaczęłam zmieniać ustawienia wibracji.
- O w dupę- powiedziała Marta z wypiekami- ale to jest zajebiste...
I zaczęły uginać Jej się nogi...
- Pooooczekaj- wysapałą- poczekaj, też mam coś dla Ciebie - powiedziała otrząsając się z delikatnych skurczy i idąc do szafy. Otworzyła drugie skrzydło i wyjęła małe pudełko- wygląda na to, że wielkie umysły myślą podobnie- dodała wręczając mi małe pudełko.
Otworzyłam, a moim oczom ukazał się korek analny i pilot. Spojrzałyśmy na siebie i Marta szybkim ruchem zgarnęła pilot
- To będzie wspaniały wieczór- powiedziała rozpromieniona- wypinaj się suko !
Wypięłam się na rozkaz, a Marta bez partonu wsadziła mi wilgotny od jej śliny korek. po czym kliknęła. Przyjemna wibracja rozpłynęła się po moim tyłeczku.
- To będzie wspaniały wieczór- powiedziała rozpromieniona jeszcze raz.
Też tak myślałam.
Do klubu dotarłyśmy bez problemu, te zaczęły się na wejściu do Winner-a, prowadzą tam strome schody w dół, a ja miałam na sobie wysokie szpilki. Z trudem i duszą na ramieniu zeszłam. Wchodząc ma się na pewno zajebisty widok na cudze pośladki.
Gdy weszliśmy do środka większość znajomych już była- kilka spidermanów, batman, pielęgniarki, kowboj i Indiana Jones.
- Za kogo się przebrałyście ? - spytała Ola
- Za dziwki- powiedziała z uśmiechem Marta.
W sumie coś w tym było, patrząc na nasze kuse stroje i korki w tyłeczkach. Dla pewności po tym jak się z wszystkimi przywitałyśmy wyciągnęłam telefon z kieszeni i włączyłam Marcie wibracje. Ugięła jej się noga, spojrzała na mnie i otworzyła swoją torebkę,pogerała i w moim tyłeczku również rozpoczęła się przyjemna gra.
Impreza trwała w najlepsze raz po raz zmieniałyśmy sobie ustawienia wibracji, Marcie było coraz bardziej błogo i w cipce i w głowie od kolejnych wypijanych drinków. W końcu przyszło do tego, że przy jednym stole bilardowym stanęliśmy w jednym zespole ja i Michał, oraz Marta i Piotr. Graliśmy do 3 wygranych, pierwszą i drugi mecz wygrała Marta z Piotrem, więc na trzecią ustawiłam jej wibrację na maksymalny poziom. Marcie od razu zaczęło iść fatalnie, a w oczach zapłonął jej ogień. Po kolejnych nieudanych uderzeniach, gdy składała się do kolejnej bili podszedł do Niej Piotr i położył rękę na jej biodrach. Na jego twarzy wymalowało się wielkie zdziwienie, a Marta nietrafiła nawet dobrze w białą i uroczo się roześmiała.
- Możemy to powtórzyć ?- spytała na głos.
- Nie ma problemu, tylko z tego samego miejsca- odpowiedziałem.
Marta wzięła do ręki torebkę, Piotr w tym czasie poprosił brata by poszedł mu po piwo, a ja poprawiłam bilę, gdy nagle poczułam, że korek w mojej dupce, zaczął wibrować jak szalony. Spojrzałam na Martę, a ta się do mnie uśmiechnęła.
-Przesuń się- powiedziała. Poszedłem na drugą stronę stołu, żęby nie przeszkadzać.
Marta składała się do uderzenia, Piotr stał z tyłu i ewidentnie patrzył na jej tyłek i uda.
- Piotr, pomożesz mi ? - spytała
Piotr stanął za Martą poprawił jej łokieć. W tym momencie Marta wypięła się jeszcze bardziej i dotknęła pośladkami bioder Piotra. Ten odruchowo położył dłonie na jej biodrach. Marta zaczęła nimi odruchowo poruszać na boki.
Nie wierzyłam w to, co widzę. Szybko rozejrzałam się na boki, ale wyglądało na to, że wszyscy nasi znajomi zajęci są rozmową, bądź grą, a Michał stał przy barze.
Marta zaś wyprostowała się, odsunęła włosy z ucha i składała się ponownie.
- Obie ręce mam dobrze ?- spytała obracjąc głowę do Piotra.
Ten złapał mocno za jej biodra, przycisnął do swoich po czym przylgnął brzuchem do jej pleców i zaczął szeptać jej do odsłoniętego ucha... po czym zaczął je gryźć, lewą rękę położył jej na udzie i zaczął przesuwać w górę, a prawą złapał za pierś.
Chiałam nawet protestować, ale ta wibracja w tyłku sprawiała, że... wszystko było takie przyjemne i podobało mi się to, co widzę.
Marta uderzyła z zamknietymi oczami.
- I o to chodzi- powiedziała, a ja patrzyłam na nią nie wiedząc o co chodzi
Wrócił Michał, wręczył Piotrowi piwo.
- Poddajemy się Michał- powiedziała Marta- Nasza przegrana to kwestia czasu, nie ma co. Idziesz za to z Nami na szluga ?
- Nie, nie palę, ale Piotrek pewnie pójdzie- odpowiedział Michał
Ten skinął głową.
Marta wzięła swoje rzeczy.
- Idziesz z Nami czy zostajesz ?- Spytała mnie ruszając do wyjścia
Nie czekając na odpowiedź skierowała się do drzwi. Złapałam swoją torebkę i potruchtałam za nią. Piotr mnie wyprzedził, a że Marta była 4 schodki przed nami, to mieliśmy świetny widok na jej tyłek i to co zasłaniała sukienka.
Czułam, że Piotrowi ten widok się podoba.
-Palisz ?- spytała Marta Piotra odpalając papierosa i wyciągając rękę z fajkami.
- Tylko po studencku - odpowiedział z uśmiechem Piotr.
- Po studencku, czyli jak ?- spytałem
- A tak- powiedziała Marta, zaciągnęła się i zaczęła lizać się z Piotrem, po czym Piotr wypuścił dymka.
Kopara mi opadła. Ten wieczór kompletnie wymykał się spod kontroli.
- Daj telefon, zrobimy sobie selfie z Piotrem.
Stanęliśmy wszyscy troje obok siebie Piotr odblokował telefon i oczom ukazała mu się aplikacja lovense.
- A więc to tak- mruknął, po czym palcem zaczął zmieniać ustawienie wibracji. Marta zaczęła jęczeć. A ja gapić, nie wierząc w to, że to się dzieje naprawdę. W końcu otrząsnęłam się i spróbowałam wyrwać mu telefon.
- Spokojnie koleżanko- uśmiechnął się i odsunął rękę. Marta wyrwała mu telefon.
- Ja się tym zajmę, a Ty masz być cicho, Piotr, ani słowa nikomu- powiedziała- no obejmij nas - dodała.
Poczułam rękę Piotra na miednicy. Prawie natychmiast poczuł wibracje, zjechał na moje pośladki i namierzył korek, który dotknął, sprawiając mi dużą przyjemność.
- Jesteście szaleni- powiedział.
Naszą rozmowę przerwało wyjście znajomych z Pubu, na czele szła Ola
- Przenosimy imprezę do klubu, idziecie z Nami ? - spytałą
- Nie, źle się czuję a jutro mam egzamin. Podrzucimy przy okazji Piotra i zawiniemy do domu- odpowiedziała Marta.
- Jak chcecie- powiedziała Ola i wszyscy zaczęliśmy się żegnać. Spojrzeliśmy na siebie z Piotrem, ten wzruszył ramionami pokazując swoje zdziwienie, ale patrząc na to jak rozwijał się ten wieczór, to chyba zdecydował, że w to idzie.
Ja zbytnio nie miałam wyboru.
Wsiedliśmy do auta, Piotr z Martą zmieścili się w naszym cabrio na tylną kanapę. Nie wiem jak ale im się udało.
- Do domu, uberze- powiedziała pijana Marta. We wstecznym lusterku widziałam że oddaje Piotrowi telefon i pilota, a jej nogi znajdują się na jego udzie. Widziałam we wstecznym lusterku jak zaczynają się lizać.
- Patrz się na drogę - usłyszałam głos Piotra, klik i mój korek analny zaczął pulsować sprawiając mi ogromną przyjemność
Moja dziewczyna lizała się z innym kolesiem na tylnym siedzeniu, ja przebrana w damskie ciuchy wiozłam ich do naszego mieszkania, w moim tyłeczku sprawiał mi przyjemność wibrator, a na dodatek sprawiało mi to wszystko przyjemność.
"Stracić kontrolę" to chyba mało powiedziane.
Te przemyślenia przerwał mi odgłos rozsuwanego rozporka i odgłos walenia konia.
- O Boże, musisz to zobaczyć na własne oczy- rzuciła do mnie Marta.
Po czym dobiegł moich uszu odgłos dławienia się penisem.
-Ale suka- Powiedział Piotr
Marta podniosła głowę, zaczęła walić konia Piotrkowi.
- Nie krępuj się, nie ma dzisiaj z nami mojego chłopaka, wzięłam ze sobą Zuzię. Zerżnij mnie jak prawdziwy facet, tak, żebym to jutro pamiętała patrząc mu w oczy. - powiedziała nakręcona Marta
Piotrowi nie było trzeba dwa razy powtarzać. Złapał Martę mocno za głowę i zaczął nadziwać ją na swojego kutasa.
Wyglądało to bardziej, jakby chciał wbić się penisem do jej mózgu. Marta robiła wszystko co mogła by sprostać tempu, dławiła się i krztusiła ale cały czas działała.
Gdy w końcu zaparkowałem zobaczyłem to wszystko na własne oczy. Tuż przed moją twarzą Marta była ruchana w usta przez innego faceta. Widząc to Marta przestała.
- Na co się gapisz ? Obróć się tu bardziej do nas.
Piotr był bardziej pojętny albo napalony ode mnie. Gdy tylko zrobiłam to, co Marta kazała zobaczyłam przed swoim nosem dużego, mokrego i nabrzmiałego kutasa.
Jeśli miałam jakiekolwiek wątpliwości co robić dalej, to Marta i Piotr bardzo szybko je rozwiali. Najpierw Marta złapała mnie za tył głowy a ja odruchowo otworzyłam usta. Chwilę później moją głowę trzymał już Piotr i robił dokładnie to samo co z Martą.
- Wyjdźmy z auta, będzie nam wygodniej- Powiedziałą Marta.
Nasz parking jest na samym końcu osiedla, graniczy z polem i ścieżką do lasku. Ludzie zazwyczaj wychodzą na tą stronę z psami, więc po ciemku nikogo się tutaj nie spodziewaliśmy. Pytanie jest czy ktokolwiek z Nas o tym myślał, bo działałam instyktownie- wysiadłam, poszłam na drugą stronę samochodu, klęknęłąm przed Piotrem, otworzyłam usta, wysunęłam język, złapałam penisa i wsadziłam sobie go do buzi. Piotr położył mi rękę na głowie i zaczął ruszać biodrami.
- Grzeczna suczka- Powiedziała Marta, która do Nas podeszła, po czym zaczęła lizać się z Piotrem.
Nie wiem ile to trwało, byłam skupiona tylko na penisie Piotra, starałam się wsadzać go jak najgłębiej mogłam, lizać i ssać końcówkę, ssałam jajka i waliłam mu konia ręką.
- Dobry wieczór- Usłyszałam Piotra i Martę
Poczułam rękę na głowie, dociskającą moją głowę na maksa do Piotra miednicy.
- Dobry wieczór- odpowiedział ktoś z drugiej strony.
-Pójdźmy do środka- powiedziała Marta- Tu jest podniecająco, ale lepiej będzie w domu.
- Prowdź- Powiedział Piotr do Marty i dopiero puścił moją głowę. Podniósł mnie i dał mi całusa w usta. Wziął mnie za rękę i szliśmy za Martą. Na korytarzu gdy czekaliśmy jak Marta poradzi sobie z drzwiami oparł mnie o ścianę, zaczął całować i ręką złapał mnie za pośladek, rozpięłam mu pasek i spodnie i wsadziłam rękę w spodnie Piotra. Gdy tylko weszliśmy do środka znowu znalazłam się na ścianie, próbowałam zdjąć szpilki, ale Marta mnie spoliczkowała
- Nigdy nie zdejmuj szpilek, gdy idziesz do łóżka suko !- powiedziała- Piotr Skarbie, czego się napijesz mój drogi ?
- Masz whisky i cole ?- spytał
- Dla Ciebie wszystko- Powiedziała Marta- A Ty zajmij się naszym gościem- dodała
Nie musiała mi dwa razy tego powtarzać, złapałam Piotra za rękę i pociągnęłam go do Naszej sypialni.
Położyłam się na łóżku tak, że moja głowa zwisała. Piotr, który w międzyczasie ściągnął swoje ubrania od razu zaczął ruchać moje gardło tak, jak wcześniej robiła to Marta. Robił to jak dzikus, spuszczony ze smyczy po prostu pierdolił moje gardło w tempie geparda. Nie miałam czasu nic przełkać, z mojego gardła wydobywał się tylko gulgot, a moją twarz zalewał potok śliny. Marta przyniosła drinki sobie i Piotrowi, ten wychylił swoją szklankę na raz nie przerywając ruchania mojego gardła. Marta umiejscowiła się nade mną, na 69, zaczęła drażnić mojego penisa przez rajstopy, po czym odchyliła je i zaczęła mi ssać.
-Świetnie sobie poradziłaś, ale sprawmy większą przyjemność Piotrowi- powiedziała- Piotr, proszę, rozerwij moje rajstopy- powiedziała
- Pani każe, sługa musi- powiedział śmiejąc się. Patrząc mi w oczy złapał za rajstopy Marty i rozerwał je na cipce.
Włożył penisa w moje usta, po czym wsadził go w cipkę Marty.
Miałam na to świetny widok, posuwał ją ostro od tyłu, Marta ssała mojego penisa, a Piotr ostro posuwał ją od tyłu. Nie wytrzymałam, spuściłam się Marcie w usta, chwilę później Piotr spuścił się w cipkę Marty. Kilka kropel spermy spadło mi na twarz.
- Nie waż się tego ruszać- powiedziała Marta- Idziemy panowie.
Piotr ubrał się w pośpiechu, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy zawieźć Piotra. W drodze powrotnej Marta również cały czas robiła jemu cały czas loda. Dojechaliśmy pod dom Piotra. Zaparkowałam. Wyszłyśmy. Marta lizała się z Piotrem na pożegnanie, później pocałował mnie na pożegnanie jak prawdziwą kobietę.
Gdy Piotr szedł w kierunku furtki Marta położyła się na masce samochodu
- Piotrek, jak chcesz to możesz popatrzeć- krzyknęłą- dalej Skarbie, zerżnij mnie- powiedziała do mnie.
Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać, obsunęłam rajstopy i zaczęłam pieprzyć Martę na masce, czułem jak świetny poślizg zapewniła mi sperma Piotra z zabaw w domu. Piotr podszedł do nas i zaczął walić sobie konia. Gdy złapał Martę za pierś, ta zdzieliła go po palcach
- Nieeee, tylko patrz- powiedziała
Po kilkunastu chwilach trysnąłem do środka.
- Wyliż to- powiedziała Marta
-Pani każe, sługa musi- sparafrazowałam Piotra i zaczęłam lizać cipkę Marty, z każdej najdrobniejszej kropli spermy, która wypływała z jej cipki.
Było po wszystkim, pożegnaliśmy się z Piotrem.
- Wieź mnie do domu, pogadamy o tym jutro- powiedziała Marta.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze