Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 40. - Corka spi razem z nami

- Ohhh...ooo...tak... - jęczała moja żona.


Skakała na moim fiucie dobijając go bardziej w swoją cipę. W tym czasie ja jedną ręką ugniatałem jej pierś, dodatkowo szczypiąc w sutki. Czułem że oboje jesteśmy już blisko. Przyśpieszyłem swoje ruchy biodrami. Ann wtedy głośno jęknęła, a ja wystrzeliłem prosto do środka mojej żony. Mój fiut nadal pulsował. Ann opadła na moją klatkę piersiową. Czułem jak ciężko oddycha i jest cała mokra i spocona. Mój fiut wyszedł z jej cipy oblepiony jej sokami.

- Było cudownie kochanie. - powiedziałem. Ann zeszła ze mnie i położyła się obok.


- To prawda. Ale się zmęczyłam. Chyba szybko usnę i będę spała jak kamień.


- Dobrze, więc...dobranoc skarbie.


Gdy przekręciliśmy się na bok, nagle do naszej sypialni weszła nasza córka, Cassie. Była całkiem naga. Cholera, od patrzenia na jej jędrne piersi i piękną cipkę, fiut zaczynał mi z powrotem stawać.


- Cassie? Co się stało? - spytałem. Ann również wtedy zwróciła uwagę na córkę.


- Czy mogłabym dzisiaj spać razem z wami? - zdziwiłem się tym pytaniem.


- Oczywiście córeczko. Chodź tutaj. - powiedziała Ann.


- Jej! - pisnęła Cassie i szybko ułożyła się pomiędzy mną a moją żoną.


Jej tyłek lekko dotykał mojego uda. Nadal ja oraz Ann byliśmy nadzy oczywiście. Do tego doszła jeszcze Cassie. We trójkę w jednym łóżku byliśmy wszyscy nago. Nie żeby mi to przeszkadzało. Już kilka razy tak spaliśmy. Zazwyczaj po orgii, w której także był Alan.

Jako jeden byłem przykryty kołdrą, jednak ciężko było ukryć mój wzwód który nastąpił od patrzenia na cudowną dupę mojej córeczki.


- Jak za dawnych czasów.


- Racja. - powiedziała Ann.


- Dobrze, dobranoc mamo, dobranoc tato. - ucałowała mnie i żonę w policzek. To tylko wzmożyło mojego fiuta, który był napięty jak struna.


- Dobranoc córeczko. - odpowiedziałem jednocześnie z żoną.


Minął jakiś czas. Ann i Cassie już spały, a mój chuj nadal mi sterczał. Próbowałem go zwalić, jednak to nie pomagało. Nie chciałem budzić dziewczyn, widziałem że były zmęczone. Ann w szczególności po niedawnym ruchaniu.

Już nie mogłem wytrzymać. Nagle spostrzegłem dupę córki wystawioną w moim kierunku. Była położona na boku, podobnie jak Ann.

Niewiele myśląc zacząłem dotykać ją po cipce. Później dołożyłem do tego jeden palec. Poczułem wilgotne wargi moje córki. Zerkałem co chwilę na nią patrząc czy się budzi. Jednak ona smacznie sobie spała.

Wykorzystywałem swoje szczęście najbardziej jak mogłem. Posuwałem ją palcami. Jej cipka była bardzo przyjemna. Wtedy pomyślałem że pójdę z tym dalej. Odsunąłem kołdrę.

Złapałem za mojego fiuta i umieściłem główkę obok otworu. Lekko pocierałem nim o cipkę córki.

Po chwili włożyłem go do środka. Bardzo powoli. Gdy włożyłem go całego do środka pochwy, Cassie cicho zamruczała. Zacząłem powoli poruszać się w środku. Jednak czując tak wielką przyjemność ciężko było wolniej poruszać się w jej dupci.

Jej cipka była niezwykle ciasna.

Zacząłem z czasem trochę przyśpieszać uważając aby nie obudzić Cassie.

Jednak moje szczęście się wyczerpało, ponieważ Cassie otworzyła oczy. Zdziwiona spojrzała prosto na mnie w czasie gdy posuwałem ją od boku.


- Tato...co ty robisz? - spytała, kiedy ja szybko wyciągnąłem chuja z pochwy.


- Wybacz kochanie. Nie wiem co we mnie wstąpiło.


Córka wtedy złapała mnie za fiuta i przyłożyła palec do ust.


- Ciii...nie musisz przepraszać. Po prostu bądź cicho.


Pochyliła się i wzięła fiuta prosto do ust. Zaczęła mi obciągać. Robiła to z niezwykłą wprawą. To było cudowne uczucie poczuć jej usta oplatające mojego kutasa. Zapewne czuła na nim też odrobinę swoich soczków. Z początku ssała lekko czubek, później zaczęła wkładać go całkiem do ust. Po chwili poruszała już głową w górę i w dół. Trzymałem jej głowę, lekko dociskając ją do kutasa. Ogarnęło mnie błogie uczucie.

Gdy wyjęła go z buzi powiedziała.


- Tato...on jest taki duży...muszę go poczuć... - powiedziała zagryzając wargi.


- Dobrze, córuś. Tylko bądźmy cicho. Nie obudźmy mamy.


Wtedy ułożyła się będąc okrakiem nad moim kutasem, tyłem do mnie. Umieściła penisa prosto do swojej pizdy. Jęknęła cicho. Patrzyłem przy okazji na Ann, ale ta spała jak zabita.

Cassie zaczęła powoli poruszać się. Delektowała się fiutem w swojej pochwie. Gdy skończyła masaż cipą, zaczęła poruszać się w górę i w dół. Ja pomagając jej też poruszałem biodrami. Trzymałem ją za nogi, abym mógł bardziej w nią wchodzić. Odczuwała błogą rozkosz.

Zaczęła się cała trząść i jęczeć. Wymknął jej się głośny jęk.


Ann wtedy poruszyła się nerwowo, jednak wciąż dobrze spała. Wolałem jej nie budzić, nawet jakby ona chciała dołączyć. Moja żona była zmęczona i zasługiwała na odpoczynek. Poza tym chciałem spędzić czas tylko z córeczką.


- Jejku...chyba za głośna byłam...mama się poruszyła...oooohhh... - mówiła szeptem Cass w trakcie gdy dalej ją jebałem.


- Spokojnie...nadal śpi.


Poruszała się dalej na fiucie, starając się powstrzymywać swoje jęki.


- Tak...tak...zerżnij mnie tatusiu...


Wtedy przekręciła się tak że miałem ją przed sobą w całej okazałości. Zrobiła to z fiutem w cipie. Zacząłem ją porządnie dymać. Kutas wchodził w całej okazałości, a z jej cipy wylewały się mokre soczki. Masowałem jej piękne cycuszki rękami. Wsadziłem jej jeden palec do ust a ta go zassała. Przyłożyła potem moją rękę na swoją pierś. Byłem bardzo blisko. Cassie też ponieważ zaczęła głośniej oddychać. Także była blisko.


- O matko...gdybym krzyczała to bym wszystkich obudziła.


Poruszając coraz szybciej biodrami dawałem jej niezwykłą przyjemność. Byliśmy jednocześnie bardzo blisko.


- Dochodzę córeczko... - powiedziałem ciężko dysząc.


- Chcę cię poczuć...dalej tatusiu...


Wtedy już nie wytrzymałem i doszedłem w jej pochwie. Gdy wyszedłem z niej, soczki połączone z moją spermą zaczęły się wylewać. Cassie leżała wtulona we mnie i ciężko oddychała.


- Dobrze że mamy nie obudziliśmy. - zaśmiała się cicho Cass.


- Racja. Dobrze że spała twardo jak kamień.


- Przyznam spodobało mi się spanie z wami. - uśmiechnęła się.


- Możesz przychodzić jak będziesz chciała.


- Dziękuje. - powiedziała i pocałowała mnie namiętnie.


- Dobrze, córuś. Chodźmy spać.


- Dobranoc tatusiu.


- Dobranoc córeczko.


Powiedziałem i przekręciłem się z Cassie na bok. Mój kutas dotykał jej miękkich pośladków. Leżeliśmy na łyżeczkę, wtuleni w siebie.


C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach