Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 42. - Halloween

To dzisiaj właśnie było Halloween. Święto dzięki któremu możemy się przebierać fajne kostiumy. Ja jednak wpadłam wspólnie z resztą rodzinki, aby zorganizować mini-imprezkę rodzinną z okazji Halloween. Każdy z nas miał ubrać kostium. Kiedy ja razem z Cassie kupiliśmy nam kostiumy, byłam zachwycona. My kupiłyśmy sobie można powiedzieć te niegrzeczne stroje. Ja miałam strój aniołka. Biała sukienka sięgająca lekko za mój tyłek. Do tego na głowie mała aureolka. Za to Cassie kupiła sobie strój diabełka. Czerwona obcisła bluzeczka na ramiączka. Odsłonięty brzuch i krótka czarna spódniczka. Na głowie miała rogi diabełka.

- Ładny strój mamo, zaszalałaś w tym roku.


- Dzięki ty też widzę poszalałaś.


- Tak sądzisz? To pokażę ci coś jeszcze


Cassie obróciła się do mnie tyłem i chwyciła swoją spódniczkę. Podniosła do góry. Moim oczy ukazał się jej goły tyłeczek.


- Co ty bez majtek jesteś?


- Tak, stanika też nie mam


- Zwariowałaś?


- A ty niby co? Sama idziesz bez stanika i te skąpe stringi zakładasz. Szczerze mogłabyś ich nawet nie mieć bo nic praktycznie nie zasłaniają.


- No może masz rację ale majtek nie zdejmę.


- Mi lepiej bez. Poza tym mam ochotę trochę zaszaleć.


- Haha szalona


Cassie puściła mi oczko i uśmiechnęła się w sposób który mógł się wydawać podejrzany.


Po jakimś czasie Cassie zniknęła mi z oczu. Za chwilę jednak przyszedł Alan.

Ubrany w strój diabła. Podobny do tego co ma Cassie tyle że bardziej subtelny. Czerwona koszulka, czarne spodnie i rogi na głowie.


- Widzę masz z siostrą podobny gust.


- Nawet nie mów. Ściągnęła ode mnie...


- Oj tam. Uroczo wyglądacie.


Mój syn przekręcił oczami.


- A widziałeś może Cass? Gdzieś zniknęła.


- Chyba do łazienki poszła. Dziwne bo wydawało mi się że jest tam tata.


- Jesteś pewny. - przytaknął. - chodźmy zobaczyć o co chodzi.


Udaliśmy się po cichu do łazienki. Szczerze to chyba domyślałam się o co chodzi.

Alan podszedł do drzwi nacisnął delikatnie klamkę słychać było kliknięcie, ale Dave z Cassie byli tak zajęci sobą że nawet nie zwrócili uwagi. W łazience mieliśmy piękny widok jak na dłoni przy zapalonym świetle. Staliśmy przy drzwiach i widzieliśmy wszystko jak byśmy oglądali porno. Cassie właśnie dawała dupy w pozycji na pieska, a mój mąż ciągnął ją do tyłu za włosy. Muszę przyznać patrzenie jak brutalnie w nią wchodzi a jej cycki latają w przód i w tył powodowało u mnie podniecenie.


- O kurwa... - szepnął Alan.


- Można się było spodziewać.


Czułam się mokra więc złapałam się dłonią za krocze i zaczęłam je masować. Patrzyłam co jakiś czas na Alana czy nie zwrócił uwagi tym co robię jednak on był w całości pochłonięty przypatrywaniu się jak Cassie ujezda kutasa ich ojca po zmianie pozycji. Zwróciłam uwagę na dłoń Alana która znajdowała się na jego kroczu. Widać też się podniecił i mu stanął.

Gdy tak patrzyłam na jego krocze pomyslałam co mi szkodzi w końcu też mogę zaszaleć dziś. Nie wiele myśląc położyłam moją dłoń na jego kroczu. Podskoczył jak uderzony piorunem a hałas jaki wywołał przerwał na chwilę baraszkowanie córki i taty. Ich przerwa nie trwała jednak długo bo Dave zrzucił z siebie Cassie na plecy rozchylił jej nogi i gwałtownie w nią wszedł a jego dłoń zacisnęła się w okół jej szyi.


- Co ty robisz? - spytał Alan.


- Bądź cicho, bo usłyszą.


Pokazałam Alanowi palcem aby nic nie mówił, ani nie robił. On tylko skinął głowa.

Ja natomiast klęczałam już przy jego koledze i ściągałam mu spodnie.

Ukazał mi się jego nabrzmiały już kutas. Przez głowę przeszła mi myśl że zaraz będę obciągnąć mojemu synowi. Właśnie ta myśl najbardziej mnie podnieciła, spojrzałam w górę Alan miał minę jak by miał zaraz dostać zawału z niedowierzania, puściłam więc mu oczko oblizałam usta i włożyłam go do ust.

Powoli ruszałam głową w przód i tył wyciągając go z ust i oblizując całego. Wojtek lekko sapał patrząc co chwile na dół jak mu obciągam a następnie na Cassie, która obecnie też klęczała przed swoim tatą kończąc zabawę. Młody nie wytrzymał jednak zbyt długo i poczułam jak zaczynają trząść mu się nogi to był dla mnie znak że muszę przyśpieszyć. Włożyłam go najgłębiej jak umiałam i poczułam jak sperma zalewa moje usta. Było jej dosyć sporo ale udało mi się połknąć całość, wyjęłam go z ust.


- Ohhh...mamo...


- Chodźmy stąd, bo zobaczą że ich podglądaliśmy.


Szybko z synem odeszłam od łazienki i udaliśmy się do salonu.


- To było świetne, mamuś...


- Fajnie że ci się podobało. Jeszcze to dokończymy wieczorem. - powiedziałam i pomasowałam przez materiał spodni jego fiuta.


Po jakimś czasie do salonu weszli Cassie oraz Dave. Mieli jeszcze czerwone twarze, po intensywnym jebaniu w łazience. Mieli wino które rozlali po kieliszkach.


- Gotowi na imprezkę? - spytała Cassie.


- Oczywiście. Wesołego Halloween kochani.


Powiedziałam po czym wszyscy stuknęliśmy się kieliszkami. Na wieczór jednak tak jak obiecałam poszłam do pokoju Alana, gdzie ruchaliśmy się kilka godzin.

To było najlepsze Halloween.




C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach