Pierwsza zdrada
Mam chłopaka. Fajnego, zakochanego we mnie. Ale czegoś brak. Za mało seksu. Jestem osobą bardzo seksualną. Lubię to robić często. Mój chłopak niekoniecznie. Wystarczy mu raz, może dwa w tygodniu. Mi czasami nie wystarcza dwa razy dziennie. No ale przecież nie zostawię idealnego faceta tylko dlatego, że mamy inne potrzeby seksualne. Ponieważ jestem prostolinijna, to zainicjowałam rozmowę na ten temat i tu - szok i niedowierzanie: mój chłopak powiedział „znajdź sobie kogoś do bzykania”. Szczęka mi opadła. Ale po jakieś dwugodzinnej dyskusji upewniłam się, że on naprawdę nie ma z tym problemu. Zatem uznaliśmy, że nasz związek będzie po prostu otwarty. Przy najbliższej okazji ściągnęłam aplikację „do randkowania” a tak naprawdę taką, w której można poznać kogoś na seks. Najpierw pomyślałam, że po prostu będę sobie pisała z innymi kolesiami i zrobię użytek z moich zabawek erotycznych i tyle. I faktycznie początkowo tak było. Rozmowy i snapy mi wystarczały. Nawet mój chłopak jakoś nabrał większej ochoty na seks jak mnie parę razy zobaczył pisząca z kimś z ręka w majtkach. Ale pewnego dnia „wpadłam” na appce na chłopaka, z którym samo pisanie nie było opcją. Nie wiem dlaczego. Może po prostu poczułam, że jest w jakiś sposób szczery i może dlatego, że nie zaczął od pytania czy mam wygoloną cipkę. Rozmawialiśmy o pierdołach i dopiero po jakiejś godzinie zapytał, czy mój chłopak wie, że mam konto na tym portalu. Opowiedziałam mu trochę o naszej sytuacji a on na to, że to go mega kręci. I tak od słowa do słowa wymieniliśmy się zdjęciami. Nie nagimi - normalnymi. I coś kliknęło. Zaczęliśmy pisać coraz bardziej sexy wiadomości. Byłam u rodziców mojego chłopaka i wysyłałam nagie zdjęcia z wanny do obcego kolesia. Pisał mi co by ze mną w tej wannie zrobił. Ja jemu też. I nie wiem kiedy umówiliśmy się na następny dzień. Od rana do mnie pisał, że nie może się doczekać żeby mnie dotknąć i całować. A ja z każda wiadomością robiłam się coraz bardziej mokra. Zanim dojechałam do jego mieszkania czułam się gotowa na jego kutasa. Moja cipka była mokra, gorąca i cała pulsowała. Czekał na mnie przed budynkiem. Podeszłam do niego, a on od razu mnie pocałował bez zbędnych ceregieli. Wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą. Po chwili byliśmy w windzie a jego ręka była w moich majtkach. Miałam na sobie spódniczkę, wiec dostęp był łatwy. Jego palce dotknęły mnie a ponieważ moja ogolona cipka była aż nabrzmiała, to westchnęłam. On wsunął we mnie palec, a drugą ręka przejechał po piersiach. Sutki stanęły na baczność pod białym t- shirtem. Nie miałam stanika, bo mnie o to poprosił. Mieszkał na 12 piętrze. Zanim dojechaliśmy na górę wsunął we mnie kolejny palec i poruszył lekko, a potem przeniósł je mokre na moja łechtaczkę. Musiałam jęknąć i złapałam go za włosy. Wpadliśmy do jego mieszkania i on zdarł ze mnie majtki a ja z niego spodnie. Złapał mnie pod uda i nasadził na swojego sterczącego kutasa. Jęknęłam z rozkoszy. Był duży i gruby, czułam jak wspaniale rozpycha moją cipkę. Przyparł mnie do drzwi plecami, więc zdjęłam jego i swoją koszulkę i przywarłam swoim ciałem do jego. Moje sutki ocierały się o jego klatkę piersiową, a on unosił mnie i opuszczał na swoim fiucie. Wzdychał i powtarzał że jestem cudownie mokra, ciepła i ciasna. Przytuliłam się do niego i dałam się ponieść. Po chwili zastygł i będąc we mnie przeszedł do kuchni, gdzie położył mnie na blacie. Wysokość była idealna. Zaczął mnie posuwać jednocześnie bawiąc się moją łechtaczką, która była cała nabrzmiała z rozkoszy. Nie trzeba było długo czekać i doszłam. Zaczęłam się trząść i jęczeć. Ale on nie przestawał. Dalej lekko trącał moja łechtaczkę i wciąż był we mnie. Gdy się uspokoiłam ściągnął mnie z blatu i cały czas będąc we mnie odwrócił tyłem do siebie i pchnął w przód oparłam się ciałem o blat a on zaczął mnie posuwać od tyłu. Stanęłam w rozkroku i zaczęłam czuć, że rozkosz znów mnie wypełnia. Byłam tak mokra, że słyszałam plusk za każdym razem jak we mnie wchodził. Zaczęłam pojękiwać. On złapał mnie za włosy i dał klapsa w pupę. „Taaak” jęknęłam, „szybciej, rżnij mnie proszę mocno” wyjęczałam przerywanym od jego pchnięć głosem. Chyba na to czekał bo przyspieszył i ruchał mnie tak, że obijałam się brzuchem o blat. Cały czas trzymał mnie za włosy i posuwał mocno. Nagle przestał i zaczął wychodzić i wchodzić we mnie powoli i całkowicie. Zaczęłam jęczeć głośniej. Mój oddech był ciężki. On tez zaczął jęczeć i wiedziałam, że zaraz dojdzie. W końcu wbił się we mnie z całej siły i zastygł. Poczułam jego spermę w sobie i moje ciało zaczęło drżeć. Wyszedł ze mnie i poczułam że po udzie spływa jego nasienie. Sięgnęłam ręka i zgarnęłam je palcem do ust. Potem odwróciłam się i klękam przed nim i wzięłam go w usta. Wylizałam resztę spermy i moje soki z jego fiuta. Trzymając go w ustach i patrząc w oczy czułam że rośnie. Po chwili ledwo mieścił się w mojej buzi. Ale on wtedy złapał mnie za włosy i wepchnął go głębiej i przytrzymał. Podniósł mnie i przeniósł na kanapę. Kazał usiąść z rozłożonymi nogami i wsadził swojego kutasa w moje gotowe usta. Jednocześnie sięgnął ręka do mojej wciąż mokrej cipki. Wsadził we mnie dwa palce i poruszył. Ja tymczasem lizałam i ssałam jego kutasa. Oblizywałam go jak loda z góry do dołu. Ssalam samą główkę, wsadzałam go sobie głęboko w usta. On oddychał głośno i przerywanie. Nagle złapał mnie za głowę i docisnął, a moje usta wypełniło jego nasienie. Dużo nasienia, część wypłynęła mi z ust. Większość połknęłam, to co ściekało mi z ust zebrałam palcem z powrotem. Widziałam, że jest zachwycony. Uśmiechnął się i wyciągnął ze stolika przy sofie dosyć spory wibrator. Wsunął mi go w cipkę i włączył, a jego usta wylądowały na mojej łechtaczce. Westchnęłam i mocniej rozłożyłam nogi. Zaczął mnie posuwać wibratorem jednocześnie bawiąc się moim czułym punktem. Jego język był niesamowity. Moje ciało wyginało się w łuk a z ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki. Kilka dodatkowych pchnięć i doszłam. Trzeci raz trzęsłam się jak osika, a on wciąż językiem trącał moja łechtaczkę i wibratorem posuwał moja cipkę. Po wszystkim spojrzeliśmy na siebie i ze śmiechem podaliśmy sobie ręce przedstawiając się sobie. Zapytał czy opowiem o tym swojemu chłopakowi. Odpowiedziałam, że jeśli będzie pytał, to tak. Chciałam wziąć prysznic, ale poprosił bym zrobiła to w domu, bo będzie go kręciło, że pachnę nim i jestem wypełniona jego sperma jak wrócę do chłopaka. W sumie tez mnie to kręciło. Uznaliśmy, że nie był to nasz ostatni raz i po namiętnym pocałunku Wyszłam od niego z mokrymi majtkami w torebce i zaschniętą sperma na wewnętrznej stronie ud.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze
Bardzo ciekawe i gorące opowiadanie. Nie chcę oceniać, Aniu czy to naprawdę się zdarzyło, ale podziwiam Twój talent pisarski.