Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Praca czy spelnienie? cz. 3

Sporo czasu minęło, a wiele się wydarzyło, od ostatniego opowiadania. W międzyczasie zmienił się trochę mój wygląd. Zapuściłem włosy do ramion, zacząłem malować paznokcie, a po domu malowałem też usta, przekłułem uszy by móc nosić kolczyki. Trochę schudłem i nabrałem bardziej dziewczęcych kształtów. Czasami nawet w miejscach publicznych mylono mnie z dziewczyną. W domu, funkcjonowałem, jako Lucy, ale Pan i Pani Julia raczej się tak do mnie nie zwracali. Pan wolał wulgarne określenia jak "szmata" czy "suka", a Pani Julia określała mnie tak jak akurat miała ochotę. Wracając do historii, gdy wybuchła pandemia cała nasza trójka wylądowała na pracy zdalnej. Z tego powodu nie mogłem chodzić po domu w mundurku, a państwo mieli mniej swobody w używaniu mnie ze względu na ciągłe ryzyko pokazania, czego nie trzeba obcym ludziom na kamerce, a że każde z nas siedziało na swoich zajęciach w osobnych pokojach to nawet nie było czasu i energii. Zazwyczaj, więc, żeby nie czuć się jak totalny darmozjad, po prostu sprzątałem mieszkanie tak by nikomu nie przeszkadzać ubrany w normalne ciuchy. W końcu jednak wszyscy przywykliśmy do pracy online i nauczyliśmy się, że czasem wystarczy powiedzieć, że kamerka nie działa i problem z głowy. Pierwszy nie wytrzymał Pan. Przyszedł do mojego pokoju, gdy miałem zajęcia, całkiem nagi, ze sterczącą pałą i patrzył na mnie wymownie. Spojrzałem na niego i powiedziałem tylko:

- Kamerkę i mikrofon mam wyłączone.

I to mu wystarczyło. Podszedł i od razu przystawił mi penisa pod usta, a ja tak jak siedziałem przed laptopem, tak cały czas patrząc na prezentację i słuchając prowadzącego otworzyłem usta i zacząłem mu obciągać. Nie trwało to długo zanim wystrzelił w moich ustach salwą spermy by zaraz potem wytrzeć penisa w moją twarz i jakby gdyby nigdy nic po prostu wyjść z pokoju. Następnego dnia, mając chwilę przerwy między zajęciami postanowiłem się Panu przypodobać, więc poszedłem do pokoju, w którym siedział przed laptopem i zacząłem zamiatać. W pewnym momencie wszedłem pod stolik żeby zamieść pod spodem i zbliżyłem się głową do jego krocza. Spojrzał w dół, prosto w moje oczy i kiwnął głową porozumiewawczo. Rozpiąłem, więc spodnie i wyjąłem jego kutasa, by chwilę później zacząć go obciągać. Robiłem tak przez chwilę, po czym poczułem, że usta wypełnia mi jego sperma. Oblizałem jego penisa do czysta, schowałem do spodni i dokończyłem sprzątanie. Następnego dnia, gdy się obudziłem i chciałem usiąść przy laptopie by zalogować się na zajęcia odkryłem, że do mojego krzesła przytwierdzone jest dildo. Od razu wiedziałem, co muszę zrobić. Zdjąłem, więc spodnie i bieliznę i usiadłem na dildosie, aż ten wsunął się do samego końca i tak zacząłem zajęcia. Po jakiejś godzinie w drzwiach stanął Pan, ponownie nagi i ze sterczącą pałą. Kiwnąłem tylko głową, że nie mogę bo kamerka jest włączona. Westchnął tylko i wtedy poczułem wibracje. Dildo okazało się być wibratorem na pilota, a ten trzymał właśnie Pan i bawił się różnymi ustawieniami. Zostawił mnie tak do końca zajęć, co jakiś czas zmieniając wibracje tak bym na pewno nie osiągnął orgazmu. Te nasze zabawy stały się codziennością.


Zapytacie pewnie, gdzie była wtedy Pani Julia? Otóż ona pracowała najciężej z całej naszej trójki i nie mogła ot tak sobie przerywać pracy. Ten stan rzeczy trwał do wakacji. Gdy skończyłem semestr liczyłem że będę miał więcej czasu dla Państwa, a oni dla mnie, to jednak nie miało miejsca. Lipiec minął na tym że obsługiwałem Pana pod stolikiem gdy pracował, a krzesło z wibratorem straciło użytek z racji braku zajęć uczelnianych. W sierpniu Pan wyjechał na delegację długoterminową więc obawiałem się nudnej codzienności. O jakże się myliłem…


Dzień po wyjeździe Pana, wcześnie rano obudziła mnie Pani Julia. Kazała iść wziąć dokładny prysznic i ubrać się w kompletny mundurek, razem z akcesoriami. Lekko zaspany ale ucieszony udałem się do łazienki żeby zrobić to co kazała. Dokładnie umyłem wszystkie części ciała, ogoliłem się na całym ciele, zrobiłem dokładną lewatywę po czym założyłem klatkę, włożyłem korek i ubrałem kompletny mundurek czyli czarną spódniczkę plisowaną z białym fartuszkiem, czarne rajstopy samonośne, czarne koronkowe figi, czarny top na ramiączkach z dużym dekoltem, który odkrywał też brzuch, założyłem kolczyki, spiąłem włosy, poprawiłem lakier na paznokciach i pomalowałam usta, ubrałem jeszcze szpilki i obrożę i szybko przejrzałem się w lustrze.

- Rasowa francuska zdzirowata pokojówka, idealnie - pomyślałam.

Wyszedłem z łazienki i stanąłem w progu pokoju w którym do tej pory pracował codziennie Pan, a dzisiaj rozkładała się z laptopem Pani Julia. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się:

- Świetnie, wyglądasz, dokładnie tak jak powinnaś. To teraz wyjaśnię Ci co będziesz dzisiaj robić. Masz pozamiatać i umyć podłogi w całym mieszkaniu i masz to robić cicho bo mam bardzo ważne spotkanie, które potrwa około godzinę. Jeśli skończysz zanim skończę spotkanie to masz uklęknąć za laptopem i czekać aż skończę, zrozumiano? - spojrzała na mnie pytająco z lekkim gniewem w oczach.

- Tak proszę Pani - odpowiedziałam.

- Świetnie, to bierz się do roboty.

Zaczęłam więc sprzątać, było ciężko zachować ciszę bo jednak chodzenie w szpilkach trochę hałasuje ale miałam już wprawę więc nie szło najgorzej. Skończyłam po około 45 minutach, więc zgodnie z zaleceniem poszłam i uklęknęłam za laptopem Pani Julii. Ona uśmiechnęła się tylko i kontynuowała spotkanie. Gdy je skończyła wstała od laptopa i poszła do swojej sypialni. Chwilę później wróciła ze stelażem do ćwiczenia głębokiego gardła i postawiła go obok mnie. Wiedziałam co mam robić, więc ustawiłam się na nim w odpowiedni sposób, a ona mnie do niego przypięła, skuła też moje ręce za plecami i przykuła nogi do stelaża po czym ponownie wyszła do sypialni by wrócić po chwili z maszyną do ruchania na której zamontowane było duże dildo. Ustawiła je za mną i przymocowała tak żeby końcówka dilda dotykała mojej dziurki z której wyjęła korek.

- To teraz pozwól że wyjaśnię Ci jak to będzie działać. Do wieczora będę pracować ale żebyś się nie nudziła będziesz ćwiczyć głębokie gardło, na stelażu masz licznik, który zwiększa się o jeden za każdą sekundę, którą trzymasz dildo w gardle. Zanim skończę pracę licznik ma wskazywać przynajmniej 15000 sekund. A żeby Cię zachęcić to za każdym razem gdy będziesz miała zbyt długą przerwę to dildo będzie powoli wsuwało się w Ciebie głębiej, a uwierz przy nasadzie jest dosyć grube, a i jak wejdzie w Ciebie całe to zacznie Cię posuwać stopniowo coraz szybciej więc radzę się przyłożyć do ćwiczenia. - powiedziała i uśmiechnęła się niecnie - A i jeszcze jedno, pamiętaj żeby być cicho. - dopowiedziała i usiadła przed laptopem.

Wtedy poczułam jak dildo zaczyna się ruszać i próbuje wejść do mojej dupki. Błyskawicznie zareagowałam i wsunęłam całe dildo do gardła. Licznik zaczął się powoli zwiększać. Miałam w tym nienajgorszą wprawę, wyćwiczyłam odruch wymiotny i nauczyłam się oddychać mając pełne gardło więc ze spokojem trzymałam aż licznik pokazał 90 sekund. Wtedy wysunęłam je i wzięłam większy oddech, licznik się zatrzymał. Zaczęłam liczyć w myślach, chciałam sprawdzić ile czasu musi minąć żeby dildo z tyłu zaczęło się ruszać. 10, 15, 20, 30 sekund, dildo z tyłu drgnęło i poczułam jak zbliża się do mojej dziurki. Wsunęłam więc dildo z powrotem do gardła. Uznałem że jeśli będę robiła to w interwałach po 90 sekund to powinno mi się udać osiągnąć cel nawet oszczędzając dupę. Kątem oka widziałam że Pani Julii podobają się moje starania, bo nie przestawała się uśmiechać pod nosem. Jednak po około godzinie wstała od komputera, przeciągnęła się i wyszła do sypialni. Wiedziałam że to nie wróży dobrze. Wróciła z jakimś pudełkiem, przeszła za mnie bym nie widziała co było w środku, po czym przymocowała coś do mojego zamkniętego w klatce penisa. Sekundę później poczułam wibracje, które wywołały u mnie mimowolny jęk.

- Czyli działa, świetnie. Przyznam że idzie Ci trochę za dobrze więc postanowiłam troszkę utrudnić Twoje zadanie. - mówiąc to włączyła delikatne wibracje.

- To powinno Cię trochę rozproszyć, a to powinno Ci znacznie utrudnić. - powiedziała po czym założyła mi na oczy opaskę.

Niemal natychmiast zgubiłam rytm. Nie wiedząc ile sekund nabiło się na liczniku zaczęłam liczyć je w myślach jednak nie był to optymalny sposób, bowiem przy kolejnej przerwie poczułam że dildo z tyłu zaczęło mocno napierać na moją dziurkę.

- Przy okazji, zmieniłam też czas przerwy na losowy. Baw się dobrze. - powiedziała i wróciła do komputera.

Zaczęłam skracać przerwy do absolutnego minimum ale i to nie pomogło, wkrótce dildos napierał tak mocno że moja dupa się poddała i wsunęła się główka. Jęknęłam i mimowolnie odsunęłam się do przodu wsuwając dildo do gardła. Postanowiłam trzymać tak najdłużej jak zdołam. Wtedy wzmocniły się wibracje, moim ciałem targały spazmy przyjemności, ale za każdym razem gdy zbliżałam się do szczytu wibracje malały praktycznie do zera. Powoli zaczynałam odczuwać zmęczenie i ból szczęki. Nie wiedząc ile czasu minęło, ani ile zostało zaczęłam się coraz częściej poddawać i wysuwać dildo z gardła, wtedy to z tyłu zaczynało napierać. Pozwalałam mu wsunąć się na tyle żeby nie czuć bólu, a gdy zaczynało boleć starałam się na jak najdłużej wsunąć dildo do gardła. Przez cały ten czas Pani Julia pracowała, co jakiś czas mamrotała coś pod nosem, stukała w klawiaturę albo rozmawiała z jakimiś ludźmi przez komunikator. Niewiele z tych dźwięków do mnie docierało, ponieważ moja uwaga była w znacznym stopniu skupiona na tym żeby nie pozwolić dildosowi wejść w moją dupę do końca.

- Dobrze, w takim razie omówimy to jeszcze jutro, a narazie wstrzymajmy się z decyzją. Do usłyszenia. - usłyszałam i w duchu liczyłam że wybiła 16 co oznaczałoby koniec pracy dla Pani Julii i koniec ćwiczenia dla mnie.

Mówiąc szczerze chciałam żeby to był już koniec, od wymuszonej pozycji bolało mnie całe ciało, od ciągłego obciągania dilda nie dość że bolało mnie gardło i szczęka to potwornie chciało mi się pić, a do tego ciągle napierający na moją dziurkę sztuczny penis boleśnie ją rozciągał gdy tylko robiłam zbyt długą przerwę. Pani Julia musiała zauważyć że zaczyna mi być ciężko bo usłyszałam że wstaje od komputera i idzie w moją stronę.

- Czyżbyś się zmęczyła? - mówiąc to położyła rękę na mojej głowie i zaczęła mnie głaskać. - Nie musisz odpowiadać, widzę że tak. Dobrze, zatem zobaczmy jak mogę Ci trochę ułatwić. Ha! Mam pomysł! Zaraz wracam! - powiedziała i wyszła z salonu.

Po chwili usłyszałam że wraca. Podeszła do mnie i odpięła moją głowę od stelaża wyjmując dildo z moich ust. Od razu złapałam głęboki wdech i pomyślałam że się udało, że to koniec ale niestety Pani Julia szybko wyprowadziła mnie z błędu.

- Nie rób sobie nadziei, to jeszcze nie koniec, wymieniam tylko dildo na którym ćwiczyłaś do tej pory na podobne. Wymiary ma te same ale w przeciwieństwie do poprzedniego ma wbudowaną rurkę dzięki której może symulować wytrysk. - to mówiąc, z powrotem włożyła mi nowe dildo w usta i przypięła głowę do stelaża i podała mi coś do rąk. - To teraz tak, podałam Ci przycisk, gdy go przytrzymasz dildo zacznie tryskać płynem, który ma w zbiorniku. Nie wciskaj go jeszcze bo zbiornik jest pusty. Powiem Ci kiedy będziesz mogła go użyć.

Posłusznie więc czekałam na pozwolenie. W tym czasie Pani Julia wyszła z salonu i słyszałam że szuka czegoś w sypialni za ścianą. Cieszyłam się z tej chwili przerwy bowiem maszyna została wyłączona i chwilowo nie napierała na mój odbyt. W końcu Pani Julia wróciła i wtedy to usłyszałam. Dźwięk drobnego strumyka płynu wpływającego do butelki. Od razu wiedziałam czym będzie ciecz, którą na własne życzenie będę mogła wtryskiwać we własne usta i gardło.

- No i gotowe, przyznam że chyba jeszcze nigdy tyle nie wytrzymałam z nie pójściem do toalety, więc powinnaś to docenić. A! No i teraz możesz używać przycisku do woli. - powiedziała, po czym włączyła maszynę i wróciła przed laptop.

Od razu poczułam jak mój odbyt jest rozciągany więc wsadziłam z trudem dildo do gardła. Było to bolesne, bo gardło miałam bardzo suche, a śliny nie było już wcale. Wiedziałam co mam zrobić i wiedziałam że Pani Julia na to czeka, bo odkąd usiadła nie kliknęła ani razu w klawiaturę. Wysunęłam dildo tak by zalać usta i wcisnęłam przycisk. Wciąż ciepły strumień zaczął powoli wpływać do moich ust, puściłam przycisk, przytrzymałam płyn w ustach i przełknęłam. Smak był znośny zwłaszcza w porównaniu do Pana ale najważniejsze że poczułam się trochę lepiej, a ta krótka przerwa i zwilżenie ust dodało mi sił żeby ćwiczyć dalej. Gdy po chwili usłyszałam stukanie w klawiaturę, tylko upewniłam się w moich domysłach że Pani Julia czekała na to co zrobię i domyślałam się że jest zadowolona. Czas płynął, odkąd dostałam do rąk przycisk przestałam się tak męczyć, wciąż nie wiedziałam ile udało mi się już nabić na liczniku ale nie przejmowałam się tym narazie tylko starałam się dać z siebie jak najwięcej. W pewnym momencie wpadłam w rutynę, którą można by wręcz nazwać transem. Moje ciało zaczęło ruszać się automatycznie, trzymało dildo w gardle bardzo długo, wypuszczało na kilka sekund i wracało na pozycję, drugi dildos praktycznie przestał napierać na mój odbyt, a ja zaczęłam być wręcz zrelaksowana. Przez moją głowę nie przechodziły żadne myśli, a momentami czułam jakbym lewitowała. Gdy w końcu Pani Julia skończyła pracę i mnie uwolniła przez kilka minut dalej siedziałam na ziemi i nie potrafiłam się zebrać. Gdy w końcu mi się udało Pani Julia zaprosiła mnie do kuchni na obiad, powiedziała że w ramach nagrody za dobrze wykonane zadanie mogę wziąć jutro dzień wolnego. Oczywiście odmówiłam prosząc ją by powtórzyć dzisiejsze ćwiczenie, a ona zgodziła się ku mojej radości. Po obiedzie, zgodnie z poleceniem Pani Julii wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka. Nie potrafię powiedzieć kiedy zasnęłam, ale całą noc śniłam że unoszę się w chmurach, lekka niczym piórko. A gdy obudziłam się wczesnym rankiem jako pierwsza, od razu poszłam się przygotować tak jak poprzedniego dnia na kolejną sesję ćwiczeń. Zanim Pani Julia wstała klęczałam już w salonie, ubrana jak poprzedniego dnia, czekając na to aż moja wspaniała Pani wstanie i łaskawie przypnie mnie do stelaża, ponownie dając mi możliwość osiągnięcia tego stanu umysłu co poprzedniego dnia.







Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Sinner

Komentarze

kkrys29/05/2023 Odpowiedz

Miło że pojawiła się kontynuacja, czekam na więcej!


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach