Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 52. - Kuzynka na wsi

Na wsi mamy naszych dalekich krewnych. Rodzina od strony mamy, nieważne. Mieszka tam wujek Jeff i moja kuzynka Julia. Zawsze lubiłem tam do nich jeździć co jakiś czas.
Największym plusem wakacji u wujka, była jego córka. Z Julią widziałem się rzadko, ale znałem ją nawet dobrze.

Była rok młodsza ode mnie, niższa, miała brązowe włosy, często związane w warkocz, sylwetkę klepsydry, duże piersi i dupę, ale przede wszystkim mocno zwariowany charakter.

Zawsze mnie pociągała. Dlatego też myśl o spędzeniu wspólnie tygodnia bardzo mnie ucieszyła. Ostatnio widzieliśmy się rok temu.
Gdy dojechałem na miejsce, od razu mogłem odetchnąć wiejskim powietrzem.

Wujek odebrał mnie z peronu i przywiózł do domu, gdzie mieszkał z córką. Wujek Jeff, był niższy ode mnie, ubrany w zieloną koszulkę i niebieskie spodnie. Miał krótkie włosy i brodę. Od razu uściskałem się z nim. Był spoko gościem.

Przyjechaliśmy na miejsce. Julia stała przed domem i czekała na nas. Nie wyglądała jak wiejska dziewczyna – miała krótkie spodenki leginsowe, uwydatniające jej kształtną pupę i bluzkę odkrywającą pępek. Od razu poczułem mrowienie w spodniach.

- Cześć tato. – powiedziała. Gdy ojciec z bagażami ją minął i wszedł do domu, podbiegła do mnie i przytuliła się. – Hej, Alan!

Odwzajemniłem uścisk. Była bardzo delikatna.

- Cześć – powiedziałem cały czas w uścisku. Miała na tyle krótką bluzkę, że przytulając ją, głaskałem ją po plecach. Chyba jej się to podobało. Jej ciało było bardzo delikatne. Moja prawa dłoń zjechała niżej. Złapałem ją za pośladek. Był miękki jak pluszowy miś. Julia się zaśmiała. Mój penis od razu stanął. Byliśmy mocno przytuleni, więc kuzynka to poczuła. Mimo wszystko dalej mnie przytulała.

- Chodź, pokażę ci twój pokój – powiedziała. Widziałem, że jest czerwona na twarzy.

Poszliśmy do domu. Musieliśmy wejść schodami na górne piętro. Julia pognała podskakując szybciej ode mnie. Mogłem przez to podziwiać jej trzęsącą się dupę.

Julia weszła przede mną do mojego pokoju.

- Tutaj będziesz mieszkał. Ja mieszkam za ścianą, tata zaś na dole.

Usiadłem na łóżku.

- Jesteśmy sami na górze? – nie mogłem uwierzyć. Spojrzałem na nią, lustrując ciało. Julia się zarumieniła.

- Na to wychodzi. Dobrze więc, rozpakuj się.

Zaczerwieniła się. Następnie wyszła z pokoju. Julia była w swoim pokoju przez resztę dnia. Ja się rozpakowywałem i pomagałem wujkowi w wiejskich pracach.
Minęło kilka dni. Nic się przez ten czas nie działo. Dostawałem szału, bo tylko patrzyłem na Julię, nie ruchając się z nią.
Dziś był mój ostatni dzień tutaj. Cieszyłem się z tego wyjazdu, ale z drugiej strony smuciłem.

Jednak ten dzień mnie zaskoczył. Wstałem rano i gdy miałem się ubrać, usłyszałem odgłosy z pokoju Julii. Będąc jeszcze nago, otworzyłem lekko drzwi.

Nie mogłem uwierzyć. Zobaczyłem Julię całą nago. Leżała na łóżku, na brzuchu i się masturbowała. Ręką masowała swoją łechtaczkę, która to już była mokra. Jezu, ależ ona ma ciało. Zgrabne piersi i dupa. Miejscami jednak była krągła. Miała trochę ciałka. Słyszałem jak jęczy.

- Oooohhh...tak...tak...mocniej...

Nie wytrzymałem i zacząłem sobie trzepać. Masowałem mojego fiuta patrząc na moją kuzynkę która się masturbuje.

- Ooooohhh...tak...pieprz mnie...pragnę cię...Alan!

No przyznam zdziwiłem się. Moja kuzynka masturbując się myślała o mnie. Czyli jednak pragnęła mnie, tak samo jak ja jej.

Po jakimś czasie przekręciła się i wtedy zobaczyła mnie w drzwiach.

- Alan!

Szybko się zasłoniła i zaczerwieniła na twarzy. Patrzyła się na mojego fiuta.

- Julia, czy ty...

- Wyjdź stąd już!!!

Krzyknęła. Ja wtedy zamknąłem drzwi i udałem się do siebie.

Jakiś czas później, przy śniadaniu w kuchni przyszła do mnie. Ubrana tak samo jak poprzedniego dnia. Była lekko zarumieniona i chyba zawstydzona tym co widziała i co ja zauważyłem.

- Alan...poszedłbyś ze mną do krów. Ojciec nas prosił.

- Jasne. Nie ma problemu.

Poszliśmy we dwójkę po krowy. Tym razem nie rozmawialiśmy o niczym. Julia cały czas była przede mną, a ja podziwiałem jej pośladki. Myślałem jednak nadal o jednej rzeczy.

Gdy doszliśmy do miejsca, nie powstrzymałem się i postanowiłem zacząć działać.

- Julia?! – zawołałem.

Od razu się odwróciła. Byłem blisko niej. Złapałem ją za głowę i pocałowałem. Odwzajemniła pocałunek. Całowaliśmy się namiętnie przez kilka długich sekund. Złapałem ją za piersi. Gdy przestaliśmy się lizać, Julia spojrzała w dół i zobaczyła mój zwód.

- Pamiętasz, co pragnęłaś rano? – powiedziałem.

- Alan ja... - powiedziała rumieniąc się przy tym.

- Możesz to teraz zrobić.

- Nie, jesteśmy kuzynami.

- Jesteśmy kuzynami chcącymi się ruchać.

- Nie możemy.

Złapałem ją za głowę.

- A chcesz tego?

Zawahała się. Patrzyła mi prosto w oczy.

- Bardzo.

Użyłem trochę siły, kierując ją w dół. Julia nie stawiała oporu i sama uklękła. Zdjąłem spodnie. Mój twardy penis sterczał jej przed twarzą, obijając jej nosek.

- W takim razie weź go do buzi.

Julia już nic nie odpowiedziała, tylko wzięła mojego chuja do ust. Miała połowę w ustach.

- Ssij – powiedziałem. Wykonała polecenie. – Zajebiście…

Rozluźniłem się i delektowałem dobrym obciąganiem.

Byliśmy w stodole tak że nikt nas nie widział. No może poza krowami.
Julia dobrze wiedziała, jak sprawić mi największą przyjemność. Złapała mnie za pośladki i do ssania dołączyła ruchy do przodu i do tyłu.
Julia była delikatna, ale i szybka w swych ruchach. Nie zagłębiała głęboko chuja, lecz wystarczająco, bym czuł rozkosz przez cały czas. Gdy brakowało jej tchu, wyjmowała go z ust i poprawiała piękną dłonią. Co jakiś czas też przejeżdżała językiem po całej długości fiuta. Podczas brania powietrza i walenia mi ręką, powiedziała.

- Kończ już. Nie może nie być nas za długo.

- Ach, kurwa. Jesteś wspaniała.

- Wiem. Ty też – powiedziała i znowu wzięła mnie do ust.

Stwierdziłem, że Julia ma rację, co do czasu, więc złapałem ją za głowę i narzuciłem jej własny rytm. Może nie było to głębokie gardło, ale zdecydowanie ciężej jej było. Fantastyczne było czucie języka cały czas odwijającego i zawijającego skórki.

Zacząłem dochodzić. Gdy zacząłem strzelać, wbiłem jej głowę najgłębiej dzisiaj. Niesamowite było ładowanie kolejnych dawek spermy wprost w gardło najlepszej dziewczyny, którą znałem. Gdy skończyłem, oderwałem się od niej. Lekko zakaszlała.

- Ohh...kurwa, jesteś niesamowita.

- Dziękuję. Chodźmy już.

Odwróciła się i poszła w stronę zwierząt. Nie protestowałem, gdyż wiedziałem, że w nocy będzie się jeszcze działo.

Doszliśmy do domu w ciszy. Także w tej ciszy poszliśmy do swoich pokoi. Wujek już spał, więc czułem się swobodnie.

Rozebrałem się do naga, wyjąłem z torby prezerwatywy i wyszedłem z pokoju. Stałem goły przed drzwiami Julii. Byłem gotowy i napalony. Bardzo chciałem jej cipkę. Na samą myśl o niej, stawał mi na baczność.

Wszedłem do środka. Julia siedziała przed biurkiem. Była w swojej krótkiej koszulce, tym razem bez stanika, zaś na dole miała same majtki. Trzymała w nich dłoń. Znowu to robiła. Tak samo jak rano. Tym razem jednak miała coś na sobie. Na razie.

- Masturbujesz się - powiedziałem.

Wiedziałem, że na pewno myślała teraz o mnie.

- No wow? A ty co odwalasz? Wyjdź i się ubierz.

Zamknąłem drzwi za sobą i podszedłem do niej.

- Wiem że tego chcesz. - Podszedłem do niej. Schyliłem się do niej i złapałem ją za policzki. - Bardzo.

Pocałowałem ją. Odwzajemniła go. Złapałem dłonią za jej kroczę. Poczułem, że jej majtki są całe mokre. Zacząłem pocierać tamto miejsce, sprawiając jej przyjemność. Nawet wygięła się lekko do tyłu. Sama złapała mnie za sterczącego chuja i zaczęła powoli mi walić. Gdy trochę przyśpieszyła, zdjąłem jej bluzkę, odsłaniając jej piersi.

Gdy już miałem zdejmować jej majtki, nagle odepchnęła mnie.

- Nie. Stop, nie możemy.

Zdziwiłem się.

- Co?

- Nie będziemy się ruchać. Jesteśmy kuzynami.

- Julia…wiesz że nie jesteśmy normalną rodziną. Będziemy tylko sobie sprawiać przyjemność. My to...robimy często.

- Co? - zdziwiła się. - W sensie ty i Cassie?

- No i inni jeszcze. W tym nasza kuzynka.

- Co? Z Sam się ruchałeś? O ja pierdole.

- Nie przejmuj się. To dla nas całkiem normalne, serio...

Przesłodko wyglądała z odsłoniętymi cyckami. Zdjąłem jej majtki i zobaczyłem jej cipeczkę. Zauważyłem że jest lekko owłosiona. Była piękna i mokra. Pocałowałem ją. Smakowała słonawo.
Wstałem i podniosłem ją z krzesła. Położyłem ją na łóżku i ustawiłem się nad nią. Miałem jej twarz przed sobą, zaś penis smyrał ją lekko po cipce. Złapałem ją jedną ręką za pierś.

- Nie jesteśmy normalną rodzinką. I nigdy już nie będziemy. Czy chcesz tego, Julia?

Chwilę się zastanawiała.

- Chcę.

Gdy tylko ją usłyszałem, wbiłem chuja w jej cipkę. Jęknęła. Ruchaliśmy się na misjonarza. Uderzałem w nią ciałem często i głośno, łóżko cały czas skrzypiało, a Julia coraz głośniej wołała.

- Oooooooggghhhh...

Wiedziałem, że powinna zamilczeć, lecz podobał mi się jej krzyk. Następnie zmieniliśmy pozycję. Położyła ręce na mojej klatce piersiowej. Zaczęła wykonywać ruchy biodrami na moim chuju. Przyjemność, którą właśnie odczuwałem, nie mogłem do niczego porównać. Była cała gorąca. Jej cycki pięknie się kołysały. Złapałem ją za piersi. Były mistrzowskie. Widziałem, że jest jej równie dobrze, co mi. Wiedziałem, że Julia potrafi jeździć na koniu i teraz świetnie jej się to przydało. Póki co jej ruchy były powolne i dokładne, ale po dwóch minutach zaczęła przyśpieszać. Wsadziłem jej palca do ust. Zaczęła go ssać. Było zajebiście.

Złapała moją rękę, wyjęła ją z ust i położyła na swojej piersi. Kuzynka nie przestawała mnie ujeżdżać. Cały czas była rytmiczna i dokładna. Jej ruchy były boskie, każdy pojedynczy dawał mi mnóstwo rozkoszy.

Po jej jękach czułem że jest blisko. Ja także byłem bliski finiszu. Po jakimś czasie przyśpieszyłem ruchy i zacząłem strzelać prosto do jej środka. Julia opadła na moją klatkę piersiową. Mój penis wyszedł z jej cipki.

Po skończonej zabawie leżeliśmy na łóżku. Mój penis już opadał, a nasze oddechy się uspokajały.

- Było wspaniale – powiedziała.

- Rozumiem, że to powtórzymy.

- Napisz do rodziców, że nie wrócisz jutro, bo musimy się jeszcze pozabawiać. - powiedziała ze śmiechem.

- A wujek?

- Dla niego możesz siedzieć ile chcesz.

- Wspaniale… zatem załatwione. O kurwa...

- Co się stało?

- Nie założyłem prezerwatywy.

- Wiem. Nie przejmuj się. Łykam tabletki.

- Całe szczęście.

- Przyznam że podoba mi się wasz rodzinny sekret. Możesz mnie też do niego wliczać.

- Zajebiście.

Przytuliła się wtedy do mnie. Oboje zasnęliśmy. Teraz jeszcze bardziej spodobał mi się przyjazd do dalekich krewnych.



C.D.N





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze

Dzinu8/06/2023 Odpowiedz

Zajebiste są te twoje opowiadania, sam mam fetysz rodziny i super mi się je czyta. Od dawna czekałem aż wrzucisz coś ze stópkami i mógłbyś wprowadzać ten wątek wcześniej. Fajnie też by było gdybyś dodał coś gejowskiego, typu syn-ojciec lub kolega syna-ojciec


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach