Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nastoletnia Domina 11

Ubrania Anity były powoli, lecz nieustannie odpinane. Klara całowała każdą odsłoniętą część jej ciała. Kontakt ust blondynki z jej ciałem był elektryzujący, w dodatku Anita czuła ogromną ekscytację z faktu, że staje się coraz bardziej odkryta w publicznym miejscu. Spodnie osunęły się wokół kostek, a stanik zatrzymał się na obrzeżu talii.

Zdeterminowana nastolatka włożyła dwa palce do pochwy kobiecie i zaczęła pocierać jej punkt G, sprawiając, że ta jęknęła z przyjemności. Jak to ona robi, nigdy się nie dowie.

Mimo tej bezpardonowej palcówki, próbowała zebrać myśli. Pożądliwie przyglądała się zdjęciom, zwłaszcza tym, na których nauczycielka zaspokaja cipkę Klarze. Wyobraziła siebie na miejscu nauczycielki liżącą cipkę swojej pani i wchłaniając jej znajome soki. Pragnęła tej młodziutkiej cipki! Tak samo podniecające były zdjęcia pani Dębskiej zerżniętego od tyłu. Pani Madame, zawsze wydawała się taka przyzwoita.

Potem Anita wyobraziła sobie, że to ona sama jest penetrowana w ten sposób. Ironia losu sprawiła, że chwilę później poczuła palec blondynki drażniący jej odbyt, najwyraźniej czytając jej myśli. Wciąż wpatrywała się w zdjęcia oszałamiającego ciała Klary. Jej piersi, długie nogi, no i ten zgrabny tyłeczek. Każdy ruch palców nastolatki wydawał się ożywiać zdjęcia. Miała wielką nadzieję, że Klara pozwoli jej zatrzymać te fotki.

– Oj, prawie bym zapomniała. Jest jedno zdjęcie, które chciałabym, żebyś zobaczyła. Gdzie one jest… – powiedziała Klara z nutką krętactwa.

Odsunęła książkę, odsłaniając jeszcze jedno zdjęcie na półce. Zdjęcie zrobione z perspektywy nauczycielki. Usta blondynki w masce chowały się za łonem nauczycielki, jednak maska na twarzy była podniesiona, ujawniając oczy nastolatki. Zajęło Anicie moment skupienia, aby dotarło do niej uświadomienie. Uderzyło w nią ogromne przerażenie. To wcale nie była twarz Klary. To była Joasia!

Kobieta była upokorzona. Wzdrygnęła się na myśl, że jeszcze chwilę temu pożądała ciało własnej córki. Klara naprawdę próbowała namieszać jej w głowie. Zamaskowaną blondynką na każdym zdjęciu była Joanna, a nie Klara. Podstępnie fotografie były zaaranżowanie, aby jej córka imitowała zjadliwą dominatorkę. Podobieństwo w wyglądzie pomiędzy dwoma dziewczynami było niewiarygodne.

Klara przyspieszyła tępo z palcówką, rozpraszając starszą partnerkę. Trzy palce maltretowały napiętą szparkę kobiety. Dwa kolejne wsunęła w jej odbyt. Przyjemność pulsowała w pachwinie Anity, która okraszała te uczucia dźwiękami wydobywanymi z gardła. Całkowicie straciła tok myślenia. Jęknęła nieświadomie, zbliżając się do przerażającego orgazmu.

– Nie szczytuj jeszcze – ostrzegła Klara.

Anita próbowała oprzeć się pokusie. Starała się przedłużyć przyjemność bez orgazmu. Nienawidziła sprzeciwiać się Klarze. Zdjęcia nie pomagały Anicie w tej kwestii. Sporadycznie spoglądała na nie wszystkie. Wkrótce zorientowała się, że najdłużej przygląda się zdjęciu, na którym widniała jej córka. Joasia była taka piękna i taka młoda, ze wspaniałymi piersiami jak u Klary. Jej zaokrąglona figura była nadmiernie pociągająca.

NIE! Nie mogę! Nie o niej! Przeklinała samą siebie, zawstydzona. Jak może żywić się takimi myślami o własnej córce, którą wychowała. Na której tak bardzo jej zależało. Którą starała się skierować na właściwą drogę życia, chroniąc ją przed opętanymi seksem drapieżnikami. Włącznie przed własną matką?

Ale widok pięknego ciała Joasi w tak erotycznym kontekście, w połączeniu z gorliwymi pieszczotami Klary tylko wzmogły haniebne myśli wobec jej córki. Rosnąca przyjemność Anity doprowadzała ją do szaleństwa.

– Po prostu pomyśl, że jestem Joasią, okej? – wyszeptała poczciwa dominatorka.

Do licha! Niestety, Anitę ogarnęła sprośna wyobraźnia, że to palce Joasi ją molestują, a nie Klary. Być może obie dręczyły ją wspólnie z obu stron.

Klara przerwała pieszczoty i wyszeptała:

– Wiem, że chcesz, abym kontynuowała, ale na razie wystarczy. Lepiej chodźmy zobaczyć, co porabia twoja córka.

Jednym szybkim ruchem wyciągnęła wszystkie palce z intymnych otworów starszej partnerki. Anita westchnęła. Nienawidziła, kiedy Klara nagle przerywała z pieszczotami. To było dezorientujące. W ogóle nie śmiała teraz przebywać w towarzystwie swojej córki, nie, kiedy była tak podniecona i zdesperowana. Czuła się nieznośnie skonfliktowana, ciągnięta przez wiele pragnień naraz. Mimo to, chciała być posłuszna dla Klary. Pragnęła jej, pragnęła praktycznie kogokolwiek, kto by mógł doprowadzić ją do tej upragnionej ekstazy.

Co najgorsze, w swoim stanie nadwrażliwości, drgając od bycia praktycznie molestowaną przez Klarę, uświadomiła sobie, że w jakimś stopniu miała ochotę zobaczyć Joannę i jej jędrne młode ciało. Z bliska spojrzeć na tą śliczną zamaskowaną blondynkę z warkoczykami. Wystarczająco blisko, by dotknąć jej skóry, poczuć jej zapach. Nie, to niedorzeczne! Pomyślała, zawstydzona swoją żądzą. Musiała ukryć swoje uczucia.

– Spróbujmy cię jakoś ogarnąć. Żebyś ładnie się prezentowała.

Podciągnęła spodnie Anicie i zapięła kilka guzików jej bluzki. Nie dając starszej kobiecie dojść do normalnych zmysłów, zaprowadziła ją do sąsiedniej sali. Tam czekała już pani Dębska oraz Joanna. Obie relaksowały się na krzesłach wypoczynkowych zaraz przed tablicą. Owe krzesła nie były jednak najbardziej kontrowersyjnym elementem tego spotkania. Co ujęło uwagę Anity najbardziej, to był fakt, że obie kobiety wypoczywały kompletnie nago. Anita ledwo mogła to zarejestrować do świadomości.

– Dzień dobry pani. – Nauczycielka przywitała uprzejmie Anitę.

– Pani córka i ja tak mamrotałyśmy beztrosko językami, jednak obawiam się, że nie w ramach rozmowy.

Klara przytaknęła lekko głową, wykazując zadowolenie z nauczycielki. Anicie nie umknął połysk znajdujący się na wargach obu kobiet. Nie mogła się powstrzymać od gapiostwa skierowanego wobec własnej córki. Uwagę jej przykuły piersi Joanny, biodra oraz nogi które na pierwszy rzut oka mogły uchodzić za nogi Klary. Nagie wdzięki Joanny zdawały się konspirować przeciwko jej, pogłębiając bezlitosny stan podniecenia. Cała ta dziwaczna sytuacja sprawiła, że Anita spoglądała na oblicze własnej córki w innym świetle. Jej córka nabrała zmysłowości, wydawała się mniej niewinną dziewczyną i zarazem bardziej wymagającą.

– Cześć mamo. Ela udzielała mi ostatnio nowych korepetycji. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.

Anicie odebrało mowę.

– Nauczyła mnie, jak naprawdę sprawić przyjemność kobiecie. A pani Klara… pokazała mi jak dominować drugą osobę podczas… seksu. – Joanna powiedziała z lekką niepewnością w głosie, po czym kontynuowała:

– Mamo, czy zostaniesz moją uległą?

– Twoja córka szybko się uczy. – Klara roześmiała się. – Jest posłuszną małą suczką. Zresztą podobnie jak jej matka.

Anita stała jak wryta, olśniona, jakby ujrzała ducha. Czy jej rodzina totalnie się wykoleiła?

– Chyba czas najwyższy, abyście przełamały lody. – powiedziała Klara. – Joasia, twoja mama wygląda na niezdecydowaną. Może powinnaś ją bardziej zachęcić.

– Tak, pani – odparła Joasia ze wstydliwą miną. Jednak wiedziała, co ma uczynić, aby nie zawieźć swojej dominatorki. Wstała i uwodzicielsko podeszła do matki, kołysząc przy tym biodrami. Jej jędrne piersi lekko podskakiwały przy każdym kroku. Anita zamarła, bezradna. To było nie do pomyślenia. Tymczasem jej zdradliwa cipka tęskniła za jakąkolwiek stymulacją, zachęcając ją do upokarzającego czynu z udziałem własnej córki.

Z determinowaną Joanna podarowała własnej matce uwodzicielski, pełny seksu pocałunek prosto w usta. Anita nie potrafiła się oprzeć. Niepewnym ruchem ręki, Joasia wsunęła dłoń w majtki Anity i obejmując pulsujące trofeum ukryte za materiałem.

– Kto by przypuszczał mamo, że jesteś taką niewyżytą suką. Joasia odeszła od matki, udając się z powrotem na krzesło wypoczynkowe. Usiadła na nim, rozchylając nogi po obu stronach poręczy.

– Jak chcesz… to możesz mi się bliżej przyjrzeć, tylko że będziesz musiała podejść na czworaka.

Anita nie była w stanie już dłużej opierać się urokom córki. Bez zastanowienia, ugięła nogi i czołgała się do przodu. Docierając do celu, wpatrywała się prosto w piękną cipkę Joanny, która niezmiernie przypominała cipkę poczciwej blondynki, która teraz przyglądała się triumfalnie wydarzeniom w sali. Nogi Joasi były szeroko rozłożone i w rezultacie skarby Joanny między udami były tym bardziej wyeksponowane. Falowiste wargi, otoczone pulchnością wokół całego organu, no i ten delikatnie zadarty naskórek, który częściowo pokrywał łechtaczkę Joasi.

– Wiem, co chcesz zrobić mamo i ja… też tego chcę. – Joanna zadeklarowała, patrząc na swoją matkę.

Anita wahała się przez kilka bolesnych sekund, ale potem po prostu się poddała i poległa swoim najgorszym pragnieniom. Dotknęła czubkiem języka cipki swojej córki i stwierdziła, że ??smakuje niebiańsko. Tak bardzo się różnił od posmaku Klary. Słodszy, jakoś bardziej niewinny zaprzeczający sprośne zachowania Joasi.

Powoli zaczęła przesuwać językiem po fałdach i obrzeżach, delektując się teksturą. Wkrótce zaczęła lizać z wigorem, jakby próbowała zlizać każdą uncję soków dziewczyny. Skubała wydatne wargi sromowe córki, ssała jej łechtaczkę, a potem wsunęła język do tego obślizgłego wnętrza organu. Zaatakowała cipkę Joanny, jakby należała do Klary. Joasia odchyliła się do tyłu i oparła stopy na poręczach krzesła, odsłaniając odbyt.

– Miejmy to za sobą, mamo.

Pomimo strasznego upokorzenia, Anita nie wahała się skierować języka nieco niżej, tym samym, stymulując ten dotychczas zakazany otwór.

– Włóż we mnie palce – rozkazał Joasia. Anita szybko spełniła życzenie córki.

– O właśnie!

Anita była teraz tak podniecona, że ??czuła, jak jej własne soki pokrywają jej uda. Ulegała wszystkim żądaniom córki, czując się tym bardziej podniecona. Swoją bezsilnością, czy ujarzmieniem. Poddanie się własnej córce było tak ekstremalne, ale to tylko sprawiło, że Anita zapragnęła więcej. Zdała sobie sprawę, że przez całe życie była zauroczona Joasią, jakkolwiekby na to spojrzeć. Może to jest wola matki, macierzysty instynkt, który odpłacał się teraz ogromną satysfakcją.

Teraz po prostu kochała Joasię w inny sposób. Zdała sobie sprawę, że Klara zaczęła pozbywać się ubrań. Nastolatka wyprodukowała skądś czarny dildo z paskiem, prawdopodobnie z biurka nauczycielskiego. Zapięła rzepę wokół własnych bioder, po czym potarła końcówkę członka o cipę Anity. Usatysfakcjonowana wystarczającą ilością lubrykantu, przytknęła główkę sztucznego penisa w odbyt starszej kobiety i zaczęła pompować. Zdezorientowana tą nieoczekiwaną penetracją, Anicie było trudniej zadowolić Joasię językiem.

– No nie! Mamo nie przestawaj! Stara zdzira – wykrzykiwała w pełni żądzy.

Obelga od strony córki była tak poniżająca, ale tak naprawdę to była zdzirą, czy tego chciała, czy nie. I szczerze mówiąc, chciała tego. Cholera, jestem taka uległa. Klara wiedziała, że ??to zrobię. Z tą myślą Anita podwoiła wysiłek lizania, nie zważając na słodko-kwaśny nektar wydobywający się ze szpary. Wsuwała i wyjmowała palce z pochwy Jessego, aby zmaksymalizować przyjemność. Kątem oka zauważyła, że ??panie Dębska robi zdjęcia swoim telefonem.

– Zdecydowanie zawiszą na ścianie w mojej klasie – powiedziała Ela.

– Z tyłu projektu każdego chłopca będzie widniało jedno z tych zdjęć. Mogą je kolekcjonować i wymieniać, jeśli chcą, a poza tym w moim domu będzie mój własny projekt. Będzie na nim napisane „Anita, Anita wisi na ścianie, gdy wykonuje urocze lizanie” – zachichotała.

Zanim dotarły te wścibskie oszczerstwa do Anity, Klara oznajmiła:

– W porządku, teraz obie możecie szczytować!

Niemal jednocześnie matka i córka zaczęły krzyczeć, gdy obie pogrążyły się w zachwycie. Joasia doznała nieco większej euforii, po przez fakt, że jej własna matka pieściła ją językiem. Sok z cipki Joasi płynął niczym potop.

– O mój boże! – krzyknęła Joasia.

Klara wycofała plastikowego penisa z tyłka Anity i szybkim gestem pstryknęła palcami w stronę Eli. Wskazała na sztucznego kutasa, którego miała na sobie. Bez wahania nauczycielka zaczęła go czule ssać ani trochę niezniechęcona tym, gdzie przed kilkoma chwilami się znajdował.

– Ma błyszczeć. Tak, właśnie tak.

– Dziękuję pani – odpowiedziała naga nauczyciel. Jej francuska fryzura na boba podskakiwała w górę i w dół, podczas gdy polerowała ustami sztucznego członka.

– A teraz połóż się moja droga niewolnico i odbierz nagrodę za zorganizowanie dzisiejszej uroczystości – Klara oznajmiła po kilku sekundach.

Ela wyglądała na niezmiernie usatysfakcjonowaną, i to nie bez powodu. Blondynka usiadła okrakiem na nauczycielce w klasycznej pozycji sześćdziesiąt dziewięć. Ela miała otrzymać od swojej dominatorki minetę, coś, czego Klara nie robiła często, nawet swoim najbardziej lojalnym poddanym. Ale nauczycielka stała się czymś więcej niż tylko seksualną niewolnicą. Była teraz częścią zespołu, którego Klara skrupulatnie kształtowała według własnych erotycznych potrzeb.

Pochylając głowę między uda nauczycielki, Klara czulę lizała cipkę Eli. Każdy, kto kiedykolwiek doświadczył przyjemności dostarczone językiem doskonale wiedział, że poczciwa blondynka jest w tej sztuce bardzo dobra.

– Pamiętaj moją regułę.

Przypominała Klara, dając znać nauczycielce, żeby nie ważyła się szczytować.

Po kilku minutach, gdy Ela była blisko orgazmu, Klara pozwoliła jej otrzymać upragnionej ulgi.

– Och, och, och dziękuję, Pani! Tak, tak och!

Wszyscy w pokoju patrzyli z zazdrością, na ten erotyczny obrazek, aż w końcu drgania, które doświadczyła nauczycielka zaczęły maleć…

– A teraz coś dla mnie. Podejdź tutaj, zdzirowata córeczko– powiedziała Klara do Joasi. Ta natychmiast się ożywiła.

– Teraz możesz spróbować mojego cudownego eliksiru. – Powiedziała Klara. Biorąc pod uwagę, że Joanna była poddaną Klarze, z upływem czasu polubiła miłosne soki swojej dominatorki.

– Spróbuj nie uronić ani kropli.

– Oczywiście, pani.

Rozkładając nogi, Klara usiadła okrakiem na pięknej twarzy dziewczyny. Joanna zaczęła gwałtownie ssać i lizać cipkę blondynki, wysyłając fale przyjemności falujące przez ciało dominatorki. Joanna była niewiarygodnie piękna oprócz tego dobra w dziale oralnym. Ale to, co Klara lubiła u Joanny najbardziej to jej narastający apetyt na dominację własnej matki. Pod wpływem erotycznych tortur i niespełnionych orgazmów, biedna córeczka zaczęła domagać się tego od kilku dni.

Tymczasem Klara wiedziała, że ??oglądanie tego aktu tabu byłoby niepowtarzalnym doświadczeniem. Dziewczyna miała cudowną tendencję do dominacji, pewną determinację, którą Klara zauważyła wcześniej. Najpierw Joanna musiała nauczyć się bycia uległą, co wymagało lekkiej korekty postawy, ale w końcu stała się cudownie posłuszną i entuzjastyczną niewolnicą, a teraz w pewnym sensie dominatorką.

A co do Anity, blondynka przeczuwała, że w stanie podniecenia, mamuśka wpadnie w zasadzkę z fotkami. Co okazało się dosyć proste, zwłaszcza że Joasia była podobna do Klary.

Ta cała gierka z przynętą i zamianą była wyśmienita, kredyt uznania dla Eli, poczciwej zdziry. Ostatecznie zasłużyła na swoją nagrodę. Ostatnio Klara spędzała coraz mniej czasu z Anitą, jednak wciąż ją intrygowała, a poza tym była seksowną mamuśką, a takie Klara niezmiernie lubiła. W końcu nie mogła powstrzymać orgazmu i soczyście zalała spermą twarz Joanny. Po czym znowu pstryknęła palcami.

– Anito, wiem, że uwielbiasz mój nektar tak samo jak swoją córkę. Nie pozwól, żeby ten „Make Up” wysechł na jej twarzy. Chciałabym, żebyś własnym językiem przeczyściła twarz Joanny, delikatnie i powoli.

– Aa dobrze… Klaro.

– Pani Klaro! Nie dawaj mi powodów, żebym cię ukarała! Warknęła dominatorka.

– Tak, pani Klaro.

Następne upokorzeniem dla Anity, a jej wstyd podwoił się, gdy zaczęła lizać twarz Joanny do czysta. Jej córka była naprawdę piękna. Lizała i ssała każdą plamkę, na jej zaróżowionych policzkach, na zadartym nosie i pięknym podbródku. Wstyd Anity toczył bój z pożądaniem i żadne z tych uczuć nie dawało za wygrane.

Cała gromada odpoczęła na moment i po jakimś czasie poczciwa blondynka pozwoliła wszystkim się rozejść. Wychodząc, odciągnęła jeszcze Anitę na bok, żeby wyjaśnić kilka spraw. Powiedziała, że od tego momentu Joasia przejmie teraz rolę jej głównej dominatorki, więc będzie musiała być posłuszna córce pod każdym względem. Oprócz tego Klara przypomniała, że ??jest nadrzędną dominatorka, więc zarówno matka, jak i córka muszą być jej posłuszne we wszystkim.

Zapewniła Anitę, że tak długo jak będzie posłuszna swojej córce, od czasu do czasu będzie miała przywilej sprawiania przyjemności samej Klarze. Normalnie powinno to zabrzmieć absurdalnie, jednak dla rozbitej seksualnie mamuśki, brzmiało to jak kojąca melodia grana na harpie. Poza tym kochała swoją córkę.

– Wyraziłam się jasno?

– Tak, pani.

– Cieszę się, możesz iść.

 

***


 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Damian Lis

Od Autora: Kto następny padnie ofiarą poczciwej blondynki, i jakie dalsze losy czekają naszych niewolnic.

https://www.patreon.com/user?u=74118493&filters[tag]=Nastoletnia%20Domina


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach