Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Starszy wspolnik - ciag dalszy.

Po upojnej nocy w hotelu z Betą nadszedł czas na powrót do rzeczywistości. Awansowałem- tak jak zapowiedziała moja koleżanka. Z racji objęcia nowego stanowiska czekało mnie sporo pracy takich jak przenosiny do nowego gabinetu, zamówienie nowych wizytówek, zmiana pieczątki i tym podobne pierdoły. Wspólnik zarządzający w ramach uczczenia mojego wstąpienia do szeregu 3 osobowej elity „starszych wspólników” zorganizował kameralne przyjęcie w jednej z restauracji. Jak wiadomo z początku były drętwe przemówienia a z kolei po oficjalnej części- zabawa do białego rana i wydane dziesiątki tysięcy złotych. Podczas tego przyjęcia Beata powiedziała mi dość ważną rzecz: -Musisz mieć asystentkę, skoro piastujesz tak ważne stanowisko. Samemu będzie Ci ciężko. Fakt Beata miała rację.. ale skąd z dnia na dzień wytrząsnąć osobę dość kompetentną aby objąć stanowisko mojej osobistej asystentki. Beata sama zaproponowała mi, że osobiście zajmie się castingiem a ostateczną decyzję pozostawia mnie. Z aprobatą przystałem na ten pomysł. Impreza się skończyła a my rozeszliśmy się do domów. Przez dwa dni Beata nie dawała znać czy znalazła odpowiednią kandydatkę na moją asystentkę, aż w końcu wieczorem zadzwonił telefon.. -Hej Domiś, co porabiasz? -Cześć Beatko, nic szczególnego siedzę w garażu i grzebię przy motocyklu, coś się stało? -A żebyś wiedział, znalazłam idealną asystentkę dla Ciebie, kończ majsterkowanie, umyj się, ubierz w mój ulubiony garnitur i przyjedź do mojego apartamentu za godzinę. Do zobaczenia! Nieco zaskoczony zrobiłem tak jak poleciła. Zaprzestałem działań przy motocyklu i udałem się pod prysznic. Po prysznicu ubrałem się w ulubiony garnitur Beaty, wsiadłem do auta i pojechałem pod wskazany adres. Zadzwoniłem do domofonu jednego z apartamentowców i odezwał się głos: -Wejdź proszę, drzwi od apartamentu są otwarte. Wjechałem winą na 12 piętro podekscytowany spotkaniem z nową asystentką. Nie mogłem jednak dać tego po sobie poznać- byłoby to mocno nieprofesjonalne. Nacisnąłem klamkę i wchodząc do środka ujrzałem półmrok.. w newralgicznych punktach paliły się świece oraz lampiony. Zdezorientowany szedłem wzdłuż korytarza w stronę salonu. Będąc już w salonie… oniemiałem. Beata siedziała ubrana w podobny komplet koronkowej bielizny jak ostatnio.. jej stopy zdobiły czarne, połyskujące „szklanki” , a obok niej siedziała nieznajoma kobieta. Była ona kopią Beaty, na oko 33 letnia, czarnowłosa kobieta o ciemnych oczach. Ubrana była podobnie jak Beata, tak samo ze „szklankami” na nogach. Kształty także byłby jakby „zdjęte” z Beaty. -Czeeeeść Beata.. wyjaśnisz mi proszę co tu się dzieje? Przyszedłem nie w porę?- zapytałem z niepokojem w głosie. -Witaj Domisiu, przyszedłeś jak najbardziej w porę.. poznaj proszę swoją być może asystentkę- Darię. Wyciągnąłem swoją dłoń na powitanie a Beata kontynuowała: -Daria ma odpowiednie kompetencje aby sprawować funkcję Twojej asystentki Domisiu, mam nadzieję, że wasza współpraca będzie tak samo owocna… jak nasza- sposób w jaki to wypowiedziała przyprawił mnie o dreszcze. Nim zdążyłem jakkolwiek zareagować na jej słowa obie kobiety wstały i powolnym krokiem zaczęły kierować się ku mnie. Gdy już były wystarczająco blisko, objąłem obie delikatnie w pasie a Beata powiedziała półszeptem: -Ostateczna decyzja należy do Ciebie. I obie mruknęły jak kocice. Zanim zdałem sobie sprawę, z tego co się dzieje Beata i Daria prowadziły mnie w kierunku łóżka, obok którego stał dość duży fotel. Przy fotelu zaczęły mnie rozbierać i powoli rozpinać guziki od koszuli. Po tym, delikatnym pchnięciem wskazały mi abym rozsiadł się wygodnie w fotelu i rozkoszował się spektaklem, który miał zaraz nastąpić. W rytm wolno płynącej muzyki zaczęły kołysać biodrami ocierając się o siebie. Do tańca i ocierania doszły namiętne lecz subtelne pocałunki i wzajemne badanie swoich ciał. -Ja pierdolę.. ale wy jesteście niegrzeczne- rzekłem, z delikatną nutą oburzenia, na co Beata odpowiedziała: -Jeszcze nie pierdolisz ale zaraz wyssiemy z Ciebie całą Twoją spermę, a wiem jak wiele jej masz- i uśmiechnęła się zalotnie. Dziewczyny powoli kierowały się w moją stronę w międzyczasie schodząc na kolana. Beata poleciła Darii spiąć włosy w kucyk (tłumacząc, że on, czyli ja bardzo to lubi a przekona się dlaczego później). Gdy Daria wiązała włosy, Beata rozpinała mój rozporek i wyciągnęła mój twardy sprzęt mówiąc głosem pełnym przejęcia i namiętności: -Witaj kochanie.. bardzo się stęskniłam.. -No noo.. taki szef i w dodatku z takim sprzętem-skwitowała Daria. -Od teraz mój drogi Domisiu los Darii jest w Twoich rękach, zdecyduj czy posiada odpowiednie kompetencje by zostać Twoją asystentką. Po tych słowach Daria zaczęła powoli ssać mojego członka, od początku jak profesjonalistka. Beata położyła się pod nią i zaczęła zabawę z jej cipką. Obie były już dobrze rozgrzane więc gdy tylko Beata przesunęła językiem po cipce Darii- ta wydała z siebie przeciągnięty jęk kończący się słowami „ooo takk, kurwa”. Francuz jakiego robiła mi Daria nie umniejszał się do tego co robiła mi Beata jakiś czas temu. Po 15 minutach dziewczyny zrobiły zamianę, teraz to Beata ssała mojego kutasa a Daria leżała pod nią. W oczach dziewczyn widać było, że nie spotkały się ze mną tylko w celach pieszczot oralnych, więc poleciłem im wstać i klęknąć na łóżku obok siebie. Na pierwszy ogień poszła Daria.. wbiłem się w nią bez ostrzeżenia do samego końca. Moje głośne oddechy, dźwięk „klaskania” oraz jej jęki i przekleństwa mieszały się między sobą. Poleciłem Beacie rozłożyć nogi przed twarzą Darii a sam złapałem ją za kucyk, docisnąłem do siebie, złapałem za pierś i rżnąłem.. tak, po prostu rżnąłem. Po 30 minutach dziewczyny zamieniły się pozycjami.. w końcu musiałem podziękować jakoś Beacie za to, że znalazła dla mnie taką asystentkę.. Po drodze przerobiliśmy jeszcze kilka pozycji w tym „jeźdźca oraz od tylu przed lustrem w łazience”. Dziewczyny szczytowały zdaje się po 7-8 razy każda, aż w końcu obie zgodnie stwierdziły, że mają dość. Uklękły przede mną, otworzyły usta i czekały na pierwszy final tej nocy.. był dość obfity. Zalałem im twarze oraz cycki a one zlizały z siebie wzajemnie i połknęły wszystko co im dałem. Wszyscy padliśmy na łóżko a dziewczyny położyły się na mojej klatce piersiowej. -I jak Domisiu? Myślisz, że Daria się nada? -zapytała Beata -Beatko, a jak myślisz.. dobrze znasz typ kobiety, która na mnie działa więc wiedziałaś kogo zaprosić na rozmowę kwalifikacyjną-roześmiałem się i powiedziałem: -Witaj w zespole Dario. Zasnęliśmy nad ranem.. w wielkim i wygodnym łóżku. P.S dajcie znać czy chcecie poznać dalsze losy Dominika ;) proszę również o konstruktywną krytykę

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





D

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach