Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Rurociag

Miałem czas w swoim życiu, kiedy przeprowadziłem się do innego miasta z powodu prasy. Zatrudnienie w atrakcyjnej firmie i jakiś tam służbowy pokoik, zwany szumnie kawalerką, który zapewniał możliwość jakiegoś tam przenocowania. Oczywiście nie było za bardzo warunków żeby spotkać jakąś dziewczynę i zaprosić ją do siebie, bo to aż wstyd pokazać się w takim miejscu i udawać nie wiadomo kogo.
Przez cały ten czas praktycznie jedynie mi znajomymi jakich miałem, byli koledzy z pracy. Poszedłem do pracy i wracałem do domu, czyli pokoiku. W pracy oczywiście towarzystwo zdecydowanie męskie i bardzo szybko było normalnym że mieliśmy dużo samczych i szowinistycznych dowcipów, które nastrajały raczej do chamskich i wulgarnych rozmów o kobietach i seksie. Nie specjalnie Chciałem o tym wszystkim rozmawiać, bo nie znałem tych ludzi, a także nie za bardzo chciałem się uzewnętrzniać w jakikolwiek sposób z moich sytuacji życiowych.
Po kilku miesiącach pracy wiedziałem już, że część jest żonata, a część moich współpracowników nadal jest kawalerami, lub też rozwiedzeni. I tak oto Pewnego dnia przyszedł do mnie zastępca kierownika i mówi:

"W piątek wieczorem jest impreza. Nasz Kierownik ma wieczór kawalerski i zaprasza wszystkich, to tylko chcę może iść i mamy zabawę na jego koszt."

Najpierw powiedziałem, że nie za bardzo, bo mam trochę do roboty w domu.
"Jakiej roboty? "Zapytam zastępca kierownika, "Przecież ty mieszkasz w małej kawalerce i jedyne co masz chyba do roboty, to siedzieć, oglądać pornosy i walić konia! "
Po wymianie jeszcze kilku zdań z zastępcą kierownika zgodziłem się i powiedziałem że przyjdę na imprezę. On sam z siebie jeszcze dodał:

"Jakieś tam wielkiej libacji nie robimy, pójdziemy do knajpki może dwóch, coś tam wypijemy pogadamy, poopowiadamy o swoich grubych żonach i idziemy do domu, albo może jeszcze do kogoś na chatę i sobie troszeczkę popijemy. "
W ten sposób w piątkowy wieczór wylądowałem na imprezie prawie firmowej. Średnia wieku jakieś 40 lat. Wszyscy siedzą w garniturach lub też za ściągniętą marynarką ale w koszuli każdy nad szklaneczką swojego ulubionego drinka i gadają o sprawach z pracy, z domu, a także jak to zwykle w takich momentach bywa o różnych swoich dawnych podbojach miłosnych i łóżkowych.

Opowiadanie o chudych grubych cycatych i dupiastych kobietach, które były ich partnerkami, gadanie o tym, która to jak brała kutasa w usta, lub też jak zdradzała, oraz jak oni sami je zdradzali z innymi kobietami. Ile w czym było prawdy? Tego się nikt nigdy nie dowiaduje, niby męskie gadanie, ale na pewno było dużo fantazji i kolorowania. Nawet nie miałem jak tego spamiętać. Było nas tam wszystkich razem szesnastu, więc historyjek usłyszałem wiele.

W którymś momencie dosiadły się do nas dwie dziewczyny. Po krótkim przedstawieniu się już wiedzieliśmy, że są to dwie młode studentki, każda miała po 20 lat i właśnie wpadły do knajpy, żeby się rozerwać po zajęciach i długiej sesji egzaminacyjnej. Nasze towarzystwo już było po jednym czy dwóch drinkach, a dziewczyny chciały też się trochę rozerwać, więc kawaler tego wieczoru zaproponował, że stawia dziewczynom następną kolejkę. Wybrały to, co chciały wypić, a on poszedł do baru i złożył zamówienie. Potem złożył jeszcze chyba dwa albo trzy zamówienia dla nich, a także dla chętnych kolegów.
"Fajne świeże mięsko " mruknął mi do ucha zastępca kierownika wskazując palcem na dziewczyny, "Młodsze od mojej córki, więc jeśli nie w rodzinie, to taką już można nadziać na dzidę" zarechotał sprośnie i dalej przypatrywał się studentkom.
Nie pamiętam od kogo, ale padła propozycja, żeby iść może do domu i kontynuować imprezę na gruncie prywatnym, bo w knajpie jest za głośno i za drogo. Wszyscy poparli ten pomysł i wstali od stołu.
"Hej, laleczki!" zawołał kierownik do dziewczyn, "Idziecie z nami? Noc jest jeszcze długa, a wy musicie się odprężyć i zrelaksować. "

Dziewczyny uśmiechnęły się, z chęcią wstały od stołu i poszły razem z naszą całą grupą. Kierownik zaproponował, że wsiadamy w taksówek i jedziemy do jego domu, gdzie ma jeszcze dużo miejsca i alkoholu.
Impreza w domu kierownika rozwijała się w najlepsze. Standardowo szły drinki jeden za drugim i sprośne dowcipy. Czułem się prawie jak w pracy, tyle że nie siedziałem przy biurku, a na wygodnym fotelu i między nami siedziały też dwie młode dziewczyny, które mogłyby być moimi córkami.
Nagle kierownik podniósł ręce i pokazał wszystkim, że mają się uspokoić. Kiedy nas cała cisza wstał i powiedział głośno:

"Panowie, chyba czas na naszą standardową grę w rurociąg! " spojrzał na dziewczyny i powiedział:

„Studentki najczęściej nie mają łatwego życia i z pieniędzmi też nie jest za wesoło. Macie chęć dzisiaj zarobić? "
Dziewczyny popatrzyły na siebie potem na kierownika i jedna z nich powiedziała: "Jeśli to nie jest nielegalne i dobrze płatne, to chętnie bym zarobiła jakieś pieniądze, do końca miesiąca zostało mi niewiele A jakoś trzy tygodnie jeszcze trzeba przeżyć. "
Padło pytanie o zarobki rodziców. Dziewczyna powiedziała ile, na co przez salon przeszedł lekki pomruk i śmiech.
Kierownik popatrzył na wszystkich i powiedział do jednego z kolegów:

"Przynieś dwa krzesła i dwie szklaneczki od whisky. "
Na środku salonu stanęły dwa krzesła zetknięte ze sobą oparciami. Kierownik powiedział dziewczynom, żeby usiadły na krzesłach, po czym każdej z nich dał pustą szklaneczkę. Wyciągnął z kieszeni portfel i obok dziewczyn na stole położył konkretny plik banknotów.
"Tutaj leży jakieś trzy miesiące zarobków obu twoich rodziców." Powiedział patrząc cycatej blondyneczce w oczy. "Te pieniądze są twoje, jeśli zabawisz się w rurociąg."

Obszedł dziewczyny i stanął naprzeciwko drugiej, czarnowłosej. Wyjął następny plik banknotów z portfela i położył koło niej na stole.

"A to jest twoja trzymiesięczna wypłata rodziców, Jeśli oczywiście zarabiają tyle, ile starzy twojej koleżanki "
Brunetka powiedziała coś, ale nie zrozumiałem, bo siedziała plecami do mnie. Kierownik chwilkę popatrzył w sufit, po czym powiedział:

"Czyli położyłem koło ciebie jakieś 4 i pół miesiąca wypłat twoich rodziców. Te pieniądze są wasze, jeśli zabawicie się z nami w rurociąg."

Dziewczyny nie patrząc na siebie, bo i też nie miały za bardzo jak siedząc do siebie plecami, pokiwały ochoczo głowami i już się cieszyły na pieniądze. Kierownik spojrzał na nas i powiedział:

"Panowie, Dobrze wiecie jakie są zasady. Rura do buzi, ale nie kończycie w środku, bo od tego są szklaneczki. Dziewczyny są ładne i chętne, więc nie brudzimy ich, od tego są szklaneczki, co wam już powiedziałem. "
Kierownik zaczął rozpinać rozporek, a blondynka nagle prawie krzycząc powiedziała:

"Ale ja nie chcę żadnego penisa w mojej cipce!"

Kierownik się głośno roześmiał i powiedział swoim rubasznym głosem:

"Nikt ci nie będzie ruchał cipki. Od tego masz szklaneczkę, żeby było czysto. A teraz rura do buzi i zacznij ssać!"
Połowa uczestników tego wieczoru kawalerskiego wstała i zaczęła rozpinać spodnie oraz wyciągać swoje penisy zza majtek. Zastępca kierownika cały czas siedział koło mnie, więc przechyliłem się w jego stronę i zapytałem:

"O co chodzi z tym rurociągiem? "

Zastępca roześmiał się i odpowiedział:

"Dziewczynki mają za zadanie obciągać każdego penisa. Faceci mogą sobie ulżyć, Ale jest jedna zasada, że na sam koniec nie spuszczasz się jej do ust, ale wyciągasz kutasa z buzi dziewczynki i spuszczasz się do szklaneczki, którą ona trzyma w ręce."
Sam od kilku miesięcy nie miałem dziewczyny, więc dobrze czułem, że mój kutas aż się wyrywa z majtek.
Trochę bezczelnie Zapytałem go:

"To którą mogę użyć do zrobienia sobie dobrze? " na co zastępca kierownika mi odpowiedział:

"Obie dziewczyny muszą dostać ładunek od ciebie."
"Ale po wytrysku będę potrzebować może nawet i pół godziny, żeby znowu być gotowym." powiedziałem zmieszany do zastępcy kierownika.
"Noc jest długa, nas jest tu razem 16, A ty zdążysz w tym czasie obrócić nawet i trzy razy te młode usta."
"One nie wyglądają na zbyt chętne, a tym bardziej doświadczone." powiedziałem wskazując palcem na dziewczyny na środku salonu. Mój sąsiad uśmiechnął się i powiedział:

"Na razie są trochę nieśmiałe, ale obciągną dwa, góra trzy kutasy i same będą prosić się o więcej. Tak się dzieje za każdym razem i uwierz mi, że potem my już nie możemy im wsadzać kutasów ze zmęczenia, a one by chciały dalej nas doić."
"Frank, Przecież ty masz żonę! " przypomniałem zastępcy kierownika. On popatrzył na mnie i pokiwał głową:

"Tak, mam żonę, która rucha się ze mną raz na kwartał, a kutasa w usta wzięła ostatni raz w noc poślubną. Jeśli jej to tak bardzo przeszkadza, to niech się rozwiedzie, ale tego nie zrobi, bo ma ode mnie za dużo pieniędzy. Jest tu jakaś młoda i chętna, to mogę sobie skorzystać i chociaż przez chwilę poczuć zew młodości, jak to było kiedyś i jak to mój kutas był dobrze obsłużony."
Po tych słowach zastępca kierownika wstał i podszedł do brunetki. Wyciągnął swojego kutasa, stanął w lekkim rozkroku i przybliżył go do ust czarnowłosej studentki. Kierownik był obsługiwany przez blondynkę i powoli zbliżał się do finału. Co jakiś czas komentował głośno to, jak "pracuje" blondynka i jak się spisuje przy jego kutasie.

"No, malutka, ssij kutasa. O tak, umiesz obrabiać języczkiem główkę. Głębiej troszeczkę. Ściągnij skórkę i pobaw się jajami! O tak Jesteś w tym niezła, choć nieśmiała. Jeszcze kilka kutasów i będziesz ekspertką w obrabianiu takich zasłużonych bogatych pał. O tak, Bierz go głębiej!"
Zastępca kierownika nic nie mówił. Po prostu wkładał kutasa w usta brunetki, trzymał ją obiema rękoma za głowę i ładował twardego penisa niemalże po same jaja do ust dziewczyny. Ciemnowłosa piękność może i wydawało się, że ma małe usta, Ale umiała je bardzo sprawnie i szeroko otworzyć, a potem łapczywie brać penisa aż po sam korzeń. Głupio tak oceniać penisy innych facetów, Ale kierownik miał krótszego penisa niż zastępca, a to właśnie jego zastępca atakował dziewczynę dużo agresywniej i wkładał go na pewno w gardło dziewczyny. Blondynka co jakiś czas się krztusiła i kaszlała, za to brunetka bardzo szybko i sprawnie operowała ustami, a także rękoma. Chwytała jądra Franka w dłoń i sprawnie je ugniatała ciągnąc to do siebie, to znów od siebie.
Albo Frank był bardzo napalony i niewyżyty, albo dziewczyna bardzo sprawna, bo już po paru minutach dało się słyszeć głośne stękanie faceta, który wyszarpnął swojego kutasa z ust brunetki, po czym włożył go w szklaneczkę trzymaną w dłoniach dziewczyny i zaczął się masturbować. Już po kilku ruchach sperma zaczęła tryskać na dno szklanki. Frank odszedł od dziewczyny w akompaniamencie krzyków, oklasków i gwizdów rozochoconych kolegów. Schował kutasa z powrotem w spodnie i opadł bez sił na kanapie zaraz obok mnie.
"Pamiętaj, spuszczasz się tylko i wyłącznie do szklaneczki, inaczej zepsujesz całą zabawę."
Kierownik chwycił blondynkę za jej kucyka z tyłu głowy i coraz intensywniej wkładał i wyciągał swojego penisa w jej usta. Jeden z kolejnych imprezowiczów podchodził już do brunetki, kiedy ta nagle odsunęła go troszeczkę od siebie. Ściągnęła swoją bluzkę przez głowę i rzuciła obok na podłogę. Ramki od stanika zdjęła z ramion I opuściła stanik w dół, po czym ponownie wzięła ze stołu szklaneczkę w rękę i pokiwała palcem do nadchodzącego penisa. Ekstatyczne wrzaski i gwizdy wszystkich uczestników tej imprezy wypełniały cały pokój. Czułem się niesamowicie podekscytowany, a z drugiej strony niesamowicie zmieszany tym, że oglądam penisy swoich współpracowników i patrzę jak są wkładane w usta młodych dziewczyn, które równie dobrze mogłyby być ich córkami. Oczywiście Sam byłem po czterdziestce, więc każda z nich mogłaby być moją córką.
Brunetka naprawdę miała talent i niezłe wzięcie, bo kierownik nadal nie skończył z blondynką, a brunetka właśnie doiła drugiego penisa do szklaneczki. Byłem tak napalony całą sytuacją, że postanowiłem podejść i spróbować ust brunetki. Była już po dwóch penisach, a jej cała twarz i piersi były mokre od potu. Widać było, że angażuje się w to, co robi i chyba sprawiało jej to przyjemność już od samego początku. A może wizja tego, że będzie miała dużo pieniędzy za tę noc była dla niej największą motywacją? Nie pytałem, za to czułem, że będę raczej krótkodystansowcem i będę musiał szybko skończyć w szklaneczce.
Kierownik popatrzył mi w oczy i powiedział tylko:

"Zabaw się młody, potem powiesz, czy była dobra."

I muszę powiedzieć, że była bardzo dobra. Ssała mojego penisa jak oszalała, moje jądra były pieszczone i ugniatane przez jej sprawne palce. Głowa brunetki poruszała się do przodu i w tył niesamowitą prędkością, a ja przyglądałem się tylko jak mi ssała kutasa. Co jakiś czas widziałem jej kształtne cycki kołyszące się równomiernie.

Na chwilę przed wytryskiem wyciągnąłem penisa z jej ust. Ona przystawiła szklaneczkę między swoimi piersiami, a ja strzeliłem spermą prosto do naczynia.

Dziewczyna złapała mojego penisa mocno w dłoń i poruszała napletkiem aż przestałem wypuszczać z siebie spermę. Na koniec przesunęła kciukiem po szczycie penisa, a gdy mnie puściła, posmarowała kciukiem sutek swojej piersi. Wróciłem na swój fotel i usiadłem obok zastępcy.

Po chwili kierownik zaczął się strasznie wydzierać i wszyscy domyśliliśmy się, że doszedł.

Blondynka krzyknęła z przerażeniem:

„O mój Boże! To jest odrażające!”

„Co się stało?” zapytałem zastępcy.

„Każda się zawsze przestraszy, kiedy on kończy” odpowiedział obojętnie. „Nasz kierownik produkuje naprawdę duże ładunki. Może i długo muszą mu ssać, ale za to jaka nagroda!”

Zabawa w rurociąg trwała w najlepsze. Dziewczyny siedziały na swoich krzesłach, a kolejni uczestnicy imprezy podchodzili do nich i wpychali swoje penisy w ich usta.

 

Zastępca kierownika miał rację. Dziewczyny po trzech Góra czterech penisach oraz ochociły się i zaczęły być bardziej aktywne. Blondynka chociaż była na początku bardzo przeciwna, teraz zaczynała pracować coraz intensywniej swoją głową i rękoma. Ja nadal uważałem, że brunetka robiła dużo lepszą robotę, ale postanowiłem to sprawdzić. Kiedy znów poczułem że mój penis jest gotowy do działania, podszedłem do blondynki i dałem jej mojego penisa do obsłużenia. Zabrała się do pracy bardzo sprawnie, ale jednak była troszeczkę delikatniejsza i nie aż tak sprawna, jak to było w przypadku ciemnowłosej dziewczyny.
Pokrzykiwania i gwizdy, mieszające się z nimi różne głupie i sprośne komentarze, a także dźwięki mlaskania i sapania mieszały się razem w jeden dziwny i lekko perwersyjny hałas. Szesnaście penisów wytrysnęło łącznie 32 razy do szklaneczek, które były trzymane w dłoniach dziewczyn siedzących na środku salonu. Nie wiem jak to długo trwało, ale przypuszczam, że godzinę albo i dwie.
W końcu wszyscy usiedli na swoich miejscach w fotelach, na kanapach, czy też na krzesłach. Niektórzy nawet nie schowali swoich penisów w spodnie.
"Wstańcie już z krzeseł" powiedział kierownik. Obie dziewczyny wstały. Brunetka cały czas z opuszczonym do pasa stanikiem i bez bluzki. Przyglądałem się jej i zobaczyłem, że miała nabrzmiałe usta i zaczerwienioną skórę wokół nich od ssania wszystkich penisów, a jej skóra na piersiach i reszcie odsłoniętego ciała była mokra od potu.
Kierownik wyciągnął portfel z kieszeni i kolejny raz podszedł do dziewczyn, jednocześnie wyciągając plik pieniędzy.
"Czy macie ochotę na dodatkowe miesięczne zarobki waszych rodziców?" Zapytał patrząc dziewczynom w oczy.
"Jestem za!" Nie ma że Krzyknęła rozentuzjazmowana blondynka.
"Pokażcie szklaneczki" powiedział do nich kierownik, a one wyciągnęły przed siebie szklanki zapełnione spermą z szesnastu penisów każda.
Kierownik położył na blacie koło każdej z dziewczyn dodatkowe kilka banknotów na obok tych wcześniej położonych i powiedział:
"A teraz, dziewczyny, zdrowie pana młodego! Szklaneczki w górę i do dna!" wydał komendę kierownik.
Studentki spojrzały na siebie nawzajem, a blondynka miała przerażenie w oczach.
"Nie mieliście kończyć nam w ustach, żeby było czysto!" Zbuntowała się blondynka.
"I jest czysto." powiedział kierownik. "Bez toastu nie ma ekstra pieniążków."
"Zdrowie pana młodego!" Krzyknęła z entuzjazmem brunetka, po czym uniosła szklaneczkę w górę, a następnie zbliżyła ją do ust. Rozchyliła wargi i przechyliła szklankę na siebie. Cała zawartość szklanki wpłynęła jej do ust. Ciemnowłosa piękność mając cały czas zamknięte oczy masowała się jedną ręką po swoich piersiach, a drugą trzymała cały czas szklankę nad swoimi ustami i przełykała kolejne wpływające w nią porcje spermy.
"O Ja pierdolę?" Zszokowany wydusiłem z siebie w stronę zastępcy kierownika. Ten popatrzył na mnie i uśmiechnął się perwersyjnie.
"Obie szklaneczki muszą być puste, albo nie będzie żadnych pieniędzy." powiedział do mnie wskazując palcem na blondynkę.
Brunetka musiała go usłyszeć, bo odstawiła swoją szklaneczkę na stół, popatrzyła na nas, po czym wzięła w dłoń szklaneczkę blondynki. Uniosła ją w górę, kolejny raz Krzyknęła:

"Zdrowie pana młodego!", po czym i ta szklaneczka pojawiła się przy jej ustach, a ona nie zastanawiając się nad niczym przechyliła głowę kolejny raz do tyłu i zaczęła połykać kolejne porcje spermy. Widziałem, że nie dawała rady takiego ładunku połknąć. Choć bardzo się starała, to bokiem z ust wypłynęła struga spermy i popłynęła po szyi na jej kształtne piersi. Dziki wrzask i oklaski, połączone z entuzjastycznymi gwizdami rozległy się w całym salonie, a wszyscy uczestnicy imprezy nie kryli swojego podziwu dla dziewczyny, która ratowała honor obu chętnych na łatwy zarobek.
Kierownik spojrzał podejrzliwie na brunetkę i wskazał palcem na jej pierś pokrytą wypływającą spermą z jej ust.
"Dlaczego nie wszystko zostało połknięte? "
"Bo jakoś musiałam na balsamować moje piersi, żeby były jędrne i kształtne "odpowiedziała brunetka jednocześnie masując swoją pierś.

„Drugi cycek masz suchy” wskazał palcem kierownik.

Ponieważ tylko na jednej z nich miała spermę, chwyciła szklaneczkę i wybrała palcami część spermy ze środka, po czym posmarowała sobie nią drugą pierś i zaczęła masować się po swojej drugiej, dotychczas suchej piersi.

Wycie aprobaty wypełniło salon. Kierownik wziął ze stołu dołożone pieniądze, złożył je razem w jeden plik i podał brunetce.

„Uczciwie zarobiłaś na podwyżkę.” Kierownik uśmiechnął się pod wąsem. „Musiałaś niejednemu chłopakowi zrobić dobrze.”

„Mam swojego pierwszego i jedynego chłopaka” odpowiedziała zaczerwieniona.

„Facet musi być wniebowstąpiony, jak mu tak obrabiasz kutasa!”

„Jeszcze nigdy nie brałam do ust jego penisa, tylko seks klasyczny”

Pomruk rozległ się w salonie.

„Proszę, proszę! Niewinna, niedoświadczona, a ssie i połyka, niczym wieloletnia mistrzyni. Prawdziwa obciągara, a do tego bardzo ładna!”

„A co z pieniędzmi dla mnie?!” zbuntowała się blondynka. Wtedy też zauważyłem, że i jej usta SA opuchnięte od obciągania tylu penisów.

„Nie wzniosłaś toastu” skwitował sprawę kierownik.

„Wzniosłam, tylko nie wypiłam!” zaprzeczyła studentka.

„Niestety twoja koleżanka połknęła zawartość obu szklaneczek. Jak chcesz teraz nadrobić straty?”

„Obciągnę panu do końca z połykiem” zaproponowała dziewczyna.

„Ruchałem już obie twarze dzisiaj, więc to już mnie nie bawi”

„Mam chłopaka i go nie zdradzam” na te słowa wszyscy wybuchli gromkim śmiechem.

„Wiem, że próbujesz być zabawna, ale jest różnica między byciem zabawną a śmieszną” Kierownik spojrzał na blondynkę z pogardą i powiedział:

„Spódnica w górę, zdejmuj majtki i kładź się na stole. Ja już mam sposób, żebyś zarobiła i ja miał ulgę.”

Podszedł do brunetki.

„Masz ochotę na jeszcze jeden miesiąc zarobku twoich rodziców?”

„Jasne, że tak!” odpowiedziała z uśmiechem na twarzy.

„Więc uklęknij i przygotuj mojego kutasa do akcji.”

Ciemnowłosa dziewczyna bez chwili zastanowienia uklęknęła i wzięła penisa w usta. Kolejny raz ssała i oblizywała szybko i intensywnie, a przyrodzenie kierownika po dłuższej chwili stało się ponownie twarde.

Wtedy kierownik wyjął penisa z ust dziewczyny. Podszedł do stołu, kiwnął na mnie i kazał mi podejść z drugiej strony mebla. Chwycił nogi blondynki i uniósł je nad jej głowę.

„Trzymaj je, niech się nie męczy.” zlecił mi zadanie, po czym powiedział do brunetki:

„Przygotuj dziurę koleżanki, bo musi jakoś zarobić na kieszonkowe.”

Ciemnowłosa piękność zbliżyła się do krocza blondynki. Zaczęła poruszać głową we wszystkich kierunkach.

„Hej! To nie jest moja cipka!” krzyknęła blondynka nagle.

Brunetka się tym nie przejmowała. Dalej pracowała intensywnie między nogami koleżanki i co jakiś czas spoglądała na mnie z pomiędzy nóg blondynki. Czułem wtedy jak mój penis ponownie sztywnieje.

Kierownik nagle odsunął brunetkę.

„Tyle wystarczy, jest już mokra. Przyszedł czas, abyś zarobiła na swoje kieszonkowe.

Przystawił swojego twardego penisa i wykonał jeden zdecydowany ruch do przodu.

Blondynka zakrzyczała z bólu i kręciła głową, która zwisała poza blatem stołu. Stół był wąski ale długi. Kierownik spojrzał na brunetkę:

„Ucisz ją, bo psuje całą zabawę!”

Dziewczyna podeszła do mnie. Patrząc mi w oczy rozpięła moje spodnie i wyjęła mojego twardego penisa, po czym włożyła go w otwarte usta blondynki.

Jej wrzaski zamieniły się w zgłuszone mamrotanie. Kierownik zaczął ruchać blondynki dupę. Nie był teraz już delikatny. Czułem się, jakbym na  żywo oglądał pornosa z jednym z tych długodystansowych aktorów porno, którzy potrafią w czasie jednej sceny ruchać kilka dziewczyn i na koniec strzelić spermą na twarze dwóch czy nawet trzech z nich. Cała ta sytuacja wydawała mi się całkowicie absurdalna. W życiu nie pomyślałbym, że będę kiedyś trzymać nogi jakiejś dziewczyny, żeby inny facet mógł ją rżnąć w dupę z dzikością byka zarodowego.

Nie zdawałem sobie sprawy z upływającego czasu, ale nagle któryś z facetów zawołał:

„Człowieku, kończ już, bo od dziesięciu minut ją ruchasz! Ty jej rozerwiesz tę dupę!”

Kierownik popatrzył na ciemnowłosą dziewczynę, która cały czas stała koło mnie:

„Pomożesz koleżance?”

„Nie.” Odpowiedziała brunetka z uśmiechem na twarzy „Tym razem ona sama musi zapracować na swoje kieszonkowe”

„Masz rację!” odpowiedział kierownik „Ja też ciężko pracuję na swoje pieniądze!”

Blondynka odwróciła głowę i wypuściła mojego penisa z ust. Nie wrzeszczała już, po prostu jęczała, ciężko wyczuć, czy z bólu, czy z rozkoszy. Ja schowałem kutasa w spodnie i wróciłem na swoje miejsce.

„Blondyna nie wie, na co się zgodziła.” Zaśmiał się perwersyjnie Frank.

„O co ci chodzi?” zapytałem podejrzliwie.

„Kierownik dwa razy się spuścił. Teraz zanim osiągnie orgazm, zejdzie mu jeszcze trochę czasu. Pewnie ponad kwadrans jeszcze będzie ją ruchać.”

Brunetka podeszła do nas i usiadła koło mnie i Franka, między nami.

„Naprawdę nie chcesz pomóc koleżance?” zapytał Frank.

„Już jej próbowałam pomóc. Zawsze muszę ją ratować z opresji, bo jest nieodpowiedzialna. Teraz niech odpracuje swoje zaległości”

„Kierownik będzie ją jeszcze długo ruchać”

„Ona leży. Nie musi nic robić, nie zmęczy się” brunetka wzdrygnęła ramionami.

„Jej dziura w dupie będzie zrujnowana!”

„Mogła połknąć toast ze spermy.” Skwitowała ciemnowłosa dziewczyna uśmiechając się.

Siedzieliśmy tak jeszcze kwadrans i patrzyliśmy na tę analną destrukcję, a inni uczestnicy imprezy co jakiś czas wyli i gwizdali.

„Blondyna na długo zapamięta to rżnięcie!” powiedział do mnie Frank, po czym złapał pierś brunetki i zapytał się dziewczyny: „Naprawdę nie chcesz przyspieszyć akcji? On tak może długo. Teraz już ją rżnie w dupę przez prawie pół godziny.”

„Nie dłużej, niż ja musiałam jej pomagać, więc nic się jej nie stanie.” Odpowiedziała dziewczyna.

„Jak jest, blondyna?” krzyknął kierownik. „Lubisz z dupy do ust?”

Rżnięta studentka pokręciła przecząco głową. Kierownik odwrócił głowę w stronę brunetki:

„Podejdź na chwilkę.”

Dziewczyna wstała z kanapy i podeszła do kierownika.

„Czego ode mnie potrzebujesz?

„Zaraz skończę w jej dupie. Ale w mieszkaniu musi być czysto. Blondyna nie chce do buzi, choć obciągnęła szesnaście kutasów. Wysprzątasz jej dupę po moim kutasie?”

„Ile za to zapłacisz?”

„Dodatkowy miesiąc.”

„Trzy miesiące.”

„Dwa.”

„Trzy, albo sam sobie wylizuj spermę z dupy!” brunetka stanowczo zakończyła negocjacje.

„Zgoda!” wysapał kierownik i dysząc zaczął wierzgać kutasem w dupie blondynki, przez co domyśliliśmy się, że właśnie miał wytrysk.

Dziewczyna uklęknęła koło stołu. Kierownik przełożył nogi blondynki na bok. Ona też ułożyła się na boku i objęła rękoma swoje kolana.

Kierownik wyciągnął kutasa z dupy blondynki i dysząc odszedł od niej, po czym ciężko usiadł w fotelu.

Moim oczom ukazał się rozciągnięty i zaczerwieniony odbyt blondynki. Widziałem tysiące pornosów ze scenami analnymi, niejedną dziewczynę rżnąłem w dupę, ale żadnej nie zrujnowałem dupy tak, jak kierownik zniszczył blondynkę.

Po kilkunastu sekundach z rozciągniętego odbytu wypłynęła struga spermy. Ciemnowłosa dziewczyna zaczęła intensywnie oblizywać pośladek, po którym spływała sperma. Za chwilę zaczęła też wiercić językiem w dupce blondynki. Powtórzyła ten układ parę razy. W końcu wstała i zostawiła blondynkę z jej wypiętą dupą i rozciągniętym odbytem leżącą na stole i pojękującą cicho.

Podeszła do kierownika siedzącego na fotelu. Brunetka zażądała wypłaty swoich zaległych pieniędzy. Kierownik pokazał palcem na swojego już miękkiego kutasa i powiedział: " musi być wyczyszczony."
Dziewczyna bez zastanowienia odpowiedziała: " to będzie kosztować dodatkowy miesiąc. " kierownik tylko pokiwał głową i jeszcze raz wskazał palcem kutasa. Dziewczyna uklęknęła przed nim między jego udami i bez żadnych oporów wzięła miękkiego penisa kierownika w usta. Zaczęła go ssać i oblizywać. Ręką ściągnęła napletek i dokładnie wylizała całą żołądź. Po chwili wstała i wyciągnęła przed siebie rękę kropka kierownik niewiele się namyślając sięgnął po swój portfel i wyciągnął solidną porcję gotówki którą podał dziewczynie do ręki.

Ciemnowłosa rozpięła seksownie swoje spodnie i za majtki wsunęła Wszystkie zarobione pieniądze. Zaraz po tym zapięła guzik i rozporek, Po czym powiedziała, że dla niej już jest za późno i musi wracać do domu.
"Ja też już pójdę. "Powiedziałem i Wstałem z kanapy. Kierownik roześmiał się perwersyjnie i powiedział: "tylko nie przeruchaj brunetki w dupę, w końcu ma chłopaka."
Wyszliśmy z mieszkania i stojąc na chodniku wyciągnąłem z kieszeni telefon, po czym zadzwoniłem po taksówkę. Nie chciało mi się iść na piechotę taki kawał drogi, zaproponowałem także dziewczynie, że może jechać ze mną. Ona bardzo chętnie się zgodziła i jak tylko przyjechało Auto, to wsiedliśmy do niego i razem pojechaliśmy w kierunku centrum miasta. Po paru minutach wysiedliśmy z samochodu, Ja zapłaciłem kierowcy I zaczęliśmy spacerować chodnikiem. Będzie brunetka powiedziała, że ma na imię Izabela i bardzo chętnie jeszcze by się czegoś napiła. Weszliśmy do najbliższego pubu i zapytałem się co by chciała wypić ona powiedziała, żebym zamówił dwie kolejki whisky i poszła zająć jakiś stolik. Ja podszedłem do baru i zamówiłem dwie szklaneczki whisky z colą, po czym popatrzyłem gdzie dziewczyna zajęła miejsce i poszedłem w jej kierunku. Znalazła stolik gdzieś przy ścianie ale bardzo blisko drzwi wejściowych. Przyszedłem postawiłem szklaneczki na stole. Wtedy Iza zapytała:
"Czy mogłabym wypić oba drinki? " pokiwałem głową twierdząco i nie miałem nic przeciwko brunetka chwyciła szklankę i wychyliła ją duszkiem. Jak tylko odstawiła ją na miejsce, chwyciła następną i zrobiła dokładnie to samo.
Wstała od stołu i popatrzyła na mnie wielkimi oczami. Wystękała tylko z siebie "przepraszam!", Po czym wybiegła na zewnątrz. Zdziwiony wyszedłem za nią i zobaczyłem tylko jej seksownie opięte spodniami tyłeczek i nogi wystające z krzaków, w których była zanurzona resztą swojego ciała. Whisky chyba nie było najlepszym pomysłem na na picie się, bo dziewczyna Właśnie się wszystkiego pozbywała z siebie tych właśnie krzakach. Po dłuższej chwili wyszła z niej i popatrzyła na mnie zawstydzona.
"Przepraszam, musiałam sie pozbyć tego wszystkiego z siebie. Teraz już bym pewnie gardzisz jeszcze bardziej, niż wcześniej. " popatrzyłem na nią i zapytałem "masz ochotę napić się coli?" A ona na to pokiwała głową i Nieśmiało się uśmiechnęła. Wróciliśmy do knajpy, ona poszła na chwilę do łazienki, a ja zamówiłem dwie szklaneczki Coli. Posiedzieliśmy przy stoliku i pogadaliśmy o niezobowiązujących tematach. Dowiedziałem się wtedy, że brunetka nie ma dziewczyny chłopaka za to blondynka która pozostała na wieczorze kawalerskim ma i to jak najbardziej. Bardzo często Iza musiała maskować wyczyny swojej koleżanki przed chłopakiem, a tym razem już miała tego wszystkiego dosyć. Dlatego choć razem uczestniczyły w imprezie, nie zamierzała jej w niczym pomagać. Postanowiła że to koniec tej przyjaźni i dlatego nie pomogła w niczym, Kiedy był ostatni etap zabawy.
Pogadaliśmy jeszcze trochę w knajpie, po czym wyszliśmy i poszliśmy do mojego mieszkania. Iza nie chciała tygodnia spać sama, ale nie uprawialiśmy seksu. W sumie ładne kilka godzin wcześniej zrobiła mi niesamowitego loda, a ja Nie chciałem już nic więcej tego dnia. Na następny dzień oczywiście była akcja ale to już na inną opowieść. Jednak od czasu tego wieczoru kawalerskiego nie jestem już w stanie więcej pić whisky. Jak tylko widzę szklaneczkę do whisky, momentalnie przypomina mi się Iza wypijająca dwa spermowe drinki z takich właśnie szklaneczek.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Max79

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach