Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Silownia i testosteron (4)

Byłem wypięty w pozycji na czworaka, gdy wsunął się pode mnie podsuwając mi swoje genitalia. Sam łapczywie wessał mojego fiuta i dociskał moje pośladki bym zagłębiał się w jego ustach. Jesteśmy tego samego wzrostu i doskonale do siebie pasujemy. Wysysał z ust powietrze, co powodowało jeszcze większy wzwód i moje podniecenie. Dodatkowa stymulacja spowodowała, że podniecenie rosło. A i ja dokładałem bodźców rozkoszy i sobie i jemu.

Też wessałem jego penisa i jak on wywoływałem podciśnienie w ustach, by fiut się nasączył krwią i urósł więcej. Nie miałem doświadczenia ile mogę wu włożyć i jak długo trzymać, by go nie dusić, jednak jego dłonie pomagały mi to rozpoznać. Gdy luzował wyjmowałem. Gdy przyciskał wkładałem.

Tej rozkoszy było za dużo. Poprosiłem żeby zwolnił obroty wibratora. Kliknął inny wzorek na telefonie i teraz co kilkanaście sekund otrzymywałem dawkę drgań na przypomnienie, że tam jest.

Byłem pijany i oddałem się temu szaleństwu. Nigdy nie było mi tak przyjemnie. W ustach miałem pięknego chuja pięknego kolegi. A gdy się postarałem, dotykałem nosem do jego jaj. Nigdy też w życiu nie zaliczyłem takiego maratonu seksu. Moje zabawy polegały na szybkim zwaleniu gruchy. Czasem w wannie, jak byłem w domu. Pod prysznicem w akademiku, gdy nikogo nie było. A jak był ruch, to na toalecie w papier. Nawet jak przychodziły koleżanki na ruchanie, to obsługiwaliśmy je po kolei. Czasem we dwóch, czasem we czterech. Podniecenie było. Ale nigdy takiego. To uświadamiało mnie, bliżej której strony jestem. Może to alkohol spowodował moje wyuzdanie i taką otwartość. Teraz delektowałem się rozkoszą bycia z nim i pragnąłem robić to długo.

Przez kolejne minuty ssaliśmy sobie wzajemnie turlając się po narożniku. Żaden z nas nie próbował przekroczyć tego momentu, tego uczucia początku orgazmu. Byliśmy obaj na granicy, z której nie da się zejść bez zepsucia tego stanu. Z jednej strony marzyłem by poczuć jego orgazm w moich ustach. Czuć jak drży jego piękne ciało. Z drugiej wiedziałem, że po osiągnięciu orgazmu, będzie trzeba czekać na następny. Odraczaliśmy więc sobie ten moment. Gdy robiłem to sam, nie zwlekałem. Zawsze robiłem to szybko, żeby nikt nie zauważył. Kiedyś w akademiku wszedłem pod prysznic po jakimś chłopaku z pierwszego roku. Stałem w kolejce, gdy się mył. Owinął się ręcznikiem i wyszedł. A ja zająłem jego miejsce. Nie przyłapywałem go wzrokiem, by zobaczyć go nagiego. W kabinie było dużo śladów spermy. Na ścianie pod kranem. Na podłodze. Na kratce ściekowej. Nie widziałem, by sobie trzepał. Widać woda pomogła mu w osiągnięciu orgazmu. Patrzyłem na te artefakty i zmywałem je polewając prysznicem, by nie było na mnie. Byłem tym nieco zaciekawiony, ale nie powodowało to mojego podniecenia. A teraz patrzę na to inaczej. Spróbuję kiedyś go znaleźć. Podglądać. Może jego też coś niezwykle podnieciło.

Turlaniu nie było końca. Nasze 69 trwało dopóty, dopóki nie otworzyłem oczu i nie zerknąłem na telewizor. Telefon wciąż odtwarzał kolejne zdjęcia i filmiki. A teraz na ekranie ćwiczył Marcin. Aparat był tak ustawiony, że widać było jego członka i jajka w nogawce. Obok ćwiczyli inni ludzie. Niby zwykły film. Za nim podciągał się mocno umięśniony około 40 letni facet. Obcisłe szorty uwydatniały wzwód. W tle jeszcze paru młodzieńców, ale bez spektakularnego namiotu. Ten kadr spowodował, że bezpieczna linia została przeze mnie przekroczona. Wypuściłem z ust fiuta i zacząłem stękać z rozkoszy. Marcin, próbując mnie uciszyć włożył mi znów fiuta w usta. A to z kolei podnieciło jego i też zaczął jęczeć. Ja byłem na górze a on na dole. Poczułem drganie jego pały i rozchyliłem usta, by zaczerpnąć powietrza. Pierwsza dawka spermy odbiła się od mojego gardła i spłynęła po jego fiucie. Ja tez wypuściłem strumień nasienia, ale Marcin otulił mojego fiuta ustami i nie wypuszczał nic na zewnątrz. Jego trzecią salwę już zdołałem uratować. Zacisnąłem usta i poruszyłem głową. Trzymałem go garścią za jaja i starałem się utrzymać wszystko w ustach. Moja sperma lądowała chyba na jego strunach głosowych. Wbiłem się w jego gardło tak głęboko, że czułem jak dociskam mu jaja do twarzy. Trzęsło nami. Jęczeliśmy słowami rozkoszy. A gdy piękny orgazm ustał rozłączyliśmy się. Siadłem na podłodze i patrzyłem na wciąż stojącego kutasa kolegi. Unurzanego spermą. Jego podniecenie spowodowało, że wydzielał ostrą mocną woń z krocza. Przypominało mi to zapach męskiej przebieralni po meczu. Zapach tak namiętny i podniecający. Zbliżyłem usta do czubka prącia i pocałowałem. Zapach stał się jeszcze mocniejszy. Lizałem więc jego jaja poszukując zaginionych porcji spermy. Lizałem jego prącie i pachwiny. Jaja kleiły się spermą i pachniały najintensywniej. A on leżał z rozłożonymi nogami a stopy spoczywały na dywanie. Pachniał tak podniecająco. Powinni robić perfumy męskie o jego zapachu, - myślałem.

Gdy nieco ochłonęliśmy siadł i nachylił się do moich ust. Znów mnie namiętnie całował. Teraz miałem przed ustami jego usta i jego członka. Gdy oderwał się od całowania zapytałem, czy umie ustami sięgnąć do swojego fiuta. Zmienił nieco pozycję. Rozwarł szerzej kolana i nachylił się do krocza. Ująłem zwiotczałego z lekka penisa i ustawiłem tak by miał najbliżej. A on obgiął ustami główkę swojego fiuta. Possał ją i wyprostował się. Zaklaskałem z radości. Pierwszy raz widziałem, że to możliwe. Zajebisty jesteś, wykrzyknąłem. Często tak robisz?

-Jak sobie walę sam, to tak robię by spijać spermę. Potrafię się sam w ten sposób zaspokoić i wypić nektar.

Czułem się po tych wyczynach mocno sponiewierany alkoholem. I czułem, że nie mówię wyraźnie. On jednak podniósł się i podał mi kieliszek. Wypiliśmy do dna. Rozmawialiśmy jeszcze o technikach trzepania gruchy, o czasie jaki to zajmuje, o miejscach gdzie można to robić. I przyznał się, że zdarzało mu się walić pod prysznicem na siłowni i film się urwał.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Alanlate

O czym napisać w kolejnych częściach? Jakieś marzenia, propozycje....  A może twoja przygoda ...

Część 5 będzie o nocy i poranku, oraz wspominaniu.  Część 6 o siłce.


Komentarze

Nie mogę się doczekać kolejnych części

Pawcio9/08/2023 Odpowiedz

Tyle spermy nie wylałem dotąd czytając inne opowiadania. Wszystkie cztery cząści są świetne. Proszę o więcej.

czytelnik24/08/2023 Odpowiedz

super opowiadanie. przypominają mi się moje początki.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach