Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 55. - Rodzinny poker

Moja rodzina uwielbia pokera. Co jakiś czas męscy członkowie mojej rodziny organizują razem wspólną partyjkę. Tak było też i tym razem. Mój tata, wujek, brat oraz dziadek spotkali się przy jednym stole. Grali bardzo na poważnie. Na prawdziwe pieniądze.

Głównie przegrywał mój brat który to przyznam słabo gra w pokera. Gdy każdy opróżnił już swoje kieszenie, podeszłam i usiadłam koło taty.



- Jak tam wam idzie?



- A tam...już nie ma o co grać. - mówił mój brat.



- Nie dziwię się. Wszystko przegrałeś, braciszku. - powiedziałam, śmiejąc się przy tym.



- Haha bardzo śmieszne...



- My też już nie chcemy wykładać pieniędzy. - powiedział dziadek.



- Dziadek ma rację zaraz wszystko przegramy. - powiedział wujek.



Wtedy pomyślałam o pewnej rzeczy. Przypomniało mi się jak razem z tatą, wujkiem i kuzynką graliśmy w specyficzną wersję planszówki. Ohh...aż mi się gorąco zrobiło.



- Wiecie...macie jeszcze ubrania.



- Że niby co? Mam teraz ubrania oddawać. - powiedział Alan.



- A co? Jeżeli chcesz to mogę z wami zagrać. - powiedziałam, zagryzając wargi.



- Dobra zgadzam się...ale wy też się rozbierzecie jak przegracie partię, panowie...i pani.



- No cóż...Cassie, ja tam lubię te twoje pomysły na gry. - powiedział wujek.



- Mnie też się ten pomysł podoba. - powiedział dziadek.



- No to co...gramy.



Wziąwszy talię nowych kart zaczęliśmy. Pierwsze rozdanie przegrał ojciec. Wstał i pozbył się spodni. Kolejno los spotkał po kolei resztę. Przegrałam kolejne rozdanie szybko zdjęłam spódniczkę kładąc ją obok siebie. Następnie przegrał Alan. Zdecydował się zdjąć koszulkę. Potem również wujek i dziadek, także musieli zdjąć dolne części swojego ubioru.


Kolejne rozdanie znowu przegrałam. Pozbyłam się bluzeczki zostając w bieliźnie. Dziadek oraz tata szybko dołączyli i zdjęli swoje koszulki, zostając w samych gaciach. Następne rozdanie przegrał brat. Zdjął szybko swoją koszulkę, dołączając do dziadka i wujka. Kolejne rozdanie przegrał tata i również został w gaciach. Wszyscy już byli w bieliznach. Po kolejnym rozdaniu byłam zmuszona zdjąć swój stanik uwalniając moje piersi. Czworo mężczyzn teraz wpatrywało się w moje skarby. Widziałam także wybrzuszenia w ich gaciach. Bądźmy szczerzy, idziemy w tym kierunku. Nastąpiło ostatnie rozdanie.



- No dobra...teraz chwila prawdy. - powiedział dziadek.



Każdy wyłożył karty i...przegrałam. Nosz kurwa.



- Haha...i co? - powiedział Alan.



- Och zamknij się.



- Cass...zasady to zasady.



- Och no dobrze. I tak tego chcecie.


Wstałam i zdjęłam swoje majteczki ukazując im mój goły tyłek. Wujek wykorzystał moją nieuwagę i klepnął mnie w pośladek.


- Hej!



- Świetna dupcia Cassie.



- No widzę że ci się podoba.



Powiedziałam i uklęknęłam przy nim zdejmując jego majtki i wyjmując członka. Jego gruby fiut oczywiście był w pełnym wzwodzie.



- Może taka nagroda pocieszenia, co? - spytałam, masując już wujkowi fiuta.



- Czemu nie...dobra panowie. Czas na prawdziwą zabawę. Cassie przegrała więc zrobi co jej każemy, prawda? - spytał Alan.



- No niech będzie.



Momentalnie reszta rodziny zdjęła ostatnie części garderoby i stali już wokół mnie. Ich fiuty były już z każdej strony. Złapałam za kutasy wujka i dziadka, zaczynając im walić. Tata szybko wsadził mi swojego do gardła. Posuwał mnie w usta, a Alan chwilowo sam sobie dogadzał ręką. Po czasie przeszłam z fiuta ojca na kutasa wujka. Ssałam go dokładnie, a on z trudem mieścił mi się w ustach ze względu na swoją grubość. Następnie przeszłam na kutasa dziadka, a ręką doprowadzałam tatę i Alana. Potem w końcu obciągałam bratu. Wszystkim widać że sprawiałam przyjemność. W końcu pomogli mi wstać. Tata wtedy położył się na podłodze.



- Wskakuj na niego córuś.



Bez wahania okrakiem usiadłam na chuju ojca. Od razu reszta rodzinki mnie osaczyła, a tata zaczął mocno poruszać biodrami.



- Ohhhh....tak...tak...mmmmm... - jęczałam dopóki nie poczułam czyjegoś fiuta w ustach.



Obciągałam wtedy wujkowi. Czułam jak chuj taty wbija mi się głęboko w cipsko. Dodatkowo masował moje cycki. Zaczęłam skakać na jego fiucie, a on dobijał nim do końca. Ja pierdolę, co za przyjemność. Trudno było się opanować. Jęczałam z rozkoszy. Tata pierdolił mnie coraz szybciej, a ja dostawałam konwulsji.



- O matko...tato...



Czułam jak chuj mu pulsował w mojej piździe. Moje jęki przerywane były tym razem fiutem dziadka. Cała się spociłam, a ślina z fiutów które były w mojej buzi już kapały na podłogę. W końcu poczułam ciepłą spermę w swojej cipie, zajęczałam przy tym głośno. Cała się trzęsąc w końcu zeszłam z jego fiuta. Jego sperma mi ciekła z pochwy. Spoglądałam w górę i widziałam jak dziadek i wujek podawali mi na siłę swoje kutasy do ust.



- Teraz moja kolej siostrzyczko.



Powiedział Alan, który szybko znalazł się za mną. Uklęknął z tyłu i wsadził mi kutasa w cipę. Zaczął ruchać mnie na pieska. Matko...cipa mi wciąż pulsowała od dojścia taty, a teraz brat mnie ruchał z podwójną szybkością.



- Nie zapominaj o nas. - wtedy wujek wsadził mi fiuta w usta, a dziadek lizał mnie po cyckach, schylając się.



- Hej...ja też jeszcze mam siłę. - tata przystawił mi swojego kutasa i znów przechodziłam tak. Najpierw tata potem wujek, dziadek lizał po sutkach, a Alan pierdolił od tyłu. Sytuacja jak z jakiegoś porno. Miałam tyłek wypięty do góry, a ja Alan był za mną i posuwał mnie mocno i zawzięcie. Moje pośladki klaskały pod naporem uderzeń. Rozrywał jej cipkę niczym młot.



- Już blisko, Cassie...



- Spuść się we mnie...jak tata.



W końcu i Alan zrobił to i wystrzelił prosto w środku pochwy. Znowu poczułam przyjemne uczucie. Czułam natomiast że na tym się nie skończy.

Położyłam się na plecach i wypięłam dupę do góry.



- Dobrze, to teraz dasz trochę wujkowi.



- Jezu, przez to jak mnie przerżniecie nie będe mogła chodzić. - powiedziałam. Wujek wtedy właśnie wkładał mi swojego grubego chuja w cipę. Trzymał mnie za nogi. Nagle dziadek był za mną od strony głowy, a ja szybko lizałam jego fiuta.



- Pamiętaj, że potem jeszcze ja Cassie. A moje jebanie długo popamiętasz. - powiedział dziadek.



- Coś czuję że cały ten...rodzinny poker długo....ooooohhhh...zapamiętam. - mówiłam przerywając lizanie. Za to wujek ani trochę nie przerywał i mocno posuwał mnie na misjonarza. Już pizda mnie bolała od grubości jego kutasa, oraz od jego poprzedników. Jęczałam coraz to głośniej. Wujek wepchnął we mnie penisa tak głęboko, jak tylko się dało. Naprowadziłam jego grubego, pulsującego drąga do samego dna, gdzie zaczął mnie rżnąć jak zwierzę. Krzyczałam jakby mnie ktoś zarzynał, i wkrótce poczułam że tym razem to wujek dochodzi. Nadal jeszcze ssałam komuś kutasa. Czy to ojcu, bratu lub dziadkowi. A gdy któryś fiut jest w cipie, to obciągam ten co był ostatnio. Westchnęłam ciężko. Pomimo zmordowania tym całym jebaniem z członkami mojej rodziny, ani myślałam by spuścili się gdzie indziej. Wszystko chciałam przyjąć do mojej cipeczki. Wtedy wujek wytrysnął do samego środka i czekałam aż jego jądra całkowicie się opróżnią.



- Oooooooaaaaagggghhh... - zawyłam z przyjemności. Wujo wyszedł ze mnie, a ja zaczęłam czuć się pełna od nadmiaru nasienia w mojej piździe. Kurwa jebaliśmy się tak w piątkę już kilka godzin.



- Wow Cassie...jesteś zajebista. - mówił wujek.



- Wiem... - starałam się złapać oddech.



- Teraz moja kolej, wnuniu. Chodź tu do mnie.


Dziadek położył się na łóżku. Ledwo do niego doszłam i usiadłam na niego wciąż twardym kutasie. Dziadek już zaczynał mnie macać po cyckach. Chyba je polubił. Naprowadziłam jego fiuta do pizdy. Kurwa ona już mnie bolała od tego ciągłego pocierania. Czułam się przerżnięta jak jakaś dziwka. Dziadek zaczął poruszać się w mojej cipie. Każdy kolejny kutas miał łatwiejsze wejście przez soczki z mojej cipki, oraz ich nasienie. Poruszałam biodrami chcąc pomóc dziadkowi, mając nadzieję że doprowadzę go do końca i będę miała spokój.



- Dziadek niech rozszerzy jej pizdę. Jeszcze się zabawimy. - powiedział mój brat.



- Co ty knujesz, Alan...aaaaahhhh... - dziadek lekko rozchylił mi pochwę. Kurwa aż już myślałam że będzie lżej. Byłam gotowa na anal gdy brat poślinił palec i zataczał kółka nad kakaowym oczkiem. Zdziwiłam się jednak gdy wsadził z trudem swojego fiuta...w tą samą dziurę w której był kutas dziadka. Ja pierdolę, co za przyjemność połączona z bólem. Dwa kutasy w jednej dziurze i mimo tego że ledwo się mieściły jeszcze oni zaczęli nimi ruszać.



- Ooooo kurwa...Alan...aaaagggghhh...



- Wiedziałem że ci się spodoba siostra...



- A jest jeszcze miejsce dla mnie? - spytał tata. Ja chyba śnię.



- Gdzie niby...już mi rozepchali cipę.



- A tutaj... - wtedy okrakiem stanął nad moimi plecami i wsadził fiuta prosto do mojego odbytu. Ja pierdolę, jeszcze tak nie byłam jebana.



- O boże....kurwa....dość...więcej nie zmieszczę. - mówiłam czując trzy fiuty wypełniające moją dupę.



- Chyba zmieścisz. - wujek podszedł do mnie z fiutem w dłoni.



- Nie no chyba... - nie dokończyłam bo wsadził mi fiuta do buzi. Zaczęłam znów mu obciągać.



Kurwa...wszystkie otwory miałam zatkane. Dwa kutasy w piździe, jeden w dupie, a kolejny w ustach. Jeszcze nigdy nie zostałam tak przerżnięta. Zazwyczaj najwięcej miałam do dyspozycji dwa kutasy. A teraz w sobie miałam aż cztery. Ojca, brata, dziadka i wujka. Teraz obawiam się czy w ogóle będę mogła wstać, po tym co ze mną robią. Poruszali się coraz szybciej. Ich fiuty zaczęły znów pulsować, aż w końcu zaczęli znowu strzelać we mnie litry spermy. Dziadek i brat spuścili się do środka pizdy. Tata prosto do odbytu, a wujek widząc że nie mam siły połykać spuścił się na moją twarz.

Kiedy wszyscy ze mnie wyszli, poczułam się wydrylowana ze wszystkich stron. Moja cipa i dupa miały poszerzone otwory z których ciekły duże ilości spermy. Rozszerzyłam nogi i pozwoliłam aby ich biała ciecz wypłynęła z moich otworów. Pode mną była biała kałuża. A ja w niej leżałam, mając dupę całą oblepioną nasieniem.

Reszta usiadła na krzesłach, a ja oczywiście nie mogłam wstać.



- Ale mnie zerżnęliście. Nie wiem czy wstanę i będę mogła normalnie chodzić. - zaczęłam.



- Wybacz kochanie, że tak ostro pod koniec. - powiedział tata.



- Nie mogliśmy po prostu wytrzymać. - dopowiedział wujek.



- Co nie zmienia faktu że to jednak ty zdecydowanie jesteś najlepsza, Cass. - powiedział dziadek.



- Oj tak. Przyznaję, jesteś świetna siostra. - powiedział Alan.



- No wiadomo. A tak w ogóle mam pytanie?



- No?



- Zamierzacie jeszcze organizować rodzinnego pokera? - spytałam, z uśmieszkiem na ustach.








C.D.N








Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze

Hvch8/07/2023 Odpowiedz

Zajebiste czekam na więcej

Ile planujesz części?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach