Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Tresowanie na suke cz.2



Sophia zadrżała, gdy mężczyzna zaczął ją odwiązywać. Odzyskując władzę w nogach, automatycznie chciała zacisnąć uda razem, chowając nagą cipkę przed jego wzrokiem. Powstrzymały ją silne dłonie na kolanach, rozszerzając jej nogi jeszcze bardziej.

– Pilnuj się, kociaku. – Spuściła głowę w niemej prośbie o wybaczenie. Nie miała najmniejszego zamiaru stosować się do “zasad” swojego porywacza, ale zbyt wyraźnie nadal odczuwała poprzednią karę, żeby się sprzeciwiać.

Andrew szarpnął dziewczynę za włosy, zmuszając ją do wstania. Zignorował jej cichy protest i poprowadził ją do łóżka. Popchnął ją na materac, tak, że leżała na brzuchu. Przejechał dłonią po jej plecach, obserwując jak drży pod jego dotykiem. Gdy dotarł do pośladka, dał jej solidnego klapsa. Zapiszczała na nagły ból rozchodzący się po jej ciele.

Sophia próbowała się podnieść, gdyż cały jej ciężar opierał się na zmaltretowanych piersiach. Poczuła szarpnięcie za linę obwiązującą jej tułów i uniosła się do góry. Andrew zaczepił jej uprząż o hak zwisający z sufitu, przez co dziewczyna na wpół wisiała, na wpół klęczała na łóżku.

Przez chwilę podziwiał jej piękne, młode ciało. Podobało mu się, jak czarna lina odcina się na jej jasnej, w niektórych miejscach czerwonej skórze. Opuszkami palców przejechał po jej piersiach, zahaczając o wystające brodawki. Sophia zareagowała głośnym piskiem i próbą ucieczki od dotyku. Jakiekolwiek muśnięcia wywoływały u niej nowe fale bólu.

Andrew wziął kolejny kawałek liny i ponownie zaczął wiązać jej nogi. Kostki przywiązał do dwóch krańców łóżka, a kolana połączył jedną liną biegnącą pod łóżkiem. W ten sposób nogi dziewczyny pozostawały szeroko otwarte, dając rozkoszny widok na ociekającą cipkę i wypięte pośladki. W połączeniu ze związaniem górnej części ciała, Sophia miała bardzo ograniczone pole ruchu. Jak bardzo? Andrew postanowił się przekonać.

Odpiął pasek od swoich spodni, obserwując jak jego nowa zabawka podskakuje na ten dźwięk. Wciąż miała zasłonięte oczy, więc musiała się skupiać na innych zmysłach niż wzrok.

Pierwsze uderzenie spadło niespodziewanie. Sophia wyrwała się do przodu, czując jak pieczenie rozchodzi się po jej pośladkach. Drugi cios był jeszcze mocniejszy, wydobywając z niej stłumiony krzyk. Nie była pewna czy to jej kara, czy może jej porywacz czerpał przyjemność z krzywdzenia jej. Nie miało to zresztą znaczenia, jej sprzeciw nic przecież nie znaczył. Po trzecim uderzeniu łzy znowu zaczęły płynąć po jej policzkach.

Andrew z krzywym uśmiechem patrzył na różowe ślady, jakie pozostawiał jego pas. Tym razem nie uderzał dziewczyny w równym tempie, w ten sposób nie mogła się na nie przygotować. Wydobywał z niej coraz to głośniejsze i piękniejsze dźwięki, znacząc jej tyłek nowymi czerwonymi pręgami. Zapewne tymi dźwiękami były prośby i błagania o przerwę, o koniec, ale mężczyzna pozostawał na nie niewzruszony.

Skóra na pośladkach niemiłosiernie ją piekła, z każdą sekundą coraz bardziej. Kwiliła cicho z bólu, nie próbując się nawet wydostać z uwięzi. Nie miała na to szans, a myśl, że spowodowałoby to dłuższą karę, przerażała ją. Napinała wszystkie mięśnie w oczekiwaniu na kolejny cios, który przynosił ze sobą miliony drobnych ukłuć w miejscu, na które spadł. Gdy pierwsza fala bólu zaczęła zanikać, Sophia czekała na kolejne uderzenie, nie wiedząc kiedy nadejdzie. Były nieregularne i przez to jeszcze bardziej bolesne.

Nagle mężczyzna uderzył ją pod innym kątem, prosto w rozpaloną cipkę. Zawyła żałośnie, wyrywając się na boki, chcąc ukryć tą wrażliwą część ciała przed okrutnym pasem. Andrew spodobała się ta reakcja, więc ponowił ruch, tym razem z użyciem większej siły. I jeszcze raz. I kolejny.

Za każdym razem końcówka pasa uderzała centralnie w łechtaczkę, pobudzając do życia wszystkie zakończenia nerwowe w tym niesamowicie wrażliwym miejscu. Sophia nieustannie krzyczała, płakała i wyrywała się, aż brakowało jej tchu. Ból w piersiach prawie odszedł w zapomnienie, w całości tłumiony nowym odczuciem z cipki. Oddychała szybko i płytko, nie mogąc sobie z nim poradzić. Pożerał jej wszystkie myśli, nie zostawiając nic innego niż zamknięte koło niekończących się uderzeń.

Wargi sromowe rozchylały się lekko pod wpływem kolejnych ciosów, ukazując jej różowe wnętrze. Andrew od razu zauważył lekki połysk jej skóry w tym miejscu. Była mokra. Mogła się wyrywać, krzyczeć i piszczeć ile tylko chciała, ale nie mogła okłamać swojego ciała. Nie mogła okłamać go.

Gdy pośladki i cipka dziewczyny przyjęły upragniony, czerwony kolor, Andrew odrzucił pas na łóżko. Usłyszał głębokie westchnienie Sophie, ulgę na myśl o zakończonej karze.

– Naiwna suczka – pomyślał, powoli rozpinając guziki swojej koszuli.

Nie spieszył się, oglądając ciało młodej niewolnicy. To, jak klatka piersiowa poruszała się w rytm szybkich oddechów. Jak ślina kapała z knebla w jej ustach, tworząc mokrą plamę na pościeli. Pewnie musiały ją boleć usta od ciągłego rozwarcia. Nie, żeby Andrew się przejmował. Jej dyskomfort i ból tylko bardziej go nakręcał.

Sophie wykorzystywała każdą sekundę przerwy na złapanie oddechu i uspokojenie mocno bijącego serca. Ścierpły jej ręce, od dłuższego czasu związane za jej plecami w niekomfortowej pozycji, obecnie dodatkowo utrzymywały znaczny ciężar jej ciała. Pisnęła na delikatny dotyk dłoni na jej zapewne czerwonym pośladku. Mężczyzna masował i ściskał je z coraz większą siłą, chcąc wydobyć z nich resztki bólu. Jedną dłonią zszedł do jej cipki i bez ostrzeżenia wbił dwa palce do środka.

– Mmm, taka mokra – wymruczał, a policzki dziewczyny również przybrały czerwony kolor, tyle że ze wstydu.

Do tej pory nie zdawała sobie sprawy z tego, jak bardzo ją to wszystko podniecało. Oczywiście ból był nie do zniesienia i chciała się od niego uwolnić, o upokorzeniu nie wspominając, ale pomimo to jej cipka pozostawała chętna na pieszczoty. Palce oprawcy bez oporu wsuwały się w cipkę Sophie, po chwili wydobywając z niej ciche westchnienia.

Zanim zamieniły się w jęki przyjemności, Andrew wyciągnął z niej palce. Biodra dziewczyny podążyły w tym samym kierunku, jakby chcąc go zatrzymać w jej wnętrzu na dłużej. Opuszkami palców przejechał po jej wargach, wydobywając z niej kolejne westchnienie. Zatrzymał się chwilę na łechtaczce i pozwolił Sophie przez chwilę ocierać się o jego rękę z rosnącym podnieceniem zalewającym jej umysł. Najwidoczniej zapomniała o wstydzie, a ból po niedawnym biciu był wynagrodzony przez jego dotyk.

Nie na długo. Andrew sięgnął po trzy zaciski połączone metalowym łańcuszkiem. Złapał za jedną z warg i pociągnął za nią, aż bez problemu mógł zacisnąć na niej klamerkę. Biodra dziewczyny odruchowo się odsunęły i zaczęły szarpać na nagły, kłujący ból w cipce. Dwa silne klapsy wystarczyły, żeby się uspokoiła. Chyba zaczynała się uczyć.

Powtórzył czynność z drugą wargą, tym razem wydobywając z suczki jedynie ciche piski, tłumione przez knebel. Dwoma palcami potarł jej łechtaczkę, ciekawy tego jak zareaguje na finał. Ponownie obserwował jak Sophia wypycha do niego cipkę, łaknie jego dotyku, który sprawia jej przyjemność. Pozwolił jej żyć w tej iluzji jeszcze przez chwilę, zataczając małe kółka dłonią ociekającą od jej soków.

Niespodziewany ból zaatakował jej zmysły, gdy ostatni zacisk chwycił jej łechtaczkę. Wrzasnęła i potrząsnęła biodrami, chcąc zrzucić z siebie intruza. Poskutkowało to jedynie pociągnięciem za łańcuszek łączący wszystkie trzy zaciski i kolejną falę bólu na jej biednej cipce.

– Oddychaj, nie wyrywaj się, właśnie tak… – szeptał Andrew, pomagając jej przejść przez pierwszą reakcję na nowe doświadczenie. Nie zamierzał jednak być aż tak delikatny przy ściąganiu zacisków. – Za chwilę poczujesz się naprawdę dobrze.

Sophia zadrżała na te słowa. Zawierały w sobie pewną groźbę i nie wiedziała, czy chciała się przekonać czego konkretnie miała dotyczyć. Niestety jak już zdążyła się parę razy przekonać - ale nie do końca zaakceptować, chociaż na pewno kiedyś do tego dojdzie - jej zdanie się nie liczyło. Poczuła coś zimnego spływającego po jej odbycie. Lubrykant. Po chwili doszedł palec, rozcierając płyn dookoła jej dziurki i co chwilę wchodząc do środka, z każdym kolejnym razem coraz bardziej.

Byłoby to nawet przyjemne, gdyby nie paraliżujący strach przed tym, co nastąpi. Nie miała nawet jak powiedzieć, że nigdy nie uprawiała seksu analnego, jak poprosić, czy raczej błagać mężczyznę, żeby był delikatny.

Andrew położył dłoń na dole jej pleców, naciskając tak mocno aż dziewczyna wygięła kręgosłup i wypięła się bardziej. Nie zmniejszając nacisku wziął korek analny i zaczął go wciskać w jej ciasną dziurkę. Sophia próbowała się wyrwać, nie pierwszy zresztą raz, więc był na to przygotowany. Poza tym liny zdały test, jego nowa zabawka nie miała dużego pola ruchu. Było ono praktycznie minimalne, pozostawiając mu pełne pola działania. Mógł z nią przecież zrobić co chciał. I to wykorzystał.

Nie zważając na jej protest stanowczo wsuwał korek głębiej, patrząc jak odbyt rozszerza się, żeby go przyjąć. Nie był małych rozmiarów, zdecydowanie za duży jak na pierwszy raz, ale nadal mniejszy niż prawdziwy penis. Chciał mieć trochę zabawy, jak wejdzie w nią po raz pierwszy. Sophia stękała i jęczała przez dyskomfort rozciąganych mięśni. Zacisnęła odbyt, myśląc że w ten sposób odmieni swój los, ale szybko się przekonała że poza bólem nic nie zyskała. Korek znalazł się w środku, nieprzyjemnie ją wypełniając.

Sophia rozszerzyła oczy i wstrzymała oddech, gdy główka penisa znalazła się między wargami jej cipki. Nadal czuła efekty zacisków w tym delikatnym miejscu i nie chciała myśleć co poczuje, gdy mężczyzna w nią wejdzie. Zacisnęła dłonie w pięści, niezdolna do jakiegokolwiek protestu, przyjmując penisa do swojego wnętrza.

– Idealna, taka mokra… I ciasna… – wychrypiał Andrew, zaciskając dłonie na biodrach dziewczyny.

Nie czekając dłużej wbił się w nią do samego końca i zaczął ją pieprzyć. Metalowy łańcuszek pobrzękiwał cicho w rytm jego pchnięć, zagłuszony przez jęki błogiej przyjemności i stłumione krzyki bólu. Za każdym razem z impetem uderzał biodrami o czerwone pośladki dziewczyny, przypominając jej o bólu również w tym miejscu. Dla Andrew było to nadal za mało, jego suczka na pewno mogła znieść więcej, więc co jakiś czas na jej tyłek spadały mocne klapsy.

Sophia straciła panowanie nad swoim ciałem, wyrywając się, krzycząc, piszcząc, rzucając się w więzach i robiąc wszystko co mogła, aby uwolnić się z tej tortury. Zaciski podrygiwały na jej cipce, powodując ogromne cierpienie i zabierając całe podniecenie, jakie chwilę temu czuła. Obite pośladki nie dostawały ani chwili przerwy, kontynuując zamknięte koło ciągłego bólu. Związane piersi również dawały o sobie znać, poruszając się w rytm agresywnego pieprzenia. Łzy leciały ciurkiem po jej policzkach, spadając na pościel.

Andrew chwycił ją za włosy, odchylając jej głowę boleśnie do tyłu. Kompletnie zatracony w pogoni za własną przyjemnością, nie zważał na żadne sygnały czy dźwięki wypływające z dziewczyny. Była dla niego tylko niewolnicą, zabawką do spełnienia jego potrzeb. Prędzej czy później to zrozumie i zaakceptuje, dla własnego dobra.

Zacisnął palce drugiej ręki na jej biodrze, boleśnie wbijając palce w jej skórę. Przy wszystkich innych odczuciach, dla Sophie była to jedynie kolejna kropla w morzu bólu i dyskomfortu. Nie kontrolowała swoich jęków, gardło miała zbyt zdarte, żeby krzyczeć. Zamknęła oczy, które i tak były przykryte opaską, oddając kontrolę nad swoim ciałem obcemu mężczyźnie. Nie, żeby miała inny wybór.

Ruchy Andrew stawał się coraz bardziej chaotyczne, gdy zbliżał się do orgazmu. Wzmocnił chwyt na włosach dziewczyny, pochylając się nad nią i wbijając się w nią jeszcze głębiej.

– Należysz teraz do mnie – warknął do jej ucha – Twoje ciało jest stworzone dla mojej przyjemności. Jedyne co możesz zrobić, to się poddać i mi ulec.

Cipka Sophie zacisnęła się na te słowa, doprowadzając go do upragnionego orgazmu. Wbił się w jej cipkę do samego końca, dysząc ciężko, zalewając spermą jej wnętrze. Nie wychodząc z niej, jednym szybkim ruchem pociągnął za łańcuszek i zerwał wszystkie trzy zaciski z jej cipki. W reakcji na nagły ból, silniejszy niż cokolwiek do tej pory, jej mięśnie zacisnęły się. Andrew jęknął głośno, czując jak ciasna cipka Sophie mocno chwyta jego kutasa.

Dziewczyna zwiesiła głowę, niezdolna do najmniejszego ruchu, gdy mężczyzna w końcu się z niej wysunął. Poczuła spermę spływającą jej po udzie, ale była zbyt wykończona, żeby się tym przejmować. Miała dosyć, zgodziłaby się na wszystko, byleby dał jej spokój.

Poczuła jak materac ugina się obok niej, gdy Andrew uklęknął przed jej twarzą. Ściągnął z niej knebel, pozwalając wziąć głębszy oddech i rozruszać trochę szczękę. Nie dał jej jednak za dużo swobody, bo po chwili jej zęby zacisnęły się na metalowym kółku, otwierając szeroko jej usta.

– Wysuń język – rozkazał i zadowolony spostrzegł, że tym razem suczka wykonała polecenie od razu, bez zastanowienia – Grzeczny kociak.

Wszedł penisem w jej usta, wsuwając ręce w jej włosy. Nabił jej głowę do samego końca, czując jak żołądź obija się o tył jej gardła.

Sophia powstrzymała odruch wymiotny i starała się zrelaksować gardło, żeby przyjąć penisa bez krztuszenia się. Czuła smak spermy na języku i zarumieniła się, gdy mięśnie jej cipki zacisnęły się na powietrzu. Nie wiedziała jakim cudem wciąż była podniecona, po wszystkim co przeszła.

Spanikowała, gdy mężczyzna zatkał jej nos, jednocześnie dalej pieprząc jej usta. Chciała się odsunąć, ale ręka w jej włosach tylko wzmocniła uścisk i nabiła jej głowę bardziej na kutasa. Brakowało jej tlenu i nie mogła się skupić na połykaniu penisa, więc zaczęła się krztusić. Myślała że zemdleje z braku powietrza, kiedy jej porywacz wepchnął kutasa do samego końca i zatrzymał się w miejscu.

Andrew puścił swoją zabawkę dopiero wtedy, gdy poczuł się naprawdę spełniony. Widok tego jak się krztusi i dusi na jego penisie był niesamowicie piękny. Wyciągnął pokryte śliną przyrodzenie z jej gardła i wytarł je w jej skołtunione włosy. Chwilę patrzył jak łapczywie bierze wdech, sekundy dzieliły ją od omdlenia z powodu braku tlenu.

– Będziesz musiała potrenować, kociaku – powiedział, schodząc z łóżka.

Sophia wisiała w swoich więzach, ciężko dysząc. Usta i policzki bolały ją od ciągłego rozwarcia, nie mówiąc o pozostałych miejscach na jej ciele, które paliły żywym ogniem. Była tak zmęczona, że prawie zasypiała, gdy Andrew powrócił z kolejnym diabelskim planem.

Pierwsze co poczuła, to chłodny metal na sutkach. Wzdrygnęła się i jęknęła cicho, nie mając siły na żaden większy protest. I tak by nic nie dał, Sophia wiedziała, że była całkowicie na jego łasce. Zapiszczała z bólu, gdy zaciski złapały jej brodawki. Knebel nie tłumił już jej dźwięków. Trzecia klamerka znalazła się na jej łechtaczce, ponownie odcinając dopływ krwi z wrażliwego guziczka.

Westchnęła z cieniem ulgi, gdy górna połowa jej ciała zaczęła się obniżać. Pozycja w jakiej była przez ten cały czas była szalenie niewygodna. Rzuciła się w więzach, gdy zrozumiała, że opada rozwartymi ustami prosto na gumowego penisa. Nie był na tyle duży, żeby odcinał jej dopływ tlenu, wciąż mogła oddychać przez nos. Gdyby wystarczająco zrelaksowała gardło, wpuszczając go do środka, nie miałaby z nim problemu.

Jednak przez to, że było to niespodziewane, rzuciła się całym ciałem do góry, chcąc uciec od kutasa w jej ustach. Ten ruch spowodował, że łańcuszek łączący trzy klamerki napiął się, naciągając wrażliwe sutki i łechtaczkę, powodując więcej bólu. Sophia opadła z powrotem na gumowego penisa.

Chwilę jej zajęło zrozumienie sytuacji. Była zmuszona do nadziania się na sztuczne dildo, ucząc się połykania kutasów do samego końca. W przeciwnym razie mogła liczyć na ogromny ból z najbardziej uwrażliwionych miejsc na jej ciele. Nie trzeba chyba mówić, którą opcję wybrała Sophia, biorąc drżący wdech nosem.

– Mądra dziewczynka – pochwalił ją Andrew, klepiąc ją lekko w tyłek. Wiedział, że nawet tak delikatne uderzenie musiało ją mocno zaboleć. – Dam ci coś w nagrodę.

Uklęknął na łóżku pomiędzy jej rozwartymi nogami. Przejechał palcami po ociekających wargach, trącając przy okazji klamerkę na łechtaczce dziewczyny. Nie każąc jej dłużej czekać, wsunął wibrator do jej cipki i włączył najmniejsze wibracje. Zaśmiał się na niekontrolowane, stłumione westchnienie przyjemności.

Sophia nie wiedziała na czym się skupić, mnogość bodźców ją przerastała. Ból mieszał się z przyjemnością, tworząc zabójczą mieszankę. Czuła, że wibracje są za słabe, aby mogła dojść. Pozostawiały ją w naprawdę okrutnym miejscu - za silne, żeby je zignorować, za słabe, żeby poczuć realną przyjemność.

Była tak skupiona na sobie, że z jej myśli wyrwał ją dopiero dźwięk otwieranych drzwi. Andrew zostawił ją samą. Gdyby chciał, zawsze mógłby ją skontrolować spoglądając na widok z kamery w pokoju. Nie zostawiłby przecież nowej zabawki całkowicie poza jego kontrolą. Sophia o tym nie wiedziała, z przerażeniem zastanawiała się kiedy wróci - o ile wróci.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





fucktoy_sub

Komentarze

Anon27/07/2023 Odpowiedz

Ojeja pisz dalej! Czekam na ciag dalszy!

Kociak 7/08/2023 Odpowiedz

Mmm boskie opowiadanie 🤤 Czekam na ciąg dalszy

Blondii8/08/2023 Odpowiedz

Ekstra opowiadania!! Pisz więcej! Musi być ciąg dalszy..

CI14/08/2023 Odpowiedz

Genialne opowiadanie,
Nie mogę już doczekać się kolejnej części.

men8/09/2023 Odpowiedz

cudowne ! pisz dalej, czekam podniecony.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach