Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Silownia i testosteron (5)

Czułem że moja głowa spoczywa wygodnie na czymś ciepłym, miłym. Otworzyłem oczy. Siedziałem pomiędzy udami mężczyzny. Przed twarzą niemal, miałem widok męskich jaj zwieńczonych penisem unoszącym się nad płaskim brzuchem. Zerwałem się na nogi. Czułem szum w głowie. Czułem też strach, przerażenie. Czyżbym dobierał się do któregoś z kolegów w akademiku? To było niedopuszczalne.

Przede mną leżał ładnie umięśniony facet, całkiem nagi. Miał szeroko rozłożone ręce i nogi. Jego penis lekko drgał od czasu do czasu. Wyglądał bardzo ładnie. Podniecająco ładnie. Poczułem że mój penis też drga. I uświadomiłem sobie, oraz zobaczyłem, że jestem nagi. Odruchowo zasłoniłem wstydliwie krocze. Byłem pijany i chwiałem się na nogach, ale czułem coś w odbycie. Sięgnąłem i wyjąłem małego penisa.

-Co jest kurwa! Gdzie jestem? Jakiś pedał mnie wyruchał?- myślałem.

Nachyliłem się nad leżącym i wtedy zacząłem łączyć fakty. Poznałem tę twarz śpiącego mężczyzny. Idealnie symetryczną. Z męskimi równymi brwiami idealnie rozdzielonymi małym nosem, który pięknie pasował do tej twarzy. Z pięknymi rzęsami, pod którymi zapewne kryły się śliczne oczy. A usta... jednakowej grubości wyprofilowane w piękny wzór. Pełne i zajmujące dużą część twarzy. Nie za wielkie jednak. Ale wypełnione takim seksem, takim pożądaniem.... . Złączone jakby czekały na pocałunek. Podbródek bardzo męski. Nieco kwadratowy. Pokryty jednodniowym gęstym ciemnym zarostem, który podkreślał silną dolną szczękę. Prawdziwy macho.

Linia zarostu zakrywała dużą część policzków i część szyi. Jabłko Adama leżące pośrodku silnych mięśni szyi. Spał, ale wyglądał na zadowolonego i uśmiechniętego.


Piękny. - Pomyślałem zasłaniając się wciąż wstydliwie. W kroczu czułem narastające podniecenie a zakrywany penis domagał się wolności pieszczot i światła. Ignorowałem go. Stałem jak zahipnotyzowany w jednej ręce trzymając sztucznego peniska, a drugą zakrywając krocze. Podziwiałem jego piękne szerokie ramiona. Piękne, to słabe określenie. Idealne i wzorcowe. Chciałbym tak wyglądać. Ten widok wzniecał moje podniecenie. Ten facet mnie podniecał. Zawsze, gdy go widziałem na siłowni, powodował u mnie wzwód. Od zawsze ukrywałem przed samym sobą to, że niektórzy faceci mnie pociągają. Nie wszyscy. Niektórzy. Byli wśród tych innych nieliczni, którzy przyciągali mój wzrok. Którzy dla mnie byli interesujący. Czasem za sprawą wyglądu rozporka. Czasem, za sprawą głosu. Innym razem z powodu nieokiełznanej chuci, którą prezentowali również publicznie. A ten tu, miał tak wiele interesujących mnie przymiotów, że stałem i gapiłem się. Jego silne stopy z pięknymi palcami spoczywały na podłodze a na nich wspierały się szerokie łydki okalające kość piszczelową, a dalej mocne kolana i masywne uda. Nad wszystkimi tymi dobrami czuwał duży penis, który co raz dotykał brzucha nad pępkiem. Co jakiś czas główka penisa spoczywała na chwilkę na tym pięknym skrawku brzucha. Zajebisty widok - myślałem miętoląc sobie genitalia.


Dłonią, która zasłaniała moje krocze, zacząłem uciskać penisa dodając sobie do tego widoku niezwykle podniecającego mężczyzny, nieco bodźców ruchowych. Masując się tak zatapiałem się w tym widoku i odczuciach generowanych dłonią, jak w prawdziwej przygodzie. Jak w prawdziwej rzeczywistości. Wyobrażałem sobie jego dłoń masującą mnie. Wyobrażałem sobie jego, stojącego naprzeciw i dotykającego mojego przyrodzenia tym podniecającym penisem. Mijały minuty, może długie minuty a ja delektowałem się i widokiem i samo podniecaniem.


Otworzył oczy, gdy patrzyłem na niego stojąc przed nim z fiutem sterczącym i po prostu sobie trzepałem. Gdy tylko popatrzył na mnie zaprzestałem masturbacji i ukryłem penisa pod dłonią. Roześmiał się tak pięknie tymi pięknymi ustami. Jego brwi się uniosły i ta piękna podniecająca mnie twarz powiedziała do mnie pięknym niskim bardzo męskim głosem. A tego peniska chcesz mi wpakować w usta, czy w pupę?

I wtedy skojarzyłem, że w drugiej dłoni trzymam sztucznego penisa. Upuściłem go chyba ze wstydu. A on podniósł się i zakomunikował: Chce mi się siku.

-Mnie też. odpowiedziałem. Założył swą męską umięśnioną rękę na moje ramię. I ja tak zrobiłem powtórzyłem - Mnie też chce się siku. Kołysząc się ruszyliśmy w stronę łazienki. Patrzyłem na niego, jak idzie z wzwiedzionym fiutem. Mnie też stał mocno. Gdy doszliśmy do sedesu stwierdził, że w tym stanie osika całą łazienkę. Poprowadził nas pod prysznic. Weszliśmy do kabiny i zasunął drzwi. Staliśmy naprzeciw siebie w niewielkim oddaleniu. Cała kabina miała wymiary może metra na metr. Położył dłonie obu rąk na moich barkach i zarządził: Sikaj bez dotykania na mnie. Potem ja na ciebie. A na koniec zapytał: Zgadzasz się?

-Tak. Odpowiedziałem. Też położyłem dłonie na jego barkach. Dotykałem tych pięknych mięśni. Nie trzeba było czekać długo, gdy mój zwieracz wypuścił strumień moczu. Dotarł on na podbródek kumpla. On jednak nie unikał mojego strumienia. Nachylił się i pozwolił by mój strumień wbił się w jego usta i obmywszy jego gardło wypływał z niego. Zapragnąłem i ja spróbować tej metody podniecania ciała i potęgowania doznań seksualnych. Mój strumień sięgał teraz jego piersi ale poczułem na sobie jego strumień ciepłego moczu. Nachyliłem głowę i pochwyciłem krótki strzał. Chwialiśmy się odurzeni alkoholem i trudno było ustać nieruchomo. Była to ani zimna, ani ciepła słona ciecz. Poczułem w nozdrzach samczy zapach, który mnie zniewalał i podniecał. Licząc na więcej stałem z otwartymi ustami, lecz kolega miał trudności z trafieniem w moje usta. Strumienie naszego moczu oblewały nas krzyżując się w przestrzeni. Nasze strumienie łączyły się tworząc wielkie krople. Sikaliśmy na siebie gdzie popadnie.


A gdy każdy wytrząsnął z fiuta ostatnią kroplę uryny popłynęła ciepła woda z deszczownicy. Całowałem go a on mnie. Czułem się taki swobodny i nie skrępowany. Czułem jego penisa na swoim. Czułem jego dłonie dotykające mnie tam, gdzie była siedziba największej mojej seksualnej radości i podniecenia. Nie czułem wstydu, ani zażenowania, że jestem nagi przed innym mężczyzną. MOGŁEM GO DOTYKAĆ TAM, gdzie marzyłem by położyć choćby jeden palec i potrzymać go sekundę. Dotykałem jego ciała wszędzie. Wiedziałem, że mogę też dotykać penisa, jednak nie dotykałem go tam. On dotykał mnie z namiętnością wszędzie. Układał moje włosy w strumieniach wody. Dotykał moich sutków. Muskał nosem mój nos. Namiętny, jak ja chwytał za moje pośladki i zbliżał nasze fiuty do siebie. Czułem się tak wspaniale, tak cudownie, gdy ślizgaliśmy się nimi po sobie. Jak ja przez te wszystkie lata dawałem radę nie patrzeć. Nie dotykać. Nie podniecać się. Nie ocierać się i nie masturbować się przy takich jak on kolegach, znajomych.

Teraz nie umiałem się powstrzymać. Przywarłem do jego pięknych ust i całowałem. Zazdrościłem, że przez wiele lat, on miał może nawet kilkaset razy większe doświadczenie w każdej dziedzinie seksu. Miał więcej partnerów i partnerek. Ja zarobiony na wsi widywałem kolegów na domówkach, albo dyskotece w remizie. Szczytem marzeń było wyjść z jakąś dziewczyną z dyskoteki w remizie. JAK WYSZEDŁEŚ z dziewczyną, TO ZALICZONA - mawiali kumple.


Rzeczywistość była inna. Te które ja wyrwałem, po wyjściu szły na autobus, albo z kimś wracały do domu. Takich pięknych spotkań zakończonych jakimś finałem miałem dwa. Raz mi się udało ze starszą ode mnie. Byłem rozkojarzony i chyba mocno ją wyruchałem. Stał mi ale nie mogłem dojść. Ona zaś miała przypuszczam dwa orgazmy. Guma była pusta. Dziewczyna, jak się okazało dużo później, zrobiła to tydzień przed ślubem. Taki wieczór panieński z samą tylko panną młodą. Może byłem jedynym który dał się zaliczyć przed ślubem. A może ostatnim? Po wszystkim poszedłem w krzaki i dokończyłem ręką by ulżyć nabrzmiałym jądrom.

Drugi raz z jakąś przyjezdną małolatką. Zrobiła mi loda. A gdy nadszedł mój finał, wypluła pierwszy wytrysk i kończyłem swoją dłonią na trawę. Zwykle obce nie dały się namówić na ruchanie. Trzepanie, jeśli się podnieciłem było we własnym zakresie. I robiłem to w ukryciu. Szybko. Czasem za przystankiem, z którego odjechała niby poderwana dziewczyna. Czasem w przydrożnych krzakach udając że sikam. Najczęściej w domowej łazience. Siadałem na toalecie, opuszczałem nieco spodnie i gatki. Po chwili wytrysk łapałem w kawałek papieru toaletowego. Czysto, szybko i skutecznie. Zdarzało się, że otwierałem porno stronę i zabawiałem się kilka minut przy monitorze. Nigdy nie były to godziny. Bałem się przyłapania i minimalizowałem ryzyko. Wystarczyło mi zaspokojenie tej potrzeby w szybki sposób. Byle by nie czuć podniecenia. Nie myśleć o seksie, o seksualności. Aby nie rozmyślać o tym, nie marzyć. Dziś jednak poszedłem tak daleko. Mam odwagę chodzić przy innym nagim mężczyźnie nagi. Mam odwagę dotykać jego

nagiego ciała. Mam odwagę Mówić o tym i robić rzeczy, które czasem przychodziły mi do głowy. Teraz czuję się wolny i spełniony. Czuję podniecenie i radość.

Chwycił za nasze penisy i umieścił swojego pod moimi jądrami pomiędzy udami a mojego pod jego jądrami. Pijani poruszaliśmy się mimowolnie a to stymulowało nas i wspaniale podniecało. Wyobrażałem sobie, że jestem w kobiecie. Trzymaliśmy nasze biodra niemal złączone a piersi odsuwaliśmy od siebie, bo nabrał żelu i masował mój tors i brzuch. Woda nie leciała. Żel dawał poślizg i cudownie masował moje sutki. Ja też tak robiłem. Gdy dotykałem jego tricepsów i bicepsów, miałem wrażenie, że są nie z ciała, ale twardego granitu. Ślizgając dłońmi wyczuwałem mięsień po mięśniu. Jego piękna szyja i mocna szczęka, również zostały dokładnie namydlone. Ale klata i brzuch, po których krążyłem dłońmi kręcąc kółka, były jeszcze bardziej podniecające. Choć wyraźnie było widać, że nie umiemy trzymać pionu, bo bujało nami, to nadal udawało nam się krzesać wielkie iskry namiętności. Brałem z niego przykład i naśladowałem ruchy. Położył swoje piękne dłonie na moim torsie i gładził mnie. A kciukami zaczepiał o moje sutki. Te nabrzmiały a penis znajdujący cię nadal pomiędzy jego udami unosił się i łechtał jego jajka. Nie przypuszczałem, że mam takie nieodkryte punkty rozkoszy. Kręcił kółka na moich sutkach i co chwilę naginał je, jak rękojeść dżojstika. Powodował we mnie niezwykłą rozkosz. Oddawałem się jego dłoniom w posiadanie, ale i ja zapragnąłem tak go podniecać. Miał bardzo gładką skórę na piersiach. Żadnych włosków. Ułożyłem dłonie na szerokim torsie i koniuszkami kciuków rozpocząłem podrażnianie jego sutków. Zamknął oczy i jęknął. Ponawiałem ruchy poruszając prąciem między jego udami. I widok i dotykanie go bardzo mnie podniecały. A poruszanie prąciem między jego udami sprawiało mi jeszcze więcej rozkoszy. Jego sutki był większe niż moje. Bardzo ciemne. Seksownie to wyglądało. Jego całe ciało było pięknie mocno opalone.

Jego męski kanciasty podbródek zbliżył się do mojej piersi i dotykał okolicy sutków. Zarost setkami ostrych szpileczek drażnił moją skórę. Potęgował doznania erotyczne pocierając o mnie, dotykając, ślizgając się zarostem. Patrzyłem jak to robi wzdychając i jęcząc z tej rozkoszy którą dostawałem. Dotykał moich sutków podbródkiem, Drażnił je raz ostrym zarostem, to znów palcami. Czułem na ciele jego dłonie zmysłowo ugniatające moje pośladki. Ściskał je i rozchylał. Poruszał się od linii talii do ud. Moje podniecenie nadal rosło i penis drgał pomiędzy jego udami. Znów zapragnąłem mieć orgazm. Poruszałem szybciej biodrami by stymulować penisa. Zwykle obejmowałem penisa dłonią by stymulować cały obwód. Gdy zatapiałem go w kobietach, również z każdej strony otrzymywał bodźce. Teraz jednak ta najważniejsza część spodu żołędzi z wędzidełkiem nie była stymulowana, a mój orgazm budowała sytuacja w której teraz byłem, widok pięknego podobającego mi się mężczyzny, który był moim idealnym, bodźce dotykowe, które podawały mi moje dłonie dotykające bez skrępowania jego ciała, oraz fakt, że poruszałem biodrami jakbym naprawdę kochał się z kobietą, do czego byłem przyzwyczajony. Odkręcił wodę a ciepłe krople spadały na nas dodając jeszcze więcej podniecenia. Nie umiałem dłużej czekać na orgazm. Każda kropelka wzbudzała we mnie pożądanie. I każda przepełniała pełne już naczynie rozkoszy. Chwyciłem za jego głowę i przywarłem ustami. Nasze rozwarte usta pozwoliły naszym językom zetknąć się z wyuzdaniem i wolnością. Dodatkowo powodowały wyłączenie hamulców rozsądku. Obaj poczuliśmy szorstkość zarostu. Cudowne kłucie na twarzy przekonało mój mózg, że moje ciało przylega do bardzo pożądanego przeze mnie faceta. To wystarczyło by zdetonować wytrysk. Czułem się jakbym miał pięknego faceta z waginą. Widziałem kiedyś takiego mięśniaka na porno i wtedy siedząc w domu pełnym ludzi, bojąc się, że zaraz ktoś zajrzy do zakątka w którym stał komputer, jedynie dotykałem krocza. Wówczas nasienie wypływało w bokserki namaczając moje genitalia i dodając poślizgu. Był to rodzaj orgazmu wewnętrznego. I teraz taki miałem. Przeżywałem go w całym ciele. Czułem jak wytryskuję spermę. Drżałem cały, lecz nadal nie odrywałem od niego ust, delektując się mięsistymi pocałunkami. Resztki wody na brzuchu i na piersiach powodowały, że ślizgaliśmy się ciałami. A on dłonią zatrzymywał moje nasienie i namaszczał nasze penisy. Aksamitny poślizg sprawiał jeszcze więcej rozkoszy naszym prąciom, a mój orgazm przedłużał się. On też dochodził. Nie przerywając całowania sięgnąłem do jego penisa, by zatrzymać jego nasienie. Czułem jak pulsuje i moja poruszająca się w jego kroczu dłoń rozprowadzała porcje spermy. Wygięło mnie i oderwałem usta od jego ust. Poruszaliśmy biodrami jeszcze chwilę by wysączyć z nas ile się da. Gdy nieco ochłonęliśmy należało się umyć. Nie zwlekaliśmy z tym i znów nadzy i mokrzy staliśmy na środku łazienki. Wycieraliśmy się wzajemnie śląc uśmiechy i nadal czerpaliśmy radość z bycia nagimi.

Mimo orgazmu, który zajął niemal całe moje ciało, czułem, że jestem niezaspokojony. Czułem niedosyt. Jakby ktoś przerwał zabawę erotyczną w połowie. Niby coś się wydarzyło, ale finał jakby nie był cały. Osuszeni i nadzy szliśmy do pokoju trzymając ręce na ramionach. A gdy siedliśmy ponownie na miejscu, znów nalał do kieliszków. I znów piliśmy śmiejąc się a to z dowcipu, a to z sytuacji jaka się komuś, albo któremuś z nas przytrafiła. Tym razem siedzieliśmy blisko z założonymi rękami na barkach. Piliśmy i po każdym kieliszku był namiętny pocałunek. A przed wypiciem dotykaliśmy kieliszkiem penisa. On mojego, a ja jego. I po kolejnej dolewce znów zasnęliśmy w objęciach.


Obudził nas ranek. Było około dziewiątej. Tym razem nie byłem skrępowany nagością. Dotykaliśmy się i nasze penisy dawały sygnał, że im mało. Postanowiliśmy się odświeżyć. Poranna toaleta a potem nadal nadzy poszliśmy do kuchni zrobić śniadanie. Zapytał, czy może być jajecznica. Chętnie się zgodziłem, bo lubię. Najpierw skroił kilka cebulek ze szczypiorkiem i podsmażył na patelni. Niektóre kawałeczki zrumieniły się na złoty kolor. Potem wybił kilka jaj do miseczki. Wstawił półmisek do mikrofali, żeby go ogrzać. Jaja wylał na patelnię i posypał solą z ziołami. Stałem i patrzyłem, jak jego penis ociera się o blat. To było takie seksowne. A gdy jajecznica była gotowa, zsunął ją do ciepłego półmiska nagrzanego w mikrofali. Podgrzał też małe bułeczki i siedliśmy naprzeciw siebie na wysokich stołkach przy barku. Jedliśmy dokładając sobie porcje ozdobną łyżką na talerzyki, a gdy jajecznica się kończyła zapytałem, czy jadł już taką polaną nasieniem. Widziałem kiedyś taką scenę na filmie porno. Słyszałem też, jak kiedyś kolega dorabiający na w pizzerii opowiadał o niesfornym gościu, narzekającym w lokalu. Po którymś razie we trzech stanęli przy pizzy i obficie polali ją spermą. A potem zakomunikowali, że jest to specjalna wersja z unikalnym sosem włoskim z truflami. Mieli bekę patrząc jak zajadał.

Odpowiedział, że nie jadł, ale kolejna może być z nasieniem.


Po śniadaniu wróciliśmy do reanimacji jego telefonu, by oglądać więcej filmików i zdjęć. Biedak wyładował zupełnie baterię. I znów opowiadał mi historie o spotkanych facetach. Niektórzy i mnie się bardzo podobali. A może pojedziemy na wspólne wakacje na nagą plażę, głośno rzucał myśli pokazując mi fotki z nagiej plaży. A może zamieszkamy razem…




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Alanlate

Pozostało ostatała  część opowiadania (6) do napisania. Co może się wydażyć? Jak zakończy się to spotkanie? Może Twój pomysł, fantazja zostanie umieszczona w ostatniej części. Pisz komentarz śmiało. Możesz też umieścić propozycję nowej serii opowiadań, albo tylko jednego.

Chciałbym napisać coś, co Was mocno podnieci.

Czytaj inne moje opowiadania klikając w mój nick (koloru niebieskiego) w opowiadaniu, otwiera się lista wszystkich moich opowiadań.


Komentarze

wojte18/08/2023 Odpowiedz

No nareszcie jest. Myślałem, że temat porzucony.

daro10/09/2023 Odpowiedz

O kurwa, napisz więcej. Może książkę. Ja kupię. Takie klimaty naturalne mnie podniecają.

xdx22/10/2023 Odpowiedz

super text. Zajebiście mnie podnieca. Kiedy c.d?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach