Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Jak zostac spermopijcą?

Wróciłem z wyjazdu do kuzynów. Spaliśmy we trzech w jednym pokoju. Nie było jak porządnie się zaspokoić, więc po powrocie kupiłem najmocniejsze piwo w markecie i usadowiłem się w swoim gnieździe na poddaszu. Mam 19 lat i picie jest dla mnie legalne. Rodzina na dole. Jakieś filmy a ja na porno. Szklanka i pół piwka wlane. W głowie lekki szum. Na ekranie dziewczyny tańczą, masują sobie, dotykają się.

Zdjąłem koszulkę, rzuciłem daleko i rączka w spodenki. Pałka stoi, lecz to mało. Dużo młodych dziewczyn. Jeszcze więcej. Jęki w słuchawkach ustawione na mini, żeby w razie czego się zamaskować. Kolejna dolewka i popijam. Fajnie jest. Pała stoi. Podnieca mnie patrzenie na młode cipki. Teraz może jakieś z kutasem w cipce. Wyobrażam sobie, że to mój. Naśladuję ruchy fiuta na ekranie. Trzeba zdjąć nieco gacie. Nie za mocno, bo może ktoś wejść. Ciągła inwigilacja jest nawet, jak internet nie działa. Opuszczam tak do kolan. Dolewam piwa i sączę. Trzepanko ręką i dopieszczanie sutków. Lubię jak mi ssą sutki. Potem mam tyle energii w kutasie. Nogi szerzej i polerka pały. Minęło kilka minut i nie wiem, czy się zlać, czy poczekać. Spust na ciało nie jest dobrym pomysłem. Mam dużo czarnego zarostu. Nie golę penisa. Są tam chaszcze. Właściwie zaczynają się na palcach stóp. Idą po stopach, łydkach, udach, kroczu i podbrzuszu cienką stróżką. Potem szerzej przy pępku i dalej znów cienką kreską a na klacie jest szał. Potem szyja i twarz po czubek głowy. Ręce też. W lecie się nie golę często, więc masa włosów.

Wylanie spermy na ciało, zdradza co się stało. Mam go w jajach bardzo dużo. A nie chcę być pytany skąd to nasienie na brzuchu, a morze i na twarzy.

Laski liżą zagłębiającego się w koleżance wielkiego penisa. Mój to 13 cm. Ale teraz czuję się jakbym miał 20. Posuwam ręką po prąciu i czuję moc. Postanawiam jednak wylać spermę na klatę. Zetrę ją koszulką. Matka może nie zauważy śladów jak będzie wkładać do pralki. I gdy przekraczam granicę z której nie można się wycofać, słyszę, że ktoś wchodzi na schody. Zaraz tu będzie. Nie zdążę się wytrzeć do sucha. Mokre będzie widać. Nie mam chusteczki, ręczniczka, koszulka daleko. Podstawiam szklankę z niedopitym piwem. Wlewam, właściwie wstrzykuję spermę. Dużo spermy. I jeszcze więcej spermy. Podciągam jednocześnie spodenki. I chyba zdążam przełączyć widok na pulpicie.

Wszedł ojciec. W samych gaciach. Zarośnięty jak ja. I jak ja ma płaski brzuszek. Jedyny ojciec na wywiadówce w szkole bez bojlera. Ma szklankę i piwo. To święto. Rzadko sięga po piwo.

Przyniosłem piwo na spróbowanie – mówi uśmiechnięty. O widzę, że coś pijesz. Dopij to cię poczęstuję. Jest bardzo dobre.

Kurwa, jak mam dopić? Myślę sobie. Przed chwilą wlałem tam nasienie z kilku dni. Nie wiem, czy jest tam więcej spermy, czy piwa.

Ojciec ponagla. Biorę szklankę i podnoszę do ust. No nie wstydź się mnie. Przecież wiem, że pijesz piwo. I w dodatku jakieś siki.

Nie kurwa, to nie siki myślę sobie. To sperma. Gdybym wiedział, to bym się nie spuszczał w szklankę. W ogóle bym się nie spuszczał. Patrzy jednak na mnie i gestem zachęca do wypicia zawartości. Nie mogę się wymigać. Biorę powoli do ust. Przykładam i powoli wciągam zawartość. Porcje mojej spermy wypływają ze szklanki na język. Sperma klei się do języka, zębów, gardła. Łykam kolejne porcje. Nie jest źle. Myślę. Myślałem, że jest obrzydliwa. Smakuje nie najgorzej. Wypijam wszystko do dna. Pianka na ściankach masuje pozostałości nasienia, które spływało z fiuta po szkle. Ojciec rozlewa piwo na pół. Siedzimy i gadamy. Sączę piwo powoli. Mój smak ust się zmienia, na bardziej słodki. W końcu stary wychodzi. Znów otwieram porno i powtórka. Nagie laski, cipki, języczki, sutki. Znów opuszczam spodenki i zabawa. A gdy po pewnie niecałej godzinie znów jestem na szczycie rozważając jak wylać nasienie, stwierdzam, że na siebie. Rozmażę je po włosach i zaraz idę się umyć, więc jakoś się do łazienki prześliznę. A potem zamek ciach i będzie można zatrzeć ślady. I w momencie gdy miało dojść do wystrzału, znów słyszę skrzypnięcie schodka. Kurwa, znów stary z piwem? I jak poprzednio jedna opcja. Szklanka z niedopitym piwem. Nasienia nie mniej niż za pierwszym razem. Zdążyłem odstawić szklankę, podciągnąć spodenki i przełączyć widok. Udaję, że z nudą oglądam film. Tym razem mama.

Synku, ojciec poczęstował cię piwkiem, a ja mam winko. Ale nie wzięłam kieliszka. O nie wypiłeś piwa? Wypij to wleję ci na spróbowanie.

I podaje mi szklankę. Kurwa, znów? -myślę. Nie wypada odmówić. Wylać nie ma gdzie. Znów łykam małe łyczki i czuję smak swojego nasienia. Znów klei się do języka, zębów, podniebienia. Mam jej smak w gardle. Jak ja poczuję to wino, myślę. Wypiłem jednak. Przełykam ale usta oblepione. Mama wlała mi sporo wina. Zachwala jakie dobre, amerykańskie, koszerne. Ja wciąż czuję smak nasienia. I w sumie podoba mi się to połączenie. Pogadaliśmy jeszcze trochę i mama poszła.

Od tamtej pory nie potrzebowałem ręcznika, koszulki, czy chusteczek, by wylać spermę. Wystarczyło nieco piwa, albo innego napoju. Sperma mi posmakowała. Nie marnowałem jej. Wypijałem wszystko. Do tego zauważyłem że zwiększa wydolność organizmu. Zwiększa masę mięśniową. Więc jej stosowanie przynosi realne korzyści.

Jakiś czas po tym wszystkim zalałem porcyjkę nasienia do pewnego napoju popularnego. Liczyłem na dolewkę kolejnej porcji, gdy w moim pokoju zjawił się Irek. Sąsiad. Zjawił się nagle i niespodziewanie. Na szczęście stronki były pozamykane. Stała tylko samotnie szklanka a obok butelka z popularnym napojem.

Strasznie che mi się pić. Oświadczył, po czym podszedł i wziął szklankę. Dam ci nową szklankę, - próbowałem go odwieźć od zamiaru picia z niej.

- Nie raz piliśmy z jednej butelki. Nie przesadzaj. Skwitował. I wypił do dna. O! Jaka dobra. To jakaś limitowana seria? -dopytywał.

-Nie, zwykła.

Ma taki fajny smak.

-Może dlatego, że jest ciepła, a zwykle pijesz chłodną.

No może- odparł.

I tak niechcący zostaliśmy smakoszami spermy.

--------------------


To opowiadanko dedykuję Irkowi (imiona są prawdziwe) i dwom kolegom Radkowi i Romkowi, którzy od czasu do czasu robią mi fajnego loda, mimo iż nadal jestem zagorzałym heterykiem.

Opowiadał w imieniu moim, Alanlate




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Alanlate

Pozdrawiam wszystkich, którzy próbowali już smaku spermy.


Komentarze

Siedze w twoich scianach, irek to cwel

opowiadanie fajne, ale bardziej podnieca mnie i smakuje strzał prosto z penisa. smak spermy jest wtedy cudowny.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach