Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Jak sobie kupilem kobiete do osobistego uzytku.

Przyglądałem się plamom spermy na piersiach śpiącej obok mnie szczupłej kobiety; na obroży miała wygrawerowaną nazwę firmy, której stanowiła własność.

Pamiętał, że zamówił ją na dobę, ale nie sądził że tak z nią szybko czas zleci.

Umiała się nieźle pieprzyć, ale chyba oprócz wprawy było w tym także nieco talentu. Z mojego punktu widzenia, miała same zalety: była średniego wzrostu, miała jasną skórę i wspaniale smukłe nogi,  piersi nie za wielkie, z wesoło sterczącymi sutkami, tyłek mały - co nie przeszkadzało jednak wcisnąć w niego całego kutasa.

Podobnie zresztą było z jej cipą: niby mała, ale wyrobiona, rozciągnięta - nie wiedział czy od porodów czy od częstego jebania.

A może od jednego i drugiego.

Największą jednak jej zaletą było to, że była niewolnicą do powszechnego użytku. Wynajmowaną za niewygórowaną cenę każdemu kto miał ochotę się w nią spuścić. Albo zrobić cokolwiek innego.

Nie byłem pewny jej wieku. Na pewno była ode mnie starsza, ale niewolnice się dość szybko zużywają, zwłaszcza te najintensywniej używane. Można ostrożnie założyć, że byłą w połowie swoich trzydziestu lat; jak na niewolnicę dawało jej to jeszcze jakieś kolejne 10- 15 lat użytkowania. Tatuaż nad łonem informował że zwą ją Szmatą.

Zadzwonił telefon.

- Panie Sandersson - kobiecy głos w słuchawce był ciepły i miękki - czy możemy już przyjechać po odbiór suki ? Mam nadzieję, że  się pan nie nudził z naszą Sophie. Staramy się oferować dziewczyny najwyższej jakości.  

- Oczywiście, ale weźcie ją za jakieś dwie trzy godziny, dopłacę przy odbiorze.

Kobieta obudziła się, ziewnęła nie zakrywając ust, usiadła na łóżku, przeciągnęła się i poszła do łazienki kręcąc tyłkiem i pobrzękując stalowymi bransoletami wokół szczupłych kostek.  Była spocona od seksu, całe ciało błyszczało potem, pachniała jego spermą.

Nie zamknęła drzwi. Siadła na muszli żeby się wysikać, ale kazałem jej wstać.

-Po pierwsze, nie było komendy. A po drugie - podszedłem do niej, chwyciłem za ramiona i popchnąłem ją pod prysznic - rozstaw szeroko nogi i sikaj tu.

Patrząc mi w oczy, posłusznie stanęła w rozkroku, wspięła się lekko na palce i po chwili zobaczył, jak po nogach zaczyna jej lać się struga moczu.

Obserwowałem ją przez chwilę w milczeniu po czym podszedłem i wyciągnąłem kutasa. Uklęknęła na piętach, otworzyła usta, wysunęła wąski język. Przyłożyłem kutasa do jej języka i zacząłem na nią sikać.  Jęknęła cicho i zmrużyła oczy, połykając ile się dało, ale ja polewałem już jej płaski brzuch, nogi. Nie pytana podstawiła pod niego głowę, Mocz zlepił jej włosy, zalał oczy, pociekł po policzkach. Wysunęła język, łapiąc spadające krople

Kiedy skończyłem, wsunąłem jej kutasa w usta, kazałem oblizać, po czym łaskawie pozwoliłem jej wziąć prysznic. Patrzyłam jak się myje. Była świetnie zbudowana. Mocne nogi, jędrny tyłek, cudowne piersi.

Nie odzywała się, ale też nie pozwoliłem jej się odzywać. Było mi obojętne jak się nazywa i co myśli. O czym niby miałbym z nią rozmawiać ? W końcu była tylko przedmiotem, towarem, który gdy się zużyje, zostanie zutylizowany tak jak stary samochód.

Wstałem, podszedłem do okna. "Trzeba pomyśleć o skompletowaniu jakiegoś małego haremiku na własne potrzeby". Dom i ogród były na tyle duże, że spokojnie mógłby w nim trzymać kilka sztuk. Same rasowe zdziry bez hamulców, w różnym wieku i różnych ras i płodne do rodzenia i wysterylizowane.

Spotkałem kiedyś pewnego człowieka, który trzymał różne niewolnice, którymi się chętnie dzielił z przyjaciółmi, ale jedną miał przeznaczoną do własnych potrzeb, wyłącznie do rozrodu. I tej nie udostępniał. Kobieta miała zapewnioną dietę, masaże, opiekę medyczną, kosmetyki - jej jedyną funkcją było tylko rodzić. Tak często jak to możliwe. Jak tylko się jako tako zrastała po porodzie, była od nowa zapładniana. Pamiętałem ją wyłącznie w ciążach. Właściciel chełpił się nią, prowadzał ją na smyczy i nie pozwalał się ubierać. Czasami z mlecznych piersi ciekło jej po brzuchu mleko i skapywało na wypchnięty pępek. Nie wiem co się z nią potem stało.

Uśmiechnąłem się do swoich myśli. Takie przyjemności kosztują, ale też nie było to w moim przypadku problemem.

Usłyszałem jak Szmata wychodzi z łazienki, dalej całkowicie naga ( o ile pamiętałem, zamawiałem samą dziewczynę, bez ekstra dopłat za ubrania i buty). Stanęła przede mną zakłopotana i schylając pokornie głowę , najwyraźniej chciała coś powiedzieć. - Mów - łaskawie skinąłem głową. - Czy mogłabym dostać trochę wody mój Panie ? -zapytała chropawym głosem. Nie wymawiała dobrze "r", co zresztą dodawało jej wdzięku. Stuknął się w czoło, od wczoraj poił ją w zasadzie swoją spermą, miało prawo zaschnąć jej w gardle, mogła też zgłodnieć. Klepnął ją w tyłek i zakomenderował: - Idziemy do kuchni. Chwilę potem siedzieliśmy w kuchni i jedli śniadanie.

Dziewczyna podciągnęła kolano pod brodę i zachowywała się naturalnie jak oswojone, ale czujne zwierzę. Znowu poczułem przypływ podniecenia...

- Chodź tu – rzuciłem krótko i rozchyliłem nogi. Kobieta połknęła resztę jajecznicy, otarła usta, zsunęła się zwinnie z krzesła i szurnęła na kolanach po posadzce w moją stronę. Rozchyliłem jej usta upaprane jajecznicą, chwilę bawiłem się przesuwając nimi po jej zębach. Usta też miała szerokie, porozciągane, zęby ostre, równe. Z nocy zapamiętałem jej język: długi śliski, ruchliwy mięsień, który potrafiła wysuwać na nienaturalną wręcz długość i owijać wokół kutasa.

Wsadziłem jej członka i docisnąłem głowę, trzymając za włosy. Powoli wsuwałem jej aż do gardła. Rozległo się lekkie charczenie i bulgot, więc wyciągnąłem. Ze świstem wciągnęła powietrze do płuc i czekała z wysuniętym językiem, jak przystało na wytrenowaną sukę. Położyłem więc pałę na jej języku a ona zaczęła obciągać. Szybko złapaliśmy rytm. Resztę robił jej język i usta. Działała sprawnie jak automat, śliniąc się, siorbiąc i dzwoniąc o posadzkę bransoletami. Kiedy poczułem że dochodzę, kazałem jej wstać, obróciłem ją, oparłem o stół. W lot złapała w czym rzecz, posłusznie wypinając tyłek, rozstawiając nogi i wspinając się lekko na palce (nie miała pomalowanych paznokci u nóg). Położyłem jej dłonie na pośladkach, rozchyliłem mocno. Opuściła głowę czekając posłusznie, którą dziurkę wybiorę. Jej to było obojętne. Decydował Pan. A teraz jej Panem, dopóki nie przyjadą z firmy ją odebrać, jestem ja. I teraz właśnie ten Pan korzystał z jej cipy. Poczuła jak wolno wchodzi w nią kutas i jak się wbija coraz głębiej; zalała ją fala ciepła, ciałem wstrząsnął dreszcz. Była profesjonalistką, wieloletnią kurwą z doświadczeniem, zawsze kiedy czuła w środku kutasa nie była w stanie powstrzymać odruchów. Zaczęła najpierw dyszeć, potem pojękiwać cichutko w miarę jak nabierałem tempa. Czuła jak jej skaczą cycki, włosy opadły na twarz, oparła się łokciami o stół, mocniej zaparła i uniosła wyżej dupę, tak jak tego nauczono dawno temu, przed pierwszą sprzedażą, gdy była jeszcze nastolatką i nieródką. Każda niewolnica zanim została wypuszczona na rynek, musiała przejść warunkowanie. Bez względu na to czy potem miała myć podłogi, sprzątać kible czy trafić do burdelu. Pamiętała też karcer i chłostę, kiedy nieumiejętnie nadstawiała tyłek czy też instruktor nie mógł w nią wejść, bo była zbyt sucha.

Wróciła do rzeczywistości, kiedy poczuła że jedną ręką łapię ją za włosy i odginam mocno głowę do tyłu. Posłusznie wygięła się, wypinając piersi. Lubiła jak nią sterowano. Poczuła że wlewa się w nią gorąca sperma, zadziwiająco dużo spermy, jak na tyle razy. Szarpnęła nią seria dreszczy, ciepło rozlało się po brzuchu a w głowie rozbłysły tysiące światełek. Orgazmy miewała prawie automatycznie, prawdopodobnie też był to efekt treningu czy może hodowli z której pochodziła.
Puściłem ją i opadłem na fotel. Nie będąc pewną czego się teraz od niej oczekuje, po prostu stała w rozkroku czując jak wylewa się z niej sperma i powoli zasycha na udach.

Wtedy zadzwonił domofon.

Narzuciłem szlafrok i podszedłem otworzyć drzwi. Weszły dwie osoby: kobieta w kostiumie i szpilkach o wyglądzie starej dominy  i jakiś osiłek, też w obroży, więc pewnie jej niewolnik.

- Dzień dobry, przyszłam TO odebrać - skinęła na wciąż opartą o stół i rozkraczoną Szmatę. Czasami, w rozmowach oficjalnych, nie mówiło się o niewolnikach w formie osobowej. W pewien sposób przecież stanowili rzeczy.- Mam nadzieję że nie jesteśmy za wcześnie - kobieta wymownie spojrzała na rozkraczoną i ospermioną dziwkę i puściła do mnie porozumiewawczo oko.

 - Czy możemy ją obejrzeć ?

- Tak – mruknąłem obserwując, jak niewolnica posłusznie poddaje się oględzinom kobiety z agencji, która założyła chirurgiczne rękawiczki, wsadziła palec w jej odbyt, potem w cipę , obejrzała zęby, sprawdziła czy nie ma otarć i uszkodzeń innych niż wynikających z normalnego korzystania z takiej rzeczy jaką była niewolnica. Badała ją powoli, metodycznie i chyba nie bez pewnej przyjemności.

Oględziny wypadły pomyślnie, uszkodzeń nie stwierdzono, podpisali protokół odbioru; Osiłek wytarł niewolnicy spermę z nóg ścierką i założył kajdanki, do obroży przypiął smycz i czekał na rozkazy. Niewolnica stała posłusznie, ze spuszczoną głową.

- Jak często zdarza jej mieć na sobie jakieś ubranie? - wypaliłem.

Kobieta popatrzyła na mnie poważnie.

-Tylko jeśli  takie jest życzenie klienta. Ewentualnie kiedy spada temperatura w dormitorium. No i na czas doprowadzenia do i od klienta narzucamy na TO płaszcz. Zresztą, jeżeli już o tym mowa. Jeżeli jest Pan zadowolony z naszych usług, możemy Panu zaoferować korzystny leasing na dowolną niewolnicę. Nasza firma oferuje atrakcyjne niewolnice w wieku od nastu do czterdziestu kilku lat również w sprzedaży, ale osobiście polecam leasing. Dostaje Pan żywy przedmiot leasingu, może z niego korzystać przez kilka lat jak chce a potem oddać nam z powrotem, akurat kiedy się już Panu znudzi. Możemy też wymienić w trakcie umowy kobietę na inną. Mamy też w ofercie dziwki poleasingowe. Są tańsze, ale zwykle wszystkie są już koło czterdziestki. No i na Pana spada ciężar utrzymania a proszę pamiętać, że im starsze tym trudniej je sprzedać. Gdyby był pan zainteresowany, przygotuję ofertę.

- Jestem zainteresowany - uśmiechnąłem się - poproszę ofertę na... nie wiem... może po prostu na nią ? Już ją wypróbowałem, pasuje mi - wskazałem na skutą niewolnicę. A przy okazji chciałbym kupić lub wyleasingować jeszcze kilka sztuk, najlepiej różnych ras. Jakąś Azjatkę, Mulatkę, może Indiankę jeśli macie.

- Z Indianką może być będzie problem, ale poszukamy.Wyciągnęła notes i zaczęła coś notować

-Jakim budżetem pan dysponuje i w jakim mają być wieku ?  I co Pana interesuje ?

Po chwili namysłu odpowiedziałem:

- Budżetem się nie martwimy, zapewniam, że jest wystarczający, jednak nie lubię przepłacać, jak każdy. Co do wieku, to nie wiem, dobrze by było jakoś to zróżnicować, np jakaś ciasna nastka z małymi cyckami, długonoga dwudziestka, wyruchana trzydziestka i bardzo, bardzo mocno zruchana czterdziestka... mogą być wieloródki ale przynajmniej jedną chciałbym wysterylizowaną, reszta może być płodna... Lubię wytatuowane niewolnice, więc któraś mogłaby być pokryta jakimś wzorkiem....ale to nie jest niezbędne.

Usiedliśmy na sofie; kobieta - rasowa handlarka - poczuła zwierzynę i rozpoczęła łowy. Usiadła trochę bliżej mnie Sanderssona niżby się można było spodziewać, ale bez kontaktu fizycznego; podwinęła nogi, zdjęła czółenka, pokazując chude, żylaste stopy, wygięła się wdzięcznie w jego stronę i uśmiechając przepraszająco wyjęła telefon

- Kathie powiedz mi, jakie są warunki leasingu na Szmatę ? Tak, jestem u klienta i pyta o leasing. Na jak długo ? - spojrzała na mnie

- Trzy, cztery lata.

-OK
Handlarka pytała chwilę o szczegóły, po czym odłożyła telefon i wskazując palcem na ciągle skutą niewolnicę powiedziała:

- Przy czterech latach, opłata wstępna 10 procent wartości czyli jakieś 5 tys. kredytów, raty miesięczne po 100 kredytów, z opcją wykupu z ratą balonową lub wymiany na nowy model - zajrzała do telefonu - prześlę Panu kartę produktu, tam są jej wszystkie parametry, natomiast na szybko to widzę że tak: wabi się  Szmata, ale może sobie ją pan nazwać jak chce; wiek 37, zdrowa,  pochodzi z hodowli w Newport, warunkowana w kierunku uległości, pierwsza sprzedaż w wieku 16 lat, sześciu właścicieli, dwa lata służby w burdelu garnizonowym, tam dwa porody.  Opinie klientów: nie gada za dużo, małe wymagania, śpi na podłodze, je z miski, dobrze obciąga, nadaje się na bukkake, piss, anal, sado maso - zresztą, co ja będę panu szczegółami głowę zawracać. Może pan z nią robić wszystko, byle po czterech latach nosiła jedynie ślady normalnego użytkowania.  W ramach leasingu dajemy coroczne przeglądy lekarskie i leczenie w podstawowym zakresie, w razie poważniejszych chorób dostarczymy Panu nową. Jeżeli wykupi pan ubezpieczenie od zniszczenia mienia, nie będziemy zadawać pytań jeśli ona do nas nie wróci, klienci czasem lubią się pobawić ostrzej. My nie zadajemy pytań. Zapomniałam, w ramach pakietu lux dajemy co roku zestaw: szpilki, kozaki za kolana, trzy pary majtek, skórzaną uprząż, kombinezon lateksowy,  szlafroczek, tunikę, szorty i jeden t-shirt.

- Super – powiedziałem całkiem serio - A gdybym chciał ją np. wytatuować, albo założyć kolczyk w sutku czy na języku ?

-  Z piercingiem nie ma problemu, mieści się w rozumieniu "normalnego korzystania z przedmiotu leasingu", natomiast tatuaż jest możliwy, ale po naszej akceptacji.
- Dobrze – powiedziałem. - Biorę ten leasing. A co do tatuażu to się zastanowię.

- Dam Panu znać w tej sprawie razem z umową. Od kiedy Pan chce zacząć korzystać z jej ciała ? Najwcześniej możemy zacząć za dwa tygodnie.

- OK, może być. Czy w tym czasie będzie dupczona, czy też robicie rezerwację ?
- Niech spojrzę w kalendarz - handlarka zamyśliła się. Jest już umówiona na gangbang na wieczór intergracyjny w przyszłym tygodniu a potem u klienta na pissing, już zapłacone zaliczki, sam pan rozumie. Ale poza tymi dwoma eventami, przebadamy ją, jeśli trzeba odrobaczymy, wymyjemy i będziemy trzymać pod kluczem i z dala od lepkich rączek.

- OK, pasuje mi to. Załatwimy najpierw sprawę Szmaty a potem poproszę oferty na powiedzmy cztery dziwki, tak jak wspominałem. Interesują mnie jedynie prawdziwe kurwy bez zahamowań. Macie takie?

– A czy nie posuwał pan przez całą noc Szmaty? - odparła pytaniem na pytaniem handlarka – Czy właśnie nie jest utalentowaną kurwą? Jest płodna, posłuszna i można z nią robić wszystko. A to znaczy - naprawdę wszystko. Jest biseksualna, potrafi być okrutna i uległa. A wcale nie jest wyjątkowa, takich jak ona mamy w tej chwili kilka.  Jeśli to pana interesuje zapraszam na aukcję, która odbędzie się za tydzień. Po wpłaceniu wadium, na 6 godzin przed aukcją można nasze niewolnice badać i oglądać. Tu jest katalog - wyjęła z torebki tablet i przysunęła się do mnie jeszcze bliżej. Poczułem woń jej perfum i ciepło piersi, które "przypadkowo" docisnęła do mojego boku...

Dotknąłem tych piersi.

- Co pan ?? Oburzyła się, ale nie ruszyła się z miejsca, pozwalając moim palcom wsunąć się pod bluzkę i dotknąć jej sutków.

- Jestem ważnym klientem, skróćmy dystans.

Wsunęła mi mokry język w usta. Zacisnąłem na nim wargi i zacząłem ssać. Miała dużo śliny, którą łykałem. Zerwała z siebie spodnie, majtki, nie przestając mnie całować. Została w samej bluzce.

- Dam ci dupy, bo mogę na tobie dużo zarobić. Ale jak nie kupisz Szmaty, to będę twoim nocnym koszmarem – obiecała.

Wstała, powoli rozpięła bluzkę, zrzuciła ją na podłogę. Posągowo naga podeszła do mnie, rzuciła mnie na plecy i usiadła na mnie okrakiem. Nadziała się na mojego kutasa, pochyliła się i zaczęła się kiwać w przód i w tył. Położyłem ręce na jej lekko obwisłych piersiach. Zacisnąłem mocno. Syknęła.

Dosiadała mnie mocno i długo. Wreszcie zrzuciłem ją z siebie.  Zgięła nogi w kolanach, podciągnęła pod brodę, rozchyliła. Miałem widok na jej wygoloną cipę. Wbiłem się w nią. Rżnąłem ją, jebałem a potem spuściłem się w nią, nie pytając czy ma spiralę. Krzyknęła spazmatycznie i wbiła mi swoje szpony we włosy.

- Jak mnie zapłodniłeś, to masz przechlapane.  

Szmata patrzyła na to, naga, skuta i zaciekawiona. Cieszyła się na myśl o nowym leasingu. Lubiła zmieniać panów, to zawsze było jakieś wyzwanie - odkrywać jak najlepiej im usługiwać, jak się oddawać, może rodzić...każdy pan ma inne wymagania, humory... Zastanawiała się też, jakie będą jej nowe koleżanki i czy będzie dość uległa. Zaczęło w niej dojrzewać mocne postanowienie, że nie da się po tych czterech latach leasingu spławić. Zrobi wszystko i nie cofnie się przed niczym, żeby jej nowy Pan oszalał na jej punkcie. Nie mogła już dłużej ryzykować. Zegar tyka a niewolnice bardzo brzydko się starzeją...jeżeli jej Pan chce mieć swój harem, to ona zadba o swoją pozycję w stadzie. I kiedyś to ona będzie tak siedzieć obok Pana i rekomendować mu którą niewolnicę kupić a którą sprzedać.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Andrzej Nowak

Komentarze

Anon22/09/2023 Odpowiedz

Ciekawa wizja

xyz11/03/2024 Odpowiedz

Kiedy cz 2?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach