Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Anna z Internetu

Mam 26 lat i 170 cm wzrostu. Ciemne włosy krótko ścięte. Tak lubię. Szczupła budowa ciała jednak wyraźnie zaokrąglone biodra. Piersi 75 D. Tyle o mnie. Nie mam partnera i prawdę mówiąc nigdy nie starałam się o niego. Sami się znajdywali ale na krótko. Woleli poukładane dziewczyny, seks po Bożemu ale to nie dla mnie. Wszelkie wariacje w łóżku nie były mi obce. Kocham seks i się nie ograniczam. Zabawek mam pod dostatkiem ale nie raz robię się mokra na widok nowego „sprzętu” gdy odwiedzam sexshop. Kiedyś nawet podano mi pigułkę gwałtu w knajpie. Miałam wtedy 19 lat. Zupełnie niczego nie pamiętam ale bolało mnie całe ciało jak obudziłam się w domu. Po jakimś czasie na mojej skrzynce mailowej znalazłam list o tytule „Park” od jakiegoś Wincenco. Był też film i zdjęcia. Na jednym - trzech wysokich mężczyzn trzymało swoje pały nad moją głową. Na drugim - trzymałam w ustach jednego kutasa i miałam całą twarz w spermie. Film przedstawiał scenę w parku gdzie z uśmiechem na twarzy obrabiałam jednemu pałkę patrząc się w kamerę. Byłam nadziana na dwa kutasy. Obie moje dziurki wypełniały ogromne kutasy. Film trwałego prawie 20 minut. Oglądając to zrobiłam się mokra. Film puściłam jeszcze raz a ręka mimowolnie powędrowała między uda. Dreszcz za dreszczem targał mym ciałem gdy tylko dotykałam się po mojej idealnie wygolonej pizdeczce. Wtedy zrozumiałam, że to jest to czego chce doświadczać. Nie jestem typem kobiety uległej choć i takie zabawy mi się podobają. Pewnego wieczora siedząc przed komputerem wyświetliła mi się reklama jakiego portalu randkowego. Kliknęłam w nią. Logowanie itd. Pokoi do odwiedzenia było wiele i o różnej tematyce. Ogłoszeń i zdjęć bez liku. Od samego czytania wilgotność mojej pizdeczki wskazywała na rosnące podniecenie. Jedno z ogłoszeń brzmiało: wyliże ci pizdę. I nic więcej. Kliknęłam. Jakie było moje zdziwienie gdy ukazało mi się zdjęcie młodej dziewczyny. Tak około 20 lat. Nie wiem dlaczego kliknęłam by wysłać wiadomość. Zastanawiałam się co napisać. Skoro ogłoszenie było krótkie to i ja postanowiłam krótko napisać: „a będzie bolało?” Przed 23-cią przyszła odpowiedź: „jak chcesz to będzie”. Odpisałam: „chcę”. „kiedy i gdzie?” Chwila zastanowienia - piątek wieczór, dwa dni wolne… do odważnych świat należy. „Choćby zaraz” i tu podałam adres. „Jakie wino pijesz?” „Mam pod dostatkiem” Jestem za półtorej godziny” „Ok” Co ja robię? Przecież nie znam człowieka. Co we mnie wstąpiło? W trakcie rozmyślania posprzątałam pokój, od samego myślenia byłam mikra z podniecenia. Poszłam się wykąpać. Dzwonek do furtki. Podeszłam do domofonu: Słucham? Mam nadzieję, że nie pomyliłam adresu. Nie. Proszę wejść. Głos kobiety taki ciepły, stonowany. W drzwiach stanęła ubrana na czarno młoda kobieta. Przedstawiła się jako Anna. Zaprosiłam do salonu, zaproponowałam wino. Okazało się, że jest starsza ode mnie o dwa lata. Metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, dość szczupła i te piersi… Idealny kształt, rozmiar chyba ten co mój ale jej jakby bardziej wypełniały stanik. Powiedziała, że jej mąż czeka w samochodzie jakbym się rozmyśliła. Spytałam czy wino jej smakuje a ona odpowiedziała, że ma nadzieje, że moja pizda bardziej smakuje. Stanęłam przed nią i powiedziałam - sprawdź. Bez żadnych ceregieli zdjęła ze mnie szlafrok i zsunęła ze mnie majtki. Stałam przed nią jak mnie Bóg stworzył. Byłam bardzo mokra z podniecenia. Soczki kąpały mi po udach, sutki były twarde. Ona nie wstawała i czułam jej oddech na pizdeczce. Oddech mi przyspieszył gdy dotknęła moich ud. Jęknęła cicho. Spytała: ma boleć? Tak! Uszczypnięta mocno moje sutki, które domagały się dotyku. Rozstawiłam nogi by dopuścić ją do mojej pizdeczki. Zamachnęła się i z całej siły uderzyła mnie w nią. Podskoczyłam z wrażenia. „Chciałaś tego” Tak! Nie przestawaj! Bolało. Zamachnęła się jeszcze raz i równie jak poprzednim razem zabolało. O dziwo bardzo mnie to podnieciło. Przyssała się jak pijawka do mojej łechtaczki jednocześnie pakując mi dwa palce do pochwy. Jęczałam z podniecenia. Zaczęła mnie lizać po wargach. Podgryzać. Znowu mnie uderzyła. Nogi się pode mną uginały ale stałam i drżała. Nie przestawaj! Nie mam zamiaru. Wstała i zaczęła gryźć moje sutki. Po nogach dalej mi kapało. Widzę, że ci się podoba - szepnęła mi do ucha. Tak. Podobało mi się to. Chciałam więcej. „Rób ze mną co chcesz”. Odsunęła się na metr ode mnie i kopnęła mnie w krocze. Krzyknęłam z bólu. Anna natychmiast zaczęła mnie lizać po piździe i ssać łechtaczkę. To ukoiło częściowo mój ból. Kopnęła mnie jeszcze raz i odsunęłam się na podłogę. Dopadła mnie jak lwica i ponownie zaczęła mnie lizać po obolałej piździe. Jej dominacja trwała ponad pol godziny gdzie bez przerwy byłam bita, gryziony, szczypana i lizania, ssana i palcowana. „Jak chcesz to mój mąż może cię wyruchać w każdy otwór” Pewnie, że chcę ale najpierw chce posmakować twojej cipy. Zadzwoniła: „kochanie przyjdź do nas za kwadrans”. Dopiero teraz Anna rozebrała się. Idealnie wygolona w każdym miejscu. Ślina mi ciekła na sam widok. Teraz ja przed nią klęknęłam. „Też tak chcę” Nie miałam odwagi jej uderzyć. Zaczęłam ją gryźć po sutkach, potem zeszłam niżej. „Uderz mnie w końcu” Klepnęłam ją w samą łechtaczkę. „Mocniej”! Odważyłam się użyć większej siły i ponownie trafiłam w rozpaloną łechtaczkę. Syknęła. Zaczęłam bez opamiętania ją gryźć, szczypać i uderzać w krocze. Jęczała z podniecenia Dwa palce nie napotkały oporu gdy zagłębiałam je w jej pochwie. Dołożyłam trzeci ale i on wszedł bez problemu. „Bardzo lubię fisting” Nawilżyłam posiadanym lubrykantem całą dłoń i powoli zagłębiałam ją w jej piździe. Oddychała ciężko i cała drżała. Nie wiem kiedy przy łóżku pojawił się jej mąż. Nie słyszałam kiedy wszedł. Widocznie nie zamknęłam drzwi. Mów mi Piotr. Jego głęboki męski głos był cudowny dla moich uszu. Maria. Rób ze mną co chcesz. Ściągnął spodnie wraz z bokserami i przed moimi oczami pojawił się około dwudziestocentymetrowy pyton. Nie mogłam się powstrzymać by go połknąć. Ssałam go bez opamiętania. Anna w tym momencie zajęła się moją pizdą i tak jak poprzednio zaczęła ją bić, gryźć i ssać. Piotr kazał nam stanąć przed sobą w rozkroku i wymierzył nam po dwa kopniaki w pizdy. Biało jak cholera ale dzielnie stałam na nogach. Powtórzył kopniaki ale tym razem mam wrażenie, że się nie ograniczał. Upadłam na podłogę a obok mnie poległa także Anna. Piotr klęknął przede mną i bez pardonu zapakował mi kutasa w pizdę. Jakże mnie bolało. Jednak sprawiało tez i przyjemność. Anna w tym czasie dobrała się do moich cycków i gryzła je nie zważając na moje jęki bólu. Potem kucnęła nad moją twarzą i przystawiał swoją pizdę bym mogła ją pieścić. Trwało to trochę a Piotr podniósł moje nogi wyżej i swoim kutasem zdzierał się do mojego anusa. Rozluźniła się by zwieracze nie stawiały oporu. Kutas wdzierał się po same jaja i jak młot pneumatyczny ruchał mnie z 10 minut. Mdlałam w rozkoszy. On nie przestawał. Gdy chuj zaczął mu pulsować wyskoczył ze mnie i trysną spermą wprost na moją twarz. Kilka salw trafiało we włosy, usta, nos i oczy. Anna zaraz wylizała mnie z nasienia swojego męża i wypolerowana mu kutasa. Chwilę trwało zanim doszliśmy do sił. Napiliśmy się z Anną jeszcze wina i powoli nadchodził czas rozstania. „Jak się podobało?” spytała Anna. Nieziemsko! Musimy to powtórzyć.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Maria Kowalska

Komentarze

Nowak 7/10/2023 Odpowiedz

Fajne opowiadanie, ciekawy klimat :) napisz drugą część


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach