Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 65. - Pomoc siostry w problemie brata

Obudziłem się około 11. Z miejsca poczułem pulsujący ból w głowie. Próbowałem przypomnieć sobie poprzedni wieczór. No tak teraz jasne...impreza u Dylana.
Sporo wtedy wypiłem, że nie pamiętam jak wróciłem do domu.
Budząc się jednak zauważyłem, że nie mam nic na sobie. Nie wiem czy zdjąłem sam ciuchy czy nie, jednak teraz to bez znaczenia. Ból głowy uniemożliwiał mi myślenie. Szybko ubrałem moje bokserki i koszulkę. Ledwo wstałem z łóżka. Kierowałem się do kuchni. Gdy udało mi się tam dotrzeć zacząłem szukać aspiryny. Lub ogólnie czegokolwiek, co by pomogło mi na kaca. Nic oczywiście nie znalazłem. Serio w tym domu nie ma żadnych leków?
Postanowiłem pójść na górę do pokoju Cassie. Rodziców nie było w domu. Pewnie jak zwykle byli w pracy.
Wszedłem do Cassie. Ta leżała na łóżku w krótkich spodenkach i koszulce. Oglądała coś na telefonie.

- Hej Cass...

- No...wstał braciszek. Jak się czujesz? - pytała złośliwie, jak to ona.

- Błagam, daj spokój...ledwo daje radę.

- Hah...widzę. Niezła była impreza. Tak byłeś nawalony, że musiałam cię położyć do łóżka.

- Więc to ty. Cóż dzięki...

- Jasne.

- Słuchaj...wiesz gdzie jest aspiryna? Albo coś na ból głowy? - pytałem łapiąc się za głowę.

- W kuchni patrzyłeś?

- Że też na to nie wpadłem... - udałem zaskoczenie. - ...tam nie ma.

- Hmm...to zobacz może w szufladzie w pokoju rodziców.

- Dobra sprawdzę.

Wyszedłem z jej pokoju i od razu poszedłem do pokoju rodziców. Zaraz obok ich łóżka była szuflada. Otworzyłem ją, a w środku znalazłem paczki prezerwatyw. Zamknąłem ją i zobaczyłem drugą szufladę po stronie mamy. Otworzyłem ją i znalazłem jakieś tabletki. To pewnie o nich mówiła Cass.

Udałem się do kuchni i nalałem sobie wody do szklanki. Wziąłem jedną tabletkę i popiłem wodą.
Zaraz po tym udałem się do mojego pokoju. Musiałem się położyć.

Jakiś czas potem, ból nie ustawał. Jednak potem poczułem przypływ krwi do mojego kutasa. Zauważyłem, że teraz stoi na baczność i jest twardy jak stal. Co tu się wyprawia? Nie miałem w głowie, jak na razie żadnej cipeczki, ani niczego innego.
Trudno mi było myśleć.
Więc czemu do cholery mi chuj stoi? Zdjąłem moje bokserki, ponieważ strasznie mnie teraz uwierały. Kutas teraz sterczał na wierzchu. Kurwa no miałem pełny wzwód. Wziąłem opakowanie po tabletkach.

Vigra.

Kurwa. Mogłem się domyślić.

Zacząłem poruszać swoją ręką, aby doprowadzić go do spuszczenia się. Jednak nic z tego nie wychodziło. Chuj jak stał tak stał. Teraz nie miałem wyjścia. Szybko poszedłem do pokoju siostry. Chyba zrobiła mi kawał. Przynajmniej zapomniałem o bólu głowy.
Wszedłem do pokoju Cassie. Ta od razu gdy mnie zobaczyła, zwróciła uwagę na fiuta.

- Cass...

- Nie możesz sobie dogodzić? Widać teraz masz inny problem. - powiedziała, śmiejąc się.

- Tobie do śmiechu, a mi fiuta rozsadza.

- Widocznie wziąłeś viagrę taty.

- Co ty nie powiesz? Co mam z tym zrobić?

- Jak to co? Zwal sobie.

- Już to próbowałem. Nic nie daje.

- Ech...no to chyba pozostaje jedno wyjście. - powiedziała zagryzając wargę.

Podeszła wtedy do mnie i złapała mojego penisa, zaczynając mi obciągać. Robiła to z niezwykłą wprawą. Jej usta były cudowne na moim kutasie. Nie spodziewałem się tego. Ale w sumie to dobry pomysł aby pomóc w moim problemie z viagrą. Od tego patrzenia na jej cycki i cipę nabrałem za to dużą ochotę na zerżnięcie jej. Po chwili poruszała już głową w górę i w dół. Trzymałem jej głowę, lekko dociskając ją do kutasa.
Nagle wyciągnęła go z chlustem.

- Wystarczy ci? - to było boskie. Jednak chciałem iść dalej.

- Czy ja wiem. Dalej mi pała stoi. Muszę się spuścić.

- Ech...dobra. Chodź na łóżko.

Szybko poszedłem za nią. W między czasie siostra zdjęła koszulkę i spodenki. Będąc nago przeszła na łóżko. A ja razem za nią. Cassie od razu wypięła tyłek w moją stronę.

- No dalej. Skończmy to szybko. - chciała to mieć za sobą. Jednak ja chciałem wykorzystać sytuację najbardziej jak mogłem. Kucnąłem za nią i wylizywałem jej cipkę. Trzymałem jedną ręką jej tyłek.

- Ooohh...oooo...dobra już...wsadź tego drąga. - mówiła między jękami.

- Za chwilę... – powiedziałem, po czym wróciłem do czynności. Na moim języku poczułem soczki z jej pochwy. Wkręcałem się. Mój język wylądował w jej otworku, zanurkował w nim głęboko. Ona jęknęła przeciągle.

- Oooooogghhhh....

Wtedy ustałem za nią i nakierowałem żołądź fiuta na wejście do pochwy siostry. Wsadziłem czubek, który momentalnie zniknął w środku. Potem pchnąłem do samego oporu, po same jaja. Zacząłem pieprzyć ją od tyłu, na pieska. Miała tyłek wypięty do góry, a ja byłem za nią i posuwałem ją mocno i zawzięcie. Jej pośladki klaskały pod naporem moich uderzeń. Pierdoliłem jej cipkę jakbym chciał ją rozwalić na pół. Siostra zaczęła głośno jęczeć. Wiła się pod naporem pchnięć. Robiłem jej naprawdę dobrze.
Po czasie zmieniliśmy pozycję. Położyliśmy się na boku. Jedną ręką trzymałem jej nogę w górze. Mój kutas szybko wszedł do jej cipy. Cass wspomagała się dodatkowo ręką pogłębiając swoje doznania.

- Ohhh...o tak...oooohhh...pierdol mnieeee...

Mówiła między jękami. Grzmociłem ją mocno, powodując jej głośne jęki i sapanie. Po jakimś czasie przekręciłem ją na plecy, a sam wziąłem jej nogi na barki. Wsunąłem fiuta do pizdy. Zacząłem ponownie ją walić. Jej cipka idealna była dla mojego chuja. Pochyliłem się i całowałem ją z języczkiem. Tłumiłem jej jęki. Po czasie znowu zmieniliśmy pozycję seksualną.
Tym razem zrobiła to Cassie. Chyba spodobało jej się to. Widać, że również pragnęła się pierdolić. Przewróciła mnie na plecy. Usiadła na mnie na jeźdźca. Włożyła kutasa do końca. Jęknęła przeciągle, czując jak ją cały wypełnia. Zaczęła na nim skakać za każdym razem bardziej wprowadzając go do swojej pochwy. Mimo lekkiego zmęczenia, energicznie nabijała swoją dupę na mój trzon. Odczuwała mój każdy centymetr. Było jej niesamowicie dobrze. Czułem też jak zaczyna się cała trząść, aż głośno jęknęła. Osiągnęła swój punkt kulminacyjny, a ja nie przerwałem jebania.
Po jakimś czasie poczułem pulsowanie kutasa, co znaczyło, że zaraz wystrzelę.

- Cass...już prawie...

- To daj mi go...

Wtedy Cass zeszła z kutasa i zaczęła trzepać mi konia. Włożyła go całego do ust i raptownie obciągała. Po chwili wystrzeliłem prosto do jej gardła. Siostra przewróciła oczami czując moją spermę. Wyciągnęła go z chlustem. Część nasienia przyjęła na twarz. Trochę też skapało na łóżko. Resztę za to z dumą połknęła moja siostra.

- Mmmm...i co pomogło?

Spytała, a ja widziałem że mój kutas zaczyna wiotczeć.

- Tak. Dzięki siostra.

- Nie ma sprawy. Dobra, już nie przeszkadzaj. Oglądam serial.

- Jasne.

Wzięła wtedy swój telefon i nie przejmując się że jest naga i pokryta spermą, kontynuowała oglądanie serialu.

Wyszedłem z jej pokoju z już normalnym fiutem.



C.D.N





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach