Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Masazysta

Biegałem już od kilku lat, regularnie. Kilka kilkanaście kilometrów, kilka razy w tygodniu. Wiecie przecież jaki jest najkrótszy dowcip biegacza? Nic mnie nie boli…

Ale teraz było poważniej, krawężnik okazał się za wysoki, wywrotka, stłuczenie a następnego dnia rano potworny, naprawdę potworny ból pleców. Gorąca kąpiel, leżenie. No nic nie pomagało.

Mieszkał w klatce obok, znaliśmy się nieźle i w sumie wiedziałem czym się zajmuje. Telefon – Daniel pomocy, koszmarnie bolą mnie plecy, właściwie to z trudem chodzę.

- No dobra, spróbuję ci pomóc, ale teraz kompletnie nie mam czasu. Wejdź wieczorem, tak po dziewiątej.

Jakoś się dowlokłem, dwa pietra w dół, potem parę kroków na parter, dzwonek. Gdybym wiedział…

Specjalne łóżko do masażu, wiecie przecież jak wygląda, wygodne miejsce do leżenia, otwór na głowę. Wygoda

Po chwili już leżałem i czułem na plecach kojący dotyk. Rzeczywiście magik. Od ramion w dół, wzdłuż kręgosłupa, coraz niżej i niżej

Mogę?

Lekko zsunął mi spodnie i zaczął masować lędźwie. Ulga i przyjemność, spokój. Ból powoli ustępował. Masaż był przyjemny i coraz bardziej intensywny i ten fragment między plecami a… coraz intensywniej masowany i uciskany. Czułem coś dziwnego, coś między ulgą, odprężeniem i podnieceniem. O zgrozo czułem też nadciągającą erekcję.

Przyjemne i krępujące

I znów te ruchy rąk, znów fala ulgi i przyjemności.

Chyba już wystarczy, powinno być już dobrze – powiedziałem sam się dziwiąc jak nienaturalnie brzmi mój głos

Jeszcze moment – Daniel wciąż trzymał ręce na moich plecach. Znów masaż…

Znów zsunął mi spodnie o kolejny centymetr, no może dwa. Masaż znów stawał się intensywniejszy, nacisk coraz mocniejszy. Tym razem erekcja zaczęła mi wręcz dokuczać, zacząłem rozmyślać jak sobie szybko ulżę, gdy ten masaż już się  skończy.

Wyciągnąłem głowę z otworu i…. nie wierzyłem własnym oczom. Daniel był nago

Kiedy i jak on to wszystko z siebie zdjął?

Zatkało mnie totalnie. Scena jak z marnego pornola. Ja w lekko spuszczonych spodniach. I On. Daniel (teraz już wiem czemu taki przystojniak jakoś się z dziewczynami nie pokazywał) nagi, piękny, młody bóg ze stojącą błyszczącą pałą.

- Daniel, ale wiesz, że z tej drogi już nie ma powrotu – skąd ta literatura u mnie?

 - Nie pieprz, ściągaj te gacie i chodź tu.

Zostałem tylko w skarpetach i dałem się Danielowi przyciągnąć. Obrócił mnie, przywarł mocno do pleców powoli zaczął mnie masturbować. Sam bym sobie tego lepiej nie robił. Jedną ręką po mistrzowsku masował, drugą szczypał sutki. Czułem jak szybko zbliża się ten moment. Nagle urwał, obrócił mnie do siebie, klęknął i zaczął obciągać. Teraz to już był moment. Wyskoczyłem z jego ust i jęcząc trysnąłem mu na tors.

To nie koniec – teraz Daniel był stanowczy. Położył mnie na łóżku, ale tym razem na plecach. Stanął przy mojej twarzy przyciągnął do siebie, wepchnął mi się w usta i zaczął je po prostu dmuchać. Różne rzeczy m się zdarzał. Przecież wiecie… Ale to naprawdę było niesamowite. Ta stanowczość, twardość i mocne stanowcze ruchy.

Jeszcze, jeszcze i jeszcze.

Mogę? Spytał chrapliwym głosem i nie czekając na odpowiedź wyskoczył zalał mnie spermą. Twarz, piersi i brzuch, wszystko ciepłe, lepkie i na swój sposób cudowne

Herbaty?

Nagle wszystko stało się koleżeńskie i oficjalne.

Czy to się dzieje naprawdę?

Słuchaj, Daniel stał się rzeczowy. Było fajnie, wpadaj kiedy możesz, pomasuję cię, może znów się tak pobawimy?

Normalna sprawa... czekam

A ja?

Wciąż biegam z nadzieją, że znów zaboli






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mikołaj Leśniak

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach