Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Odwiedziny Moniki, mojej ex

Jak nie masz dziewczyny, to możesz sobie robić co chcesz, oraz ruchać jak i gdzie chcesz. Stały związek oznacza, że już nie ma tak łatwo czasami.

Zacząłem być w stałym związku na nowo, ale na odległość. Pewnego dnia postanowiłem sobie ze będzie tylko sex, żadnej masturbacji.

 

Gdy się jednak człowiek spotyka raz na 3-4 tygodnie, to bywa to trudne.

Niedawno miałem kilka dni wolnego, wiec mogłem sobie spokojnie nadrobić zaległości, czy to w sprawach urzędowych, czy zakupach, albo po prostu w rozrywce i relaksie.

Jednego z tych dni od rana wyszedłem z domu, by kupić parę rzeczy. Po drodze spotkałem moją ex, która już od dłuższego czasu też ma stałego faceta i nawet dziecko. Dawno się nie widzieliśmy, wiec rozmowa się rozciągnęła. W końcu powiedziałem:

-Jak nie spieszy ci się nigdzie, to może wleć na kawę, to na spokojnie można pogadać bez stania na chłodzie?

-Mój bagaż został właśnie do opiekunki dostarczony, to czemu nie, też mam wolne.

Rozmowa w domu jest jednak lepsza. Nie ma wokoło ludzi, samochodów, nie trzeba się przekrzykiwać  i można porozwijać różne tematy, a nie tylko ogólnikowe.

-Jak ci z nowa dziewczyną?- Monika zapytała bez zbędnych ceregieli popijając kawę- dużo zabawy?

-Ostatnio nie za bardzo, tylko jak się widzimy.

-Czyli dużo pracy z "jednorękim bandytą"- zaśmiała się.

-Z czym?

-No pewnie dużo walisz konia- powiedziała dosadnie patrząc w dół, przez co domyśliłem się, że chyba patrzy mi na spodnie.

-Nie za bardzo, od trzech tygodni nie bawię się bez kobiety.

Nastała dziwna cisza, Monika popijała kawę i patrząc znad kubka uśmiechała się, tak w każdym razie wydawało mi się, patrząc na jej twarz. Gdy odstawiła kubek na stół, powiedziała dobitnie:

-Jaja muszą ci się gotować i puchnąć od spermy, co?

-Jest OK- odpowiedziałem pewnym siebie głosem.

-Waliłeś, jak tylko chciałeś- kontynuowała- Jak potrzebowałam, to mogłeś wytrzepać w każdy sposób, a teraz nagle jest w porządku?! Bez przesady, ty musisz ruchać, albo się spuszczać, bo inaczej nie umiesz!

Kolejna długa chwila ciszy, w końcu powiedziałem:

-No, racja, jest ciężko jak cholera, bardzo trudno się powstrzymać, ale powiedziałem sobie, że jak nie mam przy sobie kobiety, to nie ma spuszczania się.

-Mam faceta i nie tykam innych kutasów, ale jak już jestem to chętnie obejrzę swojego- ex odpowiedziała z bezczelnym spojrzeniem.

-Ja ciebie ruchać nie będę!

-To odpada- przyznała mi racje- ale jak bez kobiety nie, to przy kobiecie możesz się spuścić.

-Niby tak, ale...

-Nie marudź- weszła mi w zdanie i patrzyła poważnie i przenikliwie mi w oczy- Ściągaj spodnie i majtki, pokaż jak ci stoi kutas. Jeśli ci już nie stoi to znaczy, że cię nie znam i będę ci musiała wymasować kutasa. Jednak jestem więcej niż pewna, że twoje mięcho się już pompuje krwią na samą myśl o jebaniu.

-Zawsze musisz być taka wulgarna?

-Ściągaj spodnie i nie cwaniakuj!- warknęła.

Zacząłem ściągać spodnie. Nie zdążyłem zdjąć ich do końca, a moja ex powiedziała tryumfalnie:

-Wiedziałam! Stoi ci fiut, a nawet bielizny nie zdjąłeś!

-To trochę przez twoje nakręcanie...

-A dużo przez twój brak walenia- znów mi weszła w zdanie- Tobie niedługo sperma będzie na mozg walić, wydój się, chcę to zobaczyć.

-Co? Moje walenie?

-Nie, jak trzytygodniowy ładunek spermy wylewa się z twojego fiuta.

-Ale mówiłem ci, że nie walę teraz... zaoponowałem.

-Bez kobiety- szybko wtrąciła- a ja jestem kobietą, więc pała w rękę i pokażesz mi, jaki jesteś napalony. Jak już tu jestem, to chcę sobie przypomnieć stare, dobre czasy.

-To by mnie musiała kobieta obrabiać ręcznie- powiedziałem jej bezczelnie.

-OK, mam pomysł, ściągaj majtki- powiedziała na to.

Nie byłem pewny tego, co się jej w głowie urodziło, ale zdjąłem bieliznę.

-Oooo!- krzyknęła niemalże- Zapuściłeś futerko na kutasie! Brawo!

-No, ostatnio mam futerko, ale nie o tym mowa. Co to za pomysł?

-Do końca, wszystko ściągaj, koszulka i skarpety też!

Rozebrałem się do końca. Stanąłem przed moją ex, a ona patrzyła na mnie, a w zasadzie na moją pałę.

-To co to za pomysł?- zapytałem- Od razu mówię że tańca na rurze ci nie zrobię, bo nie mam rury i nie lubię tańczyć.

-Nie, to nie to- odpowiedziała patrząc na kutasa i lekko pochylając się w jego stronę- Masz jeszcze zabawki, którymi się zabawialiśmy?

-Mam w szafie, a co?

-To jak masz, to nie pytaj się głupio tylko zasuwaj po nie!

-A które chcesz?- zapytałem, a ona, jakby dostała szału, wstała z krzesła podparła się pod boki i powiedziała patrząc mi w oczy:

-Nie mam całego dnia. Czas u opiekunki upływa, a ty zachowujesz się jak niewyruchany idiota! Zapierdalaj po zabawki i to już! Jeśli chcesz bym ci udzieliła pomocy, to mam mieć w ciągu minuty sprzęt do dyspozycji. I ciebie też!- zakończyła prawie krzycząc.

-Nie musisz krzyczeć...

-Chyba muszę, ty niewyżyty jebako!- warknęła przez zęby.

-Jesteś coraz wulgarniejsza.

-A ty bardzo to lubisz, bo ci cały czas stoi drągal- odpowiedziała nie patrząc w dół i niestety miała rację bo cały czas miałem twardego kutasa.

Poszedłem do sąsiedniego pokoju i wyjąłem zabawki z szuflady. Wszystkie razem były w jednym worku. Po chwili namysłu zabrałem też dwa opakowania żelu nawilżającego, tak na wszelki wypadek. Ruszyłem do pokoju, gdzie była moja ex i w drodze powiedziałem:

-Zabrałem też nawilżacz...

Wchodząc zobaczyłem, że ona siedziała na krześle z podciągniętą spódnicą, jej majtki leżały na podłodze, a ona ostro palcowała swoją cipkę dwoma palcami prawej ręki, a palce lewej ręki rozchylały wargi cipki.

-Może się przyda- powiedziała patrząc mi w oczy- Spójrz na siebie.

Popatrzyłem w dół. Stałem w lekkim rozkroku, mój kutas stał naprężony, jaja trochę się schowały w mosznie

- Wiesz co ja widzę?

-Mnie?- zapytałem trochę niepewnie.

-Stoi przede mną dorosły facet- zaczęła opisywać bardzo powoli- Nagi i naiwny, bo usłyszał, że mu będzie zaraz dobrze. Bez żadnych oporów pokazał swojego niewyżytego chuja...

-Nadal jesteś wulgarna- wtrąciłem

-...i jak piesek przyniósł swoje zabawki- kontynuowała bez żadnego skrępowania grzebiąc sobie palcami w cipce- A jego pała stoi i czeka na spuszczenie się. Uwielbiam ten widok i chętnie popatrzę jak twoje jaja wypychają ładunek przez tego niewyruchanego kutasa.

-Aż tak mięsem nigdy nie rzucałaś.

-Ale teraz tak mówię, bo mi się to podoba. Nie jestem twoją dziewczyną i uwielbiam patrzeć, jak ci na sam wydźwięk mówionego przeze mnie słowa "chuj", staje on coraz mocniej. A teraz podaj mi z worka kulki analne i korek, oraz żelowe dildo.

Wyciągnąłem z trzymanego w ręce worka zabawki, które wymieniła. Ona bez namysłu chwyciła je, złapała kulki, wzięła w usta i po naślinieniu końcówki, wepchnęła sobie w cipkę dość głęboko, bo ponad połowę długości tego łańcucha kulek.

-Po porodzie mam głęboki wsad- odpowiedziała na niezadane pytanie.

Po chwili wyjęła kulki a na ich miejsce włożyła korek analny. Duże dildo położyła na stole.

-Daj nawilżacze, mogą się przydać- dodała po chwili.

Podałem jej nawilżacze bezczelnie patrząc w kierunki jej cipy nabitej na korek analny. Ona otwarła słoiczek i postawiła go na stole. Wstała z krzesła, a korek nadal był wbity w jej cipkę.

-Jak widzisz mięśnie mam mocne- powiedziała masując się po korku- A teraz czas na twoje mięśnie. Podejdź do stołu, kładź się przodem, a rękoma rozchyl rowek.

W powietrzu zaświszczały kulki analne, jakby miała zamiar mnie zlać nimi po dupie.

Stanąłem, jak chciała, przy stole, przechyliłem się w pasie i położyłem się tułowiem na blacie, a rękoma rozchyliłem pośladki. "Jak to czas na moje mięśnie?" pomyślałem i po chwili poczułem, jak coś mi wierci w zwieraczu, szybki wsad i wyciągnięcie, bardzo szybko i co kilka takich wsadów czułem lekkie drapanie w środku, coraz głębiej. To szorowanie wewnątrz było coraz bardziej absorbujące. W krótkim czasie poczułem to bardzo głęboko i aż stęknąłem.

Siarczysty klaps wylądował na moim tyłku.

-Zamknij mordę i nie dekoncentruj mnie!- warknęła Monika i po chwili poczułem dziwne uczucie na zwieraczu i usłyszałem dziwne jakby mlaśnięcie.

- To mi sie podoba! Przeszlifowanie ci kulkami dupy do samego końca zawsze mi sprawia przyjemność, bo jesteś głęboki i pojemny.

Teraz już wiedziałem. Łańcuszek kulek analnych był tym dziwnym drapaniem w środku. Wsuwała mi je w dupę bardzo szybko i wyciągała i co któreś wejście wsuwała o kuleczkę dalej, dlatego nie odczułem za bardzo nic na zwieraczu. Teraz bezczelnie wsuwała i wyciągała cały łańcuszek koralików za każdym razem, a ja tylko czułem, jakbym jechał zwieraczem po tarce, i słyszałem ciche mlaskanie, więc musiała ukradkiem nałożyć nawilżacz, gdy nie widziałem.

Głośniejsze mlaśnięcie i nagle czuję straszne parcie na moją dziurę w dupie. Aż zastękałem i nagle jakby zapadnięcie. Już wiem, że wyjęła ze swojej cipki korek i mi go wepchnęła w dupę. Po chwili pociągnęła i z impetem wyciągnęła go, by za chwilę znów mi rozjechać odbyt tym korkiem. I tak kilkanaście razy, aż zaczął wchodzić i wychodzić, jak kutas w cipkę. Wepchnęła go głęboko i pozostawiła. Poczułem, że przywarła do mnie od tyłu, przycisnęła mnie do stołu a w otwartym słoiku z nawilżaczem stojącym przed moją twarzą wylądowało z głośnym mlaśnięciem dildo trzymane pełną garścią jej prawej ręki. Łeb żelowego kutasa dotykał dna słoiczka, aż żel poślizgowy wypływał ponad krawędź.

-Wiesz już, co teraz będzie?- raczej zawyrokowała, niż zapytała ex, cały czas dociskając mnie do stołu.

-Wyruchasz mnie w dupę?

-A jakże!- zeszła ze mnie- Naprzyj i wypychaj korek z dziury!

Naparłem, przez co korek wyślizgnął się ze mnie, a w mniej niż sekundę mój zwieracz zaczął być rozrywany półtwardym żelowym dildem. Wszedł dość szybko, bo nie było "zmiłuj", za to był siarczysty klaps w pośladek i komenda:

-Napieraj! Samo nie wejdzie!

Trochę próbowałem naprzeć, jednocześnie cały czas trzymając dłońmi pośladki, by ułatwić wejście tej zabawki w moją dupę. Kolejny raz poczułem dziwne tarcie na zwieraczu i w środku dziwny ucisk.

-Au! Boli!- jęknąłem z bólu- Co ty robisz?!

-Ładuję ci sztucznego kutasa w dupę i kręcę nim. Wora, ani kutasa nie dotknę, ale wyrucham cię tak, jak za starych dobrych czasów, że się zlejesz jak niemowlak w pieluchę.

-Ale nie tak głęboko!- zaprotestowałem i w tym momencie poczułem niemalże ból głęboko w środku. Monika chwyciła mi jedną rękę i przesunęła bardziej na środek dupy.

-Przytrzymaj na chwilę, by ci z dupy się nie wyślizgnął.

Przytrzymałem i znów lekki szok i niedowierzanie że dała radę niemalże całą zabawkę mi wepchnąć. Od czasu, gdy mnie ostatni raz tak ujeżdżała i to z Teresą, minęło wiele miesięcy i nie miałem takich zabaw długo, wiec nie sądziłem, że byłbym być w stanie pomieścić tego dildosa.

Po kilkunastu sekundach znów zza siebie usłyszałem:

-Czas zajechać cię jak młotem, mam nadzieję, że jesteś gotowy na szybkie zlanie się.

-Spuszczę się szybko, ale jakie zajechanie jak...- zacząłem pytać i po chwili krzyczałem z bólu i przyjemności jednocześnie.

Dildo rozjeżdżało mnie od środka, głównie atakując moją prostatę mocnymi uderzeniami. Obróciłem głowę w stronę mebli, gdzie była cześć bardzo gładka, niemalże lustrzana i zobaczyłem w odbiciu, że jak ja nadal leżałem na stole, moja oprawczyni klęczała za moją dupą, trzymała dildo u nasady w garści, niemalże jak jakieś ciężkie narzędzie i wbijała je z impetem w moją analną dziurę pod takim kątem, że ujeżdżała mi prostatę.

-Zaraz się zlejesz, wiesz o tym?- powiedziała do mnie zza moich jaj i dupy.

-Ciężko mi powiedzieć...

-Ale mi nie, bo wycieka ci powoli sperma- przerwała i zaczęła szybciej wbijać dildo w moja dupę. Po kilkunastu takich ciosach nagle wyjęła zabawkę z mlaśnięciem z mojego odbytu:

- Mmmm, więc tak wyglądała moja dupa, jak mnie jebałeś przez długi czas.

-Słucham?

-Masz fajną, rozwartą dziurę w dupie, pewnie tak samo było z moją, jak mnie w dupę jebałeś- poczułem jak przywarła do mnie i chwyciła za włosy- Koniec leżakowania, wstawaj i odwróć się.

Poczułem szarpnięcie za włosy, podniosłem się ze stołu, odwróciłem się i zobaczyłem, że moja ex była prawie całkiem goła, nie miała na sobie bluzki, ani stanika, tylko podwiniętą w górę spódnicę i w mocno zaciśniętej ręce trzymała dildo, które jeszcze przed chwilą było w mojej dupie.

-Stań w rozkroku, ręce oprzyj o stół- wydała polecenie.

Stanąłem, jak chciała, a ona uklęknęła przede mną, przełożyła dildo między moimi nogami i po chwili czułem, jak znów rozpychała moją otwartą dziurę. Po kilkunastu sekundach ruchania mnie w tej pozycji poczułem, że po prostu wylewa się z kutasa sperma. Nie był to żaden strzał na daleki dystans, ale trafiło na sutek Moniki, trochę na brzuch i przedramię, po następnych skurczach sperma po prostu wylewała się z cewki i spływała w dół po trzonie, aż do jaj. Tam się większość zatrzymywała na włosach łonowych.

Ex krzyknęła nagle:

-Kładź się na stół, nogi w górę!- a ja szybko to zrobiłem- Przesuń dupę w głąb!

Wsparłem się więc rękoma o krawędź stołu i przesunąłem bardziej na środek blatu.

-Nogi w dół!- tak zrobiłem i poczułem, że dildo w mojej dupie wpycha się coraz głębiej pod ciężarem mojego ciała, przez co stęknąłem z powodu lekkiego ucisku w środku.

Ona puściła dildo, strzepnęła ręką i strużka spermy zwisająca z jej przedramienia z impetem uderzyła w mój brzuch.

- Nawet nie rusz się!- wskazała rozkazująco palcem na mnie- dopóki nie wyjdę.

Więc leżałem na stole z dildem głęboko w odbycie i spermą wyciekająca z mojego kutasa, a ona patrzyła na mnie i ubierała się. Majtkami wytarła z siebie mój wytrysk i włożyła je do torebki.

Podeszła do drzwi i na ostatnią chwilę przed wyjściem odwróciła się:

-Wyświadczyłam ci przysługę, niedługo będziesz musiał się odwdzięczyć.

 

Dwa dni po tym, jak zostałem rozjechany analnie, moja ex zadzwoniła do mnie w czasie przedpołudniowym.

Po krótkiej rozmowie wstępnej przeszła bezpośrednio do tego, po co zadzwoniła.

-Masz trochę czasu teraz?

-Mam nadal wolne, więc w zasadzie nudzę się w domu.

-To się świetnie składa- odpowiedziała z entuzjazmem w głosie- Pamiętasz, że jesteś mi winny przysługę?

-Eeee… jaką przysługę?

-Ja ciebie wyjebałam i ci ulżyłam…

-Fakt…- odpowiedziałem powoli.

-Więc teraz ja potrzebuję ulżenia. Mój wraca po weekendzie, ale wtedy jest pełna chata, a teraz mam wolne.

-Mam przyjść?

-O nie!- zaprotestowała- pozostajesz w domu, ale tym razem ty mnie zadowolisz przez kamerkę.

-Oooookeeeey- odpowiedziałem po dłuższej chwili zdezorientowany- Jak mam to zrobić?

-Najpierw odpal wideo rozmowę

Rozłączyłem się i przez jedną z aplikacji uruchomiłem wideo rozmowę. Ona już czekała. Zobaczyłem że leżała na łóżku z cyckami wywalonymi nad stanikiem.

-Pewnie znów będziesz zgrywać świętoszka, co nie wali, więc bezwarunkowo rozbieraj się.

Ściągnąłem z siebie wszystkie rzeczy, a gdy już ściągałem z siebie na końcu majtki, to usłyszałem:

-Teraz sam się wyruchasz aż się zlejesz. Bierz dildo, stawiaj na podłodze i wzorcowo będziesz je dla mnie ujeżdżać.

Wyjąłem tego samego żelowego potwora, którym mnie dwa dni temu niemalże rozerwała. Postawiłem telefon na podłodze oparty o ścianę tak by było widać mnie w akcji. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, bo takiej sex sesji to jeszcze nigdy nie miałem.

-A teraz nadziewaj dupę na dildo do końca!

-Chwila, tylko żel jakiś wezmę- zaprotestowałem.

-Żadnego żelu!- szybko odpowiedziała- Pała do ryja! Jak ja mogę naślinić, by kutas we mnie wjeżdżał, to ty też. Nic się nie bój, będę cię instruować, jak daleko musisz zjechać.

Ona była zboczona, to dawno już wiedziałem, ale nie myślałem, że będę musiał się bawić w obciąganie sztucznego kutasa.

-Mam go obciągać?!

-A wolisz żywego?- zaśmiała się szyderczo- To tylko nawilżanie, bierz pałę do buzi, bo mam mało czasu!

-Nie mogę nawilżaczem?

-Bez dyskusji!- warknęła- Jak mi na samą ślinę wjeżdżałeś w dupę, to teraz też się tak zabawię. A teraz trochę napluj na główkę, to ci będzie łatwiej załadować do buzi.

Trochę śliny puściłem na didlo stojące twardo na podłodze.

-Dobrze- instruowała mnie zboczona Monika- Teraz szerokie otwarcie i oblizujesz główkę… o tak, dobrze liżesz. Wystarczy, i tak twardszy nie będzie, głębiej, wargi na ciasno i zasysaj, łatwiej będzie wsuwać się… Ooooo tak, mógłbyś obciągać żywego i byłbyś bardzo sprawny… Nie patrz tak na mnie tylko głębiej… Za szybko! Zaraz się porzygasz!

Jej komentarze były z jednej strony poniżające, ale z innego punktu widzenia podniecające.

-OK, usta szeroko i wyjmuj bez oblizywania- powiedziała po chwili, a gdy wyjąłem didlo z gardła, dodała- Teraz dwoma palcami nabierz żelu i wsmaruj sobie w dziurę w rowie, będzie lepszy wjazd, bo musi być z impetem.

Nałożyłem żel.

-A teraz lekki rozkrok i dosiadaj kutasa, ręce do tyłu i wierzgaj. Ja będę klaskać, każde klaśnięcie ruch w jedną stronę, każdy wsad do końca. Pełne wsunięcie i wysunięcie to dwa klaśnięcia.

Ustawiłem się tak, jak miałem powiedziane. Trochę mi to przypominało, jak na pornosach chude laski tak dosiadały i ujeżdżały kutasy facetów, oparte na stopach i rękach tylko, a cipki ślizgały się w powietrzu niemalże. Teraz sam czułem się nadziewany na pal, ale różnica była taka, że nie byłem zgrabną laseczką z cyckami ale facetem z kutasem na przedzie, który choć trochę sztywniejący, to jednak bujał się w górę i dół oraz na boki w czasie ujeżdżania dilda które kolejny raz rozpychało moją dupę.

Moja zboczona ex ujeżdżała mnie konkretnie. Non stop opisywała, co mam robić i co widzi, aż się czułem chwilami nieswojo

-Głębiej! Oooooo tak!- klaśnięcie- W górę! Szybko!- klaśnięcie- Mocno w dół! Szybciej! Uwielbiam patrzeć jak ci kutas sztywnieje od chuja w dupie. Przyspieszamy!

W parę minut dosłownie skakałem na tym sprzęcie wjeżdżającym głęboko w moją dupę, a mój kutas twardy, ale bujał się od podłogi do mojego podbrzusza.

-STOP!- krzyknęła laska zza ekranu. Zawisnąłem w górze z główką dilda w dupie- Dobrze widziałam! Zaraz się zlejesz a to chcę widzieć dokładnie! Opuść dupę, a jak masz dildo w środku, to złap od dołu i odwróć się. Chcę, żebyś stanął na czworakach, wypiętą dupą do mnie, kutasem w dół.

Ustawiłem się tak, jak chciała.

-A teraz dildo mocny chwyt i zajedziesz własną dupę, ja klaszczę, a ty ubijasz się od środka, każde klaśnięcie to jeden pełny wsad.

Zaczęło się naprawdę ostro. Ona mnie nie oszczędzała, nawet przez kamerę była dość ostra. Wiadomo, że mógłbym nie robić pełnego wsadu, ale z rozpędu już tak szybko wszystko szło, że nie miałem za bardzo kontroli.

-Wyjmuj chuja z dupy i pokaż jak cię wyruchałam- wyciągnąłem zabawkę z odbytu- Rozszerz rękoma… Ooooo! Super dziura, przytrzymaj chwileczkę… ok, teraz dildo w dupę i mocno po prostacie… Uuuuuu, mmmmm, superrrrrr! Mocniej, oj tak, jeszcze, obracaj go w środku, poczuj jak cię doję…

-Aaaaa!!! Krzyknąłem. Klęczałem z wypiętą dupą, 10 calowym dildem w dupie, a z kutasa wypływała sperma od wytrysku.

-Ruchaj się!- krzyczała z głośniczka telefonu- Nie przestawaj, aż nie powiem!

Po kilku głębokich wsadach odpuściła.

-Wepchnij do końca w dupę… Oooo, tak, a teraz unieś nogę jak pies do sikania i obróć się na plecy.

Powoli obróciłem się, lekko  miękki kutas nadal ociekał glutem spermy, która pokrywała moje udo, gdy mój drągal ześlizgiwał się w dół w stronę jaj.

-Poleż sobie, a ja mam dla ciebie nagrodę- usłyszałem z telefonu- Weź komórkę do ręki i popatrz sobie.

Patrzyłem na ekran, a tam moja ex ujeżdżała duże dildo, którego nigdy nie widziałem, więc musiał je chyba niedawno kupić, pewnie do zabaw z nowym facetem. Po paru minutach wstała, dildo wyskoczyło z jej cipy z mlaśnięciem, a ona chwyciła je za podstawę, wypięła się i przystawiła sobie do swojego odbytu.

-Wiem, że masz chęć na to- mrugnęła okiem i naparła, a dildo, jakby nie było żadnego oporu, wsunęło się głęboko w jej odbyt.

- Dziękuję za pomoc. Idź zlizać spermę z podłogi, a ja muszę szybko doruchać się i wymyć bo nie wypłukałam sobie jelit- rozłączyła się

Wolałem o tym nie wiedzieć, ale była czasami obleśna i wulgarna. Po chwili dostałem wiadomość. To było zdjęcie a na nim moja rozepchnięta dupa. „też tak wyglądam?” „Nie- odpisałem- ja ci tak nie rozryłem rowa”. „Przynajmniej spuściłeś się bez walenia konia.”

Tu miała rację. Teraz znów siedziałem na sedesie i czekałem aż moja dupa znów zacznie się kurczyć i uszczelniać. Nie sądziłem, że przez parę dni będę mieć tak rozciągnięty zwieracz i jaja dwukrotnie opróżnię.

Następnego dnia przyjechała do mnie moja aktualna dziewczyna. Jak to zwykle bywało wylizałem jej cipkę, a ona trochę poobciągała mojego kutasa. Tym razem, zanim się spuściłem, to długo ją ujeżdżałem. W głowie miałem obraz Moniki atakującej mnie w dupę grubym dildem, o którym moja obecna dziewczyna nie wiedziała. Żeby się spuścić, wepchnąłem kutasa w jej tyłek i wsuwałem go na całą długość. Gdy w końcu spuszczałem się w ten kształtny tyłek, przed oczami miałem Monikę klęczącą przed moim kutasem, z którego wypluwana sperma trafiała na jej ciało.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Max79

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach