Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zasluzona kara

Po powrocie ze szkoły szybkim krokiem poszłam do swojego pokoju. Zdenerwowana, zestresowana, zawstydzona... Gdy przebierałyśmy się po WF-ie ukradkiem spoglądałam na moje koleżanki. Jak zdejmują koszulki, spodenki, przepoconą bieliznę. Znałyśmy się już kilka lat, żadna z nas się nie wstydziła, niektóre wręcz prowokacyjnie pokazywały najbardziej intymne części swojego ciała. Wiedziały, że jest kilka koleżanek, które chętnie popatrzą. W tym ja.

Oczywiście, w szatni nigdy do niczego nie dochodziło, ale ten widok działał na mnie niesamowicie. Tamtego dnia musiałam sobie ulżyć. Na przerwie poszłam do toalety, zsunęłam majtki i... niepotrzebnie włączyłam jeszcze filmik. A dlaczego nie wyciszyłam dźwięku? Głupia! Aż prosiłam się o to, żeby ktoś się zorientował. Niestety, była to moja nauczycielka polskiego. Bardzo surowa, stara szkoła. Usłyszała jęki aktorek, sobie znanym sposobem otworzyła drzwi do kabiny i mnie przyłapała. Co z tego, że się szybko zasłoniłam, ubrałam, wyłączyłam telefon... Powiedziała, że zadzwoni do mamy i jej powie. A ja wiedziałam, że czeka mnie w domu rozmowa na ten temat. Niby naturalny, a jednak taki zawstydzający. W dodatku po telefonie ze szkoły. Cała ochota mi odeszła... chyba.

Mama wróciła do domu krótko po mnie. Słyszałam ją. Weszła do mnie do pokoju.

- Cześć, Maju! Wiesz, że pani dzwoniła ze szkoły?

- Cześć, mamo! - odpowiedziałam zestresowana.

Mama zamknęła drzwi i usiadła naprzeciw mnie. Ja siedziałam na łóżku. Nie patrzyłam na nią.

- No to jak to było? - zapytała.

- A pani co ci powiedziała? - próbowałam przynajmniej zrzucić na nią konieczność mówienia o tym.

- Że przyłapała cię na oglądaniu filmów dla dorosłych w toalecie. I że robiłaś coś jeszcze.

Zapadła chwila ciszy, która tylko to potwierdzała. Nie wiedziałam, co powiedzieć.

- Córeczko - mama przerwała tę niezręczną sytuację - rozumiem, że dojrzewasz. Że nawet w szkole nachodzi cię potrzeba... To naturalne i twoja nauczycielka może uważać to za złe, ale ja tak nie myślę. W pewnym wieku nie panuje się nad wszystkim.

Kamień spadł mi z serca. Wiedziałam, że mam fajną mamę, ale nie, że tak spokojnie do tego podejdzie.

- Ale... - kontynuowała mama, a mi znów zrobiło się gorąco - te filmy... To mi się nie podoba, skarbie. Domyślam się, skąd cię nagle wzięło na... I rozumiem też, że wiele sobie możesz w takiej chwili wyobrazić. A że sama święta nie byłam w twoim wieku - zatrzymała się na chwilę - wiem też, że można sobie poradzić bez tego, co nie jest dobre.

Pogadanka o szkodliwości, nienaturalności pornografii - no tak, tego też się spodziewałam. Akurat to mnie stresowało najmniej. Ale mama zrobiła z tego główny punkt swojego kazania. I trochę to trwało, a ja słuchałam, starając się na nią nie patrzeć.

- Więc mam nadzieję, że już więcej tego nie zrobisz. Prawda? - spytała.

- Nie mamusiu, przepraszam - powiedziałam cicho. - Nie będę już nigdy oglądać tych filmów ani się... dotykać.

- Skarbie, o to nie chodzi - mama mi przerwała. - Powiedziałam ci przecież, że to rozumiem. Nawet w szkole, chociaż powinnaś poczekać aż wrócisz do domu, zrobić to spokojnie, w zaciszu swojego pokoju. Ale rozumiem. Chodzi o porno.

- Doobrze mamusiu, nie będę ich już oglądać - uff, to już koniec, pomyślałam.

- Wierzę, córeczko. Ale karę dostać za to musisz.

Zastygłam. Czyli jednak. Szlaban na telefon? Lanie, jak mała dziewczynka? Przecież już prawie jestem dorosła.

- Jjjj... jaką? - spytałam mocno zestresowana.

- Taką, podczas której zrozumiesz zarówno swój błąd, jak i to, z czym naprawdę masz do czynienia.

Co ona ma na myśli?

- Rozbierz się, córeczko.

- Cccc... co?

- Rozbierz się. Zdejmij wszystko, co masz na sobie. Razem z bielizną - dodała.

- Mamo, dlaczego? Nie mogę się tylko... wypiąć?

- Nie dostaniesz klapsów - powiedziała mama. - Jesteś na to już za duża. Ale najesz się dzisiaj dużo wstydu. No, już, ściągaj ubranie.

Nie chciałam bardziej dyskutować. Zdejmowałam z siebie bluzkę, spodenki, skarpetki... zawahałam się przy staniku, chociaż mama już nieraz widywała moje piersi w łazience. Chwyciłam niepewnie za majtki, ale zobaczyłam, że mama nie zamierza odpuścić. Zdjęłam je i szybko zasłoniłam się rękoma, dodatkowo zaciskając nóżki.

- Czy ta pani na filmiku też się tak zasłaniała? - spytała mama, chociaż zapewne znała odpowiedź.

- Nnnnie, mamusiu, ale...

- Ale co? Powiedziałam ci, że zrozumiesz, z czym masz do czynienia. I to dokładnie. Ręce do tyłu, nogi szerzej.

- Mamo, będzie mi widać... - zawiesiłam głos.

- Co takiego?

- No... wiesz.

- Powiedz, córeczko - mam wyraźnie chciała mnie jak najbardziej zawstydzić.

- Będzie widać moją... cipkę - to ostatnie słowo wyszło mi z ust z olbrzymim wstydem. Mama miała rację.

- Tej pani też było widać, prawda?

Nie odpowiedziałam. Zabrałam ręce i powoli rozchyliłam nogi, odsłaniając najbardziej intymną część mojego ciała. Czym innym było szybkie przebieranie się w szatni wraz z resztą dziewczyn, a czym innym stanie nago przed mamą i jeszcze pokazywanie wszystkiego. Płonęłam ze wstydu.

- Majeczko, wiem, że się wstydzisz, ale na tym polega twoja kara. Ta pani na filmiku coś jeszcze robiła, prawda?

- Taak, ona... dotykała się.

- Pokaż mamusi jak.

Nie sądziłam, że do tego dojdzie. Próbowałam jakoś tego uniknąć:

- Nooo... tak pocierała...

- Pokaż! - mama naprawdę chciała mnie upokorzyć. Patrzyła prosto w moją cipkę. Położyłam na niej rękę i zaczęłam masować.

- Ale wstyd! - szepnęłam.

- Teraz ci wstyd. Ale na filmiku to chętnie oglądałaś.

- Przepraszam mamo. Mogę już się ubrać?

- Nie - mama była coraz bardziej stanowcza. - Masz to robić dalej.

- Długo? - spytałam z obawą w głosie.

- Do końca.

- Jjjak to? Mam... - nie wierzyłam własnym uszom.

- Tak, córeczko. Masz się masturbować - mama wywoływała tymi słowami kolejne fale wstydu.  - Masz dotykać swojej gołej cipki i doprowadzić się tym do orgazmu.

- Mamo, a musisz... patrzeć? - starałam się negocjować. - To takie upokarzające.

- Tak, ty też oglądałaś takie rzeczy, prawda?

- Mamo... - wiedziałam, że dyskusja nie ma sensu. Zamknęłam oczy, żeby o tym nie myśleć. Pocierałam ręką moje wargi od zewnątrz. Próbowałam sobie przypomnieć obrazy z szatni. Jak Anka ściskała cycki. Jak Gośka trzęsła gołym tyłkiem. Jak zaglądałam Magdzie między nogi, żeby dojrzeć jej szparkę.

Wsunęłam palec pomiędzy wargi. Przejechałam nim od dziurki aż do łechtaczki. Westchnęłam mimowolni, gdy jej dotknęłam.

- Poczekaj! - mama postanowiła przypomnieć o swojej obecności. Czym jeszcze chce mnie zawstydzić? - Rozsuń nogi szerzej!

Rozchyliłam je bardziej. Wszystko i tak już widziała.

- Rozchyl cipkę - rozkazała. Czyli jednak nie wszystko. - Rozchyl palcami wargi sromowe i odsłoń swoją łechtaczkę.

Zrobiłam co kazała. Nie było sensu się kłócić. Tym bardziej że...

- Robisz się mokra, córeczko - mama też to zauważyła. - Podnieca cię ta kara?

- Taak - szepnęłam zawstydzona.

- Co cię tak podnieca?

- Że się... mmmm...

- Śmiało, odpowiadaj całym zdaniem. Że co robisz?

- Że się... masturbuję - wystękałam.

- Oraz...

- Oraz... pokazuję ci to - musiałam zaspokoić oczekiwania mamy. Zebrałam się w sobie i powiedziałam - Że stoję przed tobą całkiem goła, dotykam się po cipce, a ty na nią patrzysz.

- Masuj ją dalej - zaczęłam to robić z coraz większą przyjemnością. Naprawdę, odczuwałam przyjemność z pokazywania tego mamusi. Coraz pewniejszymi i szybszymi ruchami pocierałam szparkę, łechtaczkę, sama się zaskoczyłam, gdy wsadziłam palec do dziurki.

- Ochhhh - westchnęłam i spojrzałam na mamę, a ona też robiła coraz większe oczy. Widziałam, że ją też to podnieca. Starała się to jednak ukryć, w końcu to ma być kara. Ja też muszę to tak traktować. Poczułam soczki na paluszku. Zaczęłam nim szybko poruszać. I jęczeć.

- Jesteś taka mokra, córeczko - nie wiedziałam już, czy mama chce mnie bardziej zawstydzić, czy też traci panowanie. Czy jedno i drugie. - Za chwilę dojdziesz, prawda?

- Taak, mamusiuu - wyjęczałam. - Zaraz będę miała... ooo...

- Co takiego? Powiedz.

- Dostanę... orgazm, mamusiu - wyjęczałam pieszcząc cipeczkę coraz szybciej. Byłam naprawdę blisko.

- To dobrze. Mamusia cały czas patrzy - zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie widok siebie z jej perspektywy. Całkiem naga, z palcem masującym mokrą cipeczkę, na drżących nogach... musiałam być naprawdę...

- Ooooocchhhhh - zadrżałam cała, poczułam, jak soczki mi wyciekają z cipki, poczułam je na nóżkach, drugą ręką ścisnęłam moje małe cycuszki, skupiłam się na cipeczce, która miarowo zaciskała się na moim paluszku.

Padłam na łóżko, drżąca z rozkoszy. Chwilę to potrwało zanim doszłam do siebie. Gdy otworzyłam oczy, mama cały czas na mnie patrzyła. W najbardziej intymnej chwili oglądała mnie.

- Wiem, że to było bardzo wstydliwe dla ciebie - powiedziała - ale chyba rozumiesz, że musiałaś dostać karę.

- Taak, mamusiu, przepraszam - odpowiedziałam jej. - Czy to wszystko?

- Tak, skarbie. Jeszcze jedno - do końca dnia nie wychodzisz z pokoju. To też element tej kary.

- Dobrze, mamo. Mogę się już ubrać? - spytałam.

- Tak, Majeczko, możesz - powiedziała, po czym wyszła, zostawiając mnie nagą.

Chwilę to trwało, zanim chwyciłam majtki, ale gdy miałam je zakładać usłyszałam dźwięk dochodzący z sypialni rodziców. Zrozumiałam, dlaczego nie mogę wychodzić ze swojego pokoju. I dlaczego mogę się ubrać, a nie muszę...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Maja Wierchuszka

Komentarze

Nazwa9/10/2023 Odpowiedz

Piękne. Pisz więcej opowiadań tego typu błagam. A najlepiej kontynuuj los tej bohaterki


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach