Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 71. - Nostalgia z mama i jej ojcem

Dojechałam do domu mojego ojca. Czasami jest mi go szkoda że mieszka sam. Odkąd ta zdzira, moja matka go zostawiła, nie znalazł sobie nikogo. Ja i Cassie jesteśmy teraz najważniejszymi kobietami w jego życiu. Wysiadłam z samochodu i zapukałam do drzwi. Po jakimś czasie otworzyła mi pewna kobieta. Niskiego wzrostu z blond włosami do ramion. Ubrana w białą koszulkę i czarną spódnicę. Miała szerokie biodra i sporych rozmiarów cycki. Zmierzyła mnie wzrokiem. Byłam ubrana w czarną marynarkę, a pod nią białą koszulę, do tego czarne spodnie i czerwone szpilki. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Miałam odpięty jeden guzik, dzięki któremu uwydatniał się mój duży dekolt. Spodnie za to podkreślały mój kształtny tyłek.


- Dzień dobry, ja przyszłam do mojego ojca.


- Ah...to pani. Pani Ann. Henry mi o pani mówił. Jestem Patty. Nowa pielęgniarka.


- Nowa?


- Tak...poprzednia musiała odejść. A pan Henry potrzebuje opieki, by znowu nie trafić do szpitala. A ja potrafię się nim dobrze zająć. - powiedziała zagryzając wargę. Chyba wiedziałam co ma na myśli.


- No tak. Dziękuje pani i miło mi poznać.


- Proszę mi mówić Patty. Niestety muszę wyjść wcześnie dzisiaj. Jeżeli to nie problem.


- Ależ skąd. Ja dotrzymam tacie towarzystwa.


- Świetnie. No to do widzenia.


- Do widzenia Patty. - powiedziałam, mijając Patty która opuściła dom i poszła w swoją stronę.


Weszłam do środka domu taty.


- Tato!


- Ann...wejdź do salonu, już wychodzę. - usłyszałam głos ojca z łazienki.


Weszłam do salonu i usiadłam na kanapie. Po jakimś czasie dołączył do mnie ojciec. Ubrany w niebieską koszulkę z kołnierzem i brązowe spodnie.

W pamięci nadal miałam jego dawną sylwetkę. Wysportowany, silny i z dużym fiutem. Teraz się trochę zmienił. Miał już te swoje 70 lat. Miał siwe włosy zaczesane do tyłu, wąsy oraz lekki brzuszek. Ja jednak dalej widziałam w nim tego mężczyznę co kiedyś. Wstałam z kanapy i przytuliłam ojca. Ten to odwzajemnił z tą samą czułością.


- Dobrze cię widzieć skarbie. - razem usiedliśmy na łóżko.


- Jak się trzymasz, tato?


- Ano wiesz...jest lepiej. Patty pomaga mi na codzień gdy potrzebuje pomocy.

Wyszła, prawda?


- Tak, minęłam się z nią. Miła dziewczyna.


- O tak. Bardzo miła. Pomaga mi abym przypadkiem znowu nie trafił do szpitala. Wiesz przecież...


- No tak...czyli rozumiem pomaga ci też w tych sprawach. - powiedziałam i dotknęłam jego kutasa przez spodnie.


- Ja...nie wiem o czym ty mówisz. - widziałam zakłopotanie na jego twarzy.


- Proszę cię tato. Dobrze cię znam.


- Ech no dobra...Patty nieźle się pieprzy.


- Wiedziałam. To o to chodziło gdy mówiła że potrafi się dobrze tobą zająć.


- No wiesz córuś...teraz w moim wieku stoi mi często. Patty pomaga mi ulżyć. Rozumiesz w jaki sposób.


- Mhm...znam dobrze ten sposób. - przypomniała mi się sytuacja ze szpitala, ze mną i Cassie w roli głównej.


- Także widzisz. A poza tym mimo swojego wieku ja nadal mam potrzeby. Kiedyś było nieziemsko, gdy byłaś w wieku Cassie. - tata dotknął mnie po ramieniu.


- Pamiętam tato. Zawsze jak wspominam tamten czas, to przechodzą mnie dreszcze. - mówiłam dotkając się po piersiach. Tata wtedy pocałował mnie czule w usta.


- Ależ to były czasy. Byłaś najwspanialszą kobietą w moim życiu i... - wtedy zwróciliśmy uwagę na stojącego przez spodnie penisa. Widocznie pobudził się na wspomnienia moje z tatą. - ...niech to. Coś czułem że on też to będzie wspominał.


Zaśmiałam się na to. Zaczęłam odpinać jego spodnie.


- Pozwól że ci w tym pomogę tato.


Udało mi się zdjąć spodnie i wyjąć jego kutasa na wierzch. Był gruby i długi. Po bokach widziałam żyły, oraz miał kilka siwych włosów. Był taki jakiego zapamiętałam.

Nie wytrzymałam, błyskawicznie chwyciłam go w obie dłonie i objęłam ustami. Wsunęłam do buzi tyle, ile mogłam, ale on był naprawdę duży.


- Ohhh...Ann...brakowało mi ciebie...


Zaczęłam go ssać, masować dłońmi, trzymałam mocno. Po chwili poczułam na głowie dłoń taty. Delikatnie podyktował rytm, jakim miałam ciągnąć jego kutasa.



- Moja córeczka - usłyszałam szept. - tak dawno się sami nie bawiliśmy.



- Wiem, tato. – na chwilkę przestałam obciągać.



Zaczynało mnie ogarniać niesamowite podniecenie, puściłam jedną ręką pałę i rozpinając koszulę, wyjęłam moje cycki na wierzch. Tata zaczął głośno sapać, kutas stawał się twardszy, wsuwał się we mnie coraz szybciej. Ja w końcu poczułam smak jego spermy. Kurwa, brakowało mi jego smaku. Gdy wyjęłam go z buzi sądziłam że opadnie mu fiut, ale się myliłam.


- Nie zrobiłam ci dobrze, tato? - powiedziałam.


- Nie...znaczy tak...byłaś wspaniała, Ann...tylko...


- O co chodzi?


- Córeczko...od dawna chciałem zobaczyć cię całkiem nagą. Teraz gdy o tym myślę to o niczym innym nie potrafię.


- Chcesz mnie widzieć nagą?


- Tak, Ann. Jak za dawnych czasów.


- Wiesz tato, że już mam nie te ciało.


- To tak jak ja, ale ja ci nie przeszkadzam, co?


- Oczywiście że nie.


- Więc i ty mi nie przeszkadzasz. Zrobisz to Ann?


- No dobrze. Dla ciebie.


Wtedy zaczęłam się rozbierać. Zdjęłam marynarkę, a następnie koszulę. To samo zaraz zrobiłam ze spodniami. Stałam przed ojcem w samej bieliźnie. Tata podszedł do mnie i zaczął łapczywie dotykać moje piersi. Nie pozostałam mu dłużna i zaczęłam ściągać jego koszulkę. Miał już lekki brzuszek, jednak jego kutas wciąż był taki sam. Jego dłonie oplatały moje piersi. Niegdyś mieściły mu się w dłoniach. A teraz są nieco większe. Widać że bardzo mu się podobają. Szybko rozpiął mi stanik, aby lepiej je czuć. Zaczął mnie po nich namiętnie całować. Wzdychałam tylko na jego usta. To było cudowne. W czasie gdy całował mnie po piersiach, jego jedna ręka powędrowała do moich majtek. Pomagając mu wspólnie zdjeliśmy moją bielizne. Tata dotykał mnie po cipce, powodując u mnie rozkosz. Wtedy odsunął się ode mnie i spojrzał na mnie w całości. Ja qtedy położyłam się na kanapie, rozchylając moje nogi.


- Ohh córeczko...wciąż jesteś piękna. Twoje ciało jest jeszcze cudowniejsze.


Uśmiechnęłam się na jego słowa. Cieszyłam się że dalej mnie pragnie, mimo że jestem prawie 40-letnią kobietą. Widać dalej tak działam na mężczyzn, co widać po moim synu, mężu i wielu innych. Tata zaczął zdejmować całkiem swoje spodnie, aż stał przede mną nagi. Uklęknął przy kanapie i pochylił się nad moją cipką.


- Ładnie pachniesz Ann. - wtedy polizał mnie wzdłuż warg sromowych. - a smakujesz obłędnie.


- Oh tato...


Zaczął mnie lizać po cipce. Miętosił mi wargi sromowe, językiem wwiercając się w środek muszelki.

Czułam jego język po całych okolicach intymnych. Delikatnie ssał łechtaczkę i jeździł dalej językiem po wargach sromowych. Było niesamowicie przyjemnie. Jęczałam z rozkoszy na jego pieszczotę.

Zaraz potem przysunął się wyżej, po drodze składając pocałunki na moim brzuchu, piersiach, obojczyku i na ustach. Dalej namiętniej całował. Aż przypominały mi się dawne czasy. Zobaczyłam jak wtedy łapie do ręki swojego twardego i wyprostowanego kutasa i przystawia do cipki. Potarł nim o nią kilka razy.


- Ohh tato...chcę cię znów poczuć. Pragnę tego.


Powiedziałam, a on włożył mi go do środka. Czułam jak mnie wypełnia. Jego długość i grubość działały na mnie bardzo przyjemnie. Zaczął we mnie wchodzić. Cały czas zanurzał się po same jaja. Ja się wiłam i jęczałam z przyjemności. Czułam się z nim tak jak te 20 lat temu.


- Ohhh...oh...o tak...


Wtedy przyśpieszył i naprawdę mocno mnie jebał. Było słychać głośne klaśnięcia powodowane uderzaniem się naszych ciał. Nie przestawał. Mocniej i mocniej mnie pierdolił.

Czułam spazmy rozkoszy i powoli odpływałam. Lubił jebać ostro. Dobrze to znałam. Jego chuj dawał mi niespotykaną przyjemność. Owinęłam nogi wokół jego bioder i przyciągnęłam jego pośladki do siebie, gdy wślizgiwał się dalej w górę mojej gorącej cipy. Po chwili wyszedł na chwilę.


- Odwróć się skarbie. - wydyszał mi do ucha. Zamruczałam i przekręciłam się, wypinając w jego stronę moją dupę. Tata położył ręce na pośladkach ściskając je. Mój tyłem urósł mi od czasu gdy mnie jebał jak miałam 18 lat.


- Podoba ci się?


- Masz zajebistą dupcię, córuś. Jesteś taka cudowna.


Wtedy znowu włożył mi fiuta do cipki. Jego fiut wchodził mi do samego końca aż po jaja. Miałam wrażenie, że rozepchał mi bardziej cipsko, co sądziłam że jest już niemożliwe. Od tyłu czułam się nieźle pierdolona. Ogarnęło mnie przyjemne uczucie. Tata dalej miał to coś. Ten wigor. Mimo 70-ciu lat pierdolił mnie tak jak dawniej. Jego chuj wchodził cały i czułam jaki jest duży. Ruchał mnie jak jakaś maszyna.

Znów zmieniliśmy pozycję. Tym razem tata położył się na kanapie, z ja okrakidm, przodem do niego usiadłam mu na fiucie. Zaczęłam podskakiwać na nim, gdy on dotykał moich piersi. Moje ruchy wprowadzały jego fiuta dalej w cipie. Mój tyłek klaskał odbijając i falując od taty. Ten potem też wznowił ruchy, znów mnie pierdoląc.


- Ohhh...tak...tak...Ann... - sapał już przy jebaniu.


Wiedziałam że to oznacza że jest blisko. Ja także już dochodziłam. Cała drżałam gdy napłyneła fala orgazmu. Nagle poczułam jak ojciec spuszcza się we mnie co wzmożyło też i mój orgazm. Opadłam na jego klatkę piersiową, a ten objął mnie czule. Jego fiut dalej był w mojej cipie, jednak czułam że wiotczeje. Jakiś czas potem wyszedł ze mnie, a ja poczułam pustkę i spore spermy ojca w środku. Ciężko mi było złapać oddech. Byliśmy cali spoceni. Ledwo miałam siłę by mówić.


- O kurwa tato...dalej potrafisz rżnąć jak za trzech.


- A ty córeczko nadal działasz na mnie jak płachta na byka. A teraz to nawet bardziej.


- To miłe. Sądziłam że lubisz młodsze.


- Lubie wszystkie. - zaśmiał się. - a w szczególności moje kobiety.


- Hmm...następnym razem może przyjadę z Cassie.


- Będzie mi bardzo miło.


Gdy oboje odpoczeliśmy, jeszcze powtórzyliśmy to, po czym musiałam wrócić do mojej rodziny.

Czułam się przez tatę nieźle wypierdolona. Aż z nostalgią wspominałam stare czasy.


Czułam się tak jak wtedy.



C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach