Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Moj Pan umarl

Obudziłam się jak zwykle na swoim posłaniu tuż przy łóżku swojego Pana. Jestem trzydziestoletnią szczupłą własnością swojego Pana od ponad roku. Za oknem było już jasno a ku mojemu zdziwieniu Pan jeszcze spał. Nigdy mu się to nie zdarzało, zawsze rano musiał mieć wypolerowane berło a suka nie miała prawa połykać jego spermy aż do zezwolenia. W tyłku musiał tkwić ogromny korek z ogonem lisa. Wspięłam się na łóżko by zabrać się do roboty. Zsunęłam kołdrę i delikatnie chwyciłam ustami czubek chuja. Zamarłam!!! Był zimny i nie reagował. Mój Pan nie żył !!! Co robić? Pozwoliłam sobie na zejście na dół domu gdzie w ogromnym fotelu siedziała Pani. „Proszę o wybaczenie Pani, że śmiem się niepytana odzywać” „Jak śmiesz tu przychodzić suko!!!” krzyczała Pani. Była jeszcze pijana po wieczornej orgii. Zerwała się z fotela i zdzieliła mnie w twarz. „Ale Pan…” udało mi się powiedzieć bez podnoszenia wzroku na Panią. „Co Pan?!!” „ On nie żyje” Grobowa cisza zapadła w całym salonie. Jeszcze przez chwilę nikt nie wydał żadnego dźwięku tylko do pokoju wszedł syn Pani - Ludwik. Młody chłopak o kulturystycznej sylwetce. Był nagi i przy nodze zwisał mu ogromny kutas. Wiele razy tym potworem wypełniał moje otwory. Tym razem nie było inaczej. Mimo panującej ciszy kazał mi przyjąć postawę do ruchania. Posłusznie rozstawiłam nogi, pochyliłam się i wypięłam tyłek. W brutalny sposób został mi usunięty kotek i na jego miejsce wdzierał się kutas. Rżnął mnie bez opamiętania. Mdlałam i nogi się uginały ale on nie pozwalał mi upaść trzymając mnie za biodra i wpychał kutasa po same jaja z prędkością niesamowitą. Spuścił mi się do środka a spermy było tyle, że ciekło mi po nogach. Kazał się odwrócić i posprzątać po sobie co zrobiłam bez gadania. Dopiero teraz zwrócił uwagę na swoją matkę. „Bądź łaskaw pójść do pokoju swojego ojca” rzekła Pani. „Po co?” „Idź” Młody Herkules odepchną mnie i skierował się ku schodom. Pani podeszła do mnie na chwiejnych nogach i przystawiła mi swoją cipę do twarzy. „Otwieraj ryj suko” rozkazała co natychmiast uczyniłam. Strugi moczu zaczęły zalewać moje usta i nie nadarzałam z połykaniem uryny. Gdy skończyła kazała wylizać wszystko do sucha. Zawsze mi się podobała pizda Pani. Zawsze zadbana u pachnąca. Z przyjemnością zaczęłam ją lizać. Pani zaczęła głośno oddychać i drzeć. Z góry zbiegł w tym momencie syn i oznajmił, że ojciec nie żyje. „Trzeba wezwać pogotowie” wysapał przestraszony. Ja nie przerywała swojej pracy. „Trzeba” powiedziała Pani. Herkules gdzieś wyszedł. Pani dochodziła i zaraz poczułam jej orgazm w ustach. „Wypierdalaj” powiedziała. Na kolanach podeszłam do kominka i zatrzymałam się w zwyczajowym miejscu. Syn Państwa przyszedł po pięciu minutach już ubrany i oznajmił, że za parę minut przyjedzie lekarz. Pani wyszła a ja zostałam w salonie i nie śmiałam się poruszyć. Co ze mną teraz będzie? - pomyślałam. Pewnie mnie sprzedadzą do innego domu. Donośny dzwonek u drzwi oznajmił pojawienie się gości. Słyszałam kroki po schodach i rozmowy na górze. Pani pojawiła się w salonie już ubrana ale nadal z pijanym wzrokiem. Do domu zaczęli wchodzić sanitariusze z noszami. Stanęli w drzwiach salonu i zobaczyli mnie. Nagą i ociekającą spermą i mokrą od uryny Pani. „Gdzie denat?” zapytał jeden z nich. „Jeszcze lekarz jest u niego - panowie zaczekają tutaj” rzekła Pani. „Ładną suje mają Państwo” powiedział wyższy z nich. „Możecie skorzystać jak macie ochotę” Nie trzeba było im powtarzać. Zostałam podniesiona na wysokość kutasów oby panów i do ust zaczął wdzierać się pożądanej wielkości jeden z nich. Drugi ściskał moje piersi jedną ręką a drugą penetrował moją cipę. Podnieśli mnie do góry i jednocześnie do obu otworów przystawili swoje kutasy. Opuszczali mnie i podnosili a ja zaciskałam zęby z bólu. Trwało to kilka minut gdy do salonu wszedł Herkules w towarzystwie lekarza. Nie zwracali uwagi na scenę rżnięcia mnie. Podeszli do Pani i o czymś rozmawiali. Salwy spermy wypełniały moje dziury. Rzucili mnie na podłogę. „Dobra szmata, przydała by się u mnie taka” powiedział jeden z nich. „To sobie ją weź” powiedziała Pani. „Ile się za nią należy?” „Tyle co za transport mojego męża”. „Jesteśmy dogadani. Jutro po nią przyślę” Tak oto zostałam oddana do innego domu. Nie wiedziałam co mnie tam czeka. Tego dnia widziałam po raz ostatni Pana, Panią i Herkulesa




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tytus deZoo

CDN.


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach