Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 72. - U dyrektora

Dziś zostałam wezwana do dyrektora szkoły. Był dopiero początek roku. Nie wiedziałam o co może chodzić. Nie chodziło na pewno o oceny, bo od początku staram się mieć dobre. Zdziwiona tym szybko udałam się do gabinetu dyrektora. Zapukałam do drzwi, a po usłyszeniu głośnego wejść, weszłam do środka.
Podeszłam do pana Samuela. Mój dyrektor był bardzo wymagający. Miał ok. 50 lat. Brązowe włosy zaczesane do tyłu, oraz wąsy. Miał lekki brzuszek. Był ubrany w garnitur.
Podeszłam do jego biurka. Ten patrzył na mnie bardzo uważnie.

- Panie dyrektorze.

- Cassandro...dobrze że cię widzę. - powiedział nie odrywając ode mnie wzroku

- Coś się stało?

- Spokojnie to nic złego. - mówiąc to ciągle się na mnie patrzył.
Szczególnie na mój biust. Byłam ubrana jak zazwyczaj. Biała koszulka z podwiniętymi rękawami, dobrze pokazująca moje piersi. Do tego czarna spódniczka i buty. Nie zakładałam stanika co pewnie było widać. Pewnie spodobał mu się ten widok.
O panu dyrektorze mówiło się różnie w szkole. Podobno bardzo lubił młode. Wiele dziewczyn podobno mu obciągnęły za dobre stopnie. Był też zboczuchem, gdy przypadkiem dotykał kogoś po cyckach czy tyłku. Ja także kilka razy to doświadczyłam ale nigdy nie doszło do niczego więcej.
Wiem że jest w tym prawda, a potwierdza to jak na mnie patrzy.

- O co chodzi?

- Twoje oceny od początku są bardzo dobre. Nawet z przedmiotów które przez długi czas sprawiały ci problemy. Jednak chodzi mi o coś innego.

- O co panie dyrektorze? - gdy spytałam, on wstał i ustał naprzeciwko mnie opierając się o swoje biurko. Zauważyłam duże wybrzuszenie w jego spodniach.

- Doszły mnie słuchy że od znowu zaczęłaś ubierać się wyzywająco. W poprzednim roku było to samo. W szkole tak nie przystoi. - wtedy odszedł od biurka i okrążył mnie, po czym stanął za mną. Ja zrobiłam się czerwona na twarzy. Kurwa, wiedziałam że komuś się to nie spodoba.

- Ale proszę pana ja... - przerwałam gdy poczułam jego dłonie na moich piersiach. Stał za mną i masował mi je przez materiał koszuli.

- Rozumiem że chcesz pokazać jakie masz ciało. Wiem że tak kusisz...szczególnie chłopców. - stał bardzo blisko. Zrobiłam się bardziej czerwona. Czułam jak jego penis dotyka mnie z tyłu.

- Panie dyrektorze... - powiedziałam będąc już rozpalona. Jego dotyk tak na mnie działał, że miałam już mokre majteczki. Nie mogłam wydusić słowa, gdy jego ręka weszła pod koszulkę macając pierś i mocno trzymając sutek. Gdy przestał poczułam niedosyt. Znowu oparł się na biurko.


- Cassie...jesteś piękną dziewczyną. Niejednemu się podobasz. Jeżeli mam przymknąć oko na twój ubiór... - wtedy rozpiął swój pasek i ściągnął spodnie. Jego kutas może nie był długi, za to to był gruby i widać mu było żyły. - ...zrób to co należy.


Wiedziałam co należy. Uklęknęłam i trzymałam go w ręku, pomału masując.


- Ależ gruby...


- Podoba ci się prawda?


- Bardzo.


Zaczęłam powoli ssać czubek jego kutasa a w dłoni trzymałam jego jajka. Z każdą chwilą coraz bardziej pochłaniałam jego dość pokaźnych rozmiarów kutasa, zaczynałam coraz szybciej ruszać głową i mocniej ssać.


- Śmiało... - wtedy złapał mnie za głowę i zaczął szybko dociskać do końca penisa. - pokaż jaką kurwą jesteś.


Był mocny i brutalny. O dziwo to powodowało u mnie większą rozkosz. Całe szczęście że teraz nikt nie wchodził do gabinetu. To by był dopiero przypał. Tak mocno poruszał głową że dławiłam się jego drągiem. Ślina zaczynała wypływać mi z ust, aż było słychać charakterystyczne mlaskanie. Po jakimś czasie oderwałam się od jego chuja. Ledwo go mieściłam w buzi. Ale udało mu się wsadzić mi do samego końca gardła.

- Dobrze panno Cassie...teraz się jeszcze pobawimy.


- Ogghh...co pan każe... - ledwo powiedziałam.

- Pokaż mi to co tak ledwo zakrywasz. - wtedy rozerwał mi koszulkę ukazując moje piersi. Znów zaczął je masować, co bardzo mnie pobudzało. Jedna jego ręka wylądowała pod spodem mojej spódniczki. Poczułam dreszcze gdy dotknął mi cipki przez materiał majtek.

- Ohhh...

- Hmm...widzę że też tego pragniesz...ściągnij je.

Zaczęłam zdejmować moje majtki. Gdy były już na ziemi, pan Samuel złapał mnie za ramiona i skierował na biurko. Podwinęłam spódnicę i pokazałam mu moją pizdę. Oparłam się wtedy o biurko, wypinając dupę w kierunku dyrektora.

Widziałam jak dyrektor zagryza wargę patrząc mi się na dupę.
Pan Samuel nic nie mówiąc przyłożył żołądź fiuta do mojej cipki. Naparł się i włożył go. Chciałam przyzwyczaić się do grubości fiuta, jednak on mi nie pozwolił. Zaczął mnie ostro pierdolić. Jebał mnie zawzięcie, jakby chciał mnie ukarać. Ja głośno jęczałam czując jak jego kutas, wypełnia mnie całą. Ręką trzymał mi mocno dupsko, dając mi mocne klapsy.


- Ooooooggghh...oooo...tak...tak...

- Lubisz to prawda... - i klaps. - lubisz co, dziwko...powiedz to. - znowu klaps.

- Tak...lubię to...


Jęczałam gdy przyśpieszył. Sapał cicho, jak dobijał do końca swojego fiuta. Po czasie wyjął ze mnie fiuta. Poczułam pustkę.

- Połóż się na biurko. To nie koniec.


- Jest pan taki mocny... - szybko włożył mi go do środka jak tylko położyłam się na biurku i podniósł mi jedną nogę.


- Widzę że cię to kręci...lubisz na ostro co?

- Baaaardzooo... - zawyłam jak dobijał znowu do końca.

- Gdy zrobisz mi dobrze...może przymknę oko na to jak chodzisz po szkole. - ciężko mi było przetrawić co powiedział. Kiwnęłam jedynie głową. - jesteś zajebista...

- Ohhh...

Ruchał mnie tak jeszcze przez jakiś czas. Dodatkowo macał mnie po piersiach, szczypiąc w sutki oraz palcami jeździł mi po łechtaczce. Robiąc tak sprawił że mój orgazm nadszedł szybko. Pan Samuel to poczuł.

- Widzę że ty już doszłaś...ale jeszcze pora na mnie. - powiedział złośliwie się uśmiechając.

- Chce pan...ooohhh...w drugą...dziurkę?

- Ooo...taka aż jesteś. Dajesz nawet drugą dziurę. Niezła z ciebie kurwa Cassie.

- Tak...jestem pana kurwą...

Wtedy wyszedł ze mnie i znowu obrócił mnie na biurko. Z mojej pizdy poleciały moje soczki które to też spływały po jego fiucie. Dyrektor jeszcze na szybko klęknął za mną i zlizał mi cipę. Miał cudowny język. Dodatkowo pieścił moje kakaowe oczko. Wzdrygnęłam gdy włożył mi język do odbytu.

- Mmm...jesteś słodka.

W końcu jednak wstał, wziął kutasa i trochę pocierając włożył go do środka odbytu. Od razu do końca. Prawie krzyknęłam gdy to zrobił.

- O ja pierdolę...Cassie, ależ jesteś ciasna.

- Oooooggghh... - tylko jęczałam. Nic nie mogłam mówić.

Dyrektor wsuwał się po odbycie kilkadziesiąt razy. Moja dupa zaczęła mi płonąć. Gdy zaczął głośniej jęczeć, czułam że i on zbliża się do końca. Po chwili poczułam jak spuszcza mi się do odbytu. Ogarnęło mnie błogie uczucie. Po chwili wyszedł ze mnie, a po nim struga nasienia, wylała mi się z odbytu i skapała na dywan w gabinecie. Dotknęłam tam ręką, a potem zlizałam z palców. Odwróciłam się i widziałam zadowolony wyraz twarzy dyrektora.

- Niezłe z ciebie ziółko, Cassandro. Trzeba to przyznać. Wybacz jeżeli byłem zbyt brutalny, ale jak sama widzisz, ten wyzywający ubiór tak działa na ludzi.

- Domyślam się. Nic się nie stało dyrektorze, był pan świetny. Przepraszam za to, obiecuje że będe się inaczej ubierać.

- To nie będzie konieczne. Przymknę na to oko.

- Jej...dziękuje. - uśmiechnęłam się do niego. Dyrektor zaczął ubierać się. Ja także ubrałam majtki i zapiełam koszulę. Gdy już byliśmy ubrani ten powiedział.

- Więc twoja sprawa jest już załatwiona. Możesz odejść. - kiwnęłam głową i już szłam do wyjścia. - A Cassie...? - odwróciłam się.

- Tak?

- Powiedz swojej koleżance, Natalie żeby się u mnie stawiła. Ona także zaczęła się wulgarnie ubierać. Muszę z nią to...omówić. - już wiedziałam co ma myśli.

- Oczywiście, przekażę jej.

- Dziękuje.

Wtedy już wyszłam z gabinetu. Tyłek mnie bolał jak szłam po korytarzu. Jebany, sprośny zboczuch który zajebiście rucha. Nie jest taki zły.
Powiem Natalie jedynie że wzywa ją dyrektor. Nie powiem o co chodzi i co zrobi.

Ciekawa jestem jak zareaguje.




C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach