Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pamietnik masochistki 4

Pamietnik masochistki 4

Mój kochany pamiętniczku: Wrzesień 2017

Lato tego roku było fajne. Miałam niezliczoną ilość spotkań i sesji tortur sado i bdsm, które bardzo lubię, bo dostarczają mi ekstazy seksualnej.  Większością z nich już się z tobą podzieliłam. Teraz pragnę się podzielić z tobą tym, co przeżyłam będąc zmuszana do wykonywania różnych poleceń i zachowań. Ale na samym początku jestem winna tobie pewne wyjaśnienia. Nastąpiły pewne zmiany nie tylko dotyczące mojego zachowania, ale i wyglądu ciała. Zmiany te nastąpiły w ciągu 2013 i 2015 roku. Nie mam tu na myśli głównie rozwój mojego ciała wskutek sadystycznych tortur, bo to i tak musiało nastąpić, ale modyfikacje wprowadzone zabiegami seksu BME (Body Modification Extreme) oraz chemi. Zabiegi te zmieniły całkowicie wygląd moich cycków i całego podbrzusza od narządów po odbyt. Zapytasz pamiętniczku czy to możliwe, aby ktoś mógł dokonać takich zmian w moim ciele. Tak to możliwe i dokonano! Może wydać się Tobie to dziwne, ale nie miałam na to żadnego wpływu i moja zgoda nie była wymagana!! Odpowiem Tobie. No, ale po kolei.

OTO JAK TERAZ JESTEM:

Ogólnie:

Jak już wiesz mój pamiętniczku męską kurwą. Dokładniej pod względem płci jestem obojnakiem. Facetem i kobietą jednocześnie. Na takie osoby mówi się „ONO” lub „TO”. A dlaczego mówię na siebie „męska kurwa, prostytutka”, a dlatego, że najczęściej służę do seksu pedałom  choć i kobietom nie odmawiam. Jestem suką masochistką. Na co dzień nie tylko daje dupy i obciągam, ale głównie służę osobom o preferencjach sadystycznych do realizacji swoich celów. Robię to od bardzo dawna. Skutkiem wieloletnich tortur i zabiegom tych osób moje ciało uległo ekstremalnej modyfikacji. Trochę to utrudniało początkowo moją codzienną egzystencje, ale nauczyłam się postępować. Zmiany są widoczne nawet pod ubraniem a już zwłaszcza latem. Będąc nago czy w bieliźnie w miejscach publicznych ( a często tak jest) budzę swoim widokiem sensacje. Jako prostytutka obojnak już dawno pozbyłam się z szafy typowo męskiej bielizny. Używam wyłącznie damską. Bielizna jest specjalnie przystosowana do mojego ciała.

CIAŁO:

Obecnie wyglądam bardzo seksownie. Może nie wszystkie gusta zaspokajam, ale te wyrafinowane na pewno! Jestem wysoką 183 męsko - damską kurwą. Moja waga oscyluje między 82 a 92 kg. Kontroluje ją lewatywami. Mam mocną budowę ciała. Ciało jest jędrne, bardzo białe, gładkie, średnio pulchne. Jestem totalnie pozbawiona włosów. Nie tylko na całym ciele, ale i całej głowie, łącznie z brwiami i rzęsami. Moje usta są szerokie, rozciągnięte przez wpychanie tam całych dłoni i rozwieranie przyrządami. Gardło i przełyk mam powiększone w skutek ruchania głębokiego kutasami lub wpychana kutasów lateksowych itp. W rozchyleniu cyców mam wystający żołądek. To też jest efekt tortur rozdymających go. Brzuch mój duży z wystającym pępkiem. Jest owalny tzw. Żabi. Nie tylko wystaje, ale i sterczy po bokach, gdzie widać wyraźnie boczne części jelita grubego. Znowu jest to efekt uboczny potężnych lewatyw płynowych i powietrznych, które są podstawą każdej tortury. Pod brzuchem często zarysowuje się rozdęty pęcherz, jak jest pełny.

BME (Zmiany Ekstremalne):

Są to modyfikacje trwałe, nie odwracalne. Poddana zostałam im pracując w jednym z krajów zachodnich w Extreme Sadistic Agency ogłaszająca się oficjalnie jako „Full Moon of Ecstatic Sex”. Nie mogę powiedzieć, w jakim kraju, bo podpisałam zobowiązanie. Odpowiadając na ogłoszenie nie bardzo orientowałam się, o co chodzi. Po wstępnych oględzinach i próbnych torturach, posadzono mnie wystraszoną za biurkiem i krzycząc kazano podpisać kontrakt. Był on w niezrozumiałym dla mnie języku. Podpisałam każdą stronę. W ten sposób oddałam im swoje ciało. Już po wszystkim ktoś mi wyjaśnił, że wyraziłam zgodę na dokonywanie modyfikacji BME na moim ciele. Kontrakt jest bezterminowy. Zobowiązywał mnie do pracy przez określony czas w roku i stawianie się na wezwanie. Reszta czasu jest moja. Nie będę opisywać mój pamiętniczku jak to się odbywało, może kiedyś. Powiem tylko, że po położeniu się spać przychodziło dwóch facetów i kobieta. Kobieta niosła sprzęt do lewatywy. Siłą zakładali mi knebel, przewracali na brzuch i rozciągali nogi. Kobieta wsadzała mi w odbyt końcówkę ze zbiornika, uszczelniała i pompowała gęstą ciecz. Było to okropne i rzucałam się wrzeszcząc zatkana. Trzymali mocno. Po chwili drgawek i szarpaniny odlatywałam. W trakcie tych zabiegów, inne suki przebywające w Sali, a spaliśmy w Sali wielo osobowej, musiały się odwrócić plecami i wypiąć dupy. Gdy budziłam się miałam założone opatrunki. Dwie wyznaczone opiekowały się mną. W ten sposób dokonywano stopniowo  zmian na moim ciele.
 
CYCKI BME:
 
Cycki, które mam są wynikiem wyhodowania przy pomocy pewnych środków i zastrzyków a ich kształt został uformowany torturami, noszeniem stanika formującego oraz zabiegami BME. Na pewno będzie trudno wam czytelnikom uwierzyć, ale to możliwe. Ponieważ nie są to cycki kobiece a przekształcone celowo cycki męskie, więc są zgoła inne. Przypominają dwa grube (dużej średnicy) walce, wyrastające z piersi i rozstępujące się na boki szeroko. Przy piersi są one cieńsze i powiększają się w miarę oddalania, lekko spłaszczone u dołu. Są bardzo długie. Wiszą prawie do bioder! Wiszą miękkie po bokach. Mogą przypominać dwie długie, grube kiełbasy. Gdy stoję na czworakach w czasie ruchania na wyprostowanych ramionach, cycki leżą na podłodze. Na owalnych końcach mam bardzo modyfikowane sutki. A dokładniej, normalny sutek, co był został usunięty a w to miejsce wszczepiono dwa małe penisy. TAK, zwykłe penisy! Są nawet grube i długie, ale nie dorosłe. Po rozmiarach domyśliłam się, że nosili je młodzi chłopcy. Mają pełne napletki. Są one czarne, więc nie pochodzą od białego człowieka. Najdziwniejsze jest to, że ten implanty te są w pełni żywe. Te kutaski reagują na masturbacje tak jak ten pod brzuszkiem. Dostaje dziwny orgazm i tryskam z cyca mlekiem nie spermą. Tak na marginesie, widziałam tam młodych, czarnoskórych chłopaczków pozbawionych całkiem kutasków i jajek. W tym miejscu mają dodatkowy otwór do ruchania. Wzdłuż całej długości cycków mam wszczepione implant, który można napompować przez wentyl umiejscowiony na końcu każdego cycka. Służą do tego dwie małe gumowe pompki w kształcie gruszki, czarnego koloru. Po wkręceniu końcówki gruszki w cycek pompuje się powietrze a gruszka pozostaje w cycku. Cycek powiększa się bardzo i staje sztywno na  bok oraz wygina się łukowato w górę. Jednocześnie sztywnieją sutko kutaski. Wtedy napletek sutka schodzi całkiem. Wygląda to dziwnie. Dodatkowo jestem mleczna. Cyce mają mleko. Mleko wycieka poprzez cewki moich sutko kutasków. Jak, to? To już inna historia. Suty mają przebite podłużne otwory. W tych otworach nosze duże implanty w kształcie metalowych kółek pierścionków. Dodatkowo, każdy cyc, u nasady, jest zaciśnięty czterocentymetrowej szerokości, metalową opaską. Praktycznie te zaciski na cyce są niezdejmowane prawie wcale a jak już to bardzo ciężko. Zaciski te usztywniają cycki i powodują, że nie napompowane są nabrzmiałe i lekko sterczące. Wyraźnie widać siateczkę fioletowych żyłek. Podczas chodzenia czuje ich ciężar i kołysanie. Jeśli ktoś chce zobaczyć to polecam www.bme.com lub www.bmezine.com. Tylko nie wszystko widać za darmo.
 
KUTAS BME:
 
Najbardziej zmodyfikowanym BME miejscem jest moje krocze z narządami i odbytem i pizdą. Narządy mam oddalone trochę od ciała. Nie tak jak normalnie leżą prawie na udach. Penis mam obrzezany na długości koło jednej czwartej. Jest on rozpołowiony wzdłuż pionowo poprzez główkę na długości obrzezania. Penis na tej długości jest czerwony i niezwykle wrażliwy. Pokryty widocznymi żyłami. Połówki kutasa są stale rozchylone na boki. Pomiędzy nimi zieje wielki otwór rozwalonej cewki. Odcinek cewki biegnącej przez kutas jest nieczynny. Służy on głównie do przeprowadzania tortur. Przy samym ciele, pomiędzy kutasem a rozcięciem worka jest otwór przez, który oddaje mocz i spermę. Z niego  stale kapie mocz, gdyż zwieracz pęcherza mam osłabiony torturami, dlatego jest tam miękka rurka zamykana zaworkiem. Kutas nie jest gruby, ale za to wyciągnięty bardzo i zwisa do połowy ud. Główki kutasa posiadają luźnie, owalne otwory, w których, na co dzień noszę poprzeczny implant, albo po cztery pierścienie.
 
WOREK MOSZNA BME:
 
Mój worek z jądrami jest pozbawiony możliwości kurczenia się i wisi w połowie ud, nieco dalej jak główki kutasa. Jest on także zmodyfikowany zabiegami BME. Modyfikacja worka polegała na rozpołowieniu go wzdłuż od nasady do końca. Zszyciu każdej części skóry w osobny długi rękaw, w którym jest, na dole wielkie jądro. Te worki z jądrami wiszą rozchylone na boki. Pomiędzy nimi wisi przepołowiony kutas. Jądra wskutek przekłuwania i wstrzykiwania w nie płynów są nienaturalnie wielkie. Takie narządy bardzo podniecają i zwracają uwagę. Moje biodra, z biegiem lat poszerzyły się bardzo i rozeszły. Tak zwana „półeczka” między udami w kroczu ma szerokość prawie dwóch dłoni.
 
DUPA = SROM BME:
 
Dupę mam bardzo dużą i rozdętą. Pośladki rozchylone jak dwie wielkie gruszki. Zmieniony, rozciągnięty odbyt jest teraz wielką szparą. Wystaje on daleko na zewnątrz. Brzegi ma fioletowe, wywinięte a wnętrze krwisto czerwone, ziejące. W czasie ostrego seksu wypada on całkowicie z dupy na zewnątrz. Mając taki odbyt, przyjmuje do środka potężnych rozmiarów przyrządy. Nie tylko zwieracze odbytu są rozciągnięte, ale i zwieracz do jelita jest taki sam. Taki odbyt jest nazywany sromem lub kloaką. Na narządach, w kroczu i sromie mam założone implanty. W skórze worków ma założone gęsto kolczyki. Podobne kolczyki ma założone w skórze pomiędzy udami. Brzeg sromu jest zaopatrzony w osiem rozciągniętych otworów, w których zwykle nosze koliste pierścienie. W czasie tortur te implanty są zdejmowane a otwory służą do zakładania haków i innych przyrządów i wieszania mnie.
 
PIZDA:
 
Pizda znajduje się pomiędzy rozciętym workiem moszny a odbytem – kloaką. Początkowo przypominała ono proste rozcięcie pionowe bez warg sromowych. Teraz po seksie BME Mam tam owalny otwór. Otwór jest wielki, ma fioletowe brzegi w, których jest osiem pierścieni. Łechtaczka została wycięta do całkowicie. Cały czas wycięta z mojej pizdy lepki śluz więc musze nosić tam pompowany korek. Wyjmowany tylko na czas tortur lub seksu.
 
A TERAZ :
 
Podzieliłam się z tobą mój pamiętniczku moimi sekretami ciała a ewentualny czytelnik już będzie wiedział, dlaczego ludzie tak reagują na mnie. Teraz mój pamiętniczku, jeśli pozwolisz, przejdę do niektórych epizodów ze swego życia, jakich doświadczyłam latem 2017. Oczywiście z uwagi na mnogość różnych przypadków mojego seksu nie jestem w stanie opisać wszystkich, dlatego będą tylko dwa wybrane przykłady.
 
EPIZOD1 (zatoka Miła):
 
Jak tylko mam możliwość to jeżdżę nad jezioro. Plaża nad zatoczką „Miłą”. Jest to miejsce spotkań ludzi lubiących się kapać i opalać na golasa, ale nie tylko. Szkoda tylko, że ostatnimi czasy to miejsce w pewnym sensie podupadło. Miałam wolne a dzień zapowiadał się fajny, więc postanowiłam zrobić sobie wypad. Wcześnie rano zrobiłam sobie kilka serii dużych lewatyw czyszcząc dokładnie kiszki. Nie musiałam się zbytnio z tym męczyć, bo, jak pisałam, w ciągu doby wykonuje bardzo dużo lewatyw, więc jestem czysta prawie zawsze. Po kąpieli sprawdziłam ciało, narządy i sprawność wejść. Wszystko było super. Zdjęłam implanty z wargi kloaki, główek kutasa i otworu po pizdzie. Pozostawiłam jedynie kółka w kroczu. Na koniec wykonałam lewatywę z roztworu ma bazie czerwonego pieprzu a po wypróżnieniu wysmarowałam dokładnie wiszącą skórę kloaki maścią też na bazie pieprzu. Na razie nic się nie działo. Ponieważ jeżdżę na plaże autobusem, więc musiałam zabezpieczyć wiszący srom, aby nie dotykał siedzenia autobusowego. Do tego celu mam suspenser sromu mocowany na paskach, który utrzymuje mój wiszący srom wciśnięty do środka dupy. I to było wszystko. Żadnych stringów czy majtek. Rozpołowiony worek i kutas luzem w dole. Na cyce stanik na mocnych ramiączkach, które można regulować stawiając cycki w poziomie. Miseczki stanika są jak dwa długie rękawy. Ponieważ suto kutasy są grube, długie i sztywne z metalowymi kołami na końcu, więc stanik posiada specjalne wycięcia na nie. Jeszcze tylko pas do pończoch i pończochy, krótka, czerwona spódniczka, T-shirt odsłaniający brzuch i wypukły pępek, różowe sportowe adidasy. Na koszulce napis „ Jestem dla Ciebie” z tyłu a z przodu „Wykonam wszystko”. Makijaż czarno – czerwono – niebieski, usta na fioletowo, podkreślający oczy i czerwone usta. Głowa całkowicie łysa, jak zawsze bez brwi i rzęs. Aby osłonić trochę cycki narzuciłam dżinsową kurteczkę, co niewiele pomogło. Jeszcze kontrola w lustrze i ok. Różowa torebka z potrzebnymi rzeczami i w drogę. Zawsze jadę od dworca autobusem 107. Nie będę pisała o sensacji, jaką moje pojawienie się na ulicy wywołuje. Starałam się iść spokojnie, nie wchodząc nikomu w drogę i nie patrząc w oczy. Autobusu jeszcze nie było, więc stanęłam z dala od przystanku, w cieniu. Gdy nadjechał wsiadłam tylnym wejście. Usiadłam na końcu, w rogu. Poczułam zimno siedzenia na ciele dupy. Przy siadaniu spódniczka podjechała do góry odsłaniając górę ud, pończoch i część narządów. Złączyłam uda na tyle ile mogę opuszczając narządy pod. Na udach postawiłam torbę. Nie było dużo ludzi, ale i tak jakoś nikt nie miał chęci usiąść obok. Nie rozglądałam się tylko patrzyłam w okno. Rodzące się ciepło w dupie i sromie zwiększało się. TO zaczynała działać lewatywa i maść. Zaczynało się piekło w sromie. Dyskretnie wierciłam się i zaciskałam dupę. Nie na wiele się zdało. Dostałam parcia na srom. Tarłam udami i popiskiwałam cicho udając, że nic się nie dzieje. Aby pomóc sobie wytrzymać, odruchowo założyłam nogę na nogę. Wszystko byłoby ok., gdyby to była noga od strony okna, ale nie. Nie zwróciłam na to uwagi. Gdybym patrzyła czasem na ludzi to na pewno dojrzałabym ich zdziwione, co najmniej spojrzenia i zorientowałabym się, w czym rzecz. Dopiero dojeżdżając prawie na miejsce spostrzegłam się, że moje narządy sterczą spomiędzy ud. Spiekłam strasznego raka. Wysiadam na przystanku „Zatoka Miła”. Na miejsce dojść trzeba kawałek. Niestety nie można iść na golasa, ale przynajmniej już mogę zdjąć kurtkę. Szłam szerokim okrakiem wypinając dupę. Srom piekł i wydymał się. W połowie drogi zdjęłam kurtkę, i skróciłam ramiączka stanika stawiając cyce prawie sztorcem. Zdjęłam też suspenser sromu. Ten natychmiast wyskoczyła z dupy. Pomacałam, wisiał daleko obrzmiały i lepki. Skróciłam spódniczkę tak, że widać było dół pośladków i srom oraz połowę rozdwojonego kutasa i worka. Idąc zasłaniałam się torbą. Gdy byłam blisko miejsca, w krzaczkach zdjęłam T-shirt i spódniczkę. Ślepą cewkę, służącą do tortur, przeczyściłam sztywną szczoteczką oblepiona maścią z pudełeczka. Tą samą maścią wysmarowałam części główki. Ujmujące je palcami zaczęłam uciskać i masować. Zaczęłam głośno jęczeć. Kutasek podnosił się. Gdy czułam, że nie wytrzymam przerywałam i czekałam aż się uspokoję. Tak postępując doszłam do tego, że wystarczyło lekko pomasować główki a kutas podskakiwał. Skończyłam, gdy stanął na sztywno pokazując żyły. Do sromu przyczepiłam spore kółko z delikatnym dzwoneczkiem. Na plaże przybyłam już prezentując swoje wszystkie zalety. Cyce w poziomie, szeroko na bokach. Przez otwory stanika sterczą kutaski sutek z wielkimi kołami. Czarny pas w czerwone kokardki i pończochy. Biała, wielka dupa z wiszącym sromem koloru jaskrawo czerwonego. Dwa worki z jajami, sterczący sztywno dwuczęściowy kutas, obroża na szyi. Szłam powoli, piszcząca wyraźnie, delikatnie masując główki kutasa. Rozglądałam się. Sami faceci. Przeważnie starsi. Wszyscy ubrani. Pośród nich kręciło się kilku nagich, młodzieńców. Z krzaków wyszedł starszy gość z nagim chłopakiem. Chłopak przełykał ślinę, był zapłakany i miał zalany spermą brzuch. Jego spory kutas był sino czerwony. Prawdopodobnie facet zrobił mu wykręcanie kutasa. Poszedł do jeziora. Ja przechodziłam, podzwaniając, powoli, pokazując swoje zalety. Słyszałam jakieś pogwizdywania i obleśne uwagi. Nawet tu usłyszałam jak ktoś wyzywał mnie od zboczeńców, popierdolonych. Cóż taki narodek mamy. Mam swoje miejsce, gdzie zawsze się rozkładam. Najpierw rozkładam mały kocyk, dalej wyjmuje z torby część zabawek podstawowych i układam je na ręczniku. Dalej żele, kondony i lateksowe rękawiczki oraz rzemienny bicz. Następnie stojąc tyłem do gapiów zdejmuje stanik i pończochy z pasem. Robiąc to zawsze tak się nachylam, aby dobrze pokazać ogromny zad i przepołowione narządy. Jestem całkiem naga. Odwracam się i eksponuje sztywne cyce i kutasa. Powoli zdejmuje z cycków metalowe opaski. Cyce opadają po bokach owalnego brzucha, jak dwie olbrzymie kiełbasy. Naga idę w stronę jeziora trzymając poziomo cyce za koła implantów sutkowych. Nie wchodzę do wody, ale się przechadzam brzegiem.
- Pełny serwis: srom dupy, gardło, obciąganie, realizacja zboczonych pragnień. – Mówię szeptem do napotkanych osób.

Nie wszyscy są chętni, jak to u nas. Wynika to z kompletnej niewiedzy seksualnej. Większości seks kojarzy się z obciąganiem a wielu się zwyczajnie boi. Czasem, ktoś zaczyna rozmowę. Wtedy podchodzę blisko prezentując dokładnie ciało. Jak jest chętny to idziemy a jak nikt jeszcze się nie zdecydował po trzech obejściach to wracam na koc. Nigdy nie leżę na słońcu. Kładę się na bok dupą wypiętą do ludzi. Narządy wyciągam w tył za uda w srom wsadzam lateksowe monstrum kutasa i leżę, czekam. Powoli zmieniam pozycje ciała. Gdy leżę na plecach lub przodem na boku to wolno liżę i obciągam lateksowego kutasa. Leżąc na plecach zmysłowo pieszczę swe ciało jęcząc głośno z podniecenia.

  Leżałam tak masując cyce i suty, rozciągając połówki worka i gniotąc jądra. Stękałam i jęczałam chyba na całą plażę. Nawet nie zwróciłam na to uwagi tak mnie poniosło. Miałam oczy zamknięte z rozkoszy. Nie zauważyłam jak podszedł. Dopiero, gdy jego cień przesłonił mi twarz. Przestałam się podniecać i spojrzałam na niego z dołu. Uśmiechnęłam się i przywitałam. Powoli zaczął się rozkręcać. Pytał a ja odpowiadałam na wszystkie pytania. W końcu wyraził życzenie, abym mu obciągnęła. Oczywiście zgodziłam się natychmiast. Spytałam czy w kondonie, czy bez, czy z połykiem czy tryskiem na twarz lub ciało z rozsmarowaniem, czy z wylizaniem kutasa tylko, czy całego krocza i odbytu. Trochę był zaskoczony propozycjami. Ot zwyczajny facet. Spytałam jeszcze czy na miejscu mam ciągnąć czy w krzakach. Znowu go zaskoczyłam. W końcu poszliśmy w krzaki obok. Już ktoś tam krzyczał płaczliwie. Ujrzeliśmy nagiego, szczupłego chłopaka ruchanego przez starszego faceta. Chłopak płakał mówiąc, że go boli, bo to pierwszy raz, ale facet był brutalny. Zatrzymaliśmy się obok. Mój facet chciał się schować, ale wytłumaczyłam mu, że to bez sensu. Nie chciał się rozebrać całkiem tylko opuścił spodnie. Uklękłam przed nim. Nie było czym się przestraszyć. Udając, że go pieszczę dokładnie obejrzałam uda, pachwiny, brzuch, narządy, główkę i odbyt. Zawsze to robię szukając znanych mi śladów. Był ok. Wstałam i przybliżyłam się do niego podając cyca. Zassał suta. Ssał łapczywie. Ja trzymając cyca w obu dłoniach rytmicznie go wyciskałam do przodu. W końcu zakrztusił się mlekiem. Był zdziwiony bardzo, ale podniecenie wzięło górę pił łapczywie. Skierowałam jego dłonie na swoje podbrzusze a swoimi zaczęłam zabawę z jego kutasem i jajami. Poczułam jak szybko sztywnieje. Klęknęłam i zaczęłam lizanie i ssanie jaj połączone z obciąganiem. Był sztywny bardzo. Gdy widziałam, że dochodzi to przerywałam i delikatnie masowałam uda aż się uspokoił. W ten sposób podprowadziłam go do stanu, że zaczął krzyczeć, gdy muskałam główkę. Bolało go a oto mi chodziło. Łeb jego kutasa stał się krwisty jakby odarty ze skóry. W pewnym momencie kazałam mu stanąć w rozkroku. Sama uklękłam tyłem do niego, usiadłam na piętach i odgięłam cały tułów do tyłu odchylając głowę i rozwierając szeroko usta. W ten sposób miałam wyprostowany przełyk. Widziałam z dołu jego jaja. Kazałam mu wsadzić kutasa i ruchać głęboko. Był tak napalony, że nie protestował. Teraz widziałam tylko jego jaja z dołu. Jak wchodził w gardło to jajami zatykał mi nos a dupą całą twarz. Spuścił mi się prosto w przełyk. Po spuście wylizałam mu do czysta kutasa, jaja, krocze oraz rów z odbytem. Patrzyłam, jaki jest zadowolony. Powiedział, że jeszcze w życiu nikt mu tak nie obciągnął. Powiedziałam, że jak chce niech przyjdzie za parę minut ja odpocznie. Zostałam sama. Obejrzałam się i zobaczyłam jak nagi małolat stoi i płacze. Obok facet beszta go. Obejrzał się, popatrzył na mnie i kazał przyjść. Podeszłam. Nie byłam z nim umówiona, ale obleciał mnie suczy strach niepozwalający na opór. Nakazał mi klęknąć i trzymać cyce poziomo, czekać. Nawet nie zapytał się czy jestem wolna. Wykonałam polecenie. Facet polecił chłopakowi stanąć w rozkroku i wypiąć dupę. Ujrzałam ziejący, krwawy odbyt brutalnie przeruchany. Kapała sperma. Facet polecił mi wylizać i do czysta odbyt chłopaka i wyssać spermę. Lizałam dokładnie. Przyssałam się ustami do obrzmiałego odbytu i zassałam mocno wsadzając język. Małolat zakwiczał próbując uciekać dupą, ale facet go usadził. Musiało go boleć bardzo. Na polecenie facet chłopak naprężył się i zaczął wyciskać z odbytu. Poczułam jak moje usta wypełniają się. Łykałam zawartość i ssałam. Najpierw czułam znajomy smak spermy, ale w pewnym momencie już nie było spermy tylko leciała rzadka kupa. Zapachniało znajomo. Facet się zorientował l co jest i kazał mu przeć mocnej przytrzymując moją głowę w jego dupie. Połykałam kupę nie nadążając. Część wyciekało bokami. W końcu chłopak wysrał się do końca. Musiałam mu znowu wylizać wszystko do czysta. Klęczałam obok z cycami w dłoniach. Twarz miałam w kale i cyce z brzuchem. Chłopaczek stał nachylony mocno w rozkroku wypinając czystą dupę. Facet zaczął od bicia i boksowania. Powoli worek chłopca wydłużył się. W końcu bity mocno worek i jaja zareagowały bólem. Mały bardzo płakał i skowyczał, ale bał się uciec. Gdy już każdy dotyk wywoływał krzyk chłopaka, facet zaczął skręcać mu jaja. Kręcił mocno do oporu w jedną i drugą stronę bijąc przy zmianie kierunku. Jajo było opuchnięte ogromnie, gdy skończył. Kilka razy mały opadał ma ziemię skowycząc. W końcu zostawił go skulonego i piszczącego na ziemi. Zabrał się za mnie. Zaczął od obejrzenia mojego ciała dokładnie. Powiedział, że musze być skrajnie zboczona albo durna, aby pozwolić sobie na takie deformacje. Wyznał jednak, że to bardzo seksowne. Musiałam mu pokazać wszystko co miałam w torbie i objaśnić co do czego. W końcu kazał mi się mocno wypiąć rozciągając dupę na boki. Stałam wypięta a on pastwił się nad chłopakiem. Ten krzyczał i skomlał. Nie wiem, co mu robił. Biedak klęczał wyprostowany z ramionami za plecami. Zauważyłam tylko okropne sine jaja monstrualnie napuchłe. Zaczął od zakneblowania mnie i rozrywania mojego sromu. Normalnie rozrywał go na boki lub wyrywał z dupy wsadzając dłonie do środka. Krzyczałam przerażona i z bólu będąc pewna, że rozwali mi dupę całkiem. Jednocześnie sikałam i tryskałam spermą doznając bolesnego orgazmu. Straszne uczucie przy, którym wsadzanie obu ramiom w kiszki było pestką. Następnie zaczął wpychać pięści w moją pizdę. Po tym wszystkim leżałam na plecach, trzymając rozszerzone nogi w górze i przyciągnięte do brzucha. Facet wsadzał mi stopę w dupę. Wsadzał i wyciągał kręcąc. Stojąc w szerokim rozkroku, trzymałam kutasa w górze przy brzuchu. Jedną dłonią trzymał połówkę worka przy rozdzieleniu a drugą trzymającą jajo skręcał powoli worek. Gdy już zaczynałam wyć wtedy puszczał górną dłoń i mocno szarpał skręcony worek. Niesamowity ból w podbrzuszu zmuszał mnie do zasłaniania się rękoma i kucania, co było kwitowane uderzeniami w twarz i wyzwiskami. Mówił wtedy, że nie zalicza i powtarzał torturę. Okropny sadysta. A przecież ja się z nim nie godziłam. Dostawałam dzikich orgazmów i z kutasków sutek na cyckach leciało mleko. Gdy już wszystko wysikałam z bólu siadłam w szerokim rozkroku, odchylona w tył jaja leżały na ziemi. Potwór zaczął je deptać. Wyłam potwornie. W końcu zmiażdżone jaja wdeptał w piasek. Następnie leżałam rozkraczona na plecach a on podnosił mnie w górę za worki. Ból, strach przed wyrwaniem czegoś, okropny. Worki teraz były bardzo długie i cienkie. Związał je razem na supeł i ostro zaciągnął. Dobrze, że miałam knebel w ustach bo, zbiegliby się ludzie. Każde jajo było jak wielka pięść. Zaczął chłostać je packą do bicia jajek i odbytu. Stałam w rozkroku, odchylona do tyłu, wypinając narządy i wyłam okropnie. Młody zamilkł i gapił się wystraszony. W końcu zwaliłam się na ziemię. Na nic pomagało ciągnięcie mnie do góry za worki i zmuszając do wstania. Leżałam a on ruchał ostro chłopaczka w gardło. Biedak dusił się i ślinił okropnie wysadzając oczy na wierzch. Twarz ciemno czerwona z wysiłku. Facet spuścił się mu w gardło i uderzył w twarz. Biedak cicho piszczał. Byłam z przodu cała wymazana kałem chłopaka, łącznie z twarzą, więc pogonił mnie abym się wymyła w jeziorze. Pobiegłam na ugiętych nogach. Związane olbrzymie, sine jaja obijały się o kolana. Gdy wyszłam z krzaków wszystkie spojrzenia padły na mnie. Wszystko mam nienaturalnie wielkie, więc żadne zakrywanie nic by nie dało. Na pewno to był straszny widok a co najmniej dziwny. Z boku plaży wymyłam się dokładnie. Pobiegłam szybko powrotem. Chłopak leżał na ziemi skomląc. Miał okropną dziurę w dupie a facet zdejmował rękawiczkę. Biedak, tak na pierwszy raz, coś takiego. Kazał mi stanąć szeroko rozkraczona i wypiąć narządy, cyce trzymać poziomo rękoma. Dłońmi w rękawiczkach lateksowych zaczął szarpać za dwie połówki kutaska. Ciągnął i masturbował jakby doił krowę. Gdy rozciągał na boki obie połówki miałam wrażenie, że rozerwie mi kutasa do końca tak strasznie bolało. Ból drążył głęboko do środka brzucha. Dostałam orgazmu trykając spermą otworem pod kutaskiem. On męczył mnie dalej. Wkrótce drugi wytrysk i strumień sików. Po 30 minutach zrobiło się bardzo niedobrze. Zamiast przyjemności okropny ciągły ból kutasa. Ledwo trzymałam cyce. W końcu padłam na kolana. Zmusił mnie do powstania. Uchwycił kutasa dwiema dłońmi i zaczął wykręcać jak ścierkę. Co za okropne uczucie. Zawarłam silnie uda wyprężając kutasa. Co chwila sikałam a z sutek leciało mleko. Najgorsze było dalej. Zaczął klepać główki kutasa i trzonek przyrządem jak szczotka. Z jednej strony sztywne włosie a z drugiej kolce metalowe. Obłędny ból szybko doprowadził mnie do szaleństwa. Ach jak bolało. Nie do opisania. Cały kutas a szczególnie obie główki. Spróbujcie poklepać kutasa i główkę włosianą szczotką mocno to zobaczycie, choć trochę. Gdy skończył kazał mi się bardziej wypiąć do przodu. Kopniakami maltretował mi krocze! Najpierw z przodu potem, gdy wypięłam dupę od tyłu po sromie i jajach. Skończył, jak padłam. Otrzeźwił mnie wrzask małolata. Jemu także wykręcał kutasa. Na koniec chłopaczek wylizał mi krocze i co tam mam do czysta a ja jemu. Facet poszedł a my tuliliśmy się do siebie płacząc. Zwłaszcza, że on przerażony. Uspokajałam go, że to nie tak zawsze jest i nie jest takie straszne. drugim razem będzie już łatwiej, bo ma dupę rozwaloną i kutasa przygotowanego. Gdy się uspokoił wróciliśmy na plaże. Wymyłam go w jeziorze i zaprosiłam do siebie na koc. Ostrożnie wzięłam jego kutasa w usta i delikatnie ssałam. Jego młode ciało uniosła się wyprężone i trysnął elegancko spermą w moje usta. Połknęłam wszystko. Zasnął na moim cycku. Spędziliśmy tam kilka godzin. Chłopaczek, chciał uciekać, ale skułam mu nogi kajdankami. W tym czasie obciągaliśmy chętnym i byliśmy ruchani i fistowani. Chodziłam po plaży prowadząc go za jaja na smyczy. Gdy był ruchany i fistowany trzymałam go by się nie wyrywał. Wiem, że może wygląda to okrutnie, ale początki zawsze są trudne. Biedny małolat na koniec miał okropną dziurę w dupie i rzygał spermą.

EPIZOD2 (weekend na działce):

Mój pamiętniczku, jak wiesz jestem męską suką, kurwą, która nie odmawia niczego w seksie. Inne wybrzydzają, ale nie ja. Nie za często, ale wystarczająco moje ciało jest wykorzystywane do, jak ja to nazywam, „pachnącego seksu”. Jeśli ktoś się domyśla to domyśla a jeśli nie do doczyta, tylko to może być nie dla wszystkich smaczne.

  Jechaliśmy jakiś czas. Za miastem, na parkingu leśnym, kazał mi się rozebrać do naga i zabrał ubranie. Był bardzo zadziwiony wyglądem mojego zmienionego ciała. To, co że obecni tam ludzie się gapili. Stałam naga długo aż skończył oględziny.

- Ale jesteś pojebana. Mówili mi o tobie różne rzeczy, ale usłyszeć a ujrzeć to wielka różnica. Towarzystwo oszaleje z takiej niespodzianki. – Gadał jak nakręcony.

Założył mi obrożę ze smyczą, kajdanki na ręce z tyłu i nogi. Na głowę założył czarny worek. Wrzucił na tylne siedzenie. Słyszałam gwar kąpiących się ludzi, potem nieco ucichł. Otworzyła się jakaś brama i zamknęła. Samochód stanął. Ktoś szarpiąc za smycz wyciągnął mnie na zewnątrz. Trawa pod stopami. Gwar głosów. Zapach grila. Podskakując szłam za prowadzącym. Długie cyce latały. Zostałam sama. Jakieś dłonie mnie macały dotykały cycków, rozdzielonego prącia i worka, ktoś ciągnął za wiszący srom. Najbardziej intrygowałam ich kutaskami zamiast sutków. W końcu ponownie podskakując zostałam zaprowadzona gdzieś i przywiązana na łańcuchu. Ostre słońce oślepiło mnie na chwilę. Olśnienie minęło i ujrzałam dużą działkę, otoczoną gęstym żywopłotem. W jednym miejscu był dostęp do jeziora. Dom spory, niewielkie towarzystwo damsko męskie plus dwoje chłopców. Jeden pulchny, ale nie gruby a drugi szczupły, nie za chudy. Obaj mieli szerokie krągłe biodra, duże wypukłe dupcie, wypukłe brzuszki, wcięci w pasie i cycuszki jak u młodej dziewczynki. Zauważyłam, że stali goli, obok siebie, blisko tego towarzystwa. Obaj trzymając pośladki mocno je rozciągali ukazując ziejące bordowe odbyty oraz szeroko otwierali usta. Nie miałam czasu na dokładniejsze oględziny. Choć byli chłopcami to mieli kształty i cechy typowo dziewczęce. Mogli się podobać. Stali przykuci łańcuchami do słupa. Mężczyźni w spodenkach a kobiety bez staników w stringach. Niektórzy z mężczyzn też nosili stringi i peruki. Siedziałam na ziemi w wielkim namiocie bez ścian. Dookoła na ramach, wieszakach i stołach porozwieszany i poukładany był sprzęt do seksu w dużej ilości i rodzaju. Każdy znalazłby dla siebie, co lubi. Na razie mną się już nie interesowali. Pili piwo i coś mocniejszego, rozmawiali. Co jakiś czas pokazywali na mnie. W końcu podeszły do mnie dwie kobiety i zaczęły przygotowywać. Bardzo dobrze się znały na przygotowaniach takiej suki jak ja, Leżąc związana na stole darłam się jak oszalała z rurą w dupie. Bluzgałam grubym strumieniem jakiejś cieczy, co raz po wyjęciu rury. Potem rzygałam aż mi oczy wychodziły, gdy robiły mi lewatywę żołądka. Okropny ból nadętego pęcherza pozbawiał mnie poczucia rzeczywistości w trakcie płukania sikałam mocno i daleko spod kutaska. Gdy skończyły byłam pusta wszędzie i wymiękła jak mokra szmata. Poleżałam wyjąc aż oprzytomniałam. Gdy otrzeźwiałam trochę napompowano mi implanty w cyckach tak mocno, że stanęły sztywno, poziomo na boki i wygięły się na końcu w górę. Usta rozwarły mi szeroko wciskając tam rurę gumowego przyrządu, półmaski, mocowanej na paskach do głowy. Na zewnątrz sterczało coś, co przypomniało mi model małego pisuaru. Góra twarzy była odkryta. Dalej, mój pamiętniczku, nie będę opisywała, bo nie potrafię. W każdym bądź razie to co spływało mi po głowie, twarzy lądowało w tym pisuarze i w końcu w moim gardle. W dupie miałam gumową, rurę, olbrzymiej średnicy zamykaną wkręcanym, gumowym korkiem. Do cewki pod kutasek wsadziły mi metalowy, zakrzywiony cewnik był on połączony z czymś, co wyglądało jak duża strzykawka. Miała ona możliwość napełniania z zewnątrz. Na cycach miałam stanik zbudowany z dwóch metalowych sprężyn. Te sprężyny owijały ciasno dokładnie moje cyce na całej długości. Obie połówki worka zostały napełnione jakimś płynem i rozdęte zostały do monstrualnych rozmiarów. Gdy płyn, podczas napełniania worków już nie mógł sam płynąc, to one wpompowywały go siła do środka. Teraz miałam między nogami dwa okropne, ciężkie balony, koloru czerwonego. Przez otwory w główkach kutasa zamocowały dwa ciężkie dzwonki. Na nogach miałam lateksowe pończochy trzymane czterema gumowymi paskami pasa oraz wysokie buty szpile 18 cm. Na koniec czepek i fartuszek pokojówki. Tak wystrojona obsługiwałam gości. A towarzystwo było coraz bardziej podchmielone. To co wyprawiano ze mną nie mieści się w głowie. Gdy, któryś z gości chciał sikać to wołał mnie. Podchodziłam i klękałam naprzeciw kutasa a on sikał mi w twarz. Jego siki leciały mi do gardła i musiałam szybko połykać. Niektórzy sikali mi w dupę. Wtedy przynosiłam szybko taki specjalny stołek. Kładłam się na plecach. Moja dupa była wysoko górze. Gość odkręcał korek z dupy, wkładał kutasa i szczał. Następnie jedna z kobiet, co mnie szykowała wkręcała czarną rurę i cała wsikana zawartość zostawała wepchnięta w moje kiszki. Ponieważ pito dużo piwa i innych płynów, więc wkrótce miałam w kiszkach i żołądku wiele litrów sików. Byłam okropnie rozdęta. Potworny brzuch miałam twardy i bolesny. Siki z żołądka, co jakiś czas same wylatywały śmierdzącym strumienie. Pachniałam strasznie i tak samo wyglądałam. Calutka byłam obsikana. Jakby tego było mało pastwili się nad moimi cyckami bijąc po nich i patrząc jak podskakują. Bawiło ich brandzlowanie moich suto kutasków. Dostając orgazmy od tych kutasków na cykach tryskałam z nich mlekiem i robiłam siku. Bardzo ich to bawiło. Dwóch sadystów co jakiś czas wołali mnie. Musiałam wypiąć dupę w rozkroku lub wypiąć się przodem a oni kopali i boksowali mnie po napełnionych worach. W końcu całe moje kiszki i żołądek oraz pęcherz miałam wypełnione ich moczem dokładnie. Było mi bardzo, ale to bardzo niedobrze. Gdy już nic nie wchodziło, obie te kobiety zabrały mnie, zdjęły z ciała to, co miałam i leżącą na stole, zaczęły opróżniać. Z każdego otworu leciał, gęsty ciemny, śmierdzący strumień stęchłego moczu. Potem długo płukały moje kiszki, pęcherz i żołądek. Tak strasznie bolało i było mi niedobrze, że traciłam orientacje. Gdy ustami wylatywała czysta woda wlewana w dupę skończyły moje płukanie. Zostawiły mnie nagą na stole. Leżałam na wznak. Nogi ugiętę w kolanach  okropnie rozwarte na boki. Dwa potężne balony napełnionych worków leżały pomiędzy nimi. Rozdwojony sinawy kutas sterczał pionowo. Podobnie cyce, jak dwa białe, długie walce pokryte sinymi śladami po sprężynowym staniku sterczały skośnie w górę sztywne. Po jakimś czasie zostałam uwolniona z mocujących mnie pasów. Zaprowadziły mnie całkiem nagą w miejsce odosobnione trochę. Zobaczyłam tam urządzenie. Na ziemi leżał duży, gumowy, płytki basen. W kształcie prostokąta. Jego niskie brzegi wyposażone były w liczne pasy i uchwyty. Po obu krótszych końcach stało coś, co przypominało stołek z dziurą w siedzeniu, może raczej sedes niż stołek. Oba pokryte czarną gumą. Pod każdym siedzeniem z dziurą był wyprofilowany zbiornik z długą rurą. Jedna rura była okropnie gruba a druga nieco mniejszej średnicy. Związały mi ramiona za plecami. Zmusiły mnie do położenia się na tym niby materacu, na wznak najpierw pasami unieruchomiły moje ciało pod cyckami. Uniosły nogi wysoko w górę, boleśnie rozwarły szeroko, przyciągając w stronę głowy tak, że moja dupa się uniosła wyprężając odbyt, pizdę i balony worków. Głowa odgięta w tył też została unieruchomiona. Mniejszy stołek-sedes zamocowany został nad głową a rura od niego wkręcona została w uchwyt zamocowany w ustach i rozciągający moje szczęki. Większy stołek-sedes zamocowany został z drugiego mojego końca. Okropna, wielka rura została wprowadzona w moją dupę przez srom. Fałdy sromu uszczelniono zaciskając gumowymi opaskami na rurze. Jeszcze jedna rura znalazła . się w moim pęcherzu przez kawałek cewki pod kutasem. Była ona zakończona dużym lejkiem mocowanym obok sedesu. Wszystkie moje dziury i ciało było gotowe. Absolutnie nie mogłam się poruszyć. Na odchodnym jedna z kobiet co mnie przygotowywały wylała  butelkę wódki w moją dupę. Byłam przerażona bardzo. Leżałam i wodziłam wzrokiem dookoła. Zbliżało się południe. Wódka wlana w dupę spowodowała, że poczułam się  podpita. W końcu przyszła jakaś kobieta, całkiem naga, mocno piana. Popatrzyła mętnie na mnie i coś burknęła. Siadła wielką dupą na sedes i długo sikała. Wszystko poleciało do mojej dupy. Potem pojawił się facet i odlał się. Poczułam ciepły, mdły smak sików i połknęłam. No i zaczęło się. Co jakiś czas zjawiał się ktoś. Siadał na odpowiedni sedes i sikał albo robił kupę. Kupa w dupę była nie najgorsza, ale kupa spływająca w usta i do żołądka już nie bardzo. Oj nie dobra. Po kilku godzinach moje ciało przypominała rozdęty balon grożący wybuchem. Oba sedesy wypełnione po brzegi. Ja już nic więcej nie przyjmowałam. Tylko szarpałam się okropnie. Pojawiły się znowu te dwie kobiety. Wyjęły mi rury z ust i sromu. Natychmiast lunęła wstrętną cieczą ze wszystkich moich dziur. Zaśmierdziało.  Po opróżnieniu leżałam cała umoczona w tej wstrętnej brei. Okropnie pierdziałam i rzygałam kupą. Znowu wypłukały mi kiszki, żołądek i pęcherz z węża. Oczywiście byłam cały czas zamocowana. Leżąc wymazana calutka w gównie i sukach dochodziłam do przytomności. Strasznie się darłam cały czas próbując się uwolnić. Nic z tego. Cały ten śmierdzący seks powtórzył się jeszcze raz. To było potworne, mój kochany pamiętniczku, potworne. Późnym popołudniem po płukaniu kiszek i ciała, musiałam się wykąpać przy ludziach, naga, w jeziorze. Już nie będę opisywać tego, jaką sensacje zrobiłam swoim ciałem. Po kąpieli zaprowadzono mnie do domku i w małej piwniczce zaaplikowano mi zastrzyki. Napełniono kiszki gęstą breją i zakorkowano dupę. Zasnęłam naga na starym sienniku, przywiązana na wznak do podłogi. Nie wiem ile spałam. Obudzono mnie i zaprowadzono małego pomieszczenia wyłożonego kafelkami. Była tam wanna, sedes i prysznic a w ścianach zamocowane były łańcuchu z kajdanami i obrożami. Na długim stole leżało wiele gumowy i lateksowych przyborów. Przy jednej ze ścian stali nadzy, przykuci i rozciągnięci ci dwaj chłopcy, o których wspomniałam na początku. Teraz dopiero mogłam przyjrzeć się i lepiej. Na ich twarzach malował się strach i ból. Płakali mocno. Dalece rozwinięta ginekomastia nadawała im niezwykle podniecający wygląd. Brzuszki spore, seksownie wydęte i okrągłe. Od razu poznałam, że to wskutek rozdymania od środka. Ich młodziutkie narządy, cała pozbawione były jakiegokolwiek zarostu, nawet pod pachami. Chyba byli za młodzi na zarost. Liczne kropelki potu zatrzymywały się na aksamitnym meszku pierwszych włosków. Pod spodem zobaczyłam bezwłose narządy. Malutkie kutaski, nieco grubsze od palca, sterczały twardo odsłaniając czerwone, obrzezane główki. Pod spodem wisiały rozciągnięte mocno worki z wyraźnie zarysowującymi się jąderkami. Były czymś napełnione. Ciała cudownie białe, jędrne i dziewicze. Oboje mieli cycuszki młodziutkiej dziewczyny. U tego pulchniejszego były pełniejsze, bardziej zaokrąglone kołyszące się a ten chudszy miał cycuszki jędrne, sterczące jak dwa wielkie stożki. Czarne, twarde sutki otoczone były olbrzymimi kołami koloru różowego. Nie moja sprawa, w jakim byli wieku, ale sądząc z wyglądu  pewnie w dopuszczalnym już a może nie. Nie miałam czasu na zastanawianie się. Nie moja sprawa. Usta moje, rozwarte zostały przez wciśnięty w nie i zamocowany tzw. „świński ryj”. Dla tych, co nie wiedzą jest to specjalna gumowa tulejka stasowana w ruchaniu w gardło, sikaniu itp. Oparta o gumową leżankę wypięłam mocno swoją dupę. Musiałam przeć na odbyt bardzo mocno. One w tym czasie drażniły go. Srom wyszedł na zewnątrz elegancko w postaci długiej, mięsistej rury. Ponieważ mam bardzo duży srom, więc nie da się mnie ruchać w sposób normalny, dlatego nakłada się na niego specjalną opaskę. Opaska zmniejsza otwór i blokuje wyciągnięty srom na zewnątrz. Otwór sromu zatykany jest specjalnym korkiem, aby siki i sperma nie wyciekały. Przybiera on kształt długiego, krwistego rękawa z mięsistymi wargami. Widok dupy jest bardzo seksualny. Jeszcze tylko stanik zaciskowy na cyce i musiałam położyć się na leżance. Na koniec podwiązały mi bardzo mocno narządy, przez co stwardniały siniejąc. Nadmuchane sztywne cyce, balon worka sterczały w górę tak jak i sztywny kutas. Na biodrach miałam założony skórzany pas, do którego, po bokach unieruchomiły mi ręce w nadgarstkach. Tak przygotowaną zostawiły mnie i wyszły. Zostałam sama z chłopakami. Chciałam ich uspokoić, ale wydobywałam tylko dziwne dźwięki. Ciągle łkali. Nie miałam pojęcia, co będzie dalej. Pojawiła się całkowicie naga kobieta. Chłopcy zaczęli głośniej. Patrzyła chwilę na nich. Wybrała jednego, blondynka z długimi, kręconymi włosami. Po uwolnieniu z łańcuchów ustawiła go pochylonego do przodu w rozkroku z wypiętą dupą. Był absolutnie bezwolny. Teraz to już wył głośno dygocząc. Przecudna, gruszkowata dupa na alabastrowych udach była otwarta i napięta. Między jej połówkami zobaczyłam stopę olbrzymiego, czarnego korka. Kobieta otworzyła zaworek w korku. Natychmiast rozległ się syk uciekającego powietrza. Chłopcy byli napompowani powietrzem. Kobieta podłączyła pompkę i kazała wyprostować się chłopczykowi. Powoli pompowała powietrze w kiszki macając coraz bardziej olbrzymi i twardszy brzuch. W końcu zadowolona skończyła i nie bacząc na ból, jaki mu sprawiła, wrzeszczącego wyprowadziła gdzieś. Drzwi pomieszczenia pozostały otwarte. Jakiś czas było cicho, jeśli nie licząc bełkotu podpitych głosów. Nagle ten pozorny spokój przeszył wysoki pisk tego chłopaka, co zniknął. Ależ piszczał, bełkotał, błagał cienkim głosikiem. Nawet mnie starej suce ścierpła skóra. Coś mu robili. Ten, co został szarpał się wrzeszcząc ze strachu. Nagle pojawił się facet z wielkim brzuchem. Chwycił mnie za naprężone cyce i wsadził kutasa głęboko w gardło. Ruchał mnie okropnie. Oczy mi wyszły na wierzch,
dusiłam się zalewając śliną. Poczułam pełne gardło ciepłej spermy. Połykałam szybko. Facet nie wyjmował kutasa z mojego gardła. Okropnie maltretował moje suto kutaski w cyckach. W końcu poczułam jak sika we mnie. Wysikał się i poszedł zadowolony wyzywając mnie od szmat i kutasów w spódnicy. Wrzaski chłopaka poddawanego seksowi nie milkły ani na chwilę. Pojawił się następny facet. Ten wszedł we mnie od dupy. Ruchał i sapał nie mogąc się spuścić. W końcu napełnił mnie spermą i wysikał się w dupę. W międzyczasie został napompowany i zabrany drugi chłopak. Wkrótce i jego skomlenie i piski dotarły do mnie. Kobiety przychodziły do mnie. Siadały mi z otwartą pizdą na twarz tak, aby wylot cewki trafił w usta i sikały. Miałam twarz całą lepką od śluzu z pizd. Wielu, w czasie używania mnie maltretowało moje narządy i cyce. Ból był okropny. Wielu facetów używało do ruchania specjalnych nakładek kolczastych na kutasa wtedy darłam się okropnie. Cały srom i kiszka, pizda szczypała i piekła jakby czyszczona drucianą szczotką. Chłopcy już nie wrócili do pomieszczenia. Zapadła cisza. Domyśliłam się, że towarzystwo padło, bo chyba była już noc. Jak też drzemałam, tylko czasem budził mnie skowyt, któregoś z chłopców, albo pojawiał się facet czy kobieta i sikali we mnie lub ruchali z wysikaniem i zatykali odbyt. Używali mnie calutką noc zamiast muszli klozetowej. Nad ranem moje ciało wyglądało jak napompowany balon, tak byłam pełna. Cyce były posiniaczone a kutas krwisto czerwony. Obudziły mnie jakieś rozmowy i krzątania się. Był ranek. Chłopaków nie było i nie było słychać ich jęków. Ranek zaczął się strasznie dla mnie. Facetom po przepiciu strasznie chce się ruchać i sikać, więc ruchali mnie i sikali we mnie z obu końców na raz. Czułam drapanie przeruchanego gardła i ogień w dupie oraz w piździe. Po długim czasie wszyscy się zaspokoili. Całe ciało miałam lepkie od spermy i moczu. Potem przeszłam gehennę mycia i szorowania ciała oraz płukania odbytu, kiszek, żołądka i pęcherza. Czystą totalnie pozostawiono rozciągniętą i przykutą do ściany. Dalszy ciąg przyjęcia i seksu odbył się w piwnicy pod domem. Jasno oświetlona sala tortur. Inaczej nie mogę tego nazwać. Jednak nie tortury mnie czekały a potworne ruchanie całodniowe. Nagą, skrępowaną kajdanami wciągnięto mnie do tego pomieszczenia. Powoli oprowadzili mnie po Sali demonstrując narzędzia tortur. Wszystko było okropnie duże. Wiele widziałam i przeszłam, ale to mnie wystraszyło bardzo. W jednej części piwnicy wisiały i leżały potworne kutasy typu strap-on, proteza lub nakręcane na maszynę. Prawie na środku stały przygotowane trzy, czarne, niskie maszynki do ruchania, z siedzeniami i pulpitami dziwnej konstrukcji, co się szybko wyjaśniło. Dwie z nich stały obok siebie a trzecia naprzeciw nich. Z nich sterczały skośnie okropnie duże kutasy. W tych dwóch obok siebie były chuje o nieco mniejszej średnicy, bardzo długie, zbudowane były w wielu, połączonych ze sobą kul pokrytych kolcami. Dodatkowo wyposażone były w długie, grube, wężowate zakończenie z owalnym, najeżonym łbem. Trzecia maszyna miała monstrum o sadystycznych rozmiarach, kształtach i naroślach. Kutas był tak okropny i potężny, że nie miałam pojęcia gdzie może się zmieścić. Sterczał groźnie. Wtedy nie miałam pojęcia, ale szybko uświadomiono mnie , gdzie i komu on przeznaczony. Każdy z nich dodatkowo wyposażony był w dwie pompki. Dodatkowo te maszyny posiadały pasy i zawieszenia oraz coś jakby siedzenia podzielone na dwie części. Po tej wycieczce zostałam zawieszona za ręce pod sufitem. Wprowadzono chłopców. I zawieszono obok mnie. Teraz zauważyłam, że ich brzuchy są potwornie nadęte. Obaj sapali ciężko dysząc. Ich kutaski teraz sine nadal sterczały twardo. Worki czymś napełnione wisiały jak wielkie piłki do rugby. Tak rozciągnięte, że widoczne nawet drobne żyłki. Obie, nagie, kobiety krzątały się przygotowując narzędzia i sprzęt. Najpierw zabrały się za tego grubszego. Podwiązały mu nogi pod kolanami tak, że wisiał siedząc w szerokim rozkroku z wypiętą dupą. Gdy sparowały mu czymś czerwonym krocze i narządy biedak darł się nie przytomnie. Na główkę kutaska i do środka nałożyły jakieś zielonej substancji. Ależ chłopczyk się szarpał kwicząc. Na pewno ten specyfik potwornie go palił. Na koniec wielką strzykawką z grubą igłą wbitą w worek dopełniła płyn. Teraz biedak miał potwornego balona w kroczu. W usta włożyły mu przyrząd rozwierając szczęki. Odpięły przeczącego i wierzgającego chłopaka z zawiesia i podprowadziły do maszynki. Siła zmusiły go do lekkiego kucnięcia i położenia dupy na siedzeniu maszyny. Zamocowały chłopaka szelkami i pasami w pozycji przypominającej narciarza pochylonego do przodu, z wypiętą dupą na siedzeniu. Ramiona i ręce skrępowane do ciała a głowa prosto do przodu. Na koniec wyregulowały mu siedzenie tak, że dupa została szeroko rozciągnięta, przez co odbyt wysunął się na wierzch ziejąc krwawą dziurą. Biedak był w półprzysiadzie z wypiętą dupą pochylony do przodu. Wielki wór zwisał mu między udami a malutki chłopięcy kutasek sinego koloru z czerwoną główką sterczał twardo. Bez ustanku wył bardzo. Regulując położenie dupy i kutasa maszynowego powoli wpychały mu do środka kolczasty łeb długiego kutasa. Wycie się nasiliło. Jak nic wsadzili mu w kiszki głęboko. Na zewnątrz została jedynie gruba, właściwa część. Ten, drugi chłopczyk widząc, co się święci zaczął kwilić i szarpać się bardzo. Mówił coś bełkotliwie, że „Już nie chce, że prosi, że błaga” i inne podobne bzdury bez znaczenia. Gdy pierwszy został zamocowany i ustawiony zabrały się za drugiego i wkrótce jego ciało, wyjące i skowyczące znalazło się w maszynie. Ja nadal wisiałam cicho. Teraz zabrały się za mnie. Najpierw na oba worki założyły metalowe opaski a potem mocno je napompowały. Podobne, ale mniejsze opaski zacisnęły za dzielonymi główkami kutasa. Całe krocze i podbrzusze wysmarowane zostało podobnym żelem jak chłopaków. Bardzo szybko poczułam efekt. To było to samo jak przypalanie ogniem. Zaczęłam wyć. Jeszcze tylko metalowy stanik zaciskowo wyciskowy na cyce. Teraz zrozumiałam zachowanie chłopców. Zostałam zamocowana w trzeciej maszynie w takiej samej pozycji rozkraczonego narciarza jak to nazwałam. Gdy mnie prowadzono już zrozumiałam, dla kogo ten sadystyczny kutas. Wyłam okropnie całkiem jak młoda suka. Na sutko kutaski nałożyły mi plastykowe cylindry maszyny do dojenia. Opuszczając moje olbrzymie, rozwarte dupsko nadziały go na kostropatego, ociekającego smarem kutasa potwora. Bardzo długo to trwało. Musiały ręcznie naciągać skórę mojego sromu. Gdy tylko łeb potwora przeszedł kanał odbytu siknęłam silnie moczem oblewając jedna kobiet. Na chwile zostawiono nas samych. Chłopcy darli się okropnie. Obaj posikali się. Oni dwaj przerażeni i ja naprzeciwko. Było bardzo głośno. Oni piszczeli nieludzko a ja wyłam. Calutkie krocze paliło żywym ogniem. Ich młode Ciała wyglądały niezwykle seksownie w tej pozycji. Patrzyłam jak rosną im brzuchy pompowane powietrzem. Jedna z kobiet pompowała brzuch a druga macała. W końcu ich kiszki były tak rozdęte a brzuchy tak wielkie, że ledwie dyszeli. Wtedy zostały uruchomione maszynki i kutasy zaczęły zagłębiać się w ich dupy. Młode ciała naprężyły się, zamilkły a twarze poczerwieniały z wysiłku. Na razie byli ruchani wolno. Kutasy wchodziły nie tylko w dupę ale głęboko w kiszki. Gdy ruszyła moja maszyna, na moment straciłam dech i wyszły mi oczy na wierzch. Moment ciszy i nagle jak nie ryknę jakimś dziwnym dźwiękiem. W życiu nie przechodziłam takiego rozrywania dupska. A mam je wielkie. Czułam jak w środku wszystko jest demolowane. Słychać było głośnie mlaśnięcia skóry sromu. W czasie tego ruchania miałam pompowany brzuch. Szybko stał się tak wielki że sięgał niemal podłogi. Tak zaczęła się nasza gehenna. Maszyny ruchały według jakiegoś programu. Kobiety co jakiś czas pompowały kutasy, aby powiększyć ich rozmiary i sztywność a myśmy darli się i prężyli pierdząc głośno, sikając i tryskając, ja spermą a chłopcy jakimś śluzem. Gdy brzuchy opadały któremuś to natychmiast był dopompowany więcej. W tzw. Między czasie przychodzili faceci i albo ruchali nas w gardło ze spustem do środka, albo po prostu po wsadzeniu kutasa w gardło sikali do środka. Co chwila któryś z chłopców lub ja rzygaliśmy sikami. Po czasie nasze ciała już wisiały jak napełnione balony. Mnie a i chłopakom pewnie też, ciągle chciało się sikać. Mieliśmy bez ustanku silne parcie na sikanie i na sranie. Ich odbyty a mój srom powychodziły całkiem z dupy, co się bardzo podobało gościom. Trwało to wiele godzin bez momentu odpoczynku. Dupy nasze tak się rozeszły w biodrach, że kutasy ruchające nas musiały być kilkakrotnie wymieniane na większe i bardziej wymyślniejsze. Gdy po wielu godzinach tych tortur uwolniono nas leżeliśmy bez czucia w kałużach moczu wyjąc i kwicząc. To, co mieliśmy z tyłu nie przypominało ani odbytu ani sromu u mnie. To były raczej czerwono sine kratery. Nie sposób opisać. Chłopców podniesiono i ułożono na leżankach z dupami na brzegu szeroko wypiętymi. Mnie biciem zmuszono do podpełznięcia do nich. Musiałam językiem wylizać ich dupy, narządy i ciała do czysta. Musiałam połykać wszystko, co w trakcie lizania wydalali. Gdy smoktałam ich małe sztywniutkie chujki krzyczeli i tryskali czymś lepkim. Bardzo mi smakowało. Gdy wylizałam każdy zakamarek i centymetr ich ciała położono mnie w rozwarciu na leżankę i oni lizali mnie do czysta. Z dupy wydalałam gęsty śluz a oni to wszystko łykali siorbiąc. Gdy byłam czysta usiadłam na stołku a chłopcy klęcząc ssali moje sutko kutasy cycków. Pili moje mleko a ja dostawałam orgazmów co chwila. Gdy tryskałam to jeden z nich musiał szybko wylizywać mi wylot cewki pod kutasem. Następnym etapem seksu było używanie naszych ciał do fistotowania, ruchania i innych sadystycznych poczynań. Ja i chłopcy leżeliśmy unieruchomieni i bardzo szeroko rozwarci na leżankach. Miałam nogi tak mocno rozwarte i naciągnięte aż do szpagatu. Moje jaja jak balony i ziejący srom zwisały. Pizda była tak wyruchana, że wyszła z niej macica. Cycki miałam napompowane i sterczące sztywno na boki. Kto z gości chciał to przychodził i używał mnie lub chłopaków w dowolny sposób. Jednak już nie sikano i nie wydalano na mnie kału. Teraz darłam się będąc ruchana okropnymi kutasami strap-on lub protezą. Rozwalona dupa przyjmowała z łatwością dwie a nawet trzy ręce na raz aż po ramiona! Miałam





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Arletka Ruchliwa

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach