Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ciocia Monika

Mieszkam z ojcem u bratem. Mama opuściła ten świat zostawiając naszego ojca z dwójką dorastających dzieci. Ojcu nie było łatwo zostawiać nas pod opieką swojej siostry i samemu jeździć po kraju na tirach. Tata zawsze powtarzał: uczcie się bo inaczej was życie nauczy. Karał nas za nieposłuszeństwo lub złe wyniki w nauce. Wyciągał ten swój pas z wojska i kazał kłaść się brzuchem na krześle wymierzając karę na goły tyłek. I nie miało znaczenia, które z nas aktualnie leży na krześle. Kara zawsze musiała być na gołą dupę bo inaczej się nie liczyło. Było to na tyle upokarzające bo brat mógł oglądać moją cipkę stojąc w kolejce do kary jak i ja mogłam podziwiać jego klejnoty a w wieku 16 lat było już co oglądać. Z bratem byliśmy bardzo blisko i nie raz robiliśmy sobie okłady z wilgotnych ręczników na obolałe pośladki. Z czasem nic sobie nie robiłam z tych kar a wręcz je polubiłam. Zaczęły mnie one podniecać i tylko obawiałam się że dostrzeże to ojciec. Brat zdaje się to zauważył bo któregoś wieczoru spytał mnie się czemu jestem taka mokra na cipie przed laniem? -bo mi się to podoba. Lubię dostawać baty na gołą cipę. Czas leciał. Ojciec znikał na długo. Brat poznał jakąś dziewczynę i też znikał na całe noce. Siostra taty ciocia Monika była ciepłą osobą. Nie trwoniła od alkoholu i często jak u nas zostawała zamykała się w swoim pokoju. Niejednokrotnie była tam z kimś bo w nocy było słychać jak jęczy i miarowe zgrzytanie łóżka. Pokoje miałyśmy oddalone od siebie ale gdy chciałam pójść w nocy do kuchni musiałam przechodzić koło jej drzwi. Którejś letniej nocy obudziłam się i dyszałam. Śniło mi się, że ojciec leje mnie swoim paskiem a ja dochodzę na jego oczach. Poszłam do kuchni by czegoś się napić i usłyszałam jęki dochodzące z pokoju cioci Moniki. Zdziwiłam się, że drzwi są otwarte. Mimowolnie zerknęłam co tam się dzieje. W blasku księżyca zobaczyłam ciocię, która leży na łóżku z szeroko rozłożonymi nogami, które są przywiązane do czegoś wystającego z sufitu. Jej ręce związane nad głową i cała jest unieruchomiona. Plecami do mnie stał jakiś mężczyzna i łaskiej ojca lał ciotkę po gołej piździe. Ta za każdym razem podskakiwała na łóżku i liczyła na głos kolejne uderzenia. Usłyszałam ciche 52 i dziękuję. Zamurowało mnie i nie byłam w stanie iść dalej. Moja cipka zrobiła się momentalnie mokra. Ile ja bym dała za takie lanie. Długo tam stać nie mogłam w obawie ujawnienia mojej osoby. Gdy wracałam z kuchni usłyszałam jeszcze 67 -dziękuję. Zamknęłam się w swoim pokoju i położyłam do łóżka ale zasnąć nie mogłam. Sięgnęłam do swojego krocza, z którego kapał mój śluz. Zrobiłam sobie porządną palcówkę i zachłannie oblizywałam palce. Szczytowałam dwa razy. Nie wiem o której zasnęłam. Obudziłam się wcześnie rano i poszłam do kuchni. Ciocia Monika krzątała się i robiła kawę. Miała uśmiechnięta twarz. -chcesz kawy moje dziecko? -tak. Poproszę. Na kuchennym stole wylądował kubek z kawą. Usiadłam przy stole i patrzyłam na ciotkę. -do ilu doliczyłaś? Nie wiem czemu zadałam to pytanie. Ciocia zastygła patrząc na mnie z wielkimi oczami. Doskonale wiedziała o co pytam. -widziałaś? Spytała. -wszystko widziałam. No prawie wszystko bo zaraz uciekłam. Drzwi od twojego pokoju były otwarte. -obiecaj mi, że nikomu nic nie powiesz. Nie może o tym dowiedzieć się twój ojciec i brat. -jak będziesz ze mną szczerą to może nikt się nie dowie. Szantaż wyszedł mi tak mimowolnie. Wcale nie miałam go stosować ale bardzo mi się on spodobał. Ciocia Monika nie patrząc na mnie zajęła się czymś i po chwili namysłu powiedziała -90 ale to nie był koniec zabawy. -nazwałaś to zabawą a myślałam, że to kara. Kim był ten mężczyzna? -Piotr - kolega twojego ojca z wojska. Zawsze mi się podobał. To wdowiec. Żona mu umarła dwa lata temu. Przychodzi do mnie od czasu do czasu. -a co było dalej? -widzę dziecko, że nie odpuścisz. Masz zaledwie siedemnaście lat i jesteś za mała na takie zabawy. -za miesiąc będę miała osiemnaście. Czas leci nieubłaganie. Swoje potrzeby też mam. Wiesz doskonale jak karze nas ojciec u muszę ci powiedzieć, że bardzo mi się to podoba. Jak zobaczyłam cię w nocy to spać nie mogłam. Co było dalej? -Piotr potem męczył moją cipę swoim kutasem a sprzęt ma niczego sobie. -pokaż mi ją. Chciałam zobaczyć jak wygląda zmaltretowana pizda. -jak to? No co Ty. Spojrzałam na ciotkę a ona wyczytała w moich oczach ton rozkazujący. -chce zobaczyć jak wygląda twoja cipa po dziewięćdziesięciu razach pańskiej ojca. -dobrze, że twojego brata nie ma w domu. Jeszcze nie wrócił od tej swojej. Twój ojciec wraca dopiero na niedzielę. Chodź ze mną do pokoju. W milczeniu przeszłyśmy do jej pokoju. Ciotka zamknęła za mną drzwi i usiadła na łóżku. Ja stanęłam przed nią. Powoli zdjęła swoje majtki i uniosła spódnicę. Podniosła wyżej nogi by niczego nie ukrywać. Moim oczom ukazała się miejscami krwistoczerwona a miejscami sina cipa. Widok ten sprawił, że momentalnie zrobiłam się mokra. -boli? -boli ale nic to. Niech boli. Chętnie bym jeszcze przyjęła pięćdziesiąt razów byleby przeżyć jeszcze raz ten orgazm. Bardzo to lubię i muszę ci się przyznać, że jestem od nich uzależniona. Piotr spełnia moje zachcianki a w zamian może mnie rżnąć w każdy otwór i spuszczać się gdzie chce. Chłop też ma swoje potrzeby. On lubi jak kobieta jest mu posłuszna, lubi spuszczać mi się na twarz i do gardła. -tata od zawsze bił nas pasem i z czasem zaczęli mi się to podobać. Mogę dotknąć? Ciocia nic nie odpowiedziała tylko szerzej rozsunęła nogi. Dotknęłam jej obolałą pizdę czym zareagowała podskakując na łóżku. Wodziłam palcem dookoła łechtaczki a nawet zanurzyłam w niej palec. Stęknęła cichutko. -mogłabyś mnie tak uderzyć paskiem? Chciałabym poczuć to co ty. -najpierw upewnij się, że nie ma twojego brata. Wyjrzałam z pokoju nasłuchując odgłosów z domu. Nic nie wzbudziło moich obaw. Ciocia Monika w tym czasie wyjęła pasek ojca z szuflady przy łóżku. -nie będę cię wiązała. Nie ma na to czasu. Zdjęłam z siebie dół od pidżamy i położyłam się na łóżku na plecach. Powoli rozsunęłam nogi uwydatniając swoją mokrą już cipę. Usłyszałam tylko świst u pasek wylądował na mojej łechtaczce. Odruchowo zacisnęłam nogi. Zabolało i to okrutnie. Fala ekstazy rozeszła się po moim ciele i zaraz byłam gotowa na przyjęcie następnego uderzenia. Kolejny świst i pasek uderzył mnie znowu w łechtaczkę. Tak ciotka uderzyła mnie jeszcze pięć razy. Drżałam i stękałam. Dotknęła palcem mojej cipki a ja nie wiedząc czemu przeżyłam silny orgazm. Ciocia pobawiła się jeszcze chwilę moją cipką zanurzając palec w pochwie i dała mi do oblizania swoje palce. Wstałam po chwili i z goła dupą poszłam do łazienki. Po południu przyszedł brat ze swoją panną. Gadaliśmy o wszystkim i czas jakoś leciał. Nastał wieczór. Brat pożegnał nas i powiedział, że wróci jutro wieczorem. Ciocia Monika weszła do mojego pokoju. -masz coś do prania? -mam. Piotr będzie dzisiaj w nocy? -tak. Prosiłam go by przyszedł. Powiedziałam mu o nas i oznajmiłam mu, że dzisiaj będą dwie cipy do lania. Byłam bardzo podekscytowana tą wiadomością. Poszłam do swojego pokoju by jakoś się przygotować ale nie miałam pojęcia co mam robić. Dostałam od ciotki smsa „ogól całą cipę. Doznania są o wiele większe” Racja. Że też sama na to nie wpadłam. Poszłam zaraz do łazienki. Piotr przyszedł i obie zaraz byłyśmy gotowe spełnić każde jego polecenie w pokoju ciotki. Leżałyśmy gołe na łóżku gdy wszedł i od progu wydał polecenie: -Monika na kolana a mała cipa do lania. Ciotka klęknęła przed nim i zaczęła mu robić loda bez uszycia rąk. Pierwszy raz wylądował na mojej cipie zupełnie niespodziewanie i był o wiele mocniejszy od tego, który zadała mi ciotka. Aż zawyłam z bólu. -nogi szeroko mała zdziro! Rozsunęłam je i zaraz kolejne uderzenie. I kolejne. Pizda mnie bolała i płakałam z bólu ale ciotka nawet na moment nie przestała obciągać Piotrowi. -dlaczego nie liczysz? Za karę dziesięć i masz liczyć. -jeden…dwa…trzy… Przy dziesięciu moja cipa była opuchnięta i czerwona. Ja płakałam ale w duszy byłam szczęśliwa. -odsuń się Monika. Teraz ja zerżnę a ty wystawiaj swoją cipę i licz głośno. Ciotka położyła się koło mnie i rozstawiła nogi szeroko. Piotr bez żadnych ceregieli wepchnął mu swojego kutasa po same jaja jednocześnie pierwszy raz pas wylądował na cipie ciotki a ta głośno liczyła. -jeden! Dziękuję… Ruchał nie w obolałą pizdę bez przerwy a na ustach Moniki słychać było 42! Wyskoczył ze mnie i przyłożył chuja do cipy ciotki i się spuścił. Salwy spermy lądowały na jej warku sromowe, łechtaczkę i wszędzie dookoła. Było mi wspaniale. Drżałam i miałam orgazm ale taki bolesny. Cipka mi pulsowała gdy nagle usłyszałam: -nie leż tak mała zdziro. Wyliż Monice cipę! Ciotka ani drgnęła. Ja nie wierzyłam w to co słyszę i nie zareagowałam. Piotr zdzielił mnie paskiem w cipę i ryknął: -drugi raz nie powtórzę!!! Zbliżyłam się ustami do cipy ciotki i zaczęłam zlizywać z niej jego spermę. Było jej dużo. O dziwo mi smakowała a ciotka tylko jęczała z rozkoszy. Na koniec Piotr podstawił mi chuja do wylizania. Teraz ja mu obciągałam a ciotka na głos liczyła. Po chwili Piotr nakazał mi ukucia nad twarzą Monika co natychmiast uczyniłam. Sam nie zaprzestał bicia jej cipy. Ciotka zaczęła mnie lizać po czerwonej piździe i tylko przerywała gdy musiała liczyć uderzenia dalej. Widziałam jak kolejne razy lądują na jej łechtaczce a ona liczyła: -90! Ja drażniona językiem ciotki spuściłam się jej do ust u lizała dalej. Piotr przestał ją bić i zapakował jej kutasa w jej anusa. Ruchał ją zawzięcie aż jęczała. Chciałam z niej wstać ale mi nie pozwolił czym ciotka doprowadziła mnie do kolejnego orgazmu, który wylądował na jej twarzy. Piotr ciężko dysząc spuścił się jej do środka. -nie waż się uronić nawet kropli mojej spermy z tyłka -rozkazał. Kazał mi zejść z niej i klęknąć przed sobą. Przed oczami świsną mi pasek i wylądował na cipie ciotki. -91! Razy spadały co chwila a ciotka przeżywała orgazm swojego życia. Piotr wpakował mi jeszcze kutasa do buzi i kazał połykać wszystko co wypłynie. Ruchał mnie w gardło jednocześnie bił Monikę. Gdy usłyszałam 105 on spuścił mu się do gardła. Padł zdyszany na łóżko i sapał głośno. Zabawa dobiegła końca. Nikt z nas nie miał siły. Byłam szczęśliwa. Obudziłam się rano z obolałą cipą, ze smakiem spermy w ustach. Gdy weszłam do kuchni była tam już ciocia Monika i tylko delikatnie była uśmiechnięta. -jak było? - spytała. -cudownie - odpowiedziałam. Dziękuję. Masz jeszcze jego spermę w anusie? -no pewnie…




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tytus deZoo

Piotr istnieje naprawdę. Ciocia Monika ma zmienione imię a brat się chajtną


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach