Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie zdana matura

-Zapraszamy do egzaminu we wrześniu -usłyszałam od wychowawcy po ogłoszeniu wyników matury, której nie zdałam. Zabrakło mi paru punktów z matematyki. W sumie nic strasznego ale rodzice zwymyślali mi i najchętniej zamknęli by mnie w klasztorze. Co ja bym w tym klasztorze robiła? To nie dla mnie takie życie. Zero koleżanek, zero kolegów, zero imprez… Świeczką mam sobie dogadzać? Matka wymyśliła bym zmieniła klimat i pojechała do jej siostry na wieś. Tam miałabym czas przygotować się do poprawki po wakacjach. I tak ojciec zawiózł mnie na dworzec i wsadził do pociągu. W Przemyślu czekała na mnie już ciocia Marta w towarzystwie jakiegoś mężczyzny, którego nie znałam. Ciotka Marta to przeciwieństwo swojej siostry. Uśmiechnięta, zadbana kobieta, której nikt by nie podejrzewał, że mieszka na wsi. Krótka spódniczka, luźna koszulka i ku mojemu zdziwieniu brak stanika. On (jak się później okazało Stefan) taki zwykły facet ze wsi, który musi obrobić pole, kury ale czysty i pachnący. Wsiedliśmy do busa i jechaliśmy przez pola. Stefan w czasie jazdy obserwował mnie w lusterku i trzymał rękę na kolanie Marty i wodził ją po nodze. Ta chichotała i ukradkiem patrzyła na mnie. - Na mnie nie zwracajcie uwagi - powiedziałam bo widziałam, że zaczynają się świetnie bawić. - Nie wiesz co tracisz - powiedziała Marta ale zaraz się odwróciła jakby załapała co mówi. Na miejscu byliśmy jeszcze za dnia. Dostałam pokój na poddaszu z widokiem na staw z kaczkami. W sumie wieś jak wieś. Daleko wszędzie i zapach zupełnie nie miejski. Z dołu dobiegły mnie chichoty ciotki. Zeszłam na dół i natknęłam się na dość osobliwy widok. Marta pochylona nad piekarnikiem coś tam chowała. Jej miniówka odkryła pośladki, które nie były osłonięte żadnymi majtkami a Stefan wodził swoim kutasem po jej rowku. Tak w środku zrobiło mi się ciepło a moja pizdunia zareagowała wilgotnością. Stefan zaraz odskoczył i naciągnął spodnie a Marta wyprostowała się i oboje spojrzeli na mnie. - Małą dziewczynką już nie jesteś i chyba kryć się nie musimy - powiedziała Marta. - Kryć się nie musicie, wiem do czego służy kutas i ile radości daje. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą bo dziewicą już dawno nie jestem. Wręcz brakuje mi doznań. - A to ciekawe bo Twoja matka mówiła, że wychowują cię cytuje- zgodnie z przykazaniami. - No to bardzo się mylą. Ja też mam swoje potrzeby i chłopaka, z którym przerobiłam już chyba całą Kamasutrę a i on jedynym nie był. Wszyscy się uśmiechnęliśmy i już jakoś luźniej zaczęliśmy gadać. Do kolacji Stefan wyciągnął karafkę z barku. Mnie też nalewali. Marta zadzwoniła do siostry informując ją, że wszystko w porządku i dziecko jest w dobrych rękach. Powiedziałam ciotce, że idę się wykąpać i spytałam czy są czyste ręczniki. - Zaraz ci przyniosę. Wanny nie mamy ale cieplej wody pod dostatkiem. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Woda masowała moje ciało. Przypomniałam sobie kutasa Stefana i ręka mi sama poszła między nogi. Zaczęłam sobie dogadzać jedną ręką a drugą szczypała się w pierś. Zrobiło mi się błogo. Nie zwróciłam uwagi jak weszła Marta z ręcznikami. Stanęła koło mnie i patrzyła się na mnie jak oblizuje palce wyciągnięte z pochwy. - Piękna kobieta z ciebie i masz czym się pochwalić. Aż podskoczyłam i zasłoniłam się rękoma. - Zawały przez ciebie dostanę !!! - Dawno be chłopa jesteś? Spytała uśmiechając się. - Miesiąc zaraz będzie. Położyła rękę na moim ramieniu i powoli zaczęła głaskać moje plecy. Wypity alkohol ośmielił ją do takiego zachowania a i mnie zaczęło się robić przyjemnie. Pogładziła mnie po pośladkach i pocałowała w szyję. - Masz coś przeciwko mojemu zachowaniu? wyszeptała mi do ucha. - Ależ skąd. Kobieta wie co potrzebuje drugą. To nie był mój pierwszy raz z inną kobietą. Miałam już okazję pieścić koleżankę pod szkolnym prysznicem. Nikt nam wtedy nie przeszkadzał i finał był ekscytujący. Marta rozebrała się i weszła do mnie. Miała boskie ciało. Jędrne piersi z dużymi brodawkami, żadnego futerka. Przytuliła się do mnie i gładziła całe moje ciało. Mój oddech zaczął być głębszy i przyjemne dreszcze przeszywały mnie powodując coraz silniejsze podniecenie. Gdy dotknęła mojej łechtaczki mało ugięły mi się kolana. Już nie byłam wilgotna a wręcz kapało ze mnie. Wsunęła dwa palce do środka i rytmicznie zaczęła mnie nimi gwałcić. Drugą ręką szczypała moja pierś jednocześnie lizała moją szyję. Drżenie mojego ciała zdradziło zbliżający się potężny orgazm. Marta to wyczuła i dołożyła jeszcze jeden palec jednocześnie wpychając je bardzo mocno i energicznie. Zębami chwyciła mój sutek i zaczęła go mocno przygryzać. Tego było już za wiele. Głośno jęknęłam i osunęłam się na kolana. Jeszcze chwilę nie mogłam otworzyć oczu. To nie to samo co z niedoświadczoną koleżanką ze szkoły. Spojrzałam na Martę z kolan a ona uśmiechnęła się do mnie i powiedziała: - Odwdzięczysz się cioci? Rozstawiła nogi i zaraz przed moim oczami ujrzałam różową wilgotną cipę ciotki. Dopadłam jej łechtaczkę i zaczęłam ją mocno ssać i przygryzać. Zaczęłam lizać jej płatki. Palce bez żadnego problemu zanurzyły się w środku. Teraz to ona jęknęła i wplotła palce w moje włosy dociskając moją głowę do swojego skarbu. Smakowała cudownie. Nie pozwoliłam spaść nawet kropelce z jej wilgotnej cipki. Moje palce umiejętnie drażniły jej punkt G czym doprowadziłam ją do szaleństwa. - Nie przestawaj !!! Eksplozja z jej wnętrza wylądowała w całości w moich ustach. Jeszcze przez chwilę nie odpuszczałam i zachłannie zlizywałam wszystko. - Co to było?!!! Jęknęła. Dopiero za chwilę udało nam się wspólnie umyć i wyjść spod prysznicu. Na dole Stefan spojrzał na nas i powiedział: - Długo kazałyście czekać na siebie. Sam mam sobie walić konia?




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tytus deZoo

Jeśli się opowiadanie podoba będzie cześć druga.


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach