Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pod cela

Sędzina odczytała wyrok. Za uderzenie ochroniarza w sklepie i kradzież o wartości przekraczającej 7tyś. dostałam 18 miesięcy i wyrok był prawomocny. Na odczytaniu był też mój wychowawca z sierocińca. -ładnie zaczęłaś swoje dorosłe życie - powiedział. -tak wyszło proszę pana. -jak skończysz to chociaż napisz bo powrotu do bidula już nie masz. Nic nie odpowiedziałam i udałam się za umundurowaną policjantką. Właśnie skończyłam osiemnaście lat. Jestem szczupłą blondynką o zielonych oczach. Metr siedemdziesiąt wzrostu. Nie żałuję, że dałam się namówić na obrobienie tego butiku. Kumpeli nie wydałam a łupy schowała ona. Miałyśmy je spieniężyć i wyjechać gdzieś daleko. Teraz musi poczekać. … Do zakładu w Grudziądzu dojechaliśmy już o ósmej rano. Wychowawca skierował mnie do celu trzyosobowej. Miałam gustowny mundurek, swoją bieliznę, przybornik i pościel kiedy zamknęły się za mną drzwi. Przede mną stały starsze ode mnie kobiety. Jedna czarna obcięta na krótko z wydatnymi piersiami. Wyższa ode mnie. To ona wskazała mi wolne łóżko. Druga koło pięćdziesiątki krępa z blond kudłami ( bo włosami tego nazwać nie można było). Cela sześć na cztery. Za ścianką toaleta z umywalką. Wszystko w szarym kolorze. -jestem Marta - przedstawiłam się na powitanie. -nie interesuje mnie jak się nazywasz - powiedziała starsza. Dla mnie jesteś suką, która ma mi służyć. No ładnie - pomyślałam. Ułomkiem nie jestem i jak trzeba będzie to po ryju mogę dać. Widocznie za wolno myślałam bo zaraz wyłapałam petardę na twarz aż mi w oczach pociemniało. Gdy się ocknęłam leżałam na podłodze a z ust leciała mi krew. -posprzątaj to, tu nie chlew a potem rozmasuj mi stopy. -chyba cię pogięło - powiedziałam i to był mój drugi błąd a efekt ten sam. Leżałam na swoim łóżku gdy otworzyłam oczy. Za oknem padał deszcz. Nie wiem ile czasu minęło. Gdy spojrzałam na sąsiednie kojo młodsza z głową między nogami starszej lizała jej cipę. Była w samych majtkach. Stara z zamkniętymi oczami jęczała z rozkoszy jaką dawał jej język współwięźniarki. Jęki były coraz głośniejsze aż w końcu stara przywala orgazm. -dziś wieczorem moja cipa chce poczuć twój język suko - powiedziała patrząc na mnie. Stara poszła do kibla gdy brunetka zwróciła się do mnie. -mogę wylizać twoją młodą cipkę? Widać było jej mało skoro zwraca się do mnie. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Zdębiałam. Owszem zabawiałyśmy się z dziewczynami w bidulu ale to była inna sytuacja i miałam pewne opory. -jak Matylda zobaczy, że nie liżę twojej cipy to będzie mnie biła książką po mojej. -dajesz się tak bić? Przecież jesteś młodsza i pewnie silniejsza. -lubię starsze kobiety, jestem lesbijką, lubię jak mam maltretowaną cipkę i nie chciałabym tego zmieniać. Mam na imię Ewa. Tutaj mam tylko nią i do wyjścia miesiąc. Matylda ma dużo możliwości i jeszcze rok do odsiadki. Matylda właśnie wyszła i zobaczyła, że rozmawiamy. Jej twarz jeszcze bardziej spochmurniała. -dawaj książkę- ryknęła. Ewa posłusznie wręczyła jej książkę z półki i położyła się na podłodze zadzierając nogi i biodra na łóżko. Patrzyłam jak sparaliżowana na to przedstawienie. Na młodą cipkę Ewy lądowała raz za razem książka - chyba z dziesięć razy. Ta podskakiwała z bólu ale nóg nie odważyła się złączyć. Wściekłość z jaką Matylda karała tą czerwoną już od razów cipkę potęgowała we mnie strach a jednocześnie powodowała narastającą wilgoć między moimi nogami. -a teraz suko wyliżesz cipę Ewki- i chwyciła mnie za włosy ciągnąć moją głowę do jej krocza. Czysty strach w mojej głowie spowodował, że bez słowa sprzeciwu wysunęłam język i zaczęłam lizać jej obolałą cipkę. Smakowała fantastycznie. Każdy mój ruch powodował i niej drgawki i szybszy oddech. Kilka minut tych pieszczot poskutkował obfitym orgazmem, który lądował w moich ustach. Sama odczuwałam podniecenie. Matylda przyglądała się i sama zaczęła pieścić swoją cipkę zaniżając w niej palce. Położyła się na łóżku obok, rozłożyła szeroko nogi i zwróciła się do mnie. -teraz moja kolej suko. Odwróciłam się i klęknęłam miedzy jej nogami. Bez zbędnych ruchów zabrałam się za lizanie cipy swojej oprawczyni. Wkładałam język najgłębiej jak mogłam. Ssałam jej dużą łechtaczkę. Aplikowałam jej palce. Dwa. Trzy. Ze mnie wręcz już kapało gdy soki Matyldy tryskały mi do ust. Wylizałam jej cipę do ostatniej kropelki. Gdy odsunęła moją głowę zdzieliła jeszcze raz książką w krocze Ewy. Kolację zjadłam w samotności. Ewa usługiwała Matyldzie. Bałam się zasnąć nie wiedząc co może się wydarzyć gdy zamknę oczy. Odwróciłam się do ściany i nasłuchiwałam. Sięgnęłam ręką do cipki, która wciąż była mokra. Po cichu masowałam sobie łechtaczkę, wkładałam palce i oblizywałam je potem. Doszłam dość szybko i nie wiem kiedy zasnęłam. Osiemnaście miesięcy. Jak ja to przeżyję?





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tytus deZoo

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach