Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 87. - Pytania do cioci

Myślałam ostatnio trochę o tym co było w naszej rodzinie. Skąd się wziął nasz rodzinny sekret. Nie jesteśmy zwykłą rodzinką, tylko taką która uprawia seks między sobą. Jak to teraz wygląda i od czego się zaczęło. Wiem że od strony mamy była to relacja między nią a dziadkiem. Także teraz interesowała mnie druga strona.
Główny wpływ na moje rozważania była mała zmiana mojej relacji z bratem. Poza przyjemnością odczuwamy też miłość. Stał się moim "chłopakiem". Dlatego chciałam zasięgnąć rady u osoby, która miała to samo.
Postanowiłam pojechać do mojej cioci Rachel, siostry taty. Chętnie się zgodziła bym do niej przyjechała. Wujek Victor i moja kuzynka Sam mieli być u dalekich krewnych, co w sumie dobrze, bo zależało mi na spokojnej rozmowie tylko z nią. Gdy byłam na miejscu zapukałam do drzwi. Otworzyła mi ciocia. Ubrana w niebieską koszulkę i czarne legginsy. Miała nową fryzurę. Jej czarne włosy były nadal krótkie i miała krótką grzywkę nad lewym okiem.

- Cześć Cassie.

- Hej ciociu. - wtedy się przytuliliśmy.

- Proszę wejdź.

Gdy usiedliśmy razem na kanapie, ta zapytała.

- Więc powiedz mi, w czym mogę ci pomóc moje dziecko?

- Wiesz...nasz sekret. Z początku traktowałam go tak że razem sprawiamy sobie przyjemność. Jednak się tak zastanawiam...

- O co chodzi?

- Wiem że wy także macie rodzinny sekret. Wiem skąd się wziął u mamy. Domyślam się, że u was wziął się gdy romansowałaś z moim tatą.

- To prawda. To co chcesz wiedzieć?

- Jak na to patrzyliście z tatą? To chyba nie do końca normalne. I czy to był seks, czy coś więcej.

- Twój tata i ja z początku myśleliśmy tak samo. Potem jednak razem zgodziliśmy się z tym że to nic złego. Jeżeli nam obu seks sprawiał przyjemność. A co do tego drugiego...to ja i Dave bardzo się kochaliśmy. Jak para. Tak było aż poznał Ann. A potem ja Victora.

- Rozumiem.

- A pytasz o to bo?

- Ja i Alan...cóż...chyba ciocia rozumie. - ta uśmiechnęła się do mnie.

- Kochacie się jak my kiedyś. Cieszę się Cassie. - pogłaskała mnie po głowie. - W takim razie co chcesz jeszcze wiedzieć?

- Jak utrzymywaliście to w tajemnicy? Pewnie było trudno.

- Przy naszych rodzicach zachowaliśmy się normalnie. To samo w szkole. Jednak gdy byliśmy tylko sami...korzystaliśmy. - wtedy widziałam jak ciotka dotyka się po piersi.

- Hmm... - zagryzłam wargę.

- Często to między sobą robiliśmy. Do czasu zanim poznał twoją mamę. Która też miała rodzinny sekret ze swoim ojcem.

- A...jak z innymi osobami?

- Cóż z tym nic się nie zmieniło. Dalej mieliśmy swobodną miłość. Przecież mimo wszystko to mój brat. Byliśmy otwarci.

- A z kobietami? Ciocia uprawia seks z kobietą?

- Cóż...nie jestem w pełni lesbijką, ale miałam kilka przygód. Lubię zarówno mężczyzn, jak i kobiety. - spojrzała wtedy na mnie, mrużąc oczy.

- Ja przyznam też lubię kobiety... - powiedziałam trochę nieśmiało.

- Naprawdę? Nie miałam pojęcia. - przysunęła się wtedy bliżej mnie. - To pewnie nie masz nic przeciwko żebym... - wtedy ciocia mnie pocałowała. Zaskoczona z czasem oddała pocałunek z większą namiętnością. Gdy się odsunęłam, powiedziała:

- Ohh...ciociu...

- Mmm...przyznam, dawno nie całowałam się z kobietą... - wtedy ciocia zdjęła koszulkę i legginsy, zostając w staniku i figach. - Chcesz spróbować ze mną?

- Nie musi ciocia pytać.

Po kilkunastu sekundach całowaliśmy się już namiętniej. Byłam w tym momencie w siódmym niebie, spełniając swoje skrywane pragnienie z ciocią co dodało mi dużej siły.
Wyciągnęłam rękę obejmując ciocię za głowę i głaszcząc jej włosy, na co w odpowiedzi czułam jak jej dłoń wodziła po moim nagim udzie. Wpijałyśmy się mocniej w siebie ustami wspólnie jeżdżąc dalej wolnymi dłońmi po sobie. Odeszłam od jej ust na szyje, którą ciocia od razu odchyliła, lecz trwało to krótko, gdyż przewróciła mnie na siebie dając mi swobodę działania. Pragnęłam jej gładkiego ciała i jej samej. Leżałam na niej z przełożonymi nogami i wróciłam do ust rozkoszując się nimi. Schodziłam kolejno niżej wsuwając rękę pod jej plecy całowałam jej dekolt i lizałam brzuch. Podniosłam wzrok na ciocię, która wyciągnęła do mnie ręce i ponownie ją pocałowałam będąc mocno obejmowana. Oderwałam się od jej ust i całowałam z drugiej strony jej szyje co chwilę wracając do ust jednocześnie kierując dłoń do krocza, które zaczęłam pieścić przez materiał fig. Ciocia cały czas szybciej wzdychała przytrzymując mnie za włosy, ja napierałam dalej wkładając rękę pod majtki, gładziłam jej łono i później pocierałam palcami jej wargi sromowe do momentu gdy mrucząc odchyliła się mocno do tyłu. Cofnęłam się i lizałam jej pępek łapiąc za biust przez stanik i ugniatałam go wraz z ciocią, która chwyciła moje ręce. Podniosłam się wyżej i ponownie się całowaliśmy. Uniosłam się na klęczkach przed ciocią, która wpełzła na mnie okrakiem usadawiając kroczem na moich udach podpierając z tyłu ręką. Trzymałam ją za plecy, aby nie opadała, a ona ocierała się o mnie w górę i w dół jednocześnie mnie całując. Przerywając na chwilę zdjęła ze mnie podkoszulek i biustonosz i wróciła do ocierała się na udach, którymi ją unosiłam i opadałam z jej lekkim ciałem. Byłyśmy mocno w siebie wtulone i wykorzystując to odpięłam jej stanik, który sama chwilę później zdjęła. Odchyliła się lekko do tyłu i mocniej ją obejmując całowałam jej piersi, które były cudowne. Czułam na sobie mocniejszy oddech cioci, która wciąż się o mnie ocierała. Pocałowała mnie nagle i opadła wraz ze mną. Od razu kontynuowałam zajmowanie się jej ciałem liżąc i zniżając . Dotarłam do jej łona przesuwając się do tyłu i zdjęłam z niej figi. Ciocia rozszerzyła uda i wiedziałam, co mam dalej robić. Przywarłam ustami do jej nabrzmiałej i pachnącej cipki. Wodziłam dłońmi po jej brzuchu i wylizywałam jej rowek, który smakował wyśmienicie. Biodra cioci rytmicznie falowały. Otwierała szeroko usta jakby chciała krzyczeć, ale wydawała z siebie tylko ciche jęki, choć po ruchach wiedziałam, że zaczyna dostawać orgazmu, który nastąpił lada moment a ciocia wygięła się na bok a na jej ciele były widoczne drgawki. Podciągnęłam się i tuż nad nią oparłam się rękoma o łóżko czekając na reakcję cioci, która ujęła mnie delikatnie za policzki i namiętnie całowała. Obsunęła jedną dłoń wkładając ją w moje majtki wilgotne od potu i podniecenia.

- Oooogghhh...t...tak...

 Zaczęła pocierać palcem moją łechtaczkę, aż przygryzłam wargę. Ciocia przewróciła mnie na plecy nie wyciągając ręki z moich majtek dalej mnie pieszcząc. Przysunęła się twarzą do moich młodych piersi i drugą wolną ręką masowała je i krążyła po nich językiem. Rozsmakowując się moim biustem zjeżdżała od niego w dół cofając się po drodze zdejmując ze mnie majtki. Wyciągnęła ze mnie palec i nachyliła się nad moim skarbem całując go. Chwyciłam się za piersi i oddawałam się cioci w największej rozkoszy. Jej język pobudzał mnie, gdy, zagłębiał się w moim wnętrzu. Było mi błogo i co chwila przewracałam głowę na boki. Nagle przerwała wkładając dwa palce w moją wąską pochwę i powolnym ruchem przyśpieszała swoje palce. Zaczynałam odczuwać przyjemne skurcze, a moje ciało całowane przez ciocie odchylało się do tyłu. Zniżyła usta i zajmowała się moją łechtaczką, nie wyciągając palców z mojego wnętrza. Dostałam ogromnego orgazmu wijąc się na kanapie. Ciocia obserwując, co się ze mną dzieje przytrzymała mnie za uda i moje ciało zaczął się uspokajać. Unosząc się w moim kierunku sunęła pionowo językiem po moim ciele od łona przez brzuch i dekolt docierając do moich ust, na których złożyła pocałunek. Będąc wciąż nade mną pochylona usadowiła się kroczem na moim przyciągniętym udzie i zaczęła posuwając się na nim kręcić biodrami. Nieustannie mnie całowała, obejmowałam ją mocno. Z każdym posunięciem jej szybsze ruchy zaprowadziły ją na szczyt, do którego doszła. Ze strony cioci sił jednak nie ubywało, ale mimo wszystko zwolniła tempo obracając mnie na brzuch i zniżając się lizała mnie po pośladkach. Dawało mi to bardzo dużą przyjemność. Zataczała na moich pośladkach raz mniejsze a raz większe okręgi drażniąc przy tym moją szparkę końcówkami palców. Obróciłam się chcąc jeszcze raz zająć się ciocią, która położyła się wyprostowana na brzuchu. Lizałam jej pośladki podobnie jak robiła to ona wędrując językiem w górę ocierając się biustem o jej ciało. Położyłam się lekko unosząc przodem na cioci przylegając łonem do jej jędrnych pośladków i kręciłam się na nich niezbyt szybko. Złapałam ją dłońmi za dłonie zaplatając na nich palce, które ciocia przyciągnęła do swojego biustu i go masowała. Pochylałam się nad jej szyją, którą dokładnie całowałam widząc przy tym jak ciocia odchyla usta z uśmiechem, gdyż dawałam jej rozkosz. Poruszając się kroczem o pośladki cioci doprowadziłam nas do szczytu, z którego siły nasze zwolniły i opadły. Powoli zsunęłam się na bok z przylegając wciąż do niej słysząc mocne wzdychanie cioci z syczeniem, które po chwili cichło. Objęłam ciocię pod ramię, które całowałam na co ciocia obróciła się na plecy. Objęła mnie za głowę i całowała. Długo nasycałyśmy się tym pocałunkiem, po którym spojrzałam cioci w jej oczy i dostrzegałam w nich pełną satysfakcję z tego co się stało.

- No przyznam...byłaś świetna Cass.

- Ty także, ciociu.

- Teraz widzisz. Tak naprawdę nic się nie zmienia. Zarówno moja rodzina jak i twoja tkwimy w tym sekrecie razem. Możemy się pieprzyć ze sobą i nie tylko, kiedy chcemy.

- Racja. - wtedy przytuliłam się do jej piersi. - dziękuję ci ciociu.

- Drobiazg moje dziecko.




C.D.N





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze

Nnnnnoooo7/02/2024 Odpowiedz

Zarąbiste


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach