Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 88. - Wycieczka z synem

Gdy Alan powiedział mi co jest między nim a Cassie, byłam szczęśliwa. Cieszyłam się że się prawdziwie kochają. Dla nas nie ma granic że jesteśmy rodziną, więc cieszyłam się. Ale też miałam dziwne myśli. Skoro mój syn niejako ma dziewczynę, to znaczy że nie będzie się zabawiał ze mną? Wiem te myśli są powalone, ale w przypadku naszej rodziny całkiem normalne.
Okazja by przekonać się jak będzie przyszła niedługo.
Co roku moja praca organizowała pewne wycieczki na Wyspy Kanaryjskie. W tym roku to mi przypadła szansa na wykorzystanie urlopu. Jak o tym powiedziałam to Alan od razu się zgodził. Akurat tak się złożyło, że Dave i Cassie nie mogli pojechać. Na dobrą sprawę dobrze wyszło, bo mogłam spędzić ten czas z moim synem.
Gdy wylądowaliśmy na miejscu, nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
Od razu rzuciło mi się w oczy piękno tej wyspy. Gorące powietrze, krystaliczne morze i piękne widoki. Nie dziwne że to miejsce najczęściej odwiedzane przez turystów. Idealne miejsce na odpoczynek. To mogą być dobre wczasy dla mnie i syna. Alan nie krył podekscytowania.
Szybko znaleźliśmy taksówkę która zawiozła nas pod jeden z najlepszych hoteli na wyspie. Moja firma się wysiliła. Podczas przejazdu obserwowałam okolice. Było pięknie. Pobyt tutaj może być ciekawym doświadczeniem. Zwłaszcza z moim synem.
Gdy byliśmy na miejscu udaliśmy się do recepcji w hotelu. Po podaniu nazwiska, recepcjonista wiedział już o co chodzi. Dał mi kartę do pokoju i wskazał gdzie iść. Podziękowałam mu i zabierając rzeczy udałam się z Alanem do pokoju.
Powolnym krokiem szukaliśmy naszego pokoju.

- Mamo...to chyba ten. - powiedział Alan. Miał rację.

- Mhm...już wchodźmy. - powiedziałam przesuwając kartą.

Pokój był ładnie urządzony. Łazienka, salon połączony z kuchnią. Było tam wielkie szklane okno na całą ścianę. Czułam się jak w apartamentowcu. Na bogato. W pokoju mieliśmy telewizor na ścianie, kilka obrazów, dużą szafkę, a także jedną komodę pod telewizorem. Jednak to co nas zdziwiło to jedno łóżko.

- O cholera...byłam pewna że są dwa łóżka. - powiedziałam.

- Hmm...no trudno. Będziemy musieli sobie jakoś poradzić. - powiedział z uśmiechem Alan.

- Na to wychodzi. Ale spróbuje to załatwić. - odpowiedziałam.


Minął jakiś czas. W recepcji później powiedziałam o naszej sytuacji. Tam powiedzieli że niestety nie mają nic z dwoma łóżkami. No nic, wychodzi na to że będę musiała podzielić się łóżkiem z synem. Stwierdzili też że chyba nie będzie dla nas problemem jedno łóżko, skoro jesteśmy parą. Ja nie wyprowadzałam ich z błędu, nie przyznając się że Alan to mój syn. W sumie to byłam zadowolona z obrotu spraw.
Zapadł wieczór. Wzięłam szybki prysznic, podczas którego pieściłam swoje jędrne ciało. Dotykając się po piersiach oraz łechtaczce myślałam o Alanie. Jak pieści moje ciało, jak jest w moim wnętrzu. Wkładałam sobie palce do pochwy, wyobrażając sobie że on jest we mnie.
Po jakimś czasie skończyłam i owinięta w ręcznik wyszłam z łazienki. Alan leżał na łóżku, tylko w samych spodenkach. Gdy mnie zobaczył zerwał się na równe nogi. Widziałam jak jego wzrok błądził po moim ciele.

- Możesz skorzystać. - powiedziałam.

- Dobrze. - powiedział Alan i wszedł do łazienki zamykając za sobą drzwi.

Zdjęłam swój ręcznik i zastanawiałam się czy ubrać coś do spania. Nie lubiłam spać w bieliźnie. Zawsze w domu spaliśmy nago. Teraz jednak po pierwsze jestem w hotelu. Po drugie nie wiem czy powinnam spać nago obok niego, ze względu na ostatnie wydarzenia. Postanowiłam pójść na kompromis. Założyłam przezroczysty peniuar sięgający mi lekko za tyłek. Rzadko to ubieram, ale zawsze coś. Gdy to ubrałam położyłam się na łóżko. Po jakimś czasie Alan wyszedł z łazienki. Z ręcznikiem na tułowiu który zaraz zdjął. Jego fiut opadał swobodnie na dół. Uśmiechnęłam się na jego widok. Ten zdziwił się gdy na mnie spojrzał.

- Mamo...od kiedy śpisz w tym? - spytał mając na myśli peniuar.

- A wiesz...jakoś tak to założyłam do snu. Ale ty się nie krępuj. Wiesz że mi nie przeszkadzasz bez ubrania.

- No dobra. - wtedy Alan położył się obok mnie na łóżku. Dałam mu buziaka w policzek. - To dobranoc synku.

- Dobranoc mamo.

Zgasiłam światło i przekręciłam się na bok. Zamknęłam oczy.
Po jakimś czasie jednak poczułam palce w mojej cipce. To Alan robił mi palcówkę. Poruszał nimi dokładnie w środku, dając mi przyjemność. W końcu wyciągnął je. Nim się odwróciłam poczułam jego twardego fiuta w sobie.

- Oh...Alan... - szepnęłam.

- Ciiii mamo...

Od razu poczułam go. Wypełniał mnie całkowicie. Zaczął się poruszać, wślizgując się do mojej cipki. Ręką masował mi tyłek. Chciałam by to trwało wiecznie, ale przerwałam to.

- Alan, czekaj... - powiedziałam, wyjmując ze mnie fiuta.

Musiałam wyjaśnić z nim kilka rzeczy.

- O co chodzi, mamo? Nie podobało ci się? - pytał Alan.

- Ależ skąd synku. To było świetne. Ale nie wiem czy chcesz to dalej robić. - ten się zaśmiał.

- A nie czułaś tego?

- Nie o to chodzi. Alan...doszłam do wniosku że skoro ty i Cassie jesteście w związku to...

- Mamo... - przerwał mi. - ...ja i Cassie ustaliliśmy że to nie wpływa na nasz rodzinny sekret. To przyjemność, która pozostaje.

- Czyli nadal masz ochotę na kogoś takiego jak ja. - spuściłam wzrok. Ten podniósł mi brodę i pocałował. Kiedy oderwaliśmy się od siebie powiedział.

- To nic nie zmienia, mamo. Pragnę cię.

- W takim razie... - wtedy zdjęłam peniuar ukazując mu się całkiem goła i okrakiem siadłam mu na fiucie. Był twardy i gotowy. Wszedł mi do środka. - ...weź mnie teraz.

Zaczął poruszać swoimi biodrami. Wprowadzał mi kutasa głębiej. Ręce położyłam na jego klacie. Zawsze mnie pociągają te jego mięśnie. W ostatnim czasie zaczął trenować i to było widać. Zaczęłam mu pomagać skacząc na kutasie. Wiedziałam że długo nie wytrzymam. Po jakimś czasie wstrząsły mną fale orgazmu.

- Oooooooooggggghhhhhh... - jęknęłam głośno.

Alan przekręcił mnie na bok tak jak poprzednio i ponownie mnie pieprzył. Złapał mnie za udo, unosząc do góry. Jego kutas działał rozczulająco. Gdy wchodził mi do cipki czułam wielką przyjemność. Moje soczki wylatywały z cipki gdy mnie pompował. Zaraz gdy zaczął sapać, czułam że jest blisko. W końcu wystrzelił do środka cipki. Jęczałam na uczucie jego tryskającej spermy w mojej pochwie. Gdy wyszedł oparł się o mnie przytulając się od tyłu, a jego mokry penis dotykał moich pośladków. Cóż za przyjemność.

- Byłaś wspaniała mamo. Uwielbiam się z tobą zabawiać. - powiedział Alan.

- Ty także dałeś mi rozkosz. - po chwili dodałam. - chciałabym cię o coś prosić?

- O co tylko chcesz mamo.

- Przez ten tydzień jak tu będziemy, traktuj mnie jak swoją kochankę.

- Hmm...z przyjemnością mamo. Nikt tu nie wie że jesteśmy rodziną. Możemy na pełnym luzie to wykorzystać.

- To prawda. A ja obiecuje że będziemy się tak zabawiać cały czas. - wtedy Alan mnie pocałował.

- Chcesz zobaczyć jak to teraz będzie ze mną i Cassie? - spytał ze śmiechem.

- No przyznam jestem ciekawa. Ale to jutro, bo jestem padnięta.

- Dobrze. Śpij słodko mamo.

Wtedy razem usnęliśmy.
Następnego dnia obudziłam się czując, że jego penis znowu na mnie napiera. Natychmiast nabrała mnie ochota na seks. Upewniłam się, że Alan jeszcze śpi i zeszłam na dół. Bardzo delikatnie objęłam ustami jego fiuta. Zsunęłam skórkę z jego grzyba. Mój syn wciąż jeszcze spał, więc wzięłam się do pracy. Ssałam jego główkę pieszcząc ręką jądra. Poruszałam się coraz szybciej. Czułam jak kutas mojego synka robi się twardszy. Smakował obłędnie. Połykałam ślinę, najpierw liżąc czubek, a potem od nasady do jego końca. Wzięłam do ust jedno jądro i delikatnie je ssałam. Po czym zabrałam się za lizanie i całowanie jego kutasa. Wtedy mój syn obudził się i uśmiechnął się do mnie.

- Dzień dobry mamuś. Cóż za fajna pobudka.

- Chciałam zrobić Ci niespodziankę i żebyś teraz mi dał to samo. - odpowiedziałam dalej liżąc i ssąc jego żołędzia. Poruszałam przy tym ręką, masując jego ślicznego kutaska.

- Wedle życzenia, moja kobieto. - powiedział. Spodobało mi się jego określenie. No tak. Teraz jestem jego kobietą.

Alan przekręcił mnie na plecy i położył na łóżku. Zszedł niżej do mojej cipki. Lewą ręką dotknął mojej waginy. Zaczął środkowym palcem smerać moja łechtaczkę, a potem dołączył do niego kciuk. Zatracałam się w tej przyjemności. Włożył mi dwa palce do cipki. Za każdym razem wchodził do końca i robił to teraz szybko i mocno. Już zaczęłam wić się z rozkoszy. Czułam, że zaraz orgazm mnie dopadnie. Czułam, jak moje soki zaczynają wypływać mi z cipki. Alan coraz mocniej i sprawniej poruszał we mnie palcami.

- Oooooggghh....hhhhmmm... - jęczałam cicho.

- Tak kochana...krzycz. - powiedział Alan. Syn jeszcze kilka razy mnie pchnął, po czym wyjął palce, chwycił moje nogi, rozchyli je i lizał moją rozpaloną i mokrą cipkę. Czułam, jak on wwierca się swoim językiem w moje ciało. Wygięłam się w pół. Wyłam i krzyczałam, a on ciągle obracał swoim językiem. Jego język wkradał się we wnętrze mojej cipki. Smakował mnie całą. Zaraz szybko doszłam. Ogarnęło mnie coś wspaniałego. Alan podniósł się i przeszdł wyżej całując się ze mną. Smakował moimi soczkami.

- Mmm...byłaś taka słodka.

- Mnie także się podobało. - wtedy zobaczyłam jak mu penis znów rośnie.

- Widać masz ochotę na więcej kochanie.

- Oj tak. Zostańmy dziś w pokoju. Nacieszmy się tylko sobą. A potem dopiero skorzystamy z wczasów. Mamy cały tydzień.

- Hmmm...podoba mi się to mój ty ogierze. - pocałowałam go znowu.

Zaraz potem zszedł niżej całując mnie po piersiach. Ssał mi brodawki, językiem zataczając kółka. Chwyciłam dłonią jego penisa i naprowadziłam go na cipkę. Alan mi pomógł i pchnął go. Zajęczałam cicho, a ten zaczął mnie ruchać. Poczułam go całego w sobie i wstrząsnął mną dreszcz. On z uśmiechem zaczął się we mnie poruszać. Zaczęłam jęczeć, a potem piszczeć. Wchodził tak szybko, że doszłam już kilka razy. Byłam mokra. Jego język jeszcze wkradał się w moje usta. Potem wstał z łóżka i ze mną wciąż nabitą na jego członku, oparł o duże okno. Teraz zaczął poruszać się jeszcze szybciej i wysuwał prawie całego, po czym z impetem go wsuwał. Robił tak cały czas. Jego ręce były na moich pośladkach. Dawał mi tyle że byłam bardzo blisko. Chcąc jeszcze się jednak nacieszyć, zdjął mnie ze swojego fiuta i postawił na ziemię.

- Odwróć się. - powiedział.

- Wiesz że ktoś może nas zobaczyć. - mówiłam patrząc przez okno. Byliśmy wprawdzie na trzecim piętrze, ale gdyby ktoś spojrzał w górę mógłby nas dostrzec.

- Niech zobaczą więc że jesteś moją kobietą. - podnieciło mnie to.

Już nic nie mówiąc odwróciłam się, rękami opierając się okna. Alan wtedy ustał za mną. Razem mogli nas dostrzec przez duże okno w naszym pokoju. Okno na całą ścianę. Mój syn włożył kutasa w moją cipę. Staliśmy tak nadzy. Alan napierał we mnie a ja przykleiłam się do szyby. Miałam w dupie że ktoś na nas patrzy. Moje cycki przylgnęły do szyby, a Alan nie przerywał i dalej niemiłosiernie mnie pierdolił. Złapał porządnie za moją dupę i bardziej napierał ją na swojego fiuta. Czułam niesamowitą rozkosz.
Słyszałam jak moja dupa odbija się od niego. Jego fiut dobijał do samego końca. Przyśpieszał ruchy, a ja ledwo się trzymałam okna. Cóż to było. Poruszał jak młotem udarowym. Jęczałam cały czas głośno. W końcu Alan mnie odsunął od okna, a ja rękami opierałam się podłoża. Tyłek dalej miałam w górze.
Kiedy byłam u kresu wytrzymałości, Alan nasadził mnie na swojego fiuta. Poczułam jak zaraz eksploduję, wygięłam się w łuk i zaczęłam głośno krzyczeć. Miałam tak silny orgazm, że trzęsłam się i darłam. Alan nawet nie przestał mnie rżnąć. Chwilę później przytulił się do pleców i poruszał mną w szybkim tempie.

- Oooogghhhh...tttak...tak...


Zaraz potem mój syn zaczął krzyczeć, stękać, a chwilę później poczułam fale gorąca rozchodząca się najpierw po podbrzuszu a potem po moich nogach. Zaraz potem wyszedł z cipki i usiadł opierając się o okno. Ja leżałam na podłodze, doczołgując się do kochanka. Byliśmy spoceni. Byłam wtulona w Alana. Nieźle mnie wypieprzył, że nie miałam siły wstać.

- Och mamo...to było wyczerpujące.

- O tak. Chwilę odpoczniemy i na chwilę skorzystamy z plaży.

- Świetny pomysł, ale potem...

- No oczywiście. - dodałam wiedząc, co ma na myśli.

Ten tydzień mijał nam na takich ekscesach. Wśród ludzi byliśmy dwojgiem kochanków. Ludzie na nas dziwnie patrzyli. Nie wiem czy to przez tą różnicę wieku, czy przez widok jaki pokazywaliśmy.

Nikt nawet nie myślał, że jesteśmy matką i synem.
Och uwielbiam ten wyjazd.



C.D.N






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!






Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach