Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nowy nabytek - part 1

Środowe popołudnie przedłużało się niemiłosiernie. Zbudziłem się dopiero parę godzin temu, noc była długa i intensywna. Pierwszym co poczułem był zapach słodkich, kwiatowych perfum zmieszanych z kobiecym potem. Jeszce ledwo świadomy, nieco skacowany zacząłem rozglądać się po moim biurze. Na rozłożonej, skórzanej kanapie po mojej prawej i lewej leżały dwie kobiety. Drobnej budowy blondynka z kolczykiem w nosie spała, wtulona we mnie swoimi miękkimi pośladkami. Czułem pod palcami jej kości i słyszałem jej delikatny i cichy oddech. Ubrana była w porwane rajstopy z siatki, opinające poprzecinane czerwonymi rankami uda oraz to, co zostało z jej spódnicy mini. Z drugiej strony z kolei lekko podparta na ramieniu leżała brunetka z połową włosów farbowaną na fioletowo. Jej kształty były obłędne: krągłe biodra i mięciutkie uda. Na sutkach wieńczących piersi rozmiaru sporych jabłek naklejone miała plastry, spod których wystawały jedynie dwa kolczyki w kształcie kółek. Gdy odwróciłem się w jej stronę, dziewczyna uśmiechnęła się.


- Dzień dobry, panie - powiedziała. Jej głos był niski ale melodyjny, niesamowicie kobiecy - Mam nadzieję, że ostania noc ze mną i Zosią podobała ci się -


Odwzajemniłem uśmiech, po czym położyłem dłoń na jej biodrach i silnym ruchem przyciągnąłem do siebie. Pocałowałem jej ustawa. Smakowała truskawką, a jej pomadka była świeża. Widziałem, że dziewczyna pociera swoje piersi, próbując mnie skusić. Ja jednak oderwałem się od niej i zacząłem wstawać.


- Ty, jak ci tam - zwróciłem się do brunetki


- Amelka - odpowiedziała, oblizując wargę


- Obudź tą drugą i ma was tu nie być - rzuciłem rozkaz - i sprowadź tu Sarę -


- Nie będzie potrzeby, panie - usłyszałem głos dobiegający że strony mojego biórka


Wstałem i zobaczyłem siedząca na nim Sarę, moją asystentkę. Kobieta, lekko po trzydziestce, jej ciemne włosy związane były w kucyk. Miała na sobie kamizelkę zapiętą na jeden guzik, eksponująca niemal całe piersi, ogromne, niemal tak duże jak jej głowa, oraz opinającą, skórzaną mini. Szpilki sprawiały, że i tak już wysoka Sara wydawała się jeszce wyższa. Jej dobrze zbudowany brzuch zakrywał tatuaż przestawiający chińskiego smoka.


- O, Sara, dobrze, że jesteś - powiedziałem - Wypierdol te dwie kurwy -


Mniejsza z dziewczyn powoli się budziła.


- Dzień dobry panie - powiedziała. Jej głosik był słodki i niewinny. Kocham niszczyć piękne rzeczy


- I dopilnuj, żeby Zosia dostała porządne lanie - dodałem


Strach w oczach dziewczyny, gdy Sara odprowadzała ją do drzwi podniecał mnie bardziej niż ona sama. Gdy asystentka zamknęła drzwi, podeszła do biurka, za którym usiadłem, nalewając sobie szklankę whiskey.


- Najpierw chcesz się umyć, czy zobaczyć dzisiejsze dziewczyny? - zapytała - A i jeszce musisz sprawdzić nową -


- Zróbmy to w takiej kolejności, w jakiej to wymieniłaś - powiedziałem - Pójdę pod prysznic, a ty przyślij mi tam dziewczyny -


Sara zarumieniła się


- Panie... - powiedziała nieśmiało - czy mogłabym do... Do was dołączyć? -


Uśmiechnąłem się, po czym kiwnąłem głową. Sara niemal podskoczyła z radości, a jej obfite piersi podskoczyły razem z nią.


Udałem się pod prysznic. Moja łazienka była wyłożona białymi kafelkami, które odbijały zimne, białe światło, doskonale wyglądając, gdy wszytko zakryte jest parą wodną. Rozebrałem się, po czym włączyłem wodę. Ciepłe strumienie spłynęły na moje ciało. Zacząłem się przeciągać, gdy usłyszałem pukanie do drzwi


- Kto tam? - zapytałem


- Panie, mam twoje dzisiejsze kurwy - usłyszałem głos Sary - Oraz.. siebie -


Z pośród kłębów pary, zauważyłem Sarę, jak wchodzi do łazienki. Przebrała się, teraz miała na sobie jedynie złote, brokatowe bikini, oraz bransoletki z krótkimi łańcuszkami. Na dwóch trzymanych w rękach smyczach, prowadziła dzisiejsze dziewczyny. Obydwie z pochylonymi głowami. Jedną z nich rozpoznałem. Marlena, prawie dwudziestolatka, którą egzaminowałem miesiąc temu. Od tamtego czasu sporo się zmieniła. Włosy rozjaśniła do ekstremalnego poziomu, ogoliła brwi, a jej ubiór stał się o wiele bardziej wyzywający. Miała na sobie body utkane z drobnej siateczki, a jej widoczne wargi sromowe były przekłute serią parunastu kolczyków. Obroża, do której Sara podczepiła smycz była nabijana kolcami, przypominała jedną z tych, które noszą duże psy. Druga z nich była o się wyższa od Marleny. Wysoka, o szerokich biodrach, wąskiej talii i ogromnych, sztucznych piersiach. Plastik wylewał się z jej twarzy. Pamiętam, że kiedyś kupiłem podobną: wielu klientów miało fetysze związane z operacjami plastycznymi. Ta sztuka była blondynką o niebieskich oczach i pustym, głupawym wzroku. Jej różowe, wielkie usta wyglądały kusząco. Obojczyk miała wytatuowany. Jaskrawo różowa obroża idealnie komponowała się z grejpfrutowym topem z napisem ,,Baby girl" i różowym dołem od bikini z dwoma białymi puszkami w okolicy krocza. Sara skłoniła mi się, po czym z uśmiechem podała mi obydwie smycze.


- Panie, przedstawiam ci twoje dzisiejsze żony - jej głos był słodki jak na dość starą kobietę - Przedstawcie się, szmaty -


Marlena wyszła jako pierwsza. Uklękła koło mnie i kładąc dłoń na moim biodrze, patrząc mi w oczy powoli, końcówką języka zaczęła drażnić mojego penisa.


- Nazywam się Marlena - mówiła między poszczególnymi lizami - Mam 19 lat i służę u ciebie od niedawna. Proszę, panie, wykorzystaj mnie jak swoją własność, nie miej dla mnie litości -


Podobał mi się poziom jej posłuszeństwa. Spojrzałem na drugą dziewczynę, po czym palcem pokazałem jej, że może podejść. Jej różowe obcasy stukały o kafelki z mokrymi odgłosami wody. Złapałem ją za talię i przyciągnąłem do siebie. Jej wielkie, mokre usta zaczęły całować moje. Czułem uderzenia jej serca i ściekający z niej pot, pachnący podnieceniem.


- Nazywam się - mówiła między całusami - Klaudia - Marlena zaczęła lizać jej uda na zmianę z moim członkiem - Ale możesz mi mówić Barbie, tatusiu. Jestem własnością tatusia od dwóch lat, a sama mam 25. Kocham służyć penisowi tatusia -


Jej głupotę było czuć na kilometr, ale była ładna więc nie postanowiłem jej nie odsyłać. Zauważyłem, że Sara niecierpliwi się, więc skinięciem głowy przywołałem ją do siebie.


- Tak, panie? - zapytała zbliżając się do mnie - Na co masz dziś ochotę? -


- Najpierw chciałbym, byście mnie umyły - powiedziałem


Sara nie zastanawiała się długo. Chwyciła za obie smycze, przyciągając Klaudię i Marlenę do siebie. Odpięła je, po czym wzięła płyn do mycia i podała go Marlenie.


- Będziesz go wylewała ma jej cycki - powiedziała, po czym zwróciła się do Klaudii - A ty będziesz nimi myła naszego pana -


Klaudia chwilę myślała.


- Pani Saro - zapytała - A kto umyje penisa tatusia? -


Sara spojrzała na mnie z nadzieją. Widziałem, że jej sutki są twarde, przebijały się przez cienki, brokatowy materiał, a jej krocze zrobiło się mokre.


- Sara - zadecydowałem - Ty go umyjesz. Jeżeli dojdę, masz mieć wszytko w ustach i podzielić się z dziewczynami -


- Dobrze panie - powiedziała, po czym podeszła do mnie. Pocałowała mnie namiętnie, po czym zapytała - Na co masz jeszce ochotę? -


- Oh, nic wielkiego - powiedziałem - Ale któraś z was dziś na pewno umrze -




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Gabriel Dopiero

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach