Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 91. - Nadgodziny w pracy

Nienawidzę papierkowej roboty. Przez to muszę robić nadgodziny. Raport z ostatnich dokonań mojej firmy. Trochę było dokumentów do przepisania. Niestety przez to też musiałem prosić o pomoc Sophie. Moja sekretarka, siedziała na sofie w moim biurze i tak samo jak ja przerabiała dokumenty.

- Cholera, mam już tego dość. - powiedziałem zrezygnowany.

- Spokojnie, proszę pana. Mogę ja to dokończyć, a pan niech idzie do domu.

- Sophie...doceniam twoją pomoc, ale to moja praca. To ty powinnaś iść do domu, a tak siedzisz tu ze mną, robiąc nadgodziny.

- Proszę się nie martwić. Chcę pomóc. Wiem jakie to jest ważne. Poza tym... - wtedy wzięła dużą część dokumentów i położyła obok biurka. - ...to już zrobione.

- Jesteś wspaniała Sophie.

- No wiem. - wtedy się uśmiechnęła.

Kurdę, ona to serii jest zajebista. Wyglądem i figurą przypomina mi moją córkę. Ma świetne cycki i dupcie. Swoje czarne włosy skróciła całkiem, tak że została jej grzywka zachodząca na lewą stronę. Pasowała jej ta fryzura. Zrobiło mi się ciasno w spodniach co zauważyła.
Nie chcąc teraz o tym myśleć, wróciłem do rzeczywistości. Sophie brała inne dokumenty, czytając je.

- Ach to nic nie da. Szef i tak ma zaraz zwalniać innych. Więc co z tego jak zrobie więcej roboty. - znowu byłem zrezygnowany.

W mojej firmie jest plotka że mój szef ma zwalniać, robiąc czystki kadrowe. To jest pewne że zaraz wylecę z roboty.

- Panie Dave, głowa do góry. Może nie będzie tak źle.

Nie wiedziałem co myśleć. Zaprzątało mi to głowę. Tyle lat tu robiłem i chcą mnie wywalić.
Wtedy Sophie obeszła biurko i stanęła przede mną. Usiadła przede mną na swoich nogach.

- Sophie, co ty...

- Wiem co panu poprawi humor.

Sophie wtedy zsunęła mi spodnie i bokserki. Ze spodni wyskoczył mój twardy penis. Sophie pomasowała go lekko i następnie zatopiła swoje usta na moim kutasie. Robiła świetnie gałę, z dużą ilością śliny siorbiąc przy tym przyjemnie.

- No i jak....gglllhhh...podoba się? – powiedziała w jakimś momencie.

- Och Sophie...zawsze mogę na ciebie liczyć. – odpowiedziałem.

Uśmiechnąłem się pod nosem dopychając głowę Sophie do mojego kutasa. Ręką sięgnąłem jej cycków i powoli zacząłem je uwalniać spod malutkich guzików jej koszuli. Sophie nie przestawała ssać mojego kutasa czułem, że powoli zbliża się koniec zabawy.
Nagle usłyszałem przekręcanie zamka w drzwiach. W mgnieniu oka wjechałem z Sophie pod biurko, gdy ona wciąż trzymała kutasa w ustach. Wepchnąłem go głębiej.
Do mojego biura wszedł mój szef. Otyły, siwy i snob. Nic dodać, nic ująć.

- Och witaj Dave...robisz po godzinach tak?

- Tak proszę pana. To raport na jutro. - mówiłem, czując jak Sophie dalej mi obciągała. Zza biurka nie było jek widać.

- Rozumiem. Doceniam to że poświęcasz swój czas dla dobra firmy. A gdzie twoja sekretarka?

- Cóż Sophie...jest teraz zajęta czymś innym. - powiedziałem w sumie zgodnie z prawdą, nadal czując jej usta na penisie.

- Rozumiem. Wiesz Dave zawsze cię ceniłem, jednak jak wiesz idą zmiany.

- Chce mnie pan zwolnić?

- Nic takiego nie powiedziałem. - dupek. - Ale trzeba brać pod uwagę że nasza firma musi przejść zmiany.

- Mhm... - wsadzała go tak głęboko do gardła że aż czułem opór.

- Dobrze więc nie przeszkadzam ci. Dokończ ten raport i idź do domu. Jak wiesz nie płacę za nadgodziny. - zaśmiał się i wychodził.

- Do widzenia, szefie. - powiedziałem po czym ten wyszedł i zamknął drzwi.

Wyjechałem wtedy fotelem z biurka, przez co Sophie wyjęła już mojego oślinionego kutasa.

- Co za fiut. - mówiłem o szefie.

- No...no...wielki fiut. - mówiła Sophie patrząc mi się na penisa.

- Wybacz Sophie za to.

- To nic. Dobrze że nas nie zobaczył. - wtedy wstałem i przyssałem się do jej piersi. Chciałem jej tu i teraz. Po reakcji jej ciała, wiedziałem że ona też.

- Sophie...pragnę cię teraz. – rzuciłem krótko.

- A raport? - spytała.

- Pierdolę to. Ten chuj mnie i tak zwolni. Choć, zerżnę cię na tym jego raporcie.

Odwróciła się do mnie wtedy tyłem, zdjęła spódniczkę i majtki.

- Dalej. Niech pan mnie zerżnie.

Strzeliłem klapsa w jej jędrne dupsko. Mając niewiele więcej lat co Cassie miała naprawdę świetną dupeczkę. Zapiszczała z zadowolenia.
Wsadziłem od razu po same jaja dopychając miednicę jak najmocniej się dało. Raz za razem uderzałem ciałem między jej rozkraczone nogi, zderzając się z jej kroczem. Rżnąłem ją tak jak chciała, czyli ostro. Pierdoliłem ją w cipę, aż jej soki się wylewały po bokach.

- Oooohhhh....uuuuuummmm...aaaahh

Sophie jęczała głośno. Ogarniały ją przyjemne dreszcze. Docisnąłem jej głowę, aby położyła ją na biurku. Jej cycki teraz leżały na moim raporcie. Teraz wsadźcie go sobie w dupę. Pchałem w nią cały czas, ciągle przyśpieszając. Sophie jęczała z przyjemności. Całe szczęście że w firmie byliśmy sami, bo na bank ktoś by nas usłyszał. Po jakimś czasie zmieniliśmy pozycję. Położyłem Sophie na plecach, położyłem jej nogi na moje barki, po czym wbiłem się do końca jej muszelki.
Ona jęczała czując jak ją walę. Wtedy przyśpieszyłem i naprawdę mocno ją jebałem. Było słychać głośne klaśnięcia powodowane uderzaniem się naszych ciał.

- Dalej...chce to poczuć...ooohhh...

Tak też zrobiłem, fale spermy zalewały jej pochwę. Sophie również w tym czasie doszła. Sapaliśmy głośno, a fiut mi pulsował w jej mokrej cipce. W końcu wyszedłem z niej. Opadłem na fotel, a Sophie usiadła mi na kolanach, opierając się o mnie. Z mojego kutasa spłynęło jeszcze kilka kropel spermy, tak samo jak z cipki Sophie.

- Dziękuje ci Sophie. Potrzebowałem tego.

- Cieszę się że pomogłam. A tak na poważnie, co z raportem?

- Wiesz co...jebać to. Nie będe robił nadgodzin. I tak ten chuj mnie wyleje.

- Co pan zrobi?

- Mam ofertę pracy w firmie pani Mariko w naszym kraju.

- Oh to świetnie.

- I wiesz co...przyda mi się asystentka. - spojrzałem na nią, macając ją po piersi.

- Z wielką chęcią. - uśmiechnęła się.

Potem zostawiliśmy ten raport i poszliśmy do domów.
Sophie to chyba jedyna dobra rzecz z tych nadgodzin.




C.D.N






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach