Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Kancelaria

Jestem uległą. Od zawsze mnie to kręciło. Zaczęło się zaraz po ślubie. Lubiłam te chwile, kiedy wracał z pracy i od drzwi wołał: -gdzie jest moja suczka? Przychodziłam do niego wtedy zupełnie goła albo tylko w kuchennym fartuszku i klękałam przed nim prosząc o jego kutasa. Nawet jak wracał z treningu taki spocony to ssanie jego kutasa sprawiało mi ogromną przyjemność. Te czasy minęły odkąd wyprowadził się do innej zostawiając mi mieszkanie w zamian za obopólny rozpad małżeństwa. Musiałam znaleźć pracę. Zaczęłam pracę w kancelarii prawnej jako asystentka mecenas Katarzyny M. Kwalifikacje miałam i bez trudu wpadłam w wir pracy jednak mój uległy charakter domagał się poniewierania. W czwartek w południe zostałam wezwana do pani Katarzyny na rozmowę. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Wszystko miałam poukładane w teczkach i chyba z niczym się nie spóźniłam. Mimo to stresowałam się. Obszerny gabinet urządzony w ciemnych kolorach nie wróżył nic dobrego. Pierwszy raz tu weszłam bo wszystkie polecenia były wydawane telefonicznie bądź wewnętrzną siecią. Pani Katarzyna siedziała za wielkim biurkiem w eleganckiej białej garsonce. Z daleka było widać, że pod nią nie miała żadnej bluzki a obcisły stanik uwydatniał jej biust. -dzień dobry. W czym mogę pomóc pani mecenas? -potrzebuję twojego pyska by wylizała moją cipę. Zdębiałam i patrzyłam wielkimi oczami na nią sądząc, że się przesłyszałam. -słucham??? -bardzo dobrze, że słuchasz. Teraz podejdź do mnie i na kolana. -chyba się przesłyszałam pani mecenas. Za joginów i mnie ma? -za uległą sukę. Tak twierdzi twój były mąż. Teraz zrozumiałam czemu dostałam tą pracę bez konkursu. Domyśliłam się że znają się i powiedział jej o moim uległym charakterze. Pani Katarzyna wstała i przede mną zdjęła z siebie majtki. Podciągnęła spódnicę na biodra i usiadła na fotelu rozstawiając szeroko nogi. Nic nie blokowało dostępu do idealnie wygolonej cipki mojej pracodawczyni. -nie będę się powtarzała. Za godzinę mam spotkanie z klientami. Mój uległy charakter wziął górę. Podeszłam i klęknęłam między jej nogami. Pachniała z daleka. Sama zrobiłam się mokra. Zaczęłam całować ją. Językiem wodziłam po całej cipce. Zaczęłam ssać jej łechtaczkę i lizać płatki warg. Pani mecenas zaczęła cicho jęczeć i ręką dociskać moją głowę do krocza. Jej ciało zaczęło drzeć a cipka pulsować. Zacisnęła nogi i jej orgazm lał się wprost w moje usta. Nie przerwałam pieszczot i ze zdwojoną siłą ssałam jej łechtaczkę wywołując kolejną falę orgazmu. Teraz puściła moją głowę opadając bez sił w fotelu. -dobra z ciebie suczka. Przydasz mi się. Wróć do swoich zajęć i czekaj na dyspozycje. -dobrze proszę pani. Byłam mocno podniecona. Musiałam pójść do łazienki i chociaż troszkę pomasować swoją cipkę. Usiadłam w kabinie i sięgnęłam ręką pod majtki. Okrężnymi ruchami masowałam nabrzmiałą łechtaczkę co wywoływało falę ekstazy. Usłyszałam, że ktoś wchodzi i musiałam zaniechać zabawy bym nie została nakryta. -jak śmiesz suko bawić się cipą bez mojej zgody!!! To był głos pani Katarzyny. Półprzytomna wyszłam z kabiny. Przy lustrze stała pani mecenas z surową miną. -należysz do mnie i będziesz wykonywać wszystkie moje polecenia. Czy to jest jasne? -tak proszę pani. -kara cię nie ominie. Przyjdź do mnie za kwadrans. Masz być bez bielizny. Zdaje się wpadłam jak śliwka w kompot ale zaczęło mi się to podobać. Minutę przed czasem stałam przed jej drzwiami. W środku słyszałam rozmowy. Zastukałam i weszłam. Na krześle przed biurkiem siedział mężczyzna w ciemnym garniturze. Siwe włosy wskazywały, że młody już nie był. Na mój widok wstał i stanął przy biurku. Pani Katarzyna czytała jakieś papiery i po chwili zwróciła się do mnie: -pan Hulio ma swojej umowie zawarty aneks stanowiący iż podczas wizyty w naszej kancelarii będzie miał zapewnione ruchanie młodej ciasnej dupy. Do tej pory moja dupa była własnością mojego męża. Nie często tam zaglądał ale byłam zadowolona jak atakował ją bez uprzedzenia. Pan Hulio powiedział coś do mojej szefowej a ta natychmiast wydała mi polecenie: -pan Hulio nie ma całego dnia także na kolana suko i do roboty. Ma być zadowolony. Klęknęłam i rozpięłam mu spodnie opuszczając je wraz z bokserkami do kolan. Z grubego żylastego kutasa kąpał śluz. Chwyciłam go w rękę obciągając napletek włożyłam go sobie do ust patrząc bez przerwy na panią mecenas. Rósł mi w ustach i nie mieścił się. Wstałam i oparłam się o biurko wypinając tyłek w jego kierunku. Przystawił kutasa do zaczął napierać. Nie sądziłam, że w ogóle wejdzie ale ku mojemu zdziwieniu powoli zaczął wdzierać się coraz głębiej. Zacisnęłam oczy i próbowałam nie wydawać żadnych dźwięków. Chwycił mnie bardzo mocno za biodra i wszedł po same jaja. Poczułam rękę Katarzyny na swojej piersi. Chwyciła mnie za twardy sutek i zaczęła go mocno szczypać i wykręcać. Śluz ściekał z mojej cipy po moich udach. Hulio bez opamiętania rżnął mnie w anusa i czułam, że zaraz dojdzie. W pośpiechu wyszedł ze mnie i sprowadził mnie na kolana. Jego wielki kutas był nad moją twarzą. Kilka ruchów ręką i salwy spermy zalały mi twarz, włosy i garsonkę. Po wszystkim podciągnął spodnie i zwrócił się do mecenas. Wstałam i odeszłam od nich. Pani Katarzyna powiedziała, że pan Hulio miał lepsze w Hiszpanii i nie jest zadowolony. Warunki umowy prześle wieczorem mailem. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Hulio wyszedł a pani Katarzyna podeszła do mnie. -zawiodłam się na tobie. Myślałam, że umowę mamy w kieszeni. W poniedziałek dostałam wypowiedzenie i straciłam pracę.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tytus deZoo

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach