Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sasiadka Magda - czesc 12

Z każdym dniem moja ekscytacja i podniecenie rosły do niemożliwych rozmiarów. Dwa dni przed wyjazdem na wieczór kawalerski (oraz sex wyjazd z Magdą) zacząłem mieć wątpliwości czy to dobra decyzja. Grono zaangażowanych w mój romans rosło, podczas weekendu miało powiększyć się o Karola, męża Doroty. Dorota, kiedy dowiedziała się od Madzi o naszych planach wyjazdowych zaproponowała wspólne spędzenie czasu w domku ich znajomego Czecha, tuż przy granicy z Polską.

Po przemyśleniu wszystkiego odrzuciłem swoje obawy.

Magda zapewniała mnie, że cały wyjazd pozostanie tylko w naszych wspomnieniach, oraz że jej znajomi zapewniają 100% dyskrecji. Katowała mnie codziennie swoimi roznegliżowanymi zdjęciami i cały czas myślałem tylko o tym, że już za kilka dni dobiorę się do jej cipki i dupy. Ustaliliśmy wspólnie, że najpierw pojadę w piątek na wieczór kawalerski mojego kolegi z pracy Grześka, a w sobotę z samego rana ruszę samochodem do małego, przygranicznego miasteczka w Czechach. Najchętniej wybrałbym się tam od razu ale musiałem mieć jakieś alibi. Magda poinstruowała mnie dokładnie jak tam dojechać, podała adres, przekazała mi na jakie charakterystyczne punkty mam zwrócić uwagę. Podobno domek miał być na jakimś odludziu i łatwo można się tam było pogubić. W piątek z samego rana zacząłem się pakować na wyjazd, kompletnie nie wiedząc co zabrać. Po południu wsiadłem w auto i ruszyłem w stronę mieściny pod Opolem, gdzie miał odbyć się weekend kawalerski Grześka. Dojechałem jako jeden z pierwszych, zameldowałem się Kindze i zacząłem czuć imprezową atmosferę. Klimat był mocno informatyczny, głównymi tematami były gry komputerowe i planszowe. Alkohol lał się strumieniami ale ja unikałem go jak ognia tłumacząc się antybiotykami. Kiedy wszyscy już dobrze wypili to po 24:00 zapukał ktoś do drzwi. Rozległa się wrzawa, nie wiedziałem o co chodzi. Do domku weszła młoda piękność, na oko 18 letnia dziewczyna z buzią nastolatki. Świetnie, zamówili sobie dziwkę. Po pierwszych jej słowach zorientowałem się, że jest młodą kobietą zza wschodniej granicy, wyglądało jakby dorabiała sobie do studiów. No cóż.

W 5 minut przygotowała się w łazience, a gdy wyszła ubrana w strój pokojówki u niektórych napaleńców fiuty już stały maksymalnie naprężone. Dziewczyna rozpoczęła swoje show, ściągała seksownie to, co miała na sobie. W krótkim czasie wyskoczyły jej niewielkich rozmiarów cycki, a wśród zebranych dało się słyszeć pomruk zadowolenia. Kontynuowała pokaz ściągając kolejne części ubioru. Finalnie została w samych pończoszkach, wiła się przy panu młodym ocierając się o niego swoją młodą, różowiutką cipką - Grzesiek miał minę jakby miał zaraz strzelić. Dziewczyna zabawiała nas tak przez jakieś 2h. Po imprezie okazało się, że świadek pana młodego dopłacił jej po całym występie, zabrał do pobliskiego lasku i przeleciał pod drzewem. Fajnie. Reszta wieczoru upłynęła pod znakiem wódki i przechwałek "co to by każdy z chłopaków z nią zrobił, na ile sposobów przeleciał". Myślę, że niejeden później zamknął się w łazience i zrobił dobrze. Resztę wieczoru pominę, po 1 w nocy położyłem się spać. Wstałem skoro świt, przed 8 byłem spakowany i gotowy do drogi w stronę Czech. Obudziłem kawalera i widząc, że jest kompletnie nawalony powiedziałem mu pokrótce, że muszę wracać do siebie, bo mi się pogorszyło zdrowie i że super impreza i tak dalej. Pomamrotał coś i poszedł spać dalej, a ja wsiadłem w moją małą Corollę i ruszyłem w trasę.

Pomimo wczesnej godziny upał dawał się już we znaki. Przełom czerwca i lipca był niesamowicie gorący, dobrze że klimatyzacja w moim aucie działała bez zarzutu. Nawigacja pokazywała niecałe 2h trasy, doliczając przerwę na stacji około 10:00 byłem w malutkiej, czeskiej mieścinie (a raczej wiosce). Jechałem jakimiś lokalnymi drogami między budynkami, gubiąc się trzykrotnie. Nie miałem ochoty wychodzić i pytać kogokolwiek o drogę, raz z powodu żaru lejącego się z nieba, a dwa z powodu celu mojej wizyty. Już miałem dzwonić do Magdy, kiedy zauważyłem małą drogę odbijającą w lewo, wyglądająca na polną drogę. Skręciłem w nią i ruszyłem przed siebie. Moja Toyota nie była zbyt zadowolona z takich warunków ale musiała wytrzymać. Jakieś 500m od zjazdu zauważyłem znak. Języka czeskiego nie znam ale wyglądało jak "Teren prywatny, spierdalaj stąd". Cisnąłem nadal, teren nieco się podnosił, jechałem pod górkę. Wyjechałem zza ostatniego drzewa i moim oczom ukazał się mały domek. Całość otoczona ładnym murkiem, za którym rosły wysokie tuje zapewniające anonimowość. Lita brama nie pozwalała przeciętnemu przechodniowi zajrzeć do środka. Napisałem sms-a do Magdy i po jakiejś minucie brama zaczęła się otwierać, a ja dodałem gazu, nie wiedząc co spotkam po drugiej stronie.

Wjechałem na teren prywatny, automatyczna brama zaczęła się zamykać. Zaparkowałem niedaleko muru na podjeździe i już wiedziałem, że nie przyjechałem na spotkanie ze zwykłymi, szarymi ludźmi. Już podczas podlewania kwiatów u Doroty w mieszkaniu jakiś czas temu wyczułem, że jest bogata ale parkując obok nowego BMW X7 zrozumiałem, że się nie myliłem. Moja Corolla wyglądała przy nim strasznie biednie. Interesuję się trochę motoryzacją, więc wiem, że na takie cacko trzeba chwilę pracować.

Zaparkowałem auto, wysiadłem i skierowałem się ku drzwiom frontowym. W oknie jakiegoś pomieszczenia na parterze, za zasłonką, pojawiła się rozanielona twarz Magdy. Natychmiast zniknęła i zanim wyszła na zewnątrz to miałem czas spojrzeć na otoczenie. Drewniany, ładny domek, wejściem od strony północnej usytuowany był mniej więcej na środku działki. Wyglądało że jest jakiś ogród za domem, od słonecznej strony. Widać, że ktoś się postarał budując go i nadal dba. Dookoła domku wysokie tuje, wydawało się, że cały teren jest nimi otulony. Idealne, intymne miejsce, w sam raz na weekendową orgię. Budynek był piętrowy, od frontu na górze widniał balkon. Wszechobecna cisza dawała poczucie błogości...

Nagle w drzwiach pojawiła się ona. Moja bogini. Mój obiekt westchnień. Moja dojrzała sąsiadka, starsza ode mnie o kilkanaście lat, z którą pozostawałem w romansie od wielu miesięcy. Ubrana tylko w cieniutkie stringi, nic więcej nie miała na sobie. Skóra lekko muśnięta promieniami słońca przybierała już brązowawą barwę. Kiedy szła w moją stronę jej cycki pięknie falowały, uśmiech rozpromieniał śliczną twarz. Zbliżyła się do mnie, rzuciła się na szyję i bez słowa zatopiła język w moich ustach. Złapałem ją za nagie biodra i przyciągnąłem mocno do siebie odwzajemniając pocałunek. Trzymałem ją mocno, ręce mimowolnie skierowały się na praktycznie niczym nieosłonięte pośladki i zacząłem ją uciskać. Penis mimowolnie drgnął i mimo że byłem ubrany w spodenki to Magda natychmiast to wyczuła.

- Czeeeeść Kochanie - powiedziała gdy oderwała się od moich ust. - Widzę, że nie tylko ja nie mogłam się doczekać...
- Och Madziu... Nawet nie wiesz jak.
- Chodź, zostawisz rzeczy, pokażę Ci domek, a później pójdziemy do Dorotki i Karola na basen.
- Basen? Kurwa, nie wziąłem kąpielówek...
- Głuptas... - zaśmiała się Magda

Złapała mnie za rękę i poprowadziła do domku. Oprowadziła mnie po parterze pokazując obszerny salon i kuchnię, łazienkę i inne pomieszczenia. Poszliśmy na górę zostawić moje rzeczy w naszym pokoiku. Pomimo, że ogromnie chciałem ją przelecieć to Magda uparła się, że najpierw przedstawi mnie Karolowi. Wyszliśmy przez drzwi z salonu na sporych rozmiarów taras. Słychać było dźwięk muzyki i czuć było zapach grilla. Nieważne ile zarabiali i jaki status materialny mieli - widać, że każdy Polak kocha grilla. Ruszyłem niepewnie za Magdą wciąż gapiąc się na jej dupsko, przeszliśmy przez taras i dotarliśmy do małego basenu, przy którym na leżakach leżała Dorota i jej mąż Karol. Obydwoje nadzy, tak jak ich Natura stworzyła. Zauważyli nas i zaczęli się podnosić. Dorota zbliżała się do nas wesoło podskakując. Piersi przyjemnie falowały, a mój wzrok utkwił na jej norce, idealnie wygolonej. Zauważyłem, że od naszego ostatniego spotkania nieco schudła i zrobiła sobie mały tatuaż przedstawiający koliberka pod prawym cyckiem. Przywitała się całując mnie w usta po czym przedstawiła mnie swojemu mężowi.

- Piotrku to jest mój mąż Karol. Karol, to jest Piotrek, o którym Ci opowiadałam.
- Witam - skinął głową Karol.
- Witam - odpowiedziałem i podałem rękę.

Przyjrzałem się Karolowi. Na oko gość po 50tce, z lekko zarysowanym brzuchem ale nie gruby. Rzadkie, siwiejące powoli włosy na głowie i to na czym się skupiłem najbardziej - penis. Trochę głupio było mi przyglądać się męskiemu kutasowi ale w zasadzie to z nim miałem obsługiwać w weekend te dwie piękności, więc musiałem się przyjrzeć. Myślę, że był nieco mniejszy od mojego, choć nieznacznie. Teraz wesoło i spokojnie sobie dyndał między nogami ale byłem pewien, że wystrzelił już przynajmniej jeden ładunek w ten weekend. Skierowaliśmy się w stronę leżaków, ja przyniosłem dodatkowy dla siebie i usiedliśmy. Momentalnie w mojej dłoni znalazł się drink zrobiony przez Karola.

- No, rozbieraj się! Chyba się nie wstydzisz hihi - zaśmiała się Dorota. Spojrzałem po obecnych, wstałem i ściągnąłem koszulkę.
- W ogóle wybacz, że przywitaliśmy Cię nago ale chyba jesteś świadom po co przyjechałeś - powiedział Karol.

Miał trochę nienaturalnie wysoki głos, który nieco kontrastował z jego posturą.

- Jasne - wymamrotałem.

Ściągnąłem spodenki, Magda do mnie dopadła i pociągnęła mi w dół moje bokserki.

- No, no, przyznam Dorota, że miałaś rację co do niego - powiedział Karol. Cokolwiek to znaczyło.

Madzia siedząca tuż przy moim penisie bez żadnych skrupułów czy skrępowania złapała go ustami i zassała. Oniemiałem tak, że aż usiadłem na leżaku i rozłożyłem nogi. Miałem w dupie zdanie Doroty i Karola, motyw przewodni weekendu był raczej znany, więc nie powinno im to przeszkadzać. Odpłynąłem. Odchyliłem się do tyłu na leżaku, ciepłe słonko grzało moje ciało, ja zamknąłem oczy i czułem jak Madzia robi swoje. W swoim stylu, zaczęła od całowania czubka penisa, by za chwilę połknąć go i lizać naprzemiennie. Bulgotała przy tym momentami, a ja miałem wrażenie, że jeszcze kilka ruchów i wystrzelę. Próbowałem panować nad pożądaniem, bo nie chciałem przy pierwszym lodziku tego weekendu skończyć po kilku ruchach. Moja kochanka po chwili oderwała się ode mnie, podniosła się, po czym zsunęła i tak nic nie zasłaniające stringi. Ja otworzyłem oczy i kątem oka widziałem, że druga para nie próżnuje, Dorota też dopadła swojego męża i aktualnie pieściła językiem jego jądra. Magda usiadła na mnie okrakiem, przez chwilę obawiałem się czy leżak wytrzyma nasz ciężar ale dał radę. Opadała powoli, przyglądałem się jak mój fiut znika w jej norce centymetr po centymetrze. Tak bardzo tego pragnąłem, tak bardzo tęskniłem za jej ciałem. Siłą mięśni brzucha podniosłem się lekko i złapałem Magdę za cycki. Ugniatałem jak szalony podczas gdy ona podskakiwała góra-dół na moim przyjacielu. Z każdą chwilą jęczała coraz głośniej, nakręcając mnie tym z każdą chwilą jeszcze bardziej. Jeszcze kilka podskoków, kilka ruchów i Magda wygięła głowę do tyłu w łuk. Krzyknęła i zamarła w ekstazie orgazmu. Ja wytężałem się maksymalnie, żeby tylko jeszcze nie dojść. Po chwili moja kotka zeszła ze mnie i złapała mnie za rękę. W międzyczasie Dorota z Karolem zmienili pozycję i leżeli na kocyku na trawie w pozycji 69, pieszcząc się wzajemnie. Nie powiem, kręciło mnie patrzenie jak się zabawiają. Madzia natomiast uklęknęła na trawie i pochyliła się eksponując mi swoje dwie dziurki. Nie czekając na nic zbliżyłem się do niej, wbiłem się z całą mocą w wilgotną norkę i zacząłem ją posuwać na pieska. Rytmiczne, mocne uderzenia, klaskanie ciał o siebie, jęki Magdy - to wszystko sprawiło, że ja byłem totalnie nakręcony i czułem, że zaraz dojdę. Nasi wpółtowarzysze też przeszli do czynów i Dorota usiadła okrakiem na Karolu ujeżdżając go. Piękny widok, dwie pary ruchające się bez żadnych zahamowań, czysty seks. Dorota posuwała męża w tej pozycji jak rasowa Amazonka na koniu. My kontynuowaliśmy swoje igraszki, dopychałem kutasa raz po raz po same jądra, aż w końcu poczułem napływającą falę rozkoszy. Sperma trzymana przez ostatnie kilka dni wystrzeliła i zalała wnętrze Magdy. Dopchnąłem ostatkiem sił swój sprzęt w jej wnętrzu i objąłem ją. Po chwili wysunąłem się z niej z cichym chlupnięciem, a stróżka nasienia spłynęła jej po udzie. Usiedliśmy na leżakach obok siebie, a Magda wytarła spływającą spermę palcem i oblizała go. Rozmawialiśmy trochę o dniu wczorajszym jednocześnie przyglądając się z uwagą Karolowi, który właśnie spuszczał się na cycki Doroty klęczącej przed nim. Po finale, kiedy doszli do siebie Dorota zapytała:

- Chcesz trochę, Madzia? - wskazując na ospermione piersi.

Magda spojrzała niepewnie na mnie, więc powiedziałem z uśmiechem:

- Ja nie mam nic przeciwko.

Magda wstała, podeszła do Doroty i palcem wskazującym zebrała trochę nasienia po czym go oblizała wydając z siebie cichy pomruk. Wymieniały się spermą jak na jakimś filmie porno. Kiedy zlizały wszystko skierowały się do domku pod prysznic. W międzyczasie między mną, a Karolem nawiązał się dialog:

- Taaak, a więc spędzimy razem weekend Piotrze.
- Na to wygląda.
- Chyba pora ustalić zasady.
- Co masz na myśli?
- Wczoraj, zgodnie z wolą Magdy, zabawiałem się tylko z moją Dorotką. Magda chciała poczekać na Ciebie, nie wiedziała czy będziesz chciał ją "udostępnić". Ja wiem o Tobie, o Dorocie, wiem że kiedyś się przespaliście. Dorota mi wszystko wyjaśniła i ja nie mam z tym problemu. Mamy dość luźne podejście do seksu, bo to tylko fizyczność, więc dopóki moja żona mówi mi o wszystkim to może robić co chce. Również jeśli chodzi o mnie - jeśli mam ochotę pójść do klubu i przelecieć jakąś młodą siksę to Dorota też nie ma pretensji.
- Ciekawe podejście.
- Czemu ciekawe?
- No wiesz, małżeństwo, wierność... to dość powszechne w naszym kraju. Otwarte związki małżeńskie to raczej rzadkość.
- Chcesz wiedzieć jak się poznaliśmy? Otóż kilkanaście lat temu na jednej z imprez poszliśmy do łóżka, znaliśmy się od 30 minut. Dorota wcześniej w kiblu zrobiła swojemu ówczesnemu mężowi loda z połykiem. Ja byłem wtedy w kilkuletnim związku. Historia potoczyła się tak, że ze swoimi się rozstaliśmy i teraz żyjemy razem. Fajny początek wiernego związku, nie?
- Aha, no nieźle - trochę zdębiałem ale zaraz wróciłem do początkowego wątku - Nie mam problemu, abyś ruchał Magdę tak długo, jak jej to odpowiada. Mówiąc więcej, chętnie bym zobaczył jak ją posuwasz - mówiąc to nie spuściłem z niego wzroku. - Z drugiej strony, chcę poużywać Dorotę.
- Brzmi świetnie. Myślę, że będzie okazja. Z mojej strony masz pełną akceptację na rżnięcie Doroty. Jeśli byś Ty chciał coś ode mnie... to bierny mogę być, nie obrażę się na Ciebie jak mi obciągniesz ale w drugą stronę na to nie licz.
- Ekhm... Ja jestem 100% hetero, więc raczej się to nie wydarzy.

Pogadaliśmy jeszcze chwilę, okazało się, że Karol jest jakimś "mini deweloperem", ma małą firmę budowlaną i kilkanaście lat temu wybudował ten domek jakiemuś Czechowi. Od tego czasu są kumplami i z Dorotą czasem tu przyjeżdżają na weekend, aby odpocząć.

W międzyczasie wróciły nasze nagie boginie. Uśmiechnięte, rozgadane, w rękach trzymały drinki. Idąc w naszą stronę leciutko podskakiwały tworząc wrażenie falujących cycuszków. Usiadły na leżakach i tak odpoczywaliśmy. Leżeliśmy, gadaliśmy, piliśmy drinki. Czasem Karol kontrolował grilla i przynosił coś do zjedzenia. Czas płynął leniwie, słonko grzało mocno, korzystaliśmy z dobrej pogody i nikt nie myślał o ubieraniu się. Po jakimś czasie Dorotka wskoczyła do basenu, pluskała się nago. Fajny efekt dawało oglądanie nagiej kobiety w basenie. Po czasie zawołała Magdę, a moja kochanka wskoczyła do basenu i dopłynęła do Doroty. Ta druga podskoczyła w wodzie i oplotła Magdę nogami na biodrach, jednocześnie zbliżając się do niej ustami. Zaczęły się lizać, widać było, że już troszkę wypiły. Przechyliły się i wpadły do wody, po czym wynurzyły się śmiejąc się serdecznie. Nie mogłem się napatrzeć na ich piękne, nagie ciała. Magda dopłynęła do brzegu i wyskoczyła na basen. Usiadła z rozszerzonymi nogami na brzegu i zadziornie patrzyła na Dorotę.

- Kusisz! - zawołała Dorota, po czym zbliżyła się do Magdy.

Przyglądałem się tej scenie, Dorota przycisnęła usta do cipki Magdy, rozchyliła jej płatki palcami i rozpoczęła swój taniec języka. Moja kotka odchyliła głowę do tyłu i odpływała. Rękę skierowała do sutków i okrężnymi ruchami wodziła wokół twardniejących brodawek, sprawiając sobie coraz większą przyjemność. Kątem oka wychwyciłem ruch, przechyliłem głowę i zobaczyłem jak Karol patrząc na dziewczyny zaczyna masować sobie fiuta. Pomyślałem, że co mi szkodzi, mnie też ta scena bardzo podnieciła, więc zacząłem pieścić swojego przyjaciela. Dorota dołożyła palec i pieściła nim norkę Magdy. Po paru minutach nasze kutasy były już twarde, a Magda wygięła się w łuk z krzykiem - doszła. Po chwili spojrzała na mnie i na Karola i zawołała:

- Chłopaki, no co Wy... chodźcie tu!

Wstaliśmy jak na komendę. Podeszliśmy do dziewczyn, Dorotka w tym czasie wyskoczyła z basenu i usiadła na trawie obok Magdy. Ja podszedłem od lewej strony basenu, obok Doroty, a Karol od prawej - do Magdy. Stanęliśmy przed nimi ze stojącymi kutasami, spojrzeliśmy niemo na siebie po czym każdy z nas skierował fiuta do twarzy patrnerki tego drugiego. Dorota zachłannie złapała mojego przyjaciela w usta i zaczęła się przesuwać przód-tył. Magda niepewnie rzuciła na mnie okiem, a ja tylko skinąłem głową. Bariery pękły, Magda połknęła kutasa Karola. Przez dłuższy czas słychać było tylko miarowe bulgotanie i raz po raz krztuszenie się kutasami. Sam odpływałem ale ciekawość nie dawała mi spokoju i raz po raz zerkałem na Karola i Magdę, żeby zobaczyć jak moja kochanka daje sobie radę z innym. Widać, że byli w swoim żywiole, Karol złapał ją za głowę i dociskał coraz głębiej tak, że aż zacząłem się momentami martwić o Magdę. Po chwili wypuściła kutasa z ust, a Karol rozkazał się jej wypiąć.

- Chcesz żebym Cię zerżnął w dupę? - zapytał bez cienia wstydu.
- Nie, tylko cipka - szepnęła Magda.

Pytałem ją wieczorem o to. Odpowiedziała mi, że może się pieprzyć z kimś innym ale jej anal jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla mnie. Miło. Tymczasem Dorota nadal polerowała moje berło i nie chciała dać za wygraną. Poprzedni wytrysk dał mi znacznie więcej możliwości, więc nie bałem się o szybki finał. Dorota wypuściła go z ust i złapała w dłoń, trzepiąc mocno. Penis wyprężony do granic możliwości przyjmował te pieszczoty. Spoglądałem na Magdę, której Karol właśnie pakował kutasa w jej norkę. Zamknęła oczy i dała się ponieść fali emocji. Pieprzyli się w tej pozycji chwilę, Madzia dopychała swoje pośladki do brzucha Karola żeby zwiększyć doznania - znałem ją już całkiem dobrze.

W międzyczasie Dorota skończyła robić mi loda, szepnęła że teraz jej kolej. Kazała mi się położyć na plecach, po czym usiadła mi na twarzy przodem do pieprzących się Magdy i Karola. Dociskała mi cipkę mocno, momentami trudno mi było łapać oddech. Lizałem jej cieplutką, pachnącą norkę, wierciłem językiem w każdą stronę, drażniłem napuchnięty guziczek. Na dole słyszałem tylko jęki jednej i drugiej kobiety, to utwierdzało mnie w przekonaniu, że dobrze mi idzie. Dorota wspomagała mnie ruchami posuwistymi jak przy pozycji na jeźdźca, a ja próbowałem jak najmocniej poślinić jej odbyt - miałem cichą nadzieję na anal. Chyba to wyczuła, bo przesunęła się bardziej do przodu umożliwiając mi wwiercanie się językiem w jej czekoladową dziurkę. Kiedy była już mocno ośliniona przesunęła się w okolice mojego podbrzusza i zaczęła nakierowywać mojego kutasa w jej odbyt. Opadała powoli, zwiększając nacisk jej dupki na prącie. Odchyliłem nieco głowę i widziałem, że druga para też zmieniła pozycję. Magda ujeżdżała teraz Karola z otwartymi oczyma, patrząc jak jej koleżanka próbuje mnie dosiąść. W końcu się udało. Cały kutas zniknął wewnątrz Doroty i zaczęło się powolne posuwanie. Dorota nadawała tempo, nie chciałem też zbyt mocno przeć, żeby nie straciła ochoty. Całość wyglądała tak, że Dorota ujeżdżała mnie na jeźdźca analnie, a Magda ujeżdżała Karola na odwróconego jeźdźca, więc kobiety patrzyły na siebie i się uśmiechały na przemian jęcząc z zachwytu.

- Dorcia, nie chciałabyś spróbować dwóch kutasów na raz? Kiedyś Ci się podobało - stwierdził Karol.
- Noooo kuuuurwaaaa... Ooo... czyyyy... wiścieee - wyjęczała.

Byłem w niebie. Nigdy nie posuwałem kobiety we dwóch, jedyny trójkąt jaki zaliczyłem odbył się właśnie z Magdą i Dorotą jakiś czas temu. We dwóch jednej laski nie posuwałem nigdy. Dorota zeszła ze mnie, Magda podniosła się z Karola. Ustaliliśmy, że jako iż ja dopiero co brałem Dorotę analnie to Karol się położy i wejdzie w jej cipkę na jeźdźca, a ja miałem od tyłu dopchnąć mojego przyjaciela w dupę. Szło opornie, Dorota usiadła na Karolu, a ja miałem problem z wejściem wtedy w odbyt. Zmieniliśmy sposób. Najpierw ja wbiłem się w dupkę Doroty w pozycji "na pieska", a później ona powoli podkurczała nogi i siadała na Karolu. Fizycznie było to łatwiejsze do wykonania, choć i tak początkowo było mi niewygodnie. Kiedy w końcu się usadowiliśmy to Karol przyśpieszył ruchy bioder. Ja podczas poruszania się miałem wrażenie, że Dorota jest maksymalnie wypełniona, czułem przez ściankę jej wnętrza obijającego się drugiego fiuta.

- O ja pieroooooo... ooolę... kuuu... uuu... uuuurwaaaa - jęczała Dorota w ekstazie. Jak widać co dwa fiuty to nie jeden.

Madzia nie stała bezczynnie. W tym całym ludzkim tetrisie znalazła miejsce dla siebie. Podeszła od boku do Doroty i ustami zbliżyła się do jej sutków. Podskakująca kobieta powodowała, że trudno było ją pieścić po sutkach ale Magda robiła co mogła zwiększając doznania Doroty. W pewnym momencie Dorotce wyrwał się głośny spazm rozkoszy i zacisnęła obydwie dziurki na naszych członkach. Dochodziła tak, jak jeszcze nigdy żadnej kobiety nie widziałem. Drżała, pulsowała, mięśnie się prężyły. Tego było za wiele i nie utrzymałem orgazmu - wystrzeliłem drugą dziś porcję spermy, tym razem w odbyt Dorotki. Czując rozpływającą się białą maź wewnątrz jej anusa zakrzyczała jeszcze głośniej. Dobrze, że kolejny domek stał w znacznej odległości.

Wysunąłem się z niej i zostawiłem Karolowi, który zwiększał tempo unoszenia swoich bioder. Jego żona oprzytomniała z ekstazy i poddała się pieszczotom. W pewnym momencie opadła z sił, ześlizgnęła się z członka i dyszała ciężko. Magda wykorzystała szansę i zajęła jej miejsce. Wprowadziła członka do swojej norki i zaczęła ujeżdżać męża Doroty. Finalnie skończyli w pozycji bocznej, na łyżeczkę. Karol pod koniec pieprzenia znacząco zwiększył tempo, ja z jego żoną leżałem w błogim nastroju na trawie, a on sukcesywnie ruchał moją Madzię. Ciała klaskały o siebie, Magda zdążyła dojść, po czym Karol zalał jej cipkę swoim nasieniem. Byliśmy wyczerpani, wszyscy. Dochodziła godzina 13:30, upał też dawał się we znaki. Niemniej była to cudowna sesja seksualna.

Po jakichś 10 minutach wstaliśmy i zdecydowaliśmy się przenieść do domku na odpoczynek. Ja z Magdą poszliśmy na górę pod prysznic, a później do naszego pokoju się zdrzemnąć. Zasnęliśmy natychmiast, wtuleni w siebie, nadzy. Po około 2 godzinach się przebudziłem i usłyszałem dochodzące z dołu jęki i klaskanie. Nie ulegało wątpliwości co się tam dzieje. "Ja pierdolę, dobry jest ten Karol. Chciałbym w jego wieku mieć taką wytrzymałość seksualną" - pomyślałem. Po chwili zapadła cisza, nie było jęków, klaskania, wzdychania. Nie wiem czy Karol wystrzelił czy po prostu skończyli zabawę - przecież nie każdy seks musi kończyć się wytryskiem. Leżałem tak jeszcze z godzinę, przeglądając coś w telefonie, gdy Magda zaczęła się przebudzać.

- No cześć śpiochu. - zacząłem.
- Potrzeba mi było odpoczynku, ten weekend jest dość intensywny. Seks i pełne słońce nieźle męczą organizm.
- Intensywny? A co wczoraj się działo?

Magda opowiedziała mi jak w piątek dojechali do domku i Dorota od razu się na nią rzuciła, zresztą z wzajemnością. Karola tak nakręciła scena lesbijskiego zbliżenia, że od razu złapał za stojącego fiuta i kiedy Dorota wypięta lizała cipkę Magdy to wszedł w nią bezceremonialnie. Magda dopomagała sobie palcami, zgodnie z tym co Karol mi powiedział nie chciała być przez niego brana bez mojej zgody. Przyznała się, że wieczorem myśląc o moim przyjeździe drugi raz zrobiła sobie dobrze, z pomocą wibratora. Nawet zabawki ze sobą wzięli, niewyżyci ludzie.

Przed 17:00 zaczęły zbierać się chmury i zaraz przyszła burza, całkiem silna. Nie wychodziliśmy na zewnątrz, burze miały być przelotne, prognozy zapowiadały, że niedziela będzie upalna. Zeszliśmy z Magdą na dół i zastaliśmy na kanapie przed dużym TV leżących, wtulonych Dorotę i Karola. Obydwoje okryci kocem ale z pewnością nie mieli nic na sobie. Przysypiali ale kiedy nas usłyszeli zrobili nam miejsce i usiedliśmy obok. Podjadaliśmy, piliśmy drinki nie dopuszczając do wytrzeźwienia i oglądaliśmy jakieś głupoty. Nagle Dorota zaproponowała:

- Może obejrzymy jakieś porno, co Wy na to?

Wszyscy chórem się zgodziliśmy, alkohol dodawał odwagi. Karol wyjawił, że jego ulubiony typ to seks z Azjatkami, ja przyznałem, że mam słabość do starszych MILFów. Karol szybko połączył TV z telefonem i na znanym portalu wyszukał frazę "foursome". Znalazł jakiś filmik z dwoma młodymi dupeczkami posuwanymi przez dwóch starszych facetów. Komentowaliśmy poczynania parzących się par, jednocześnie nakręcając się wzajemnie. Zauważyłem, że po chwili oglądania Magda położyła rękę na wzgórku łonowym i zaczęła pocierać norkę, a Dorota złapała fiuta męża i delikatnie go nakręcała posuwistymi ruchami dłoni. Przyznam, że mój kutas mimo że zmęczony dotychczasowymi harcami też powoli budził się do życia. Filmik dobiegał końca, klasycznie zakończył się salwą nasienia na młode twarzyczki dziewczyn. Magda, już dobrze nakręcona, zsunęła się z kanapy na dywan i wślizgnęła się między moje nogi. Złapała moje jądra i zaczęła je pieścić dłonią, po czym zbliżyła usta i składała pocałunki na całej długości prącia. Wzięła go do ust i zaczęła swój taniec językiem i ustami. Robiła co w swojej mocy ale potrzebowałem więcej czasu i stymulacji. Chwilkę później Dorota wstała i poszła na górę, do swojego pokoju, Karol został i włączył kolejnego pornosa, zaczął się pieścić ręką. Po kilku minutach usłyszałem schodzenie po schodach, charakterystyczne dla szpilek. Odwróciliśmy głowy, Magda na chwilę przerwała dawanie mi przyjemości. Zaniemówiłem. Już wiedziałem, że to będzie najlepszy weekend w moim seksualnym życiu. W połowie schodów stała Dorota, ubrana w strój sex-pielęgniarki. Na sobie zdzirowaty strój w białym kolorze z czerwonymi wszywkami i brzegami, na głowie ten zabawny czepek pielęgniarki, na szyi przewieszony stetoskop, w ręku trzymała ogromną strzykawę. Na nogi naciągnięte koronkowe
pończochy w kolorze czerwonym, a na stópkach czarne szpilki.

- Witam moich pacjentów. Standardowy obchód, jak się czujemy? - zapytała.

Podeszła do nas seksownym krokiem modelki, a Magda zwróciła się do niej:

- Pani Doktor, tutaj pacjent wykazuje problemy zdrowotne - to mówiąc skierowała palec na mnie.
- Hmmm... Zobaczymy. Trzeba pana dokładnie zbadać.

Pochyliła się i stetoskopem "przebadała" mi całego kutasa i jądra. Już wiedziałem, że za kilka chwil penis będzie się dumnie prężył, uwielbiałem takie stroje, trafiła w punkt.

- Rzeczywiście, coś jest nie w porządku. Spróbujemy zaradzić medycyną naturalną. Okład z dojrzałych piersi powinien pomóc.

To mówiąc podniosła się i zsunęła górną część stroju odsłaniając swoje duże cycki po czym uklęknęła przy mnie i objęła nimi mojego penisa, który już zaczynał odczuwać rosnące podniecenie. Seks hiszpański zawsze mnie fascynował, więc poddałem się tym pieszczotom. Dorota zacisnęła swoje kule i zaczęła przesuwać je w górę i w dół. Karol przyglądając się tym pieszczotom masował sobie kutasa. Magda widząc to podeszła do niego, uklęknęła i zanim wzięła w usta powiedziała:

- Pan pozwoli.

Po czym objęła swoimi słodkimi usteczkami sprzęt mojego towarzysza. Sytuacja wyglądała cudownie - Dorota w stroju dziwki-pielęgniarki wali mi konia swoimi piersiami, a naga Magda obciąga Karolowi. Cudowne odczucia. Zacząłem odpływać, odchyliłem głowę na oparcie kanapy, penis już był sztywny. Dorota widząc, że odchyliłem głowę krzyknęła:

- Proszę Pana! Pan zemdlał?! Reanimacja!

Po czym wstała, zbliżyła cycka do moich ust i wpakowała mi sterczący sutek do ssania. Natychmiast zabrałem się do pracy, objąłem go ustami i ssałem, kręciłem dookoła niego językiem. Dorota włożyła sobie dłoń w seksowne majtki i poruszała palcami po łechtaczce. Zaczęła jęczeć i dyszeć coraz bardziej, ja złapałem dłonią jej drugą pierś i palcami krążyłem wokół drugiego sutka. Co jakiś czas zmieniałem miejsce ssania, raz prawy, raz lewy. Dorota w końcu ściągnęła majtki i usiadła na mnie. Wbiła się na kutasa, który bez problemu wślizgnął się do środeczka, ciepłego środeczka. Była już maksymalnie nakręcona i mokra, ja nie przestawałem ssać jej sutków, podczas gdy ona rozpoczęła swój jeźdźcowy galop. W międzyczasie Karol z Magdą zmienili pozycję, Magda zajęła miejsce Karola i rozłożyła szeroko nogi, czekając na pieszczoty. Karol "zaatakował" jej cipkę językiem, z wielką pasją podchodził do sprawiania jej przyjemności. Krążył językiem po całej powierzchni jej norki, ssał guziczek, wspomagał się palcami pieszcząc jej wejście do dziurki. Dorota odchyliła głowę, zwiększała tempo. Trwaliśmy w takich pozycjach przez pewien czas, po czym Magda stwierdziła, że ona też chce mieć zabawę z dwoma fiutami, jak Dorota przy basenie. Podobnie jak przedtem ustaliliśmy, że ja wejdę w jej dupkę, a Karol leżący na podłodze pozwoli jej się nabić cipeczką na swój sprzęt. Magda była jakaś spięta, ciężko było mi wejść w jej odbyt, więc postanowiłem ją trochę polizać. Wypięła swoje walory w moją stronę i rozpocząłem taniec językiem. Po jakimś czasie spróbowałem jeszcze raz i tym razem wszedłem znacznie lżej do środka. Madzia pisnęła z zadowolenia, gdy dobiłem jądrami do jej ciała. Opadła na kutasa Karola i rozpoczęliśmy zabawę. Raz ja, raz Karol, Magda też poruszała biodrami. Dorota nie chcąc zostać bez "opieki" podeszła do Magdy i podsunęła jej do lizania swoją cipkę. Pomiędzy jękami i wzdechami Magda obsługiwała liźnięciami koleżankę. Zabawa trwała ładnych parę minut, kiedy nagle ciało Karola zesztywniało, wystrzelił dawkę nasienia w jej cipkę. Ten bodzieć spowodował, że Magda też otrzymała swój prezent w postaci orgazmu. Wstrzymałem posuwanie jej w tyłek do momentu, aż się ocknie i Karol się z niej wysunie. Kiedy do tego doszło Magda przesunęła się ze mną do kanapy i opierając się o nią wypięła się tylko dla mnie. Pozycja znacznie wygodniejsza, na pieska bardzo lubiłem ją posuwać. Zwiększyłem tempo, jądra obijały się od jej ciała. Karol pomimo wypompowania nasienia nie spoczął, położył swoją żonę na kanapie i obsługiwał językiem jej norkę. Po chwili mojego posuwania Magda znów doszła - wielokrotne orgazmy to cudowna sprawa, zazdroszczę kobietom. Mi wystarczyło jeszcze parę chwil i poczułem, że dochodzę. Wysunąłem się z jej kakaowego oczka i strzeliłem na plecy i pośladki. Resztki spermy rozsmarowałem po jej ciele. Dorota parę chwil później doszła od pieszczot męża. Po wszystkim usiedliśmy razem i Magda powiedziała:

- Cudowne przeżycia, kocham Was.

Resztę wieczoru spędziliśmy na drinkach, jedzeniu, graniu w karty. Wieczorem skierowaliśmy się do swoich pokoi i zasnęliśmy wszyscy zmęczeni. Czekała nas jeszcze niedziela, nie wiedziałem co mnie czeka ale już wiedziałem, że będzie warto.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Piotrek

Jeśłi się podobało - zostaw komentarz. Jeśli nie - też zostaw komentarz. To daje motywację do dalszego pisania :)


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach