Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ciocia Ala

Gdy się ma 17 lat to chuj stoi prawie non stop. Byłem zły, że rodzice lecą na wakacje do Tanzanii beze mnie i to na dwa tygodnie a mnie zostawiają u cioci na wsi. Tu nawet Internetu nie ma. Piękne będę miał wakacje. Nie ma co. Ciocia to starsza siostra mojej mamy. Są podobne do siebie ale mam nadzieję nie charakterem. Tęgo popołudnia już zwiedziłem prawie całą posiadłość. Została mi jeszcze stodoła ale co tam może być ciekawego? Pierwsza niespodzianka przyszła przy kolacji. Ciocia mi stąd ni zowąd spytała mnie się kiedy ostatni raz kochałem się z dziewczyną bo ciągle widzi u mnie wzwód w portkach. -nigdy. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą bo żadna dziewczyna z naszej klasy mi się nie podobała. -no nie mów, że sam musisz sobie radzić. Przecież to nie zdrowe dla młodego organizmu. Zaskoczyła mnie swoją otwartością na „te” tematy. -tak samo jak Ty ciociu muszę sobie radzić bo nie widzę, żeby mieszkał tu jakiś mężczyzna. Ciocia uśmiechnęła się, podeszła do kredensu i wyjęła butelkę zapewne jakiego bimbru bo zawartość miała jakiś mętny kolor. Postawiła na stole i przyniosła jeszcze dwa wysokie kieliszki. Polała. -tylko rodzicom nic nie mów. Zresztą nie mów im o niczym co tu zobaczysz. Uniosła rękę z kieliszkiem w geście toastu. Oj. Miało to kopa. Najmniej z 50 volt aż mną trząchnęło. Gorąco mi się w środku zrobiło a po drugim toaście zdjąłem koszulkę. Ciocia zaproponowała bym zwracał się do niej po imieniu bo gówniarzem już nie jestem. Ala zapewne w przypływie procentów w organizmie zaczęła mi opowiadać jak to za młodych lat była z niej niezła suczka. Nie szczędziła szczegółów i tak dowiedziałem się, że codziennie goli sobie łono, że przy tym zabawia się swoją cipką wkładając sobie palce czy wystruganego ze śliwy kutasa. Od tych opowiadań mój koń stał na baczność i ledwo mieścił się w dresie. -wypuść go na wolność Piotrek. Uśmiechnęła się Ala. Tak zrobiłem. Alkohol sprawił, że bez wstydu zdjąłem z siebie wszystko i nawet nóg nie krzyżowałem siedząc na krześle. Ala patrzyła na niego jak na jakiś kąsek oblizując usta. -chciałbyś go? Spytałem łapiąc go za trzon i masując go patrzyłem jej w oczy. -zrobię wszystko co chcesz bym mogła go dosiąść. Oboje mieliśmy już po parę kieliszków w sobie i ograniczenia nie istniały. -wszystko? -wszystko. Rozkazuj. Mogę być twoją suką do końca wakacji. -suki nie mają ubrań. W głowie miałem miliony pomysłów jak bawić się przez te wakacje. Ala patrząc mi w oczy zaczęła rozbierać się i po chwili moim oczom ukazały się cudowne jędrne piersi ze stojącym sutkami. Całkiem goła stanęła koło mnie i rozstawiła nogi. Czułem jej zapach. Feromony rozchodziły się po całym domku. -napewno wykonasz każde moje polecenie? Upewniłem się. -możesz mnie ukarać jak, któregoś polecenia nie wykonam. -zatem… na moich oczach doprowadź swoją cipę do orgazmu. Usiadła na łóżku przy stole i rozkładając i unosząc nogi zaczęła pieścić idealnie wygoloną cipkę. Przed moimi oczami rozchylała płatki warg, tarła łechtaczkę i wkładała sobie palce. Przedstawienie trwało parę minut. Po kutasie spływały kropelki śluzu. Ciało cioci zaczęło drzeć i nadszedł orgazm. -nie przerywaj. Rozkazałem. -pozwól mi chociaż użyć mojej zabawki. -nie. Masz dojść jeszcze cztery razy i wszystko mam widzieć. Celowo nie dotykałem swojego kutasa bo w jednej chwili opróżniłbym jajka. Prawie godzinę zajęło jej szczypanie się po piersiach, wykręcanie sobie sutków. Bicie i szczypanie łechtaczki. Ostre palcowanie pochwy. Gdy skończyła była spocona i ciężko oddychała. -idziemy na spacer. Musisz ochłonąć. Wiem. Szelma ze mnie ale miałem ochotę zerknąć ciotkę na świeżym powietrzu. Słońce właśnie zachodziło gdy wyszedłem ze swoją suką przed dom. Do domu sąsiadów było najmniej kilometr bo po drugiej stronie pola za wzgórzem także nie miałem obaw by nas ktoś nakrył jak paradujemy nago. Szła tuż przede mną i jeszcze ciężko oddychała. Będąc za nią sięgnąłem do jej cipki. Była mokra i gorąca. Włożyłem jej palce i tak idąc pokierowałem ją do stodoły. -chcę spróbować twojej cipy. Stan tu i pochyl się. Wskazałem miejsce przy drewnianym filarze podtrzymujący dach stodoły. Wypięła się jak rasowa korka w moim kierunku. Klęknąłem za nią i po raz pierwszy w życiu mogłem polizać cipkę. -o kurwa… jęknęła i mocniej chwyciła się filara. Językiem sięgałem gdzie się dało. Lizałem jej też anusa. Ślina i jej śluz spływał mi po brodzie i szyi. Kolejny raz doszła po dziesięciu minutach. -bardzo dawno mnie nikt tak nie sponiewierał. -biegnij do domu po swoją zabawkę i zaraz wracaj. Mam ochotę spuścić się na twoje ciało. Wyprostowała się i na bardzo chwiejnych nogach wyszła szybkim krokiem ze stodoły. Nawet minuta nie minęła jak była już przede mną w ręku ściskając patyk w kształcie kutasa własnej produkcji. Wziąłem gonie niej i przystawiłem go do pochwy od tyłu. Bardzo powoli zacząłem zanurzać w niej. Wierciłem przy tym by drażnił ją. Znowu chwyciła się mocniej ale tym razem głowę miała odwrócona w moim kierunku. Obficie pokryty drewniany kutas przystawiłem jej do anusa. -wpuść go. Dłońmi rozchyliła pośladki dając dostęp do anusa. Troszkę musiałem się postarać ale wszedł. Zacząłem ją nim ruchać. Piszczała i ciężko oddychała. Jej biodra same wykonywały ruchy i zaczęła energicznie się nadziewać. Gdy był głęboko w niej puściłem go. -ma zostać w środku a ty na kolana i błagaj mnie bym wyruchał twoje gardło. Zastygła na moment ale zaraz klęczała przede mną i ciężko oddychając zaczęła mnie błagać. -Piotrek, błagam włóż mi go do gardła. Chcę czuć go całego. Chcę posmakować twojej spermy. Błagam. Nawet jakby nie błagała to i tak bym jej dał bo sam już długo nie wytrzymam. Chwyciła mnie za pośladki i sama nadziała się ustami na kutasa opierając się nosem o moje podbrzusze. Wszedł calutki. Językiem lizała mi jajka. Momentalnie się w nią spuściłem. Miałem wrażenie, że nie przełyka tylko sperma wpada bezpośrednio do żołądka. Było mi cudownie. Poczułem się jak dorosły facet. Miałem jeszcze lepiej bo rzadko który facet ma własną sukę. Teraz to ja musiałem odpocząć. -choćby do domu. Muszę się czegoś napić. -ja też. Tylko nie każ mi siadać bo on dalej we mnie tkwi. Odpowiedziała przełykając ślinę. -i ma tam zostać na razie. Na bimber już nie miałem ochoty i wyjąłem z lodówki sok pomarańczowy. Pociągnąłem z butelki parę łyków. Kutas na nowo zaczął się prężyć jak tylko spojrzałem na ciotkę. -zerżnij moją cipę. Bardzo tego chce. Też chciałem. Już nie tak stanowczo pchnąłem ją by położyła się na łóżku i sam klęknąłem przed nią. Zacząłem na nowo lizać jej mokrą cipkę i powoli wyciągałem z niej drewnianego przyjaciela. Położyłem się na niej wszedłem w nią. Dociskała moje pośladki bym głębiej wchodził. Biodra mi chodziły z prędkością światła i nie ma co się dziwić, że zaraz musiałem z niej wyskakiwać. Potężna salwa spermy wylądowała jej na piersiach i brzuchu. Byłem już zmęczony. Za dużo wrażeń jak na pierwszy raz. Ala zbierała z siebie nasienie i oblizywała palce. -chodźmy spać. Całe wakacje przed nami. Powiedziała i pociągnęła mnie za sobą do sypialni. Położyłem się koło niej i już miałem zasnąć jak poczułem jej usta na kutasie. -muszę jeszcze raz bo nie zasnę. Wyszeptała mi. -rano mnie tak obudź.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tytus deZoo

Komentarze

Koks17/03/2024 Odpowiedz

Nie za dobre brak budowania klimatu brak namiętności i realności czysta rzeźnia bez sensu


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach