Romans z seniorem
Blokowisko z wielkiej płyty jakich wiele w polskich miastach. Na co dzień byłem zwykłym niewyróżniającym się chłopcem. Z kolegami graliśmy w piłkę czy bawiliśmy się na dworze. Gdy zaczął się okres dojrzewania, zauważyłem że podobają mi się męskie penisy, gdy oglądałem filmy porno zazwyczaj były to filmy o tematyce sexu oralnego i one najbardziej mnie podniecały. Przeglądając różne strony w poszukiwaniu pornografii natrafiłem na film z crossdresserem, był to młody chłopak przebrany za kobietę, który współżył o wiele lat starszym mężczyzną. Niesamowicie mnie to podniecało Masturbowałem się wielokrotnie do tego filmu. Mając dwie starsze siostry zacząłem po kryjomu zakładać ich ubrania i bawiłem się ze starszymi facetami na kamerkach. Po czasie zebrałem się na odwagę i w drugim końcu miasta kupiłem swoją pierwszą bieliznę. Koronkowe białe stringi i pończochy samonośne. Widok mężczyzn, którzy spuszczali się live na mój widok podniecał mnie i sprawiał, że chciałem w końcu spróbować tego z facetem. Ten proceder z zabawami na kamerkach trwał długo aż zaledwie kilka miesięcy przed moimi 18 urodzinami wydarzyło się coś niespodziewanego. Byłem wysokim, ale szczupłym chłopakiem 185 cm wzrostu a zaledwie 65 kg wagi. Przyjacielem naszej rodziny był pan Kazimierz, który mieszkał piętro niżej awaryjnie miał klucze do naszego mieszkania a my do niego. Nigdy niespodziewanie nie przychodził, bo niby w jakim celu? Ja często wagarowałem zostając w domu. Rodzice w pracy siostry w szkole a ja wtedy mogłem swobodnie oddawać się przyjemnością. Informacja o moich nieobecnościach dotarły do rodziców, lecz nic mi o tym nie powiedzieli. Był poniedziałek ja zostałem w domu a gdy wszyscy już wyszli zrobiłem makijaż założyłem pończochy, czerwone stringi, krótką czarną mini, która nie zasłaniała pośladków do końca i gorset czarno czerwony odpaliłem komunikator i po czasie połączyłem się z facetem. Zawsze wykonywałem ich polecenia, często tańcząc czy wypinając się w stronę ku ich uciesze. Niczego nieświadomy bawiłem się ze swoim wirtualnym kochankiem zwracając się do niego tato, zadając pytania, czy chciałby taką młodą suczkę obok siebie itp. w tym czasie od dłuższego czasu za drzwiami pokoju stał Kazimierz który przeszedł na prośbę rodziców sprawdzić czy jestem w domu. Kazik miał 65 lat był wdowcem, zadbany nienagannie ubrany jeżdżący na rowerze pływający na basenie. Po prostu dbał o swoje zdrowie. Siwe włosy i wąs dodawał mu wdzięku. Kazik nie widział czego może spodziewać się otwierając drzwi więc cierpliwe podsłuchując gdy zakończyłem zabawę na kamerce leżałem chwilę na łóżku gdy w pewnym momencie usłyszałem jak drzwi się otwierają. Wystraszyłem się niesamowicie, gdy zobaczyłem w drzwiach pana Kazika, nie wiedziałem co robić. Co powiedzieć. Kazimierz też był w szoku, gdy zobaczył mnie tak ubranego do tego w mocnym makijażu z czerwonymi ustami.
K- rodzice kazali sprawdzić, czy jesteś, bo ponoć dużo wagarujesz, ale... co ja mam im teraz powiedzieć?!
Odparł zdezorientowanym głosem.
-panie Kazimierzu proszę niech pan nie mówi rodzicom o tym bardzo proszę!
Mówiłem ze łzami w oczach. Kazimierz przyglądał mi się uważnie.
K- kim był ten mężczyzna?
- nie wiem to z internetu nie znam go.
K- a ile miał lat, że mówiłeś do niego tato?
- po 50, ale dokładnie nie wiem ile miał.
K- dlaczego taki stary? Nie lepiej znaleźć kogoś w swoim wieku?
Mój starszy sąsiad ewidentnie zaakceptował to co zobaczył i z troską zaczął rozmowę.
- bo mi się nie podobają chłopaki w moim wieku.
K- no dobrze, ale on jest dużo starszy nie mógłby być twoim chłopakiem on tylko patrzyłby na to, żeby jemu było dobrze nie tobie.
Słysząc troskę w głosie Kazimierza zacząłem się otwierać.
- ja wiem, ale właśnie to mi się podoba ja nie chcę chłopaka a kogoś, komu robiłbym dobrze kogoś, kogo mógłbym w ten sposób uszczęśliwiać.
Kazimierz popatrzył z niedowierzaniem na mnie.
K- obróć się na brzuch Kamil proszę.
Posłusznie wykonałem prośbę nie wiedząc dlaczego mnie o to poprosił. Chwila ciszy trwała wieczność.
K- masz bardzo zgrabny tyłek w ogóle wyglądasz bardzo kobieco i tak hmm tak seksownie.
Czy w tym momencie on dał do zrozumienia, że mu się podobam? Co mam o tym myśleć. Może jest no bo w zasadzie od śmierci żony nie widziałem żadnej kobiety z nim. Po chwili poczułem dłoń na swoim udzie, która delikatnie dotykała mojej pończochy. Odwróciłem głowę w jego stronę a wtedy on usiadł na łóżku.
K- naprawdę wyglądasz świetnie.
Jego ręka powoli wędrowała wyżej aż włożył dłoń pod spódniczkę dotykając pośladka. Czując to delikatnie wypiąłem tyłek tak żeby był bardziej zgrabny.
K- podoba ci się to?
- tak bardzo. Powiedziałem z uśmiechem czułem jak mój penis zaraz wyskoczy z majtek.
K- nie powiem rodzicom nie martw się. Uprawiałeś już sex z mężczyzną?
- dziękuję... Nie jeszcze nigdy
K- to, co będzie to nasz wspólny pierwszy raz.
Spojrzałem na Kazimierza z niedowierzaniem jego propozycji.
K- no, chyba że nie chcesz.
- yyy nie wiem ja sam nie wiem.
Kazimierz uśmiechnął się usiadł wygodniej rozpiął rozporek i wyciągnął swojego na pół sztywnego penisa. Nie wierzyłem. Pierwszy raz zobaczyłem męskiego członka na żywo nie w monitorze. Nie należał do najmniejszych, bo miał jakieś 17cm do tego wyglądał no idealnie.
K- co podoba ci się?
Kiwnąłem głową na potwierdzenie.
K- to na co czekasz? Weź go do buzi.
Zerwałem się z brzucha i na kolanach z wypięta pupą tak jak zawsze robiły to kobiety na filmach pewnym ruchem zanurkowałem w kroczu 65 letniego sąsiada. Bez użycia rąk wziąłem jego członka do buzi i delikatnie zacząłem ssać. Był bardzo delikatny i ciepły. Wolno namiętnie brałem go coraz głębiej czując jak zaczyna robić się coraz bardziej sztywny. Wolnymi ruchami w górę o dół ssałem członka pana Kazia aż zrobił się bardzo sztywny.
K- oj kochany niesamowicie dobrze to robisz aż ciężko uwierzyć, że to twój pierwszy raz. Poczekaj wyciągnij go na chwilę z buzi.
Wyciągnąłem z ust sztywnego członka a pen Kazimierz ściągnął spodnie i bieliznę położył się wygodnie na łóżku.
K- kontynuuj.
Nie zwlekając wściekłym złapałem go w dłoń ściągając skórkę odsłaniając żołądź wziąłem go do buzi i ssąc sam czubek penisa pieściłem dodatkowo językiem. Z dużą ilością śliny na przemian pieściłem czubek wkładając go momentami w usta głębiej. Słyszałem tylko dyszenie starszego pana, które oświadczało mnie w tym, że jest mu dobrze. Ręką Kazimierza dotknęła mojego czoła odrywając mnie od obciągania jego penisa.
K- bosko, ale teraz trochę przyjemności dla ciebie teraz będzie.
Spojrzałem na Kazimierza nie wiedząc co ma na myśli.
K- masz żel?
Szperając po szafkach przypomniałem sobie, że w salonie gdzie spali rodzice w szafce taki żel był. Poszedłem szybko do salonu i po chwili wróciłem z żelem w ręku. Kazimierz w tym czasie rozebrał się z górnej części ubrania usiadł na łóżku.
K- połóż się na brzuszku.
Gdy położyłem się Kazimierz ściągnął moje stringi, podciągnął mini na palce nałożył żel rozchylając pośladki zaczął nawilżać moja dziurkę wkładając delikatnie paluszka w międzyczasie dokładając żelu.
K- chyba powinno już wystarczyć wypnij ta słodką dupkę.
Kończąc to dał klapsa a ja wypiąłem w jego kierunku tyłek klatką i twarzą leżąc na materacu. Kazimierz nawilżył żelem swojego członka i powoli zaczął wchodzić we mnie. Czułem jak wbija się 65 letni penis w moją ciasną dziurkę.
K- jestem cały a teraz zaczniemy zabawę. Powiedział i zaczął rytmicznie posuwać mnie analnie. Tego podniecenia, tej przyjemności, jaką wtedy czułem nie jestem w stanie opisać. Spełniła się moja największa fantazja! Mój 65 mężczyzna przyspieszał dotykając moich pośladków i od czasu do czasu dając klapsa.
K- takiego taty chciałeś?
- tak!
K- to od dziś codziennie będę z ciebie korzystał! Kończąc swoje słowa mocno wbił się we mnie. Wyjął penisa nałożył więcej żalu na moją pulsującą dziurkę I położył się na łóżku.
K- wskakuj i pokaż jak ładnie jeździsz konno.
- wariat! Uśmiechając się usiadłem na Kazimierzu zanurzając w sobie jego sztywnego członka. Na początku było mi ciężko obrać właściwą pozycję, lecz po chwili już dawałem z siebie wszystko by Kazimierz był zadowolony. Podskakując w górę i dół czułem niesamowita przyjemność, gdy 17 cm członek mojego kochanka wypełniał moja ciasną pupę. Na twarzy starego Kazia malował się uśmiech połączony z przyjemnością. Po chwili zaczął głośniej spać i stękać.
K- schodź, bo zaraz strzelę!
Nie chciałem schodzić, chciałem by Kazimierz doszedł we mnie dlatego zacząłem szybciej podskakiwać jęcząc z rozkoszy po chwili poczułem ciepło które wypełniło mnie obficie. Kazik szczytował prostując swoje ciało a ja delektowałem się tym widokiem. Położyłem się na jego owłosionym torsie a on złapał rękoma moich pośladków będąc cały czas w środku.
K- było świetnie! Będziesz moją suczką od dziś? Mówiąc klepał moją pupę.
- mhm...
K- od dziś chodzisz do szkoły. Po szkole przychodzisz do mnie na numerek. Kupię co ładne ciuszki a ty zainteresujesz się wędkarstwem będę zabierał cię nad jezioro w weekendy rodzice będą zadowoleni ze nie szwędasz się z łobuzami więc nie będą mieli nic przeciwko.
Spojrzałem na niego.
- dobrze, ale ryby to tylko dla niepoznaki?
K- dla niepoznaki? Będę rżnął cię przez całe weekendy! Kończąc wyciągnął swojego członka a ze mnie wypłynęła gęsta sperma 65latk
a dał mi całusa w usta zszedłem z niego a Kazimierz wstał i zaczął się ubierać.
K- przyjdź wieczorem na lodzika!
Powiedział i wyszedł ze mnie. Ubrał się i wyszedł z mieszkania. Ja dłuższą chwilę myślałem o tym co się wydarzyło z uśmiechem na twarzy myślałem jak ten romans potoczy się dalej.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze
Genialne :) napisz ;)