Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sex na wyjezdzie

SEX NA WYJEŹDZIE

 

Jak pewnie niektórzy z Was wiecie raczej nie mam w zwyczaju ruszać się ze swojego miejsca w Polskę. Jednak czasem, bardzo rzadko, wyruszam na seks eskapady. Szczególnie latem. Tak było i tym razem. Przygotowując się najpierw rozesłałam wici. Tu i tam dałam anonse: „Wytrzymała, ładna, prostytutka, hermafrodytka zaprasza na ostry seks bez ograniczeń, zwykły oraz wszystko z BDSM i Sado-Maso. Seks pojedynczy lub grupowy. Nie tylko z ludźmi. Realizuje wszystkie preferencje i „odchylenia”. Duże, letnie upusty a nawet gratisy. Zadzwoń, zapytaj, umów się, przyjdź lub zabierz sukę do siebie”. Dalej były informacje o miejscu pobytu, trasie podróży z punktu do punktu. Daty przybycia, czas pobytu, godziny przyjęć, sposoby kontaktowania się ze mną. Podczas planowania takiej eskapady, w naszym fałszywie tolerancyjnym kraju najważniejszą sprawą staje się wybór miejsca, hotelu, pensjonatu itp. gdzie toleruje się prawdziwie takie osoby jak ja i mnie podobne. Na szczęście są takie miejsca. To kwestia pieniędzy, bo żaden pieniądz nie śmierdzi. Podróżowałam taką, jaką jestem naprawdę.  Nie spodziewajcie się, że podam Wam nazwy miejscowości i hoteli czy pensjonatów, w których przebywałam. Nic z tych rzeczy. Nie będę Wam opisywała miasto po mieście, hotel po hotelu czy gość po gościu, bo to byłoby nudne. W większości wypadków było to zwykłe ruchanie w dupkę, gardło i obciąganie. Niektórzy wpadali tylko na 30 minut  zaruchać lub na godzinkę. Dłuższy seks czy seks z przyrządami też był. I właśnie o tym nietypowym seksie napiszę. Nie wszystkim czytającym się to spodoba, uprzedzam! Ktoś by pomyślał, że żyłam tylko samym seksem bez jedzenia i picia, od rana do nocy. Nic z tych rzeczy. Robiłam przerwy na posiłek. Raczej nie jadam w hotelowych restauracjach z wyjątkiem śniadań, jeśli takowe były. Po przebudzeniu kąpiel, śniadanie. Po śniadaniu przygotowania. Niebieska rura z dużym łbem w dupę i do kiszki na trzydzieści minut. Makijaż specjalny. Kartka na drzwi „Nie przeszkadzać”. Kamerka, internet i otwarcie kanału publicznego. I gotowa, naga, od trzynastej czekałam na gości. Bardzo rzadko, ale czasem pojawiał się klient rano. Wtedy też nie odmawiałam. Największy ruch był w godzinach siedemnasta do dwudziestej pierwszej. Kończyłam dzień między dwudziestą pierwszą a dwudziestą drugą. Byli też tacy, co brali mnie do siebie na całą noc. Szłam chętnie, chociaż wracałam obolała. Zapakowana, wymalowana i wystrojona wyruszyłam.

 

HOTEL

 

Ładny hotel, nie za drogi, nie w centrum. Przybyłam koło 12 00. Zawsze jest ten moment konsternacji i zaskoczenia, gdy podchodzę do recepcji i mówię. Ładna dziewczyna umalowana i ubrana. Od razu wiadomo, co za.  No, ale na szczęście jeszcze nie jest to zabronione i nie rozstrzeliwują za to. Dziewczyna w recepcji była uprzejma, nawet bardzo. Uśmiechała się zażenowana raczej niż zgorszona. Już dawno nauczyłam się nie reagować na spojrzenia czy komentarze za plecami.  Ciągnąc torby i świecąc białymi udami, unikam słońca jak ognia, w pończoszkach a i też dołem dupci, bo przeważnie jestem w kusej plisowanej spódniczce, wpakowałam się do windy i pojechałam na swoje piętro. W pokoju zaczęłam szybko się przygotowywać, bo nie było zbyt wiele czasu do podanej godziny a czynności zawsze jest dużo. Szybko rozpakowałam ciuszki. Ustawiłam kamerkę i włączyłam pokaz publiczny w kanale internetowym. Porozkładałam przywiezione zabawki i inne potrzebne do seksu wyposażenie. Rozebrałam się do naga i w łazience porozwieszałam sprzęt niezbędny do czyszczenia dupki i kiszek. Patrzyłam jak szybko rośnie cyfra pokazująca liczbę oglądających. Najpierw kąpiel. Podłączyłam do prysznica sprzęt ciśnieniowy do lewatyw kiszek: filtr wody, zbiornik stałego ciśnienia i długi wąż do, którego można przykręcać różne końcówki. Najpierw, zawsze trzeba wypłukać kiszkę. Do tego celu używam niebieską, ponad metrową, elastyczną, rurę zakończoną owalnym, sporym zgrubieniem z wieloma otworkami. Można kupic w Internecie lub dobrym sexshopie.  Pięknie błyszczała się nasmarowana wazeliną. Gdy otworzyłam i wyregulowałam wodę z otworków głowicy wytrysnął gęsty pióropusz cienkich strumieni ciepłej wody. Powolutku wprowadzałam rurę coraz głębiej w wypiętą dupcie. Zaciskając odbyt powodowałam wzrost ciśnienia w kiszce i napełnianie brzuszka poczym luzowałam dziurkę i woda bryzgała silnym strumieniem porywając ze sobą kupę i niestrawione jeszcze jedzenie. Pchając powoli, ostrożnie wsadziłam rurę do końca w kiszkę. Mam już w tym wprawę. Nie pierwszy raz to robię. Wyciągając i wsadzając rurę wypłukałam się dokładnie w środku. Po wyjęciu rury z dupy wsadziłam tam metalowy, spory wziernik i rozkręciłam śrubę mocno rozwierając odbyt. Wytarłam się do sucha stojąc naga przed lustrem malowałam się. Zrobiłam bardzo ostry, raczej wulgarny, ale nie nachalny, makijaż, jaki noszą zawodowe prostytutki. Taki zwykle robię, gdy pracuję nie tylko w hotelach. Dodatkowo pomalowałam sutki na jaskrawy, czerwony kolor. Z rozwartej dupy, co chwila leciała woda. W końcu już tylko kapało i wylatywał gas. Byłam pusta. Wyjęłam wziernik. Wytarłam się do czysta. Szybko sprzątnęłam łazienkę. Z łóżka zdjęłam kołdrę i całość nakryłam gumowanym prześcieradłem a podłogę też zabezpieczyłam od zamoczenia. Zawsze tak robię. Mam nawet swoje ręczniki. Naga leżąc, widoczna w całości powoli dla wszystkich masowałam kutaska, pieściłam wielkie cycki i pulchne ciało. Szybko przybywało widzów. Oni pisali a ja mówiłam. Mówiłam gdzie jestem, ale bez detali i podawałam, co chwila swój numer komórki. Czekałam na pierwszy telefon. Nie czekałam za długo.

- Arletka wita. – Odezwałam się mile.

- Jesteś już w hotelu? – Spytał.

- Tak, już jestem. Zapraszam jak masz chęć. – Powiedziałam.

- Co oferujesz? – Pytał.

- Tak jak pisałam w ogłoszeniach. Wszystko ci chcesz. Każdy rodzaj seksu jaki lubisz. Nie stawiam żadnych warunków, co do tego co będziesz robił. Jestem grzeczną suczką i wykonam wszystko. – Mówiłam.

- Ładna jesteś. Widzę ciebie na kamerce. Możesz wypiąć dupę? – Powiedział.

- Proszę bardzo. – Odparłam i obróciłam się dupką do kamerki.

- Co masz pod jajkami? – Spytał.

- Pochwę, pizdę. Jestem dwupłciowa. – Wyjaśniłam.

- Śliczna. Jaka wielka dupa. Białe, pulchne ciałko, boska, podniecająca i nietypowa. Czemu, jesteś naga? Masz bieliznę? – Pytał.

- Lubię być naga. A poza tym nie wiem, co kto sobie będzie życzył. Mam wiele ładnych ciuszków. Jak chcesz to się ubiorę. – Odparłam.

- Jesteś łysa. Masz perukę? – Pytał dalej.

- Mam kilka peruk. Ciało bezwłose jest bardziej podniecające dla większości klientów. – Powiedziałam.

Tego lata byłam ogolona na łyso, aby sprostać zachciankom klientów. Nie wszyscy chcą bym miała włosy. Wielu podniecam naga i łysa, bez brwi. Zwłaszcza tych z niecodziennymi preferencjami.

- To się ubierz w coś ładnego i nałóż perukę. – Mówił.

- Zrobię co zechcesz ale dopiero jak przyjdziesz. Teraz nie mam czasu na występy. – Wyjaśniłam.

- Zawsze przyjmujesz gości przed kamerką? – Spytał.

- Nie, nie zawsze. To zależy czy ktoś tego chce. Wtedy jest pokaz ogólny. Bez obawy jak chcesz to będziesz w masce. Ale zawsze pokazuje się wszystkim jak czekam. Przyjdziesz? – Mówiłam.

- W jakim hotelu jesteś? Jaki numer pokoju? – Spytał.

Podałam mu namiary, przedtem jednak wyłączając mikrofon.

- Ok. Przyjadę. Masz nałożyć seksowną bieliznę i perukę. Jak wejdę nasz klęczeć z otwartymi szeroko ustami. Zerżnę ci dupsko i pizdę aż zakwiczysz suko. Ale mi stoi. – Powiedział.

- Dobrze czekam. Warunki znasz? Jaki seks sobie życzysz ? Zwykły czy specjalny? Akceptujesz je? – Odpowiedziałam.

- Tak znam. Chcę, tu wymienił co będzie robił. Zaraz będę szykuj dupsko. Nie nakładaj majtek. – Powiedział i rozłączył się.

Szybko ubrałam się w śliczną, czarną bieliznę. Niewiele tego było. Staniczek nie zakrywał cycków a jedynie je unosił i wypychał do przodu, całkiem odkryte. Pas do pończoch i pończochy, różowe szpilki i długa, czarna peruka. Na szyje założyłam skórzaną obrożę. Kamerkę ustawiłam tak, że pokazywała mnie całą, klęczącą a wchodząca osoba była niewidoczna, jak kazał. Klęczałam z posmarowaną obficie dziurką w dupce, pozdą i obciągniętą skórką. Rozległo się umówione pukanie.

- Proszę. – Powiedziałam.

Jeszcze rzut oka na obraz w komputerze. Wszystko było widoczne jak trzeba. Spora liczba określała dużą widownie.

- Proszę wejść. – Zawołałam i rozwarłam usta.

Zobaczyłam faceta po trzydziestce raczej. Taki misiowaty i nieco pulchny. Wszedł i patrzył na mnie a ja na niego z rozdziawionymi ustami. Nic nie mówiąc rozebrał się do golasa. Przedtem zamknął drzwi na klucz. Nie był gruby, ale i do szczupłych nie zaliczał się. Miał spory brzuszek. Nie miał za dużego kutasa, taki standard z długim napletkiem. Nie był wydepilowany, czego w zasadzie nie lubię, ale jako ułożona suka milczałam. Liczy się pieniądz. Ciało też miał porośnięte włosem. Pokazałam mu ręka stół. Na nim leżała maska i kartka papieru. Podszedł i przeczytał. Nic takiego. Zawsze proszę, aby najpierw umył sobie narządy dokładnie w łazience i że to nie wchodzi w czas seksu.

– Najpierw ciągnij suko. – Powiedział stając przede mną.

Samymi ustami, bez pomocy rąk zaczęłam obciągać mu ściągając napletek językiem. Zasysałam sprawnie całego kutasa do ust. Mając go w ustach pracowałam językiem i gardłem. Czułam jak szybko rośnie. Poruszając głowa masturbowałam go ustami nadziewając się do oporu. Pociekła gęsta ślina. Mruczałam i piszczałam jak zwykle przy takiej robocie. Gdy zaczynał sapać za szybko to przerywałam i lizałam mu jaja oraz zasysając cały worek do ust. Kąsałam trzon kutasa i główkę. Przygryzałam i naciągałam napletek. Facet stękał i sapał.

- Szykuj się suko. Kładź na plecy z nogami szeroko w górze. – Polecił.

Zna się na rzeczy – pomyślałam - ma małego, więc w tej pozycji wejdzie głębiej. Sprawnie nałożyłam mu kondona. Szybko ustawiłam kamerkę na łóżko i ustawiłam się z nogami w górze rozwierając i wypinając śliski otworek. Wszedł we mnie aż jęknęłam głośno. Walił mnie w dupę równo i mocno, tak jak lubię. Jęczałam i stękałam podniecając go. Czasem dyskretnie zerkałam na ekran, gdzie wszystko było widoczne. Widać było jak facet pracuje, moje ciało lata rytmicznie a cyce falują ostro. Jęczałam coraz głośniej. Ruchał długo. Bałam się, że się nie spuści, choć to nie moja sprawa. Był cały mokry i zziajany. Postanowiłam mu pomóc. Pracując dupą, zgrałam się z jego ruchami. Rytmicznie zaciskając i luzując odbyt oraz zmieniając kąt ułożenia dupy spowodowałam silniejsze tarcie. Facet zaczął sapać i stękać. Wiedziałam, że to już zaraz. W końcu wydał długi, zduszony jęk i zwalił się ciężarem ciała na mnie. W dupce poczułam kilka lekkich uderzeń ciepła. Trysnął. Leżał chwilę. Nigdy nie przeszkadzam w takim momencie, chociaż to strata czasu dla mnie. Poleżeć na cyckach może, ale nie spać, jak to się niektórym zachciewa po ruchanku. Wreszcie wstał powoli. Zdjął kondona  pełnego białej śmietanki.

- Teraz wyliż mnie suko, ale najpierw wypijesz wszystko. – Powiedział podnosząc kondona.

- Tego nie było w umowie. Za to jest ekstra zapłata.

 – Powiedziałam.

- Dobra pij i liż. – Odparł.

Położyłam się na wznak i otworzyłam usta. Patrzyłam jak wyciska spermę z kondona i po chwili poczułam ją w ustach. Połknęłam wszystko oblizując się ze smakiem, zadowolona. Lubię spermę.

- Ale suka z ciebie. Liż. – Powiedział.

Powoli wylizałam mu dokładnie jaja i kutasa. Wymył się i ubrał.

- Świetna jesteś. Postaram się wpaść jak nie dzisiaj to jutro. – Mówił kładąc na stole to, co należy.

Po jego wyjściu doprowadziłam się do ładu i stanu używalności oraz poukładałam rzeczy w pokoju. Leżałam na łóżku wyginając się przed kamerą i plotkując. No widownia była spora. Jedni przychodzili inni odchodzili. Na obraźliwe komentarze nie reagowałam. Jak ktoś przesadził to dostawał ostrzeżenie a jeśli się nie poprawił to banowałam go. Czekałam na następnego. W między czasie dałam dwa pokazy prywatnie za kredyty. Potem miałam jeszcze czterech chętnych na ruchanie w dupę, pizdę i obciąganie. Było już chyba po osiemnastej jak zadzwonił telefon.

- Siucham, Arletka. – Pisnęłam rozkosznie jęcząc.

- Jesteś już w hotelu jak pisałaś? – Zapytał.

- Tak, już jestem. – Odpowiedziałam.

- Dobra, przyjadę. Który hotel i numer pokoju? – Zapytał.

- Czy mam się jakoś przygotować? Będzie zwykłe ruchanie czy coś jeszcze? – zapytałam podając mu nazwę hotelu i numer pokoju.

- Zabawimy się ze dwie godziny. Wyrucham ci dupsko i gardło, zostaniesz wydojona. Masz duże cycki, jak widzę? Lubię bić po jajach. Masz duży worek. Rucham bez gumy. Spuszczam się do środka w dupę i gardło. Założę ci kajdanki. Pisałaś suko, że lubisz każdy rodzaj seksu. Zgadzasz się? – Mówił.

- Dobrze, dwie godziny. Seks z dodatkami, bez gumki. To będzie razem …….. Każde następne ponad 20 minut liczy się za pełną godzinę. Prosiłabym z góry po przyjściu za te dwie godziny. Jaką mam pewność, że nie zrobi mi Pan krzywdy biciem jaj i dojeniem no i zdrowy jest Pan? Zgadzam się na wszystko o ile Pan się zgadza na to co powiedziałam. – Mówiłam.

- Dobrze suko, niech tak będzie. Bez obawy, nie bój się. Jestem zdrowy i nie robię tego pierwszy raz. Jestem fachowcem, jeśli tak mogę powiedzieć, od tych rzeczy. – Zaśmiał się.

- To fajnie. Zapraszam. Jak mam być ubrana? Czy mam czekać w jakiejś ulubionej przez Pana pozycji? Mam włączony kanał pokazów, czy mam go wyłączyć na czas seksu? – Powiedziałam.

- Masz być całkiem naga suko. Nic na sobie nie mieć, nawet ozdób. Masz czekać klęcząc tyłem do wejścia z rękoma za plecami. Nie wolno ci się oglądać ani gadać. Po wejściu założę ci maskę i skuje ręce. Nie bój się od razu położę pieniądze tak jak się umówiliśmy na stole. Nie oszukam ciebie suko. Jak będziesz dobra to dostaniesz ekstra. Zrobimy to przed kamerką. Kamerkę ustaw tak, abyś była widoczna cała jak klęczysz. Potem to ja już się nią zajmę. – Mówił.

- Będzie jak Pan każe. Proszę sięnie sugerować wiszącą na klamce kartką z napisem „Nie przeszkadzać”. Czy zapuka Pan w jakiś sposób? – Zapytałam.

- Nie będę pukać. Wejdę od razu. Nie musisz wiedzieć kiedy, suko. Drzwi mają być uchylone. Teraz masz iść i zrobić sobie porządne płukanie dupy lewatywą. Ma być świeża jak przyjdę. – Powiedział.

- Tak, Panie zrozumiałam, czekam jak Pan każe. – Odpowiedziałam.

Pobiegłam do łazienki i znowu gruba, niebieska rura wpełzła mi w dupę tryskając wodą. Po lewatywach wytarłam się i wypachniłam całe ciało. Przygotowałam łóżko. Uchyliłam lekko drzwi zostawiając niewielką szparkę. Klęcząc tyłem do wejścia z rękoma z tyłu czekałam podniecona. Na ekranie widziałam jak padają komentarze i ile mnie osób ogląda. Powiedziałam im, że zaraz będę dojona i ruchana. Wtedy liczba oglądających podskoczyła szybko. Słysząc jak ktoś idzie na korytarzu podskakiwałam. Przeszło kilka osób, ale nie do mnie. Pewnie byłam widoczna trochę przez szparę w drzwiach. Możliwe, nie wiem. Wtem otworzyły się moje drzwi i ktoś stanął w nich. Nie oglądałam się, tylko skuliłam się.

- Boisz się suko? – Padło pytanie.

Pokiwałam głową bez oglądania.

- To dobrze. Powinnaś. – Odpowiedział głos.

- Pochyl głowę i patrz w podłogę. – Rozkazał

Wykonałam. Widziałam tylko Jego nogi jak obchodził mnie w koło i oglądał macając cycki i jaja.

- Ok. masz długi worek i niczego cycki. Nadajesz się. – Powiedział.

- Tak jak się umówiliśmy, masz tu za pierwsze dwie godziny. – Powiedział kładąc na stole pieniądze. Usłyszałam zamykanie drzwi. Następnie słyszałam jak się rozbiera i coś nakłada. Po chwili moje ręce zostały skute z tyłu kajdankami. Na głowie wylądował skórzany kaptur – maska. Wyposażony w dwie rurki wsadzone głęboko w nos do oddychania. Jedynie dwie niewielkie dziurki pozwalały mi, co nieco widzieć w ograniczonym zakresie. Kaptur miał też gumową rurę, która została wsadzona mi głęboko w usta blokując język i boleśnie je rozwierając. Była twarda i nie mogłam jej zgnieść ustami. Głowę miałam wyprostowaną i usztywniona szerokim, skórzanym kołnierzem. Ujrzałam wielką dupę przed sobą. Pan stojąc z boku wyjmował z torby przyrządy. Na moment, nim wielki kutas przesłonił mi widok, dojrzałam jakieś plastykowe cylindry i paski. Stanął przede mną. Zobaczyłam wielkiego kutasa i wiszące jaja. Kutas był obrzezany. Był podtrzymywany paskami do bioder. Już był sztywny! Pan musiał być podniecony bardzo, albo coś zażył, bo kutas sterczał nie opadając ani na chwile przez cały czas seksu. Sutki zacisnął mi metalowymi zaciskami połączonymi łańcuszkiem. Łańcuszek ten opasywał mu biodra. Gdy poruszał mini to szarpał moje sutki boleśnie.

- No suko zaczynamy. – Powiedział i wpakował mi kutasa w usta przez rurę do gardła.

Zachłystnęłam się przyduszona. Zasapałam rurkami przez nos. Maska miała uchwyty, za które on teraz trzymał i nabijał moją głowę na kutasa. Ruchał głęboko i zdecydowanie. Powoli wsadzał mi kutasa do przełyku aż opierałam się nosem o jego podbrzusze. Przytrzymywał i puszczał. Wtedy ja gwałtownie dyszałam i jęczałam. Najpierw opróżniłam żołądek rzygając a potem już leciała tylko gęsta, biała ślina. Oczy zaszły łzami i nic nie widziałam. Kutas był długi i duży. Z wielkim trudem mogłam go połknąć. Czułam jak moja szyja puchnie, gdy kutas włazi głęboko. Moje sutki szarpane ruchem jego bioder bolały okrutnie. W końcu po długiej katuszy Pan wbił się mocno i trysnął silnie w przełyk. Czułam jak ciepła sperma spływa do żołądka.

- To tyle na wstępnie suko. Wstawaj. – Powiedział podnosząc mnie z kolan.

Na wpół przyduszona, zalana śliną, odzyskując wzrok co nieco, podniosłam się z kolan przy jego pomocy. Do cycków przymocował mi skórzany stanik składający się z dwóch podwójnych cylindrów. Następnie założył mi gumowe majtki wyposażone w trzy duże cylindry. Z przodu włożyłam jaja i kutasa a tylny cylinder obejmował mi odbyt. Po zapięciu pasków wszystkie mocno przyległy do ciała. Z każdego cylindra odchodziły długie plastykowe rurki. Wszystko było przezroczyste. Pomógł mi wejść na łóżko i ustawić się na czworaka w rozkroku z wypięta dupą. Co nie było łatwe i wygodne mając skute ręce za plecami. Na sekundę zobaczyłam sporą liczbę widzów na ekranie komputera. Zobaczyłam siebie w pełnej okazałości. Czekałam chwilę. Po czym rozległ się odgłos pracy jakiegoś urządzenia i cylindry ożyły zasysając moje narządy. Maszyna pracowała z przerwami utrzymując stałą próżnie w cylindrach. Cyce, sutki, kutas, jaja i odbyt puchły w oczach wsuwając się w głąb cylindrów.  Czułam wyraźnie jak krew rozsadza mi narządy. Po pewnej chwili, gdy mój kutas zaczynał szczypać, pewnie doszedł do granic rozerwania, Cylinder na nim zaczął podskakiwać jak dojarka. To samo zaczęły wykonywać te na cyckach. Najpierw wydojono mi siku z pęcherza. Potem zaczęły mnie boleć i szczypać sutki. Coś z nich ciekło! Cylinder na jajach szarpał mocno. Jaja musiały być potężne i worek wypełnić cały cylinder, bo ból był spory. Odbyt był zasysany i puszczany rytmicznie. Czułam jak wychodzi z dupy i puchnie. Coś tam pociekło. Resztki lewatywy. Pan zaczął chłostać mi dupę. Najpierw tylko stękałam i popiskiwałam, ale z czasem zaczęłam dawać koncert kwiczenia i wycia. Wtedy Pan wsadził mi kutasa w gardło i powoli ruchał. Musiał to być niezły widok dla oglądających. I to za darmo!

- Suko masz niezłą oglądalność. – Usłyszałam.

No pewnie. Takie cos i za friko. – Pomyślałam obolała.

Wszystko miałam ogromne, sztywne. Już dawno tryskałam kilka razy i teraz nie wiem co tam leciało, jeśli leciało. Czułam potworne rozpieranie kutasa. W dupie miałam wielką gulę. Jaja już dawno zdrętwiały tak samo jak i cyce. Zakneblowana gumowym kneblem wyłam! DOJENIE TRWAŁO I TRWAŁO! Końca nie było widać! Pompy wyciągały ze mnie wszystko w okrutny sposób powiększając narządy.

- Teraz sobie porucham. Odbyt już gotowy. – Powiedział oglądając moją dupę.

Odłączył pompę z odbytu i zdjął cylinder. Miałam wrażenie jakby z dupy wisiał mi kawał mięsa. Pulsował mocno.

- Ale ciasna. Jaka wielka  i pulchna. – Mówił masując mi sterczący odbyt i wkładając palce do środka.

Odbyt był potwornie wrażliwy na dotyk i ciasny okropnie.

Ustawił sobie moją dupę. I głucho ryknęłam, gdy poczułam jak wpycha kutasa w to co było odbytem. Dobrze, że byłam zakneblowana bo chyba by się zbiegli wszyscy goście. To było niesamowite ruchanie! Nie tylko odbyt i kiszka reagowała ale calutka dupa i uda. Całe ciało i pompowane nadal narządy latały okropnie. Dostałam dzikich spazmów całego ciała. Jego kutas był okropnie duży jak na mnie w takim stanie dupy. Czułam nie kutasa ale jakiś betonowy wał w dupie. Ten wał próbował mi rozsadzić dupsko. Padłam na twarz i ramiona gniotąc cycki w cylindrach pompek. Szarpałam skutymi rękoma na plecach. Ale mocny chwyt za dupę nie pozwalał mi uciec. Nie wiem czy i kiedy wytrysnął ale ruchanie było straszne i długie okropnie. Nie jest możliwe wykonanie takiego ruchania bez wspomagania kutasa. W końcu przestał i wyszedł z mojej dupy. Musiał się jednak spuścić albo zrobić siku, bo z dupy kapało. Jak mnie puścił to padłam na bok, przodem do kamery. Ależ się kotłowało na czacie widzów! „Dobrze suce tak”, Zajeb sukę”, „Rozwal jej dupę, żeby srała cały czas”, Wyrwij jej chuja i jaja”, Doić krowę!”, Ale suka! Wspaniała! Też tak bym chciała!” - Takie i podobne były komentarze. Nie dane mi było leżeć. Krzycząc i szarpiąc zmusił mnie do ponownego wypięcia dupy w rozkroku. Zdjął cylinder pompy z wora. Jaja opadły na łóżko! Takie były wielkie! Leżące na łóżku jaja  widocznie nie nadawały się do jego celu bo zmusił mnie do ustawienia się przy łóżku. Teraz skuł mi dłonie z przodu. Ustawił mnie tak, że oparta rękoma o fotel, mocno nachylona wypinałam dupę do kamery, do widzów. Zaczął od prostego kręcenia i naciągania wora. Męka zmuszała mnie nie tylko do krzyków, ale i do wspinania się na palce stóp. Najpierw uderzał po jajach rękoma, następnie pięścią. Potem chłostał mnie okrutnie w dupę od czasu do czasu trafiając w jaja. Wyskakiwałam w górę z zakneblowanym wrzaskiem. Ale nie to było jeszcze najgorsze. Stałam nadal mocno wypięta, ale uda i nogi miałam związane pasami razem. Jaja sterczały mocno napięte, poziomo w tyle, trzymane przyrządem. Zaczął od zwykłej packi. Z góry i z dołu. Potem były bicze, rózgi i jakieś przyrządy, które doprowadzały mnie do szalu. Moje jaja – ach to nie do opisania, co czułam i wyprawiałam! Skończyło się tym, że jak przebił mi oba jaja długimi igłami to padłam na kolana! Klęczałam ze związanymi udami, sterczącymi sztywno w tył pod wywalonym odbytem, przebitymi igłami, jajami. Tocząc gęstą ślinę, będąc ruchana w gardło, dusząc się. Moje cyce i kutas szczelnie wypełniały wielkie cylindry pompek. Już nic z nich nie można było wypompować. Wreszcie przestał. Klęczałam nadal jęcząc i skomląc. Nie mogłam usiąść, bo jaja nie pozwalały. Pan siedział na łóżku z tyłu i chyba patrzył na mnie.

- Tak, suko, jesteś niesamowicie dobra. Szkoda, że wyjeżdżasz. Chętnie zabrałbym ciebie do siebie na dłużej. Chyba nie miałem takiej dupy jeszcze. No ale skończyliśmy. Podobało ci się prawda suko. – Mówił.

- Yhhyyhhyy. – Wydałam dźwięk potwierdzenia.

Pan wyszedł do łazienki. Wykąpał się. Jeszcze trochę pokrzyczałam, gdy wyjmował igły i zdejmował pozostałe przyrządy ze mnie. Byłam nadal w masce. Leżałam na łóżku jęcząc. Macałam to, co było kiedyś cycami, kutasem, jajami i odbytem. Wszystko ogromne, bolesne i twarde. Cieknące. Na koniec Znowu klęczałam tyłem do drzwi.

- No suko. Trochę się przeciągnęło. Należy ci się więcej i dostaniesz premię, bo jesteś bardzo dobra. Teraz zdejmę ci maskę. Nie wolno ci się oglądać. Jak wyjdę masz klęczeć dziesięć minut. No to trzymaj się zdrowo ekstra dupo. Ach jeszcze jedno. Nie przejmuj się widokiem wszystkiego. To minie w ciągu kilku dni. Mogę ci gwarantować. – Powiedział.

Zdjął mi maskę, wyszedł zamykając drzwi. Klęczałam jak kazał. Widok moich narządów poraził mnie. Ogromne, nabiegłe wodą, jak napompowane. Sino fioletowe. Twarde. Z tyłu sterczała czerwona rura dawnego odbytu. Powoli doszłam do łazienki. Siedziałam długo pod prysznicem lejąc chłodną wodę na narządy. Obijając jajami o kolana sprzątałam pokój. Na koniec sprawdziłam to, co mi zostawił. Nie oszukał mnie a ekstra premia była nad wyraz hojna. Ne ekranie wrzało. Naga siedziałam na łóżku z jajami na udach i odpowiadałam na pytania. Jakoś mało było wyzwisk i pouczeń od „prawdziwych polaków”. To jest nawet ciekawe zjawisko socjologiczne. Są osoby, które oburzają się święcie na te czy inne postępowanie seksualne, pouczają, obrażają. To co oni robią na tych i podobnych stronach jak są tacy święci, pytam się? Czy to o nich nie było powiedziane w stwierdzeniu o „źdźble i belce”. Bo ci są tu „służbowo” nie robią tego. Tylko faryzeusze i zakłamani tak postępują. Zbliżała się dwudziesta dga. Zasnęłam szybko. Śniło mi się, że wisiałam za odbyt i byłam bita po jajach. Ot taki sobie sen przyjemny. Na drugi dzień miałam trzech klientów z rana od dziesiątej. Zwykłe ruchanko i obciągano. Tak ich wymęczyłam, że wychodzili okrakiem bardzo zadowoleni. Nawet byli wygoleni i mieli spore kutasy. Jeden miał olbrzymią pałę i do tego zakrzywioną do góry. Ten doprowadził mnie do szału. Jego krzywy kutas atakował mój punkt G w dupie bardzo mocno. Dostałam dwa ogromne orgazmy odbytnicze. Musiał coś wziąć, bo nie opadał ani trochę. Korzystając z tego ujeżdżałam go, mlaskając wysuniętym odbytem, stosując wyrafinowane techniki, a znam się na tym ekstra. Potem zrobiłam mu ustami i gardłem „płonącą pochodnie” i „łamanie drąga”. Ależ skakał i napinał się. Wydoiłam go ze wszystkich płynów i soków, jakie były do wydojenia. Miło było patrzeć jak jego krzywy, obrzezany kutas żyje swoim życiem skacząc oślizgły. Jaja to mu całkiem wciągnęło do środka! Tak mi się spodobało, że nie wzięłam nic. On zaś nie mógł się na dziwić widoku mojej wiszącej dupie, ogromnych jaj i zdeformowanego kutasa wczorajszym seksie. Po trzynastej miałam jeszcze sześciu a koło 2000, przed spankiem niezły fisting  dupy i pizdy z kręceniem łechtaczki.

Zadzwoniła, a zasadzie odezwała się przez komputer, tuż po osiemnastej. Akurat skończyłam dawać dupy i leżałam z cieknącym odbytem w stronę widzów. Odwróciłam się do komputera przodem.

- Suko, obserwuje ciebie od wczoraj. Masz niezłe dupsko. W sam raz do moich celów. Przyjadę do ciebie o dziewiętnastej. Masz siedzieć goła na krześle przodem do drzwi w szerokim rozkroku. Ręce z tyłu za oparciem. Głowa odchylona daleko do tyłu i rozwarte szeroko usta. Czytałam twoje ogłoszenie. Proponujesz wiele. Musiałam cię sprawdzić bo bardzo często ogłoszenia kłamią. Jak dochodzi do realizacji to zaczynają się wykręty. Ty jednak jesteś prawdziwa więc przyjadę do ciebie i zrobię ci z dupy i pizdy tunel. To będzie BDSM/SM. Teraz marsz do łazienki. Zrób lewatywy. Kiszki mają być czyste jak przyjdę. Zrozumiano. – Powiedziała.

- Tak Pani. Suka będzie gotowa na czas. To wyniesie….. – Odpowiedziałam.

- Zgoda, ale za każdy rodzaj BDSM? – Dodała.

- Tak, Pani bez ograniczeń. – Potwierdziłam.

Po rozmowie poszłam do łazienki. Zrobiłam szereg lewatyw publicznie. Czekałam gotowa siedząc na krześle jak kazała. Koło dziewiętnastej otworzyły się drzwi do pokoju i weszła wysoka, mocno zbudowana lekko pulchna kobieta w średnim wieku. Chciałam coś powiedzieć, ale ona zareagowała nerwowo każąc mi stulić pysk i nie odzywać się nie pytana. Patrzyłam jak wykłada z torby przyniesione rzeczy. Coś w rodzaju skórzano metalowej uprzęży z pasków, czarny gorset ,buty z cholewami na wysokich szpilkach, pończochy z lateksu, pompowane kneble, rękawice jedne krótkie inne długie na całą rękę, z lateksu i czarnej, grubej gumy. Wielka puszka białego smaru, kremu. Obok tych rzeczy położyła dwa ogromne kutasy. Niewiarygodnie długie i grube. Oba były modelami końskich kutasów dużego ogiera. Wiem jak wyglądają końskie w naturze bo często mam z nimi do czynienia. Jeden z nich był mocowany do bioder a drugi miał coś w rodzaju uchwytu do trzymania przy wpychaniu. Obok kutasów położyła dwa modele ręki. Wielka dłoń jednej była wyprostowana a drugiej zaciśnięta w dużą pięść. Były tam też i inna modele nie tylko kutasów. Wszystko czarnego koloru. Ubrała się w czarny gorset. Bardzo obcisły. Wielkie, nagie cyce podniesione gorsetem spływały jej lekko w dół na bokach. Lateksowe pończochy podtrzymywały szerokie gumy z gorsetu. Na nogach te wielkie szpile. Na wielką dupę i podbrzusze, między udami założyła skórzane paski. Mocno je zapięła. Wielka cipa wylazła wyciśnięta na wierzch i rozwarła się. Patrzyłam jak ogromne wary cipy pęcznieją i robią się sinawe. Duża łechtaczka szybko wyszła na wierzch twardniejąc. Był to dosłownie spory kutasek! Długie, czarne włosy upięła na czubku głowy w wielki pióropusz. Wyglądała bardzo groźnie i seksownie. Zwłaszcza te pulchne fałdki ciała wypchnięte tu i tam. Na końcu zabrała się za mnie. Wysmarowała mnie od czubka głowy po stopy oliwą. Moje całe ciało opinały ciasno skórzane paski uprzęży. Na głowie miałam maskę z pasków. Maska miała gumowy rozwieracz ust. Mało mi nie rozerwała ust przy wkładaniu go. Uprząż posiadała metalowe uchwyty w wielu miejscach. Ustawiła mnie na czworakach z wypiętą dupą. Byłam tak związana, że praktycznie mój brzuch prawie dotykał ud, przez co dupa była wysoko i mocno napięta. Uda związała razem szerokim pasem. Wyciągnięte w tył jaja sterczały sinawe, zablokowane poziomym przyrządem. Głowa dociągnięta do góry w tył paskiem przymocowanym na jej czubku i do uprzęży na plecach. Po ustawieniu mnie i kamerki, abym była dobrze widoczna, Pani nałożyła krótkie rękawiczki. Czułam jak smaruje mi dupę i wpycha w odbyt krem z puszki. Cała byłam śliska i błyszcząca. Pani pchała powoli dłoń w mój odbyt. Stękałam głucho. Krzyknęłam, gdy jej dłoń wpadła do środka mojej dupy. Jestem luźna, więc nie trwało to długo. Pani fistowała moją dupę jedną dłonią wpychając coraz więcej kremu. Po dupie przyszła kolej na pizdę. Czułam jak moja łechtaczka zrobiła się sztywna i duża. Następnie zaczęła wpychać mi w dupę przyrząd w postaci szeregowo połączonych elastycznie kul o różnej średnicy. Przyrząd był okropnie długi. Czułam jak wchodzi coraz głębiej. Wrzaski rozpoczęłam, gdy kazała mi przeć a ta żmija wlazła mi do kiszek i parła do przodu. Okropne wrażenie. Pani poruszałam tym czymś i kręciła a ja wyłam i jęczałam. Nawet na zewnątrz było widać, gdzie jest łeb tego węża. Przyrząd wlazł do końca i bardzo mocno ruchał mi dupę i kiszki. Wszystko się we mnie rozlazło.

- Bardzo dobrze suko. Bardzo dobrze. Jeszcze trochę i zaczniemy. Ładnie wywalasz kiszkę z dupy. Dobra jesteś. – Mówiła do siebie raczej niż do mnie.

Ja darłam się, nie bacząc gdzie jestem. W przerwach moich jęków słyszałam jak głośno mlaszcze moja kiszka odbytu. Co jakiś czas pierdziałam donośnie. Dodatkowo Pani biła mnie dłonią po sztywnych jajach i wpychała pięść w pizdę. W końcu luzowanie dupy zakończyła. Ponownie wsadziła mi rękę do środka z garścią białego żelu. Teraz zostałam zakneblowana pompowanym kneblem. Patrzyłam jak Pani smaruje ogromnego, czarnego kutasa z uchwytem.

- Nnnnyyy, nyyyyy. – Bełkotałam wystraszona.

- Milcz suko. Bez ograniczeń to znaczy bez ograniczeń seks. – Syknęła Pani i ustawiła się z tyłu mojej dupy.

- Mmmmmuuuuuwwww! – Zawyłam niezrozumiale, gdy czarny potwór zagłębił się w dupsko.

Najpierw drobnymi ruchami tam i w tył oraz obrotami wpychała mi go coraz głębiej i głębiej!

- Piszcz, piszcz suko. To jeszcze nie koniec atrakcji dla ciebie. Takie wielkie dupsko musi mieć wielką dziurę. Ja ci ją zrobię. – Mówiła ruchając coraz szybciej.

- Ummmm gffsss!!! – Bełkotałam czerwona z wysiłku na twarzy.

Biła mnie mocno po jajach i gniotła. Następnie założyła mi na nie tzw. „dziadka do orzechów” i skręciła mocno aż mnie wyprostowało! Co chwila pierdziałam wypychając wtłaczane powietrze. Czułam bardzo jak moja kiszka pracuje wpychana i wyciągana z dupy. Płaski łeb kutasa rozciągał moje kiszki głęboko. Doprowadziła do takiego stanu moją dupę, że bez kłopotów wyciągała całego kutasa z dupy i jednym, szybkim, ruchem wsadzała go do końca, aż do uchwytu. Bełkocząc niezrozumiale potrząsałam odgięta w tył głową aż latała wisząca gruszka pompki knebla. Ilość widzów musiała być już wielka. Taki pokaz za darmo! Pani nie poprzestała na tym kutasie. Nadeszła kolej na sztuczne ręce. Mlaskając odbyt pochłaniał je a ja bełkotałam nieludzko. Waliła mnie jedną w odbytnice a drugą w pizdę. Moja dupa  i pizda przyjęła wszystko, co miało być użyte. A były to wielkie, okropności. Gdy skończyła ustawiła mnie bliżej do kamery i dłońmi rozciągnęła moją dupę. Widzowie ujrzeli okropne krater-dziurę zamiast odbytu i czerwono siny tunel w miejscu pizdy! Pani mówiła im, że to jeszcze nie koniec. Że będą jeszcze większe dziury. Teraz ubrała długą, do ramienia rękawicę lateksową. Zacisnęła dłoń w pięść i wsadziła w dupsko. Pchała obracając ją jak śrubą. W końcu dalej już nie mogła wsadzać, bo ramię oparło się o moją dupę!!!! Czułam jej dłoń na swoich żebrach! Nastąpiła chwila przerwy, gdy zakładała czarne rękawice do ramion z grubej gumy. Na obie ręce. Teraz powoli wsadziła mi jedną dłoń w kanał dupy a następnie wsadziła obok drugą. Powoli obracała nimi w odbycie. Ruchem posuwista zwrotnym i obrotami ramiona wchodziły coraz głębiej.

- Uuuugggggfssssss uuccchhchh! – Jęczałam głucho rytmicznie.

Oddech miałam szybki i płytki. Napinałam się bardzo i wywalałam brzuch. Z ust zatkanych kneblem leciała biała ślina. Ręce Pani weszły już powyżej łokci. Zatrzymała się dając mi złapać oddech. Nie tylko odbyt miałam rozwalony, ale i wejście do kiszek. W końcu obie ręce weszły tak głęboko, że dalsze wpychanie groziło rozerwaniem mojej dupy. Pani zaczęła obracać nimi powoli. Czułam jak moja miednica rozciąga się okropnie. Potem ruchami tułowia wsadzała i wyjmowała obie ręce z i do dupy. To jest naprawdę trudne do opisania. Tak się zakończyła pierwsza część seksu. W drugiej leżałam na wznak z nogami w górze i wypiętą dupą. Daleko z dupy wsiał odbyt. Ziała okropna ciemna dziura! Widzowie podziwiali. Patrzyłam na niewybredne komentarze. Podniecało mnie to bardzo. Pani śliskimi dłońmi masowała moją wiszącą kiszkę odbytu wyciągając ją mocno z dupy. Ustawiła mnie tak, aby wszystko dokładnie mogli podziwiać widzowie. Czułam jak naciąga i rozciąga sterczący odbyt. Coś mówiła na zadawane pytania, ale ja pochłonięta własnym krzykiem nie słyszałam. Nastąpiła przerwa. Pani siedziała w fotelu z szeroko rozwartymi udami i wypiętą cipą. Miała cipę okropnie wielką. Wargi sromu wisiały jak długie płaty skóry. Zewnętrzne bordowe a wewnętrzne sine. Łechtaczka jak mały kutas sterczała sztywno. Wszystko ociekało śluzem. Klęcząc pomiędzy tymi udami powoli zbliżałam twarz do tej olbrzymiej pizdy. W końcu cała twarz zniknęła między wielkimi warami. Pani trzymała moją głowę przyciśniętą do pizdy. Czułam jak sztywny kutas łechtaczki gniecie mi oczy. Dusiłam się, ale ona trzymała mocno. Puściła ma sekundę dla złapania oddechu i znowu dusiła mnie. I tak wiele razy. Na koniec, podduszona w połowie lizałam z mlaskaniem oślizgłą szparę i krocze. Pani głośno jęczała.

- Obciągaj kutasa suko. – Usłyszałam polecenie.

Zaczęłam ssać łechtaczkę jak kutasa. Pani była coraz głośniej i głośniej. W końcu jej uda objęły moją głowę. Nie mogłam się wycofać. Ssałam i lizałam twardy kutas-łechtaczkę. W końcu Ona eksplodowała. Ja krzyczałam dusząc się z głową między jej udami. Mało minie nie udusiła! Gdy jej uda zwiotczały, padłam na podłogę. Ona i ja dyszałyśmy okropnie. Każda z innego powodu. Ale to nie był koniec!

Pani z przypiętym do bioder końskim kutasem - potworem szykowała moją dupę do ruchania. Nabrała garść żelu z puszki i wsadziła głęboko rękę w moją dupę smarując wszystko dokładnie. Potem to już było okropnie i podniecająco. Widziałam na początku jak okropny, płaski łeb sztucznego kutasa wchodzi w moje dupsko. Głębiej, głębiej coraz głębiej. Pani trzymając za kiszkę odbytu naciągała ją na coraz grubszą część tego olbrzyma. Trudno mi opisać, co działo się w środku! Moja skóra na brzuchu wyraźnie sterczała wypchnięta od środka! Pani ruchała mnie okropnie i długo. Bardzo długo. Na koniec jednym ruchem, po wyjęciu kutasa, wchodziła we mnie do końca! Brzuch, cyce, dupa latały okropnie uderzane. Z odbytu, co chwila pierdziało powietrze i słychać było mlaskanie. Sikałam moczem z pizdy a z kutasa tryskała sperm. Orgazmu chyba nie miałam tylko jakieś niesamowite skurcze i konwulsje ciała. W końcu i Ona się zmęczyła.

- No suko to by były wszystkie przyjemności. Teraz ja pójdę się wykąpać a ty sobie poskaczesz. Masz skakać na zmianę. Po piętnaście pełnych suwów na każdej ręce na zmianę, aż powiem, kiedy dosyć. – Mówiła ustawiając pionowo lateksowe ręce.

Jedna wyprostowana a druga zaciśnięta w kułak. Jęcząc i piszcząc galopowałam na każdej po nakazaną ilość razy nadziewając się do końca. Na jednej przodem do kamery a na drugiej tyłem. Naga całkiem. Podskakiwałam miotając cyckami i kutasem. Ona co chwila poganiała mnie szybciej i szybciej. Skacząc patrzyłam przez mgłę załzawionym wzrokiem jak wyciera swoje olbrzymie, mocne ciało. Jak czyści i pakuje przyniesione rzeczy. Na koniec posadziła mnie w rozkroku szerokim na krześle. Ręce miałam za oparciem a głowa odchylona do tyłu z rozwartymi ustami. Stanęła za mną. Zaczęła wsadzać mi dłoń w usta! Powoli pchała rozdzierając mi szczęki. Ból szczęk doprowadzał mnie do szału. To dziwne, ale w żaden sposób nie mogłam zacisnąć szczęk! W końcu jej dłoń cała prawie wlazła mi w usta! Oczy wyszły mi na wierzch. Sapałam przez nos. Mając wsadzoną jedną dłoń w moje usta drugą mocno brandzlowała mojego kutasa. Krzyczała, widząc moje próby zwierania ud. W końcu siknęłam żółtawym płynem doznając jakiegoś dzikiego orgazmu. Gdy wyjęła rękę z ust, nie mogłam ich zamknąć!!!

- Jesteś niesamowita suko. Szkoda, że daleko mieszkasz. Jeszcze, żadna nie wytrzymała tego co ty. Nasz tam na stole wszystko co trzeba plus ekstra. – Powiedziała wychodząc.

Długo siedziałam rozkraczona na krześle nie mogąc zamknąć ust. W końcu zwlokłam się i poszłam do łazienki, gdzie kąpałam się i robiłam lewatyw. Wszystko jak zawsze pokazywałam publicznie. Spałam jak zabita. Na drugi dzień wypisałam się z hotelu przed dwunastą.

- Miała Pani dużo gości wczoraj. – Powiedziała cicho recepcjonistka.

- Owszem. Mam dużo znajomych. A, że jestem bardzo rzadko w tych stronach więc mam dużo odwiedzin. Chyba nie było za głośno i inni goście się nie skarżyli. – Odpowiedziałam patrząc jej w oczy.

- Nie. Wszystko było dobrze. Nikt nie skarżył się. NaPanią. – Powiedziała dziewczyna wahając się.

- No to się cieszę. Na pewno jeszcze się u Was zjawię w przyszłości. Do widzenia. – Powiedziałam wychodząc. Dałam jej duży napiwek.

- Do widzenia Pani. Życzę miłego dnia. – Doleciało mnie jeszcze.

 

PENSJONAT

 

Mieścił się w wolno stojącym domku. Malutka recepcja a za nią korytarz i obok schody na górę. Miałam zarezerwowany pokój z łazienką na górze. Młoda dziewczyna spojrzała na mój dowód i na mnie. Patrzyła na mnie. Widziałam jak jej oddech przyśpieszył. Po załatwieniu potrzebnych formalności dała mi klucze.

- Życzę miłego pobytu. Odwiedziny do 22. – Powiedziała, gdy szykowałam się do pójścia do pokoju.

Spojrzałam na nią. Uśmiechała się. Poznałam z jej twarzy, że raczej wie w czym rzecz.

- Tak, rozumiem. Dostosuje się. – Odpowiedziałam idąc na górę i mrużąc do niej oczy.

Po rozłożeniu rzeczy w pokoju wyszłam na mały spacer i coś zjeść. Do trzynastej było jeszcze czasu. Wiedziałam, gdzie mam się udać. Siedziałam przy stoliku pałaszując leniwie lody i wzrokiem odprowadzając przechodzących chłopców. Na prawej ręce miałam  założoną bandanę koloru ciemnoniebieskiego. Znak, że można mnie ruchać. Zbyt długo nie czekałam. Podszedł młody facet. Na oko koło 30.

- Jesteś sama? Czekasz na kogoś? – Zapytał.

- Sama. Czekam, może na Ciebie. – Odpowiedziałam zakładając wysoko nogę na nogę i pokazując całe udo z kawałkiem pupy. Spojrzał.

- A to, to, co? – Zapytał pokazując na bandanę.

- Bandana. Taki znak. Wiesz co to? – Odpowiedziałam oblizując zmysłowo łyżeczkę.

- Tak wiem. Ruchasz się. Jesteś dziewczyna czy trans. Wyglądasz jakoś nietypowo. Tutaj przychodzą prawie same transy.

- Jestem dwupłciowa, obojnak. Suką. Wiesz kto to obojnak. Masz chęć? Siadaj nie stercz tak bo robisz zamieszanie. – Odparłam.

- Ale ja jestem z kolegą. – Powiedział siadając.

- To dobrze. Mnie to nie przeszkadza. Może być was dwóch. Zawołaj go. – odpowiedziałam z uśmiechem biorąc delikatnie jego dłoń.

Odwrócił się i dał znak drugiemu stojącemu w oddaleniu. Już dawno domyśliłam się, że jest ich dwóch. Tamten podszedł i przedstawił się. Ja też się przedstawiłam. Usiadł obok. Zapadło milczenie. Patrzyłam na nich z uśmiechem. Młodzi, nie brzydcy, zadbani, podnieceni a więc wszystko ok. Gdyby jeszcze mieli odpowiedni sprzęt na dole to, czego więcej pragnąć.

- Jak macie chęć to możecie mnie wyruchać. – Powiedziałam bez ogródek.

Zaskoczyłam ich tym stwierdzeniem

- Tak, chcielibyśmy. Jesteś ładna, masz dużą dupę. Jesteś pulchna. Cycki olbrzymie. Takie lubimy. – Odparli.

Wstałam i szybko podniosłam wysoko króciutką spódniczkę. Ich oczom i oczom niektórych z otoczenia ukazała się moja jędrna goła, szeroka dupa na grubych udach. Dupa, bo przecież takiej dupy żadne stringi ze sznurków nie zasłonią.  Usiadłam i pozwoliłam jednemu włożyć dłoń pod stanik. Poczułam jak zaciska ją na moim cycku.

- Cudo. – Powiedział patrząc na kolegę.

- Ruchamy bez gumy z tyłu i przodu jednocześnie i na zmianę. Spust do środka i z połykiem. – Odezwał się jeden z nich.

- Proszę bardzo, będzie jak chcecie. – Odpowiedziałam.

- Mam pokój w pensjonacie. – Powiedziałam, gdy zapytali gdzie.

Jeszcze ustaliliśmy potrzebne sprawy i poszliśmy. Dziewczyna z recepcji nic nie mówiła widząc jak prowadzę dwóch facetów. Udawała, że nic nie widzi. Tak jak powinno być w porządnym hotelu czy pensjonacie.

- Mam być nago czy w bieliźnie? – Spytałam po wejściu do pokoju.

- Możesz być w bieliźnie, ale cycki na wierzchu i goła dupa. – Powiedział jeden.

- Dobra. Najpierw ja się przygotuje a potem wy. Musicie wymyć jaja i kutasy. – Mówiłam rozbierając się.

Na poszłam do łazienki. Nie zamykałam drzwi. Patrzyli jak robię sobie lewatywy.

- Ja muszę trzymać a wy w tym czasie wymyjcie się to będzie szybciej. – Powiedziałam wychodząc z ogromnym brzuchem do pokoju.

Ujęłam ich wielkie, na moje szczęście, wygolone kutasy i pomasowałam rękoma. Czułam jak zapulsowały. Stałam zaciskając dupę i patrzyłam jak się myją. Ich pały już były sztywne. W końcu i ja byłam czysta i gotowa. Uruchamiając komputer wyjaśniałam im o co chodzi. Oni bez dłuższego zastanawiania zgodzili się na . pokaz publiczny przez kamerkę. Pokaz ruszył. Na ekranie widać było ich sztywne pały i mnie ubierająca się w bieliznę do ruchania. Mam zawsze komplety bielizny, w której się rucham i takiej do chodzenia. Założyłam stanik typu stelaż unoszący i wypinający cycki, pas i pończochy oraz wysokie szpilki. Stojąc widoczna w pełni wyjaśniłam patrzącym, co zaraz nastąpi. Widziałam ich zaskoczenie, gdy zobaczyli moje jaja i kutasa. Seks zaczął się tradycyjnie. Najpierw wysmarowałam sobie dobrze dupę i odbyt. Kucając ssałam po kolei wielkie kutasy. Mruczałam i mlaskałam rozkosznie zawsze to robię jak obciągam. Nie mogę się powstrzymać. W końcu chłopcy byli gotowi. Zaczęliśmy na pieska. Jeden walił mnie ostro w odbyt a drugi w gardło. Moje ciało falowało wydając odgłosy klaskania dupy, kutas i jaj latały w tył i przód. Długie cyce uderzały o siebie wydając dźwięk klaskania. Uderzeniem w dupę nadziewałam się gardłem na kutasa z przodu. Robili to bardzo fachowo. Moje ciało latała w obie strony na zmianę albo ruchane jednocześnie z obu stron na raz było ściskane jak w kleszczach. Dusiłam się, ciekła gęsta biała ślina a oczy wyłaziły na wierzch. Pierdziałam głośno. Ależ walili mnie! Zatkana głucho jęczałam. Najpierw poczułam uderzenie i ciepło w dupie. Wkrótce potem, aby się nie utopić łykałam spermę tego z przodu. Na koniec klęcząc lizałam im do czysta kutasy i jajka. Nastąpiła przerwa. Chłopcy regenerowali siły a ja dawałam pokaz i dyskutowałam z widzami. Nastąpiła druga runda. Leżałam na wznak z odchyloną głową w tył na krawędzi łóżka i uniesionymi w górę rozwartymi udami, wypinając dupę. Trzymana za kostki byłam ruchana brutalnie w pizdę z jednego końca a drugiego facet trzymał mnie za głowę i ruchał w gardło. Teraz ruchanie było o wiele mocniejsze i boleśniejsze bo kutasy wchodziły głęboko do końca. Jeden w macicę a drugi do przełyku aż jaja opierały się na twarzy. Nie powiem, że miałam łatwo z ruchaniem w gardło. Kutas był gruby! Mój przełyk i szyja pęczniały grożąc rozerwaniem. Ten, co ruchał w dupę nie przerywał. Ruchał na różne tempa i sposoby. Ruchanie w gardło musiało odbywać się siłą rzeczy z przerwami na złapanie oddechu przeze mnie. Całą twarz była zalana ślina i wydzieliną spermy z żołądka po pierwszym ruchaniu. Ruchanie było bardzo długie, bo już raz się spuścili. Gdy wreszcie dupę wypełniła mi druga porcja spermy a po gwałtownym połknięciu nowej porcji spermy zostałam zostawiona sama sobie. Czułam się jak szmaciana lalka. Dwa orgazmy, które miałam w trakcie wypompowały ze mnie siły. Jak jak ja wyglądałam! Ich kutasy nadal sterczały! Być może coś wzięli na wspomaganie.

- No suko, teraz sobie pogalopujesz. – Powiedział jeden kładąc się na wznak ze sterczącym bolcem.

Gdy nabiłam się dupą na ten bolec, zapiął mi na sutkach ostre klamerki z ciężarkami i łańcuszkami, które wziął ze stolika. Trzymając łańcuszki jak lejce zmusił mnie boleśnie do galopu. Skakałam szybko a moje cyce latały na różne strony. Sutki szarpane ciężarkami łańcuszkami bolały okropnie. Piszczałam i krzyczałam nieprzytomnie. Dobrze, że pokój miałam daleko w końcu korytarza. Bardzo długo jechałam na kutasie. Nie wytrysnął! Potem ujeżdżałam drugiego kutasa. I tak kilkanaście razy na zmianę! Słaniając się wykończona szarpana za cyce płakałam i piszczałam. Cała zawartość z mojej dupy wylała się. Wszystko miałam pozaklejane i lepiące. Na koniec, już nie wiem ile czasu to trwało, dali mi spokój. Padłam półprzytomna dupą do kamery. Leżałam dysząc. Oni wykąpali się i ubrali się.

- „X” plus bez gumy. Przepraszam, nie powiedziałam na początku. – Powiedziałam cicho podając cenę.

- Nie ma sprawy, nie bój się. Jesteś super dupa. Jeszcze takiej kurwy cycatej z kutasem to nie mieliśmy. – Powiedział jeden kładąc, co trzeba na stoliku.

Gdy wyszli jeszcze długo dochodziłam do siebie. Pisałam i rozmawiałam z oglądającymi mnie. Nie powiem, co tak wypisywali niektórzy. Jestem odporna na takie teksty. Gdy doszłam, jako tako do siebie powlokłam się, zaruchana prawie na śmierć, do łazienki na kąpiel i lewatywy. Gdy wróciłam czułam się świetnie, jak zawsze po dobrym przeruchaniu dupska i pizdy. Baraszkowałam goła rozrabiając przed kamerka na łóżku, gdy zdzwonił telefon.

- Dzień dobi, tu Arletka, siucham grzecznie. – Zapiszczałam do telefonu.

- Arletka, suka, kurwa? – Zapytał męski głos.

- Tak, suczka. – Potwierdziłam.

- Jesteś w hotelu już? Jesteś wolna? – Tak jestem w pensjonacie.

- Aktualnie jestem dostępna. – Zaćwierkałam podniecająco.

- Czy to co napisałaś w ogłoszeniu o masturbacji jest aktualne? – Pytał.

-Tak, jak najbardziej. Lubię być masturbowana, dojona długo bardzo. – Odpowiedziałam.

- I niezależnie od orgazmów i wytrysku? – Pytał.

- Tak bez przerwy, niezależnie. – Mówiłam.

- To dobrze, bardzo dobrze. Ja jestem masturbatorem-onanizatorem. Stosuje masturbacje i onanizm takich suk jak ty przez wiele godzin. Znam się na  tym i mam przyrządy do tego. Jest to tortura seksualna bardzo mocna. Czy jesteś gotowa na to? – Powiedział pytając.

- Tak, Panie suka jest gotowa na taka torturę seksualną. – Odpowiedziałam cicho już nie śmiejąc się.

- Jak jesteś ubrana teraz? – Pytał.

- Jestem naga. Pokazuje w internecie. – Mówiłam.

- Pokazujesz wszystko? – Spytał.

Tak, Panie. Pokazy są publiczne. I jeśli się Pan zgodzi to też to, co Pan będzie robił. – Wyjaśniłam.

- Odważna suka jesteś. Ok, dobrze zrobimy to publicznie. Jesteś gotowa na dwie trzy godziny? – Zapytał.

- Dwie, trzy godziny? Bez przerwy? Z ruchaniem? – Zapytałam po namyśle.

- Tak, bez przerwy o ile wytrzymasz. Z ruchaniem w dupę, wibratorami i prądem. Masturbacje suche i mokre. Ręczne i maszynowe.  – Odpowiedział.

- Mam też pizdę, Jestem obojnakiem. – Powiedziałam.

- O to świetnie. Obojnak. To lepiej. Zajmiemy się i pizdą, Zgadzasz się? – Spytał.

- Tak, Panie zgadzam się o ile nie zrobi mi Pan jakiejś krzywdy takimi działaniami. – Powiedziałam.

- Bez obawy suko. Robię to już wiele lat i nie zdarzyło mi się. Owszem często suki mdleją już po niecałej godzinie, ale to normalne. Acha jeszcze jedno. Stosuje zastrzyki przed, w kutasa i jaja. Co ty na to? – Powiedział.

- Dobrze, Panie. A po, co te zastrzyki, czy po nich czegoś nie dostanę? – Spytałam.

- Spokojnie suko. Nic złego nie będzie po zastrzykach. Wymagam, aby do seksu, kutas był duży i sterczał twardo przez cały czas a nie miękł. Po zastrzykach w kutasa będzie stał twardo. Zastrzyki w jaja pobudzają wydzielanie spermy. – Wyjaśniał.

- Dobrze, zgoda, ale ja nie mam  spermy, Panie. – Powiedziałam.

- Jak to? Nie tryskasz? – Zapytał zaskoczony.

- Tryskam, owszem, ale jest to lepki, żółtawy płyn, chyba bez plemników. – Wyjaśniłam.

- Płyn nośny, rozumiem. Mnie plemniki nie potrzebne. Z resztą pewnie po paru tryśnięciach będziesz sucha albo prawie sucha. Wtedy zacznie się ból. Przyjadę do ciebie za niecałą godzinę. Masz być naga, Leżeć na łóżku, przodem, w pozycji żaby, dupa wypięta do góry, rozkraczona, ramiona i głowa płasko na łóżku. Ręce z tyłu na plecach. Nie wolno ci się odzywać, oglądać ani pytać. Czy masz kiszki całe czyste, nie tylko dupę? – Powiedział.

- Tak, Panie suka rozumie i zastosuje się. Jestem po głębokich lewatywach i mam dupę i kiszki puste. – Odparłam.

- Dobrze. Teraz powiedz mi, jaka jest gratyfikacja? – Spytał.

Ustaliliśmy dokładnie szczegóły i inne sprawy logistyczne. Zgodził się na wszystko. Powiedział, że jak wytrzymam bez mdlenia przez 90 minut to będzie ekstra.

- Teraz zrób sobie dodatkowe lewatywy i przygotuj się. Podaj nazwę hotelu i numer pokoju. – Odrzekł.

Powiedziałam mu dokładnie gdzie jestem. Po rozmowie pobiegłam do łazienki na lewatywy. Gdy wykapałam wszystko z dupy i kiszek, wróciłam do pokoju. Wyjaśniłam widzom, co teraz będzie i szybko przyjęłam pozycje „żaby”. Nie czekałam za długo. Byłam okropnie podniecona. Z praktyki wiem jak trudno spotkać się z kimś kto potrafi zaspokoić moje potrzeby masturbacyjne. Sam nigdy nie robię tego sobie. Zwykle to co mi robią to nie jest to, co szukam. Oni mdleją po krótkim czasie, gdy ja zaledwie zostaje pobudzona. Nic nie mówię, bo jako suka nie wolno mi, no, ale wewnątrz jestem zła i sfustrowana. To potrafi wykańczać sukę. Usłyszałam jak otwierają się drzwi i ktoś wchodzi do pokoju. Nie widziałam nic, bo twarz miałam wtuloną w łóżko. Jedynie odruchowo mocniej wypięłam dupę i otworzyłam odbyt szykując dupę do ruchania.

- No suko widzę, że wiesz jak przygotować dupę do ruchania. – Odezwał się głos.

Potem słyszałam jak On coś rozkłada i przygotowuje się. Trwało to chwilę.

- OOO ummm! – Krzyknęłam czując ostre ukłucie w kutasa.

To był pierwszy zastrzyk. Okropnie bolało! Dostałam ich cztery w różne miejsca. Potem jeszcze dwa duże w każde jajko. Darłam się głośno, bo bolało okrutnie. Nie zdawałam sobie sprawy, że mogę być słyszana przez innych. Po zastrzykach Pan masował mi kutasa i jaja. Czułam wyraźnie jak drętwieją i rosną. Po masażu zostałam okropnie wyruchana w dupę. Miał, ku mej radości, duży sprzęt pomiędzy nogami. Ruchał brutalnie. Moje jaja i kutas pęczni


Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Arletka Ruchliwa

MOJA PRACA NA WYJEŹDZIE


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach