Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Deprawacja Opiekunki 4

Ostatniej nocy zakończyłam uwodzenie i dominację mojej osiemnastoletniej opiekunki. Następnego dnia, w sobotę, miałam nadzieję zacząć spełniać jej skryte fantazje. Więc po tym, jak mój były mąż (im mniej o nim mówię, tym lepiej) przyszedł na widzenie z Maciusiem na kilka godzin, z korzystałam z wolnej chwili i skontaktowałam się z Julianną. Było tuż po południu..

DrMag87: – Jak się ma moja Julianna w to piękne popołudnie?

Juli78rt: – Bardzo dobrze, Pani.

DrMag87: – Cieszę się. Nie żałujesz wydarzeń z ostatniej nocy?

Juli78rt: – Nie!

DrMag87: – Gotowa na kontynuację szkolenia?

Juli78rt: – Tak, Pani.

DrMag87: – Chciałabym abyś przyszła do mnie do domu.

Julianna78ph: – Oczywiście.

DrMag87: – Myślałam o tej Kasii z twojego opowiadania, sprawdzimy co u niej, ale zanim wyruszymy, rozpoczniemy twoją małą transformację.

Juli78rt: – Transformację?

DrMag87: – Zgadza się. Wprowadzimy kilka zmian w twój wygląd. Sprawimy, że Kasiunia nie będzie się mogła tobie oprzeć.

Juli78rt: – Ale co jeśli ona nie lubi dziewczyn?

DrMag87: – W takim razie przekonajmy się.

Juli78rt: – OK.

DrMag87: – Czekam na ciebie!

Juli78rt: – Tak, Pani.

Przybyła ubrana w dokładnie taki sam ubiór jak wczoraj. Uroczo seksowna kraciasta, ale skandalicznie krótka szkolna spódniczka, biała bluzeczka, która eksponowała jej jędrnie sterczący mały biust, ciemne pończochy do ud w kolorze mokki i niestety sportowe tenisówki. Poprowadziłam ją na górę do mojej sypialni, po czym zsunęłam moją czarną skórzaną spódniczkę, ukazując jedwabne majtki o tym samym kolorze. Komponowały się idealnie z moimi ciemnymi rajstopami.

– Usiądź bliżej mnie kochana, tutaj pod biurkiem. Chcę żebyś sprawiła mi przyjemność, a ja przejrzę na Internecie twoją koleżankę.

– Tak, Pani – odparła. Szybko wczołgała się na omówione miejsce i od razu zabrała się do pracy swoim chętnym, małym języczkiem, podczas gdy ja zaczęłam wystukiwać w klawisze.

– Jakie Kasia ma nazwisko? – Spojrzała na mnie spomiędzy moich nóg, jej uroczą buzię zdobiły podmokłe wargi.

– Perkowska –  odpowiedziała. Potem wróciła do zadowalania mojej już wilgotnej cipki.

– Kochanie, zwolnij troszkę. Doprowadzasz mnie do szału, a ja pragnę tylko poczuć stymulację. Nie chcę szczytować, poza tym muszę się z koncentrować. Wydaje mi się, że odpowiedziała:  Tak, pani, przepraszam bardzo,  ale słowa były przytłumione poprzez mój narząd rozrodczy który obecnie pokrywał jej dolną część ust. Moje internetowe szpiegowanie zaczęło przynosić rezultaty. Dowiedziałam się, że Kasia pochodziła z zamożnej rodziny, mieszkała w ogromnym, ekskluzywnym domu i była jedynaczką. Kilka zdjęć z Instagrama, wyjawiły rudowłosą dziewczynę o zielonych oczach. Niska, na moje oko, około 169 cm wzrostu, ale z jej zdjęć wynika, że ??jej piersi są dość duże.

Następnie utworzyłam nowe konto na Facebooku pod fałszywym nazwiskiem i poprosiłam ją, aby zaakceptowała moje zaproszenie, pod pretekstem że jestem licealistką zbierającą informację na temat cheerliderek i jaką rolę pełnią w szkołach. Nic dziwnego, że przyjęła mnie pięć minut później. Stworzyłam dla niej kwestionariusz i wysłałam go dla niej, mając nadzieję, że odpowie.

Tymczasem, zerknęłam na jej najnowsze wpisy i dowiedziałam się o niej trochę więcej. Jej narracja często była bardzo sarkastyczna, nienawidziła swojej matki, uwielbiała otrzymywać komplementy... naprawdę się nimi rozkoszowała... i potrafiła być całkiem złośliwa. Często zamieszczała komentarze, takie jak Pani Winnicka to kompletna suka” lub „Widziałyście, co miała Sara dzisiaj na sobie, wyglądała przez to jeszcze grubiej niż jest, jeśli to możliwe”.

Ta opryskliwość nastolatki sprawiała że nie mogłam się doczekać próby jej uwiedzenia. Dowiedziałam się również, że pracowała na pół etatu w butiku u “Mileny” (najlepszym i najdroższym sklepie z odzieżą damską w mieście) i biorąc pod uwagę jej status, była teraz w pracy.

Przez cały ten czas Julianna nieustannie pieściła mnie między moimi udami, delikatnie skubiąc języczkiem po moich wargach sromowych. Jęknęłam i powiedziałam: – Dobra dziewczynka, moja mała lesbijska niewolnica. A teraz proszę wsuń jeden palec we mnie, i nie ustawaj z lizaniem, chcę wkrótce szczytować. – Posłuchała, dodając wigoru do swoich poczynań, gdy ja po prostu odchyliłam się do tyłu i cieszyłam się jej zwiększonym animuszem. Kiedy byłam blisko, chwyciłam jej głowę i przyciągnęłam ją bliżej do mojego krocza, częściowo odcinając ją od tlenu. Moje ciało zadrżało gdy uderzył we mnie mały, ale intensywny orgazm.

Kiedy nieco ochłonęłam spojrzałam w dół, głowa Julianny była wciąż wtulona między moje uda. Na monitorze, otrzymałam powiadomienie że kwestionariusz który wysłałam Kasii, został wypełniony. Najwidoczniej musiała mieć powolny dzień w pracy. Odchyliłam Julianne od siebie.

– Zobaczmy, jak nasza mała cheerliderka odpowiedziała na moje pytania.

Ta ankieta jest całkowicie poufna i zostanie zestawiona w tabeli w wypracowaniu nad którym pracuję “Wpływ cheerliderek na rozwój uczniów szkół średnich”.  (Mam taką małą prośbę o szczerą odpowiedzieć na pytania w kwestionariuszu, ponieważ Twoje odpowiedzi są integralną częścią rzetelności tego artykułu.)

Imię: Katarzyna Perkowska

Klasa: 4

Wiek: 18

Pozycja cheerleaderki: Kapitan

Lata jako Cheerliderka: 4

Czy jesteś zwolenniczką przeróżnych dręczeń wśród uczestniczek występują w zespołach cheerliderek?:

Oczywiście, podobnie jak w drużynach sportowych, musisz zasłużyć na swoje miejsce w zespole. Mamy tak zwane szalone tygodnie, w których wykonujemy różnorodne zadania, takie jak całowanie się z jednym z najbrzydszych chłopców w naszej szkole, uczęszczanie na zajęciach gimnastycznych bez bielizny. Kto zdoła flirtować z nauczycielami najwięcej razy itd.  Now uczestniczki przeważnie mają najtrudniejszy test, ponieważ dajemy im spożyć alkohol podczas obściskiwania się, nie wiedząc że są filmowane.

Jaka jest twoja ulubiona zaleta bycia cheerleaderką?:

Jest sporo zalet, popularnośc w szkole, szacunek od rówieśniczek i niektórych nauczycieli, mogę mieć każdego przystojniaka jakiego zechce.

Czy uważasz, że nauczyciele traktują cię w specjalny sposób, ponieważ jesteś cheerleaderką?:

Jasne. Wystarczy że udam niewinną, dodając do tego piękny uśmiech i na ogół wychodzę z problemów czystą ręką. Nauczycielki są nieco trudniejsze do udobruchania, ale mimo wszystko generalnie dają nam taryfę ulgową jeżeli chodzi o sprawy akademickie.

Jak dobierasz swój skład cheerliderek?:

Dziewczyny muszą być w dobrej kondycji no i generalnie seksowne. Może to zabrzmieć zarozumiale, ale jeśli nie jesteś atrakcyjna, dobrze ułożona, prawdopodobnie nie powinieneś aspirować do zostania cheerliderką. Czasami przyjmujemy dziewczynę mało rozpoznawalną w szkole, jeżeli uznamy że możemy ją wyszkolić, ale zwykle nie jest to warte wysiłku, ponieważ nigdy tak naprawdę nie pasują do naszego kręgu towarzyskiego. Wiem, że to jest elitarne podejście, ale kiedy jesteś najlepszy, elitaryzm jest atutem.

Niektóre szkoły odwołują programy cheerliderek z powodu wzrostu liczby nastoletnich ciąż; czy jest to problem dotyczący waszej drużyny?:

Boże nie. Nie mówię, że nie uprawiamy seksu, ale przeważnie dziewczyny są ostrożne. Jako kapitan nalegam na to, podobnie jak nasi byli kapitanowie.

Ostatnie pytanie, czy w twoim zespole jest jakaś aktywność lesbijska?:

Ahh... tak. Podczas obozów sportowych, noclegach w internatach czasami dochodzi do niewinnych igraszek między dziewczynami. Biorąc pod uwagę niekompetencje ze strony chłopców, jedyną dawką dobrej rozrywki jest po przez dotyk innej dziewczyny.

Dziękujemy za udział w ankiecie!!!

– Cóż, Julianno, myślę, że czas iść na zakupy – powiedziałam, podciągając bieliznę i spodnie na miejsce.

Pojechałyśmy z Julianną do centrum handlowego, aby kupić nowe ubrania dla młodej Julianny. Kątem oka dostrzegłam, że Julianna była zestresowana. Jej spojrzenie było lekko zaniepokojone, a dłonie delikatnie drżały. Przypuszczałam, że ten niegodziwy plan dotyczący cheerleaderki Kasi, który niedawno wymyśliłam, trochę ją przerażał.

Gdy dotarłyśmy na miejsce, zauważyłam, że Julianna nieśmiało rozgląda się po sklepowych korytarzach, wciąż z widocznym napięciem na twarzy. Postanowiłam więc odwrócić jej uwagę od tego stresującego tematu i skupić się na czymś, co może ją uspokoić.

Zbliżyłam się do niej i delikatnie położyłam rękę na jej ramieniu.

– Julianno, wszystko będzie w porządku – powiedziałam uspokajająco. – Nie masz się czego obawiać. Dzisiaj jesteśmy tutaj, abyś mogła cieszyć się zakupami i znaleźć idealne ubrania dla siebie.

Z uśmiechem na twarzy poprowadziłam ją w stronę eleganckiego butiku, który oferował pełen serwis pielęgnacyjny dla klientów. Wiedziałam, że ta chwila relaksu może przynieść jej ulgę i odwrócić uwagę od napięcia.

Kiedy przekroczyłyśmy próg butiku, panujący tam spokój i przyjemna atmosfera otuliły nas. Uśmiechnęłam się do Julianny i powiedziałam:

– Jestem pewna, że tutaj poczujesz się lepiej. Mamy teraz cały czas dla siebie, żebyś mogła odprężyć się i zatroszczyć o siebie.

Podejrzewając, że Julianna może być nieco niezdecydowana, poprosiłam o pomoc stylistkę z butiku, aby pomogła jej w doborze idealnych ubrań i doradziła w kwestii pielęgnacji. Wiedziałam, że profesjonalne podejście i troska o jej wygląd mogą pomóc jej poczuć się bardziej komfortowo.

Podczas gdy Julianna była zabiegana wybieraniem ubrań, postanowiłam zająć się organizacją pełnego serwisu pielęgnacyjnego dla niej. Zarezerwowałam dla niej zabiegi, takie jak masaż relaksacyjny, manicure, pedicure oraz odświeżający zabieg na twarz. Chciałam, aby ta wizyta była dla niej nie tylko okazją do zakupów, ale także do odprężenia i zadbania o siebie.

Julianna spoglądała na siebie w swoim zmodyfikowanym mundurku uczennicy, który nadawał jej wygląd rozbrykanej nastolatki. Jej oczy zalśniły, a uśmiech na jej twarzy świadczył o zadowoleniu z efektu przemiany. Jednak w jej spojrzeniu dostrzegłam również pewne zmartwienie związane z kosztami związanymi z pełnym serwisem pielęgnacyjnym.

– Jak mogę ci się odwdzięczyć za to wszystko? – zapytała Julianna z poczuciem winy, wiedząc, że taka przemiana nie jest tania.

– Nie martw się – odpowiedziałam z uśmiechem. – Uwierz mi, zasługujesz na tę odmianę. A co więcej, nie zapłacimy za twoją metamorfozę ani grosza.

Julianna spojrzała na mnie zdezorientowana, jej niewinność wciąż była taka prominentna.

– Naprawdę? – zapytała, szukając potwierdzenia.

– Tak, ale to nie znaczy, że nic nie będzie cię to kosztowało – sprostowałam, aby uniknąć nieporozumień. – Chciałabym, żebyś zobaczyła to jako inwestycję w siebie. Jednak jest jedna rzecz, którą mogłabyś dla mnie zrobić w zamian.

Chwyciłam ją delikatnie za rękę i poprowadziłam na tyły salonu, mijając tłum klientów. Gdy dotarliśmy do biura menedżerskiego, otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Tam spotkałam się z właścicielką salonu, Karoliną, która była moją najlepszą przyjaciółką od czasów studiów. Uściskałam ją na przywitanie, oddając czuły pocałunek.

– Karolina, poznaj moją nową.. przyjaciółkę, Juliannę – powiedziałam z dumą w głosie i dodając akcentu w słowo “przyjaciółka”, dając Karolinie zrozumieć dynamikę naszej znajomości.

– Julianna, to Karolina, właścicielka tego wspaniałego salonu.

Karolina uśmiechnęła się do Julianny i wyciągnęła do niej dłoń na powitanie.

– Miło mi cię poznać, Julianno. Dziękuję, że zaufałaś nam i oddałaś się w nasze ręce. Widzę, że Madzia zatroszczyła się o ciebie. Wyglądasz uroczo!

Julianna, choć wciąż zaskoczona tym spotkaniem, wyczuwała, że coś się szykuje.

– Dziękuję – wyjąkała, jej ręce drżały, gdy nerwowo bawiła się świeżo wypielęgnowanymi dłońmi.

Karolina delikatnie uniosła podbródek nastolatki dwoma palcami, by móc spojrzeć jej prosto w oczy. Wzrost Karoliny górował nad Julianną o pół głowy, sprawiając, że jedna patrzyła w górę, a druga w dół.

– Każda dziewczyna, która tu pracuje, jest moją uległą niewolnicą. Czy to cię zaskakuje? – powiedziała Karolina, z nutą pewności siebie w głosie.

Julianna próbowała przetworzyć te informacje, gdy Karolina wróciła za swoje biurko. Jej umysł był pełen zamieszania.

– Na przykład twój manicure i pedicure zostały wykonane przez Cecylię i Joanne. Te dwie były najlepszymi przyjaciółkami z liceum, które poznałam pewnego wieczoru w klubie. Pod koniec dnia obie trafiły między moje uda i mojej koleżanki, w damskiej toalecie. Kaiko, która z kolei wykonała twoją depilację, pochodzi z Japonii. Jest studentką czwartego roku medycyny i najposłuszniejszą małą niewolnicą, jaką kiedykolwiek poznałam. Inni również mają interesujące historie, a jeśli masz ochotę, moja droga, możesz je lepiej poznać" – wyjaśniła, pozostawiając powiew intrygi i manipulacji.

Karolina przechyliła się do tyłu w swoim fotelu, złośliwy uśmiech tańczący na jej ustach. – Tak się składa, że mogłabyś tu pracować w niepełnym wymiarze godzin, jako moja asystentka w salonie. Będziesz odbierać telefony, umawiać spotkania, pracować przy kasie, robić końcowe sprzątanie i wiele innych. Czy jesteś zainteresowana?

Umysł Julianny wirował w kółko, pełen zamieszania, ciekawości i lekkiego strachu. To zaproszenie było jednocześnie kuszące i niepokojące. Nagle odkrywa ukryty świat, o którym nigdy nie miała pojęcia, i teraz miała do podjęcia wybór. Czy ulegnie czarowi tego tajemniczego i niebezpiecznego miejsca, czy odwróci się i poszuka bardziej konwencjonalnej ścieżki?

Po dłuższych namysłach, młoda nastolatka zdecydowała się zaakceptować ofertę nietypowej właścicielki butiku.

– Z chęcią przyjmuję tę pracę – powiedziała Julianna, stawiając kolejny krok w nieznane.

Wstając z fotela, Karolina obeszła biurko i usiadła na krawędzi blatu. Zadarła swoją flamandzką spódnicę do góry, odsłaniając część swoich długich, zgrabnych nóg, a jej spojrzenie spoczęło oczekująco na nastolatce.

– Czy jesteś gotowa na pierwsze zadanie w pracy? – zapytała, dając do zrozumienia, że teraz rozpocznie się ich nietypowa relacja.

Roześmiałam się, obserwując, jak Julianna spojrzała na mnie pytająco. Widziałam, jak rumieńce pojawiły się na jej policzkach. Chciałam, aby się przyzwyczaiła do bycia uległą, więc naturalnie zaakceptowałam sugestywną ofertę mojej koleżanki.

Julianna podeszła do Karoliny i uklękła przed nią, wyrażając swoje poddanie. Nieśmiało zapytała:

– Jak mogę Pani służyć?

Z szyderczym uśmiechem na twarzy, Karolina tylko skinęła głową w dół i rozchyliła szerzej uda, jasno dając do zrozumienia, czego oczekuje od licealistki.

Julianna pochyliła się w stronę całkowicie wygolonej cipki i zaczęła zadawać jej przyjemność, podczas gdy ja bacznie się temu przyglądałam.

Spoglądając na tę erotyczną scenę rozgrywającą się przede mną, nie mogłam się oprzeć pokusie i postanowiłam wziąć w niej udział. Klęknęłam tuż za Julianną, sięgając pod jej spódniczkę i odchyliłam jej majteczki na bok. Delikatnie ścisnęłam jej tyłeczek, po czym wsunęłam palec do jej wilgotnej szparki. Po niedługim czasie nieustannych pieszczot obie panie delektowały się błogością które towarzyszy podczas orgazmu.

– Zdecydowanie uważam, że jesteś zatrudniona – powiedziała Karolina, promieniując, gdy wstała.

– Czy możesz przyjść na trening w następny piątek wieczorem?

– Tak, proszę pani – odpowiedziała, jej usta błyszczały od intymnych wydzielin.

– Świetnie. Bądź tutaj o 17:00. Twój trening będzie trwał do 21:00, a potem będziesz mogła wziąć udział w naszym cotygodniowym piątkowym spotkaniu towarzyskim, które zazwyczaj kończy się dość późno, – przerwała, podkreślając.

– Jeśli rozumiesz, o co mi chodzi.

– Myślę, że tak – odpowiedziała Julianna, chętna, ale wciąż nieco powściągliwa.

Karolina zachichotała trochę i powiedziała:

– Dobra, idź jeszcze raz do Eweliny i popraw sobie makijaż. Wyglądasz, jakbyś wkładała usta między czyjeś uda.

Zaśmiałam się razem z Karoliną, podczas gdy Julianna powędrowała w stronę wizażystki. Po krótkiej dyskusji z Karoliną, wyszłam z zaplecza i dołączyłam do mojej młodej uległej, podczas kiedy Ewelina właśnie kończyła. Usłyszałam, jak

czterdziestoletnia rudowłosa wizażystka szepnęła do Julianny:

– Nie mogę się doczekać, aby się z tobą bliżej zapoznać, serduszko.

Pokręciłam głową z małym uśmiechem na twarzy. Moja niewolnica nabierała popularności. Wróciłyśmy z powrotem do samochodu. Siedząca obok mnie, niedawno tak niepewna siebie licealistka, miała zarumienione policzki i wariacki wzrok. Jakby zaczerpnęła papierosa z substancją dopalającą.

– No no, dwie cipki, w dwa dni, zmieniasz się w całkiem małą lesbijkę – badałam reakcję Julianny. Jej policzki zarumieniły się jeszcze bardziej, o ile to jeszcze było możliwe.

– Nie mogę uwierzyć, że właśnie doprowadziłam obcą mi kobietę do orgazmu.

– Czy ci się podobało?

– Tak – odpowiedziała dosyć stanowczo. – Chciałam ją po prostu.. uszczęśliwić, spełnić jej żądanie.

Westchnąłem lekko. – Och Julianna, naprawdę musimy popracować nad twoim poczuciem własnej wartości. Jesteś piękną dziewczyną, mądrą dziewczyną i bardzo miłą dziewczyną. Powinnaś o tym wiedzieć? Karolina nie zatrudnia byle kogo, widziała w tobie coś wyjątkowego.

– Dzięki – odpowiedziała, chociaż jej ton wskazywał, że nie do końca mi wierzyła.

– Jesteśmy na miejscu – oznajmiłam, kiedy dotarliśmy do naszego następnego przystanku. Był to butik, w którym pracuję Kasia, jednak przypuszczałam, że Julianna nie miała pojęcia, że tu pracuje.

– Butik u Mileny? –  zapytała. – Czy to nie jest to miejsce, gdzie bogaci i celebryci robią zakupy?

– Chyba tak. Chodź kochanie, mam dla ciebie niespodziankę.

Wysiadłyśmy z samochodu i poszliśmy w stronę drzwi wejściowych. Ale zatrzymałam się, zanim weszłyśmy do środka. Odwróciłam się w stronę Julianny i spojrzałam jej prosto w oczy.

– Zanim wejdziemy, powinnam wyjaśnić, że kiedy tam wejdziemy, prawdopodobnie nie będzie już odwrotu.

– Co masz na myśli?




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Damian Lis

Więcej moich opowiadań na moim profilu.


Komentarze

Sebek23/03/2024 Odpowiedz

To jest mega, chcę kolejną część


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach