Zdzira cz. 1
Dziś chcę podzielić się z Wami historią, która miała miejsce niespełna trzy lata temu. Po zakończonej sprawie rozwodowej byłam znowu wolna. Zaraz po wyjściu z sądu obdzwoniłam moje najbliższe przyjaciółki. Wszystkie jednogłośnie stwierdziły, że trzeba to uczcić, i w najbliższy weekend porywają mnie na miasto. Tak też się stało. W sobotni wieczór Kaśka i Anka zjawiły się u mnie wystrojone i szampańskich nastrojach. Mi też humor dopisywał i cieszyłam się na to wyjście. Od rana w lodówce chłodziła się butelka wódki, żeby wypić po drinku, dla uczczenia mojego pierwszego wyjścia jako panny z odzysku. Dziewczyny zajęły się drinkami, a ja w tym czasie szykowałam się do wyjścia.
- Jestem gotowa, może być? - spytałam, stając na środku pokoju.
Dziewczyny popatrzyły na mnie, potem na siebie.
- No Ty chyba żartujesz - zaczęła Anka.
- Nie idziemy do kościoła - dodała Kaśka.
- A co wam się nie podoba? - spytałam.
- Spodnie - powiedziały prawie jednocześnie.
- Idziemy do klubu - dodała Kaśka.
- To w spodniach nie mogę? - dopytywałam.
- Dziś pokazujemy nogi - zachichotała Kaśka.
- Dokładnie tak, zakładaj kieckę - zaśmiała się Anka.
Szybko zmieniłam spodnie na spódnice przed kolano i założyłam czarne, cieniutkie rajstopy.
- Teraz dobrze? - zapytałam, stając w drzwiach pokoju.
- Lepiej, ale my mamy krótsze kiecki - zaśmiała się Kaśka, podciągając sukienkę, odsłoniła udo.
- No właśnie - przytaknęła Anka, naśladując gest Kaśki - albo zaraz my Ci coś znajdziemy.
- Jasne, jak wy mnie ubierzecie, to będę wyglądać jak zdzira, już ja was znam - zaśmiałam się.
- Zdzira, zdzira - skandowały razem.
Wycofałam się do pokoju chichocząc pod nosem. Faktycznie, dziewczyny nosiły się dziś krótko. Kaśka miała na sobie dopasowaną sukienkę do połowy uda, z dużym dekoltem, a Anka spódnicę sięgającą ledwie za tyłek. Jestem pewna, że gdyby się nachyliła, widać było by jej majtki. Szybko przejrzałam garderobę i zdecydowałam się na klasyczną, dopasowaną małą czarną. Wróciłam do dziewczyn i stając na środku pokoju, zakręciłam się, prezentując się z każdej strony.
- No to macie swoją zdzirę - zaśmiałam się.
Dziewczyny pokiwały głowami z aprobatą. Wypiłyśmy jeszcze po drinku, ubrałyśmy się, i zeszłyśmy na dół. Taksówka już czekała.
CDN...
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze
Czekam niecierpliwie na dalsze części.
Cichy wielbiciel.
Bardzo mi miło, że komuś podobają się moje opowiadania. Niebawem dopiszę dalszy ciąg. :)
Zapraszam do lektury innych moich historii. ;)
Baaardzo przyjemna lektura. Chętnie poświęcam chwilę na wczytania się w twoją historie. Oby tak dalej i oczywiście czekam na więcej ^^ pozdrawiam serdecznie Madziu
Cześć. Świetne opowiadania piękne przeżycia🥰
Tak się składa, że jestem na bierząco z Twoimi opowiadaniami Madziu.
Wszystkim bardzo dziękuję za miłe słowa.