Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Oboz sportowy: wprowadzenie.

Siedziałem z moim kumplem Sebastianem w barze. Popijając piwko rozmawialiśmy o sporcie, dupach i polityce.

Oboje byliśmy po AWF, on został trenerem lokalnej drużyny piłkarskiej ja natomiast poszedłem inna drogą ale zostałem  w sporcie. Sprzedawałem suplementy znanej marki. Jednym słowem, byłem handlowcem. Studia dużo mi pomogły jeśli chodzi, o powiedzmy "praktyczną” wiedzę.

Byłem w tym naprawdę dobry, pracowałem w sumie kiedy chciałem, tak aby na koniec miesiąca zgadzał się target.

Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy w najlepsze, znajoma barmanka nalewała kolejny kufel widząc, że aktualne mamy już puste.

- słuchaj Piotrek, a nie pojechał byś ze mną na tygodniowy obóz na mazury? Wiesz, dzieciaki takie  9-13 lat.

Ogólnie ogarnięte, znam je dobrze. Nie będą sprawiać dużo problemów.

- no co Ty, ja i dzieciaki? Stary, ja mam 30 lat, tak samo z resztą jak Ty. Obydwoje nie mamy bąbelków, znaczy Ty to masz, cała gromadę - zaśmiałem się z Sebastiana , wiadomo praktyki na studiach były, ale nie czułem się na siłach, chyba odpowiedzialność mnie przerastała.

- daj spokój, zobaczysz będzie fajnie. Zastanów się na spokojnie, potrzebuje info do poniedziałku - Seba  stukną w mój kufel - a i zapomniałbym, o najważniejszym! Słuchaj, będzie też Agata, pamiętasz Agatę co? Była z nami na roku. Taka blondynka, duże cycki. Mówiliśmy na nią Pamela - dodał i pomachał do barmanki o dolewkę bursztynowego nektaru.

- Pamela? A co ona tam będzie robić? - odparłem dość mocno zaciekawiony, zawsze mi się podobała. Pamela była zajebista laską, wysportowana z zajebista dupcia i cyckiem. Nie raz o niej fantazjowaliśmy ale wtedy jeszcze brakowało mi odwagi. Teraz to bym inaczej rozegrał

- to co, chyba Cię na mówiłem co? - zaśmiał się mój przyjaciel - w następny poniedziałek wyjazd, wyślę Ci listę co musisz koniecznie zabrać. A teraz opowiedz mi co tam w tych suplach u Ciebie nowego.


Rozmawialiśmy jeszcze długo, jednak w głowie miałem już tylko obraz Agaty.

Do domu wróciłem w okolicy 3 w nocy, byłem tak zmęczony, że padłem na kanapę w opakowaniu. Obudziłem się około południa. Kaca jakoś  nie specjalnie miałem więc luz. No ale, patrzę na telefon, jest wiadomość od Seby z listą potrzebnych artefaktów wyjazdowych. Na końcu, wielkimi literami PREZERWATYWY.

No, no pomyślałem sobie, będzie fajnie zobaczysz, będzie fajnie.


Przez najbliższe dni, kompletowałem ekwipunek na wyjazd. W między czasie, rozmawiałem jeszcze kilka razy z Sebastianem  o tym co będę tam robić i w ogóle.

Mój przyjaciel, chciał abym był bardziej asystentem mentalnym dla tych dzieciaków. W sumie, podobał mi się ten pomysł. W głębi ducha, cieszyłem się na ten wyjazd. Ułożyłem sobie wszystko w głowie, stwierdzając że potraktuję to jak odpoczynek.

Reszta tygodnia zleciała mi dość szybko i bezproblemowo.


Nastał dzień wyjazdu. Ubrany w dresik zjawiłem się szybciej w miejscu zbiórki tak jak prosił mnie Sebastian. Okazało się, że jestem pierwszy.

Dzieciaki się powoli zjeżdżały z rodzicami.

Ahh te mamusie, co to za gorące sztuki. Jedna lepsza od drugiej, oczywiście ubrane w markowe ciuszki, leginsy co by dupcie ładnie podkreślały. Ogólnie rewia mody na parkingu, a w środku ja, niczym wolny elektron z pęczniejącym kutasem.


Po chwili, zajechał spóźniony Sebastian, przedstawił mnie wszystkim. Każdemu rozdał namiary na mnie i na siebie, żeby rodzice mogli w razie czego z nami się kontaktować.

Po krótkiej odprawie, zapakowaliśmy się do busa i już miałem zamykać klapę bagażnika, ale poczułem czyjąś rękę na moim ramieniu. Odwróciłem się i zobaczyłem ja,

Całą na czarno, w czarnych leginsach z takim bajerem co podnosi tyłeczek, laski z insta robią sobie często w takich zdjęcia, do tego miała króciutka bluzeczkę która nie dosięgała do pępka, miała pod spodem sportowy stanik. Buźkę miała naprawdę śliczną. Wiadomo, usta zrobione, ale wyglądały ładnie, do tego blondyneczka. Mój przyjaciel w spodniach  ewidentnie zareagował pozytywnie na mamusię.

- Panie Piotrze, czy mógłby Pan zwrócić szczególną uwagę na mojego synka? To jego pierwszy obóz i nie powiem, lekko się stresuję - powiedziała mamusia, uśmiechając się do mnie swoimi bielutkimi ząbkami.

- nie ma problemu, zwrócę na młodego uwagę. Jak by coś się działo, będę informować ale myślę, że będzie ok. Proszę pamiętać, że może też Pani do mnie zadzwonić albo napisać o każdej porze dnia i nocy, jestem do Pani dyspozycji. - dodałem zamykając w końcu bagażnik.

- dziękuję Panie Piotrze, wiele to dla mnie znaczy, dwa lata temu umarł jego ojciec i teraz sami musimy sobie dawać radę. Niczego mu nie brakuje, mam taką nadzieję, ale męskie towarzystwo jest dość istotne w jego młodym wieku -

Wdowa pomyślałem, wziąłem do siebie jej prośbę.

Obiecałem mamusi, że będę się zajmować jej młodym najlepiej jak potrafię.

Po krótkiej rozmowie,  postanowiłem się pożegnać.


Nasza podróż trwała jakieś 4 godziny, przebiegła całkiem spokojnie, porozmawiałem troszkę z dzieciakiem na którego miałem zwrócić szczególną uwagę.

Okazało się, że to bardzo sympatyczny młody człowiek i ma na imię Franek.

Interesował się wędkarstwem, opowiadał jak dziadek zabierał go na ryby. Ja też coś niecoś na ten temat wiedziałem więc, podróż upłynęła nam na rozmowach o karpiach, zanętach i tym podobnych sprawach.


O godzinie 17 wszyscy już byliśmy zainstalowani w pokojach. Ja oczywiście z Sebastianem bo jak by inaczej. Dzieciaki po 2 osoby w pokoju.

Seba postanowił, że dzisiaj treningu jako tako nie będzie. Dzisiaj jest wieczór na zaklimatyzowanie się.

Pomyślałem, że to bardzo dobry pomysł po czym wyciągnąłem z torby małe pudełeczko które skrywało w sobie ładnego skręconego lolka.

- seba, to co skoro mamy wolny wieczór to może jak za studenckich czasów, usmażymy coś?- pomachałem cukierkiem przed oczami Seby,

- pytasz dzika czy sra w lesie, tylko musimy się przejść bo wiadomka, jestem trenerem. dajemy dobry przykład młodzieży - wiedziałem, że na Sebę zawsze można liczyć.

-a co z Agata, mówiłeś że będzie to i gdzie ona teraz jest? - zapytałem z wielkim zaciekawieniem.

- Pamela będzie jutro, aaaa i nie powiedziałem Ci, bo Pamela to jest też tak w ogóle trenerką ale dziewczynek. Nie będziemy z nią mieć treningów. Po prostu mamy jeden obiekt wynajęty wspólnie.

- czyli wieczorami jedynie będzie można ją złapać - odparłem już mocno zaciekawiony.

- dokładnie tak jak mówisz, mam nadzieję, że zabierze jakąś fajną koleżankę. Co by się nie nudzić wieczorami if you know what i mean my friend haha. - seba jak to seba, myślał o wszystkim.


Zrobiliśmy co mieliśmy zrobić i wróciliśmy do swojego pokuje. Mając nadzieję, że nie spotkamy po drodze żadnego dzieciaka.


Każdy z nas zaległ na swoim łóżku i jeszcze chwilę gadaliśmy co tam jak tam u nas w życiu. Gdy opowiadałem Sebie anegdotę z roboty, zdałem sobie sprawę, że ten zasnął. Myślę sobie, - no brawo haha. Niech śpi. Ja jeszcze chwilę posiedzę na telefonie.


Przeglądałem neta, wiadomo Instagram, twarzoksiażka i te sprawy ale nic ciekawego się tam nie działo. Nagle wyświetliła mi się wiadomość,

"dobry wieczór, mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Zdaje sobie sprawę z późnej godziny ale nie mogłam zasnąć. Czy mój Franek sobie dobrze radzi? Pozdrawiam Sandra"


Zerknąłem na godzinę, faktycznie to już prawie północ. Bylem w oparach dobrego nastroju więc postanowiłem odpisać.

Musiałem tylko rzucić czymś w Sebę bo nie szło zebrać myśli tak jebaniec chrapał.

Po chwili, mały jasiek rozwiązał sprawę, a ja mogłem wrócić do odpisania Sandrze.


"Dobry wieczór, obiecałem, że jestem do Pani dyspozycji więc proszę nie przepraszać za późną godzinę. Franek to naprawdę mega dzielny młody dżentelmen. Radzi sobie jak na razie doskonale"


Dobra bajera nie jest zła pomyślałem sobie, ale trzeba być profesjonalista!

Nagle pik pik SMS


"dziękuję bardzo, kamień z serca, teraz mogę spokojnie zasnąć. W razie jak by coś się działo, proszę mnie informować.

Dobranoc"


Nie odpisałem już nic na tego smsa uznałem, że nie wypada już dalej ciągnąć dzisiaj tematu.



Pierwszy dzień obozu zleciał nam bardzo szybko, Seba jak prawdziwy trenejro miał wszystko przygotowane i opracowane. Dzieciaki chodziły jak w zegarku. W sumie byłem pod wrażeniem jakie są zdyscyplinowane. Spodziewałem się, raczej biegania po korytarzach i trzaskania drzwiami, a tu taka niespodzianka. O 18 skończył się ostatni trening.

Seba, postawił sprawę jasno. Do 20 dzieciaki mają czas wolny po 20 wszyscy w swoich pokojach a o 22 cisza nocna. Jak będzie lipa i nie będą się słuchać. Będziemy zabierać telefony.

Mi za to po głowie chodziła Agata. Chciałem ja w końcu zobaczyć po tak długim  czasie. Byłem ciekaw czy dalej jest taka sama jak za studenckich czasów.


-seba, jak tam z tą Agata, będzie? - zapytałem z myślą że przyjaciel sprzeda mi jakąś dobrą informacje.


- a kurwa, zapomniałem Ci powiedzieć. Agata już jest, tylko tyle że w budynku obok. Umówiliśmy się, że o 23 do nas wpadnie na chwilę  - powiedział zadowolony z siebie Seba.

- no zajebisty jesteś, nic nie mówisz a ja nawet jeszcze nie ogarnięty. Jakbym nie zapytał to chuja bym się dowiedział.


Wpadłem szybko pod prysznic, jakieś 30 minut do godziny zero. Szybkie golonko, perfumik no i elegancki dres!

Za 5 minut do godziny zero byłem już gotowy,

O 23 punktualnie zapukała do nas Agata.

Otworzyłem drzwi i wypaliłem.

- witamy w naszych skromnych progach przepiękna Pamelę! Niech me oczy Cię zobaczą jak to się nasza gwiazda zmieniła - no i w tym momencie szczena mi opadła.

Przed moimi oczami ukazała się, przepiękna blondynka, w szarym obcisłym dresie, z pięknie zarysowanymi biodrami. No dosłownie petarda.

- nooo dobry wieczór Panowie, miło mi was widzieć, opowiadać mi tu raz dwa co tam u was w życiu się ciekawego dzieje- Agata weszła do środka, prezentując nam się w seksownym ukłonie.

- hejo Pamela, wyrobiłaś się muszę Ci przyznać w tajemnicy - rzucił Seba podchodząc do Agaty i serdecznie się z nią ściskając.

- dobra chłopy, to ja się rozsiadam wygodnie, i czekam na wasze opowieści a potem powspominamy sobie studenckie czasy. - Agata rozpięła swoja bluzę od dresu, jej cycuszki pięknie się przebijały przez koszulkę, a najbardziej to te sterczące suteczki dawały o sobie znać.

Chciałbym aby rozsiadła się na mojej twarzy. Wyglądała obłędnie, miała delikatny makijaż. Już widziałem jak jej usta idealnie komponują się z moim kutasem. Byłem na nią strasznie napalony.


Nawet nie wiem, kiedy na zegarku wybiła pierwsza w nocy. Seba już ziewał. Ja za to nie mogłem przestać myśleć o cyckach Pameli.

- Dobra chłopaki, bo to już trzeba spać, rano, dzieciaki moje mają bieganie. Muszę być sprawna. Przecież muszę dać dobry przykład, prawda? - zapytała nas a my jedynie co mogliśmy zrobić to przytaknąć.


- odprowadzę Cię, mam coś dla Ciebie. Seba i tak już przysypia. On jest mistrzem w spaniu-zaśmiałem się i spojrzałem na Agatę. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Mój kutas błagał mnie abym mu pozwolił wyjść na wolność. Byłem w dresie, to nie za bardzo było jak to ukryć.

- Agata, wpadnij do nas jeszcze - powiedział Seba już chyba przez sen.


Wyszliśmy z Agata z naszego budynku. Do jej obiektu mieliśmy jakieś sto metrów.

Cały czas obcinałem jej bioderka. Były świetne. Agata nie należała do najchudszych. Nie była też otyła. Miała piękne kształty, takie idealne dla mnie. Sport mocno w tym pomógł. Byliśmy już pod jej budynkiem gdy zapytałem.

- a co powiesz na małego cukierka, wyciągnąłem z kieszeni lolka, na dobry sen jak znalazł? Pamiętasz jak to lubiliśmy na studiach? - zapytałem z nadzieja ze się zgodzi.

- o matko, nie pamiętam już kiedy ostatni raz paliłam. No ale Tobie dzisiaj niczego nie odmówię - powiedziała z naciskiem na niczego.


Ukryliśmy się za winklem, Agata dostała lekkiego kaszlu ale ten szybko jej minął. Poszło nam sprawnie, więc po paru chwilach byliśmy już  pod drzwiami do pokoju Agaty.

- muszę Ci Agata powiedzieć, że wyglądasz mega. Naprawdę jesteś dobra dupa. Będę już uciekać - chciałem ja przytulić na pożegnanie a ta wyszeptała mi do ucha.

- a może wejdziesz, zobaczysz jak wygląda mój pokój, koleżanka dojedzie dopiero jutro.

Widziałam jak Ci stał cały czas. - złapała mnie za rękę i wciągnęła do pokoju zakluczając za nami drzwi.


W pokoju panował półmrok, jedynym źródłem światła była latarnia za zewnątrz, zasłona jednak dość mocno ograniczała jej moc. Całowaliśmy się namiętnie oparci o ścianę obok łóżka.

- od czasu studiów mnie mega kręciłaś, fantazjowałem o tobie wielokrotnie, - gdy ja wygłaszałem swój monolog ona dobierała się do moich spodni - nie chciałem rozbijać naszej paczki wtedy ale wielokrotnie w moich myślach obciągałaś mi mocno kutasaaaa - kończąc wypowiedź Agata włożyła sobie właśnie mojego sztywnego fiuta do buzi. Jednostajnym ruchem masowała mój trzon przy szybkim obciąganiu samej główki.

- a ja myślisz że co? Nie raz jak robiłam sobie dobrze, to miałam przed oczami jak leżysz między moimi udami i liżesz mi cipkę - Agata wstała i ściągnęła bluzę po czym zabrała się za bluzkę. Górna część odzienia leżała już gdzieś rozrzucona po pokoju, a moim oczom ukazały się najlepsze cycki na świecie. Jej cycki były uosobieniem ideału. Duże, sterczące cyce. Gdy wziąłem je w ręce, czuć było ile ważą. Agata ponownie uklękła przede mną i włożyła sobie mojego fiuta między cycki ściskając je rękoma. Robiła mi dobrze swoimi cycuszkami. Co jakiś czas wypluwała na niego porządną dawkę śliny.

- ja pierdole, robisz to lepiej niż mogłem to sobie wyobrazić - mój komplement ewidentnie spodobał się mojej towarzyszce bo przyspieszyła ruchy dokładając do tego jeszcze usta. Ruchałem ją w cyce a ona jednocześnie lizała główkę gdy ta była blisko jej ust.

- chce żebyś mi się spuścił do ust, myślisz że tylko Ty fantazjowałeś, podczas moich zabaw nie jednokrotnie wyobrażałam sobie jak pompujesz spermę w moje usteczka.


Po tych słowach wiedziałem, że ten moment nadchodzi. Wziąłem mojego przyjaciela do ręki, wykonując kilka ruchów ręka, zacząłem strzelać w jej otwarte usta, jeden strzał trafił jej pod wargę i jej piękne białe ząbki spływały teraz moją sperma, kapiąc jej do środka buźki. Po ostatnim strzale, włożyłem jej kutasa do buzi żeby go dokładnie wyczyściła.

- muszę Ci powiedzieć, że ciągniesz jak marzenie - żadna mi tak nigdy dobrze nie obciągnęła jak Ty - Agata w między czasie wstała z kolan zbierając resztę spermy z ust i oblizując palce. W jej kroku na dresie pojawiła się mokra plamka,

Podnieciło mnie to ogromnie.

Agata też to zobaczyła i włożyła sobie rączkę pod dres masując swój skarb, patrząc na mnie, podeszła do lóżka obok. Zatrzymała się i opuściła swoje dresiki na dół. Nie miała majteczek. Jej piękna cipka lśniła się od wyciekających już z niej soczków. Wyginała się w moim kierunku, finezyjne kręcąc bioderkami, kusząc i zapraszając do dalszej zabawy.

Podszedłem do niej, całując jej piersi jednocześnie  popychając ją na łóżko. Ta miękko opadła rozkładając na maksa nogi. Była tak wysportowana ze można spokojnie powiedzieć że zrobiła szpagat.

- wyliż mnie dokładnie, a potem wejdź we mnie. Nie krępuj się ruchać mnie mocno. Dzisiaj mam ochotę na ostre rznięcie, ale pamiętaj w  budynku są dzieciaki. Nie mogę za bardzo krzyczeć. - kończąc wypowiedź zachęciła mnie ponownie do tego abym wylazł jej cipkę wkładając sobie paluszki do środka.


Wgramoliłem się na łóżko do mojej kochanki, usiadłem przed jej słodka dziurką. Była śliczna, cała wygolona. Jej płatki delikatnie odstawały. Gdy wsadziłem w nią paluszka poczułem przyjemne ciepło,

- ooo taaak, ale przyjemnie. Pieść mnie tam.

Dłonie Agaty  powędrowały na jej piękne piersi, ugniatała je sobie mocno potęgując doznania.

Dołączyłem jeszcze jednego palca. Zabawiałem tak dziurkę Agaty przez chwilę, patrząc jak przyjemnie się wykręca podczas otrzymywanych pieszczot.

- poliż mnie tam, wsadź mi swój języczek - uniosła swoje pełne biodra aby dać mi lepszy dostęp do jej skarbu. Do pracy dołączyła moja druga ręka, palcami zrobiłem sobie lepsze dojście do jej wzgórka. Drażniłem go swoim językiem, spijając soczki które obficie wyciekały z cipki. Agata musiała zakryć swoje usta dłonią żeby powstrzymać się od głośnych jęków. Czułem jak pulsuje, jej biodra rytmicznie pracowały dostosowując się do mojego języka który próbował się w nią wkręcić.

Przez ciało mojej kochanki przeszły dreszcze. Lekko się trzęsąc zakryła usta dłońmi. Powstrzymując się od krzyku. Ja w tym czasie pochłaniałem jej łono, obejmowałem je całymi ustami, spijałem to co mi dawała. Cały jej nektar należał teraz do mnie, a ona obficie mnie nim obdarowywała. Przez jej zaciśnięte usta przedzierał się cichy krzyk rozkoszy, chciała krzyczeć, ja czułem dzika satysfakcję z tego co robiłem. Nie pozwalałem jej odpocząć. Próbowała się wyrywać, niestety przywarłem do niej bardzo mocno. Moja głowa tańczyła teraz równo z jej biodrami. Nie dałem zerwać tego uścisku rozkoszy.

- przestań, nie wytrzymam za chwilę, wydrę się na cały ośrodek - odpychała mnie jedna ręka, próbowała się przekręcić.

Nic z tego, włożyłem gwałtownie do jej dziurki 3 palce, intensywnie gmerając w środku,

- kurwa, przestań proszę, błagam Cię - dosłownie mnie błagała, wydawało mi się nawet, że miała mokre oczy od doznań  jakie jej zapewniłem.

- przestań, eksploduje zar... - nie udało się jej dokończyć wypowiedzi. Eksplodowała prosto w moje usta, jej soczki zalewały moja twarz. Słodziutka i lepka, taka była cipka mojej kochanki.

-ja pierdole co to za orgazm. Nie mam pojęcia gdzie byłam przed chwilą ale było mi tak zajebiście cudownie.

Podniosłem głowę z nad jej cipeczki i spojrzałem na nią, z mojej twarzy ściekały krople jej soków.

-ojej, to ja Ci to zrobiłam? - powiedziała rozkosznie rozchylając swoje usta palcem.

- to raczej sprawka Twojej cipki to ona mnie tak potraktowała - odparłem uśmiechnięty.

- to był największy orgazm w moim życiu - dyszała cały czas ciężko, kręcąc się w wilgotnej pościeli.

- cieszę się, spełniłem swoje marzenie z Tobą - dodałem nie przestając się uśmiechać.

- daj mi chwilę, nic nie mów do mnie, muszę dojść do siebie po takim odlocie - zamknęła oczy i rozkoszowała się chwilą.

Ja chciałem więcej, mój przyjaciel od dłuższej chwili był już gotowy do dalszej zabawy. Postanowiłem, udać się do łazienki żeby opłukać swoją twarz, moja broda i włosy były mokre i lepkie ale byłem dumny z siebie i tego co zrobiłem.

Wszystko zajęło mi może z 10 minut, po moim powrocie, Agata przywitała mnie wypinając do mnie swój tyłeczek.

- masz może ochotę wsadzić mi swojego kutaska w moja słodka dziureczkę? - jak by miała ogonek to by ładnie merdał.


Podszedłem do niej i dałem jej soczystego klapsa. Pozwoliłem sobie na małe ukąszenie w jeden z dwóch pięknych pośladków.

- auuuu mrrre - złap mnie mocno za dupę, dawaj mi klapsy. - mruczała na tyle na ile pozwalały warunki.


Agata klęczała wypięta na skraju łóżka, jej cipka cały czas była rozgrzana i wilgotna.

Wszedłem w nią bez problemu, czułem jak zasysa mnie do środka. Jak jej wyćwiczone mięśnie ściskają mojego kutasa. Dwa dołeczki w miejscu łączenia się pleców z dupcia bardzo mnie podniecały. Umieściłem tam kciuki a palce mocno zacisnęły się na biodrach. Była idealna, dupcia jędrna, tysiące przysiadów dały wykurwisty efekt. Ruchałem ją rytmicznie.

- tak tak tak - Agata schowała głowę w poduszkę aby znowu nie krzyczeć.

Całe życie marzyłem o tej dziewczynie, nie jednokrotnie waliłem w domu pamięciówę do jej zdjęć, teraz mam ja przed sobą, do tego sama się do mnie wypina swoja zajebista dupcią. Patrzyłem , jak sama dobija się biodrami o mój brzuch.

- ruchaj, mnie tak, nie przestawaj!! - wyjęczała podnosząc głowę nad poduszkę aby za chwilę znowu się w niej zatopić.

Złapałem ją za włosy, trzymałem ją mocno jednocześnie mocno posuwając. Słyszałem jak jej cipka mlaszcze podczas ruchów mojego przyjaciela.

Nadchodził moment kulminacji. Mój kutas wchodził w nią naprawdę głęboko. Czułem, że zaraz dojdę. Ona też to wiedziała, ścisnęła się mocno a ja eksplodowałem w niej, strzelałem salwami w samym jej gorącym środku. Te salwy wywołały u niej także orgazm, nie tak duży jak te pierwsze ale znowu poczułem przyjemne mrowienie na jej skórze. Zostałem, w niech chwilę całując jej plecy i ramiona.

- jesteś cudowny. Nie pamiętam aby ktoś mnie tak dobrze wyruchał - wyszła sama ze mnie przekręcając się na plecy. Rozsmarowała sobie jeszcze to co wyciekło, po swojej cipce a paluszki dokładnie oblizała.

- jesteś zajebista dziewczyno. Warto było tyle czekać na Ciebie. W ogóle, prawdę mówiąc gdyby nie Ty to mnie tu by nie było. Bo to Seba mi powiedział że tu będziesz.

-mrrrr zrobiłeś to dla mnie? Od samego początku chciałeś mnie wyruchać - powiedziała zamaczając paluszek w cipce ponownie.

- cały wyjazd stał się faktem tylko i wyłącznie dzięki Tobie,

- mrrr bardzo mnie to podnieciło.

- chyba trzeba wracać do siebie, żeby dzieciaki mnie nie zobaczyły rano - zaśmiałem się.

- racja, ale mam nadzieję że powtórzymy to jeszcze kilka razy, co? Zostaje tu do niedzieli. - powiedziała ze słyszalna nadzieja w głosie Agata.

- oczywiście, wziąłbym Cię oparta o kozła. Na materacu czy pod wspólnym prysznicem - mówiłem wciągając dres na swoja dupę.

Dałem jeszcze, mojej kochance buziaczka na pożegnanie i wróciłem do swojego pokoju. Seba chrapał nie zdając sobie sprawy co się przed chwilą odjebało.

Ja położyłem się, wspominając to co się przed chwilą wydarzyło.

A to dopiero początek obozu…

CDN?




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Xavier

Komentarze

Kasia13/02/2022 Odpowiedz

Faktycznie, po AWF! :)) Poproś maturzystę o korektę, bo trudno czytać tekst z tyloma błędami.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach