Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Narodziny Plywaczki cz. 8

WITAJ CZYTELNIKU, JEŚLI TRAFIŁEŚ TUTAJ PRZEZ PRZYPADEK TO NAJPIERW ZAPOZNAJ SIĘ Z POPRZEDNIMI CZĘŚCIAMI CAŁEJ TRYLOGII. SPECJALNIE PODZIĘKOWANIA DLA KOMENTUJĄCYCH I TYCH, KTÓRYM SERIA SIĘ SPODOBAŁA.

 

Obudziłem się rano cały zbolały. Najbardziej jednak czułem mrowienie w dziurce. Wczorajsza sesja zdjęciowa i brutalne pochłanianie kutasa zostawiło właśnie to nieprzyjemne doświadczenie. Przeciągnąłem się. Zegar przy łóżku wskazywał 8:05.

-“Ehh..kolejny dzień”.-pomyślałem zmęczony

Przejechałem dłonią po twarzy. Mój wzrok padł na brzuch. Sztuczne cycki były na swoim miejscu, zaś buława mimo gorących wspomnień nadal leżała. Usłyszałem kroki na korytarzu. Momentalnie zamknąłem oczy.

-”Nie teraz.”-jęknąłem z przerażenia w głowie.

Na skutek kroków nie czekałem długo. Drzwi otworzyły się  i usłyszałem głos matki.

-Gabrysia wstawaj

Spojrzałem na nią, zaspany. Matka wyglądała na wyspaną i pełną życia.

-Gabrysia. Wychodzę. Pamiętaj dziś o 13.00 masz sesję.

-Taa-powiedziałem zrezygnowany.

Matka tylko popatrzyła i wyszła jakby przekazanie informacji było tylko nie ważnym szczegółem.

Leżąc dostałem na telefon wiadomość.

-”Co jest?”-powiedziałem zaspany

Był to sms, a dokładniej mms. Ktoś przysłał mi zdjęcie kutasa. Przestraszyłem się. Kto mógł mi coś takiego przesłać. Po chwili telefon ponownie zawibrował. Treść wiadomości jeszcze bardziej mnie przestraszyła.

“Wstałaś suko. Podoba Ci się?”

Wiedziałem kto jest adresatem. Powoli się uspokoiłem, jednak jeszcze podwójnie zdenerwowałem. Wczorajsza przygoda nadal mnie bolała. Przez myśl przeszło mi pełno myśli, jednak wiedziałem, że muszę coś odpisać. Długie czekanie może mieć konsekwencje. Napisałem: “Wolę Pani busz”.

-Po cholerę to pisałem.-zakląłem

Kolejny mms. Tym razem było to zdjęcie owłosionych jajek i podpis “A teraz?”

Odpisałem “Wolę Pani Piękny busz”

Długo nie dostałem odpowiedzi. Zdążyłam się ogarnąć, kiedy przyszła wiadomość.” Za 15  minut przy fontannie. Masz wyglądać pięknie. ”. W okolicy była tylko jedna fontanna, więc nie było problemu, ale “pięknie wyglądać”. Ubrałem przygotowane przez mamę ubrania i wyszedłem z domu. Było miłe przedpołudnie. Na miejsce dotarłem przed czasem, o dziwo. Po drodze mijałem paru mężczyzn, którzy nie omieszkali wymienić spojrzeń i uśmiechów. Teraz jednak nie było nikogo. Wreszcie przy jednym z murków zaparkował zadbany jeep. Wewnątrz widziałem Kierowniczkę, która ręką zaprosiła do środka.

-Jesteś suko?

-Tak Pani

Popatrzyła na mnie przez chwilę, po czym ruszyła. Jechaliśmy w ciszy, kiedy stanęliśmy na światłach. Kierowniczka rozpięła spodnie, które wraz z majteczkami opadły na wysokość kolan.

-Na co kurwa czekasz? Liż mój busz-warknęła, chwytając za głowę. Pochylając i ogarniając włoski lizałem cipkę Pani. Mokra i pachnąca. Po jakiejś chwili usłyszałem jęki, zaś ręka Pani przycisnęła głowę do krocza. Jęki ustały, kiedy poczułem jak soki Kierowniczki wyciekają mi na język, zaś jęki się kończą.

-Dobra suka…-usłyszałem

Po kilku zakrętach dostałem mocne uderzenie w pośladki. Automatycznie podniosłem głowę, jednak ręką Kierowniczki mnie powstrzymała. Przyznam się, że lubię busz jednak zbyt długie przebywanie było…niewygodne. Zapach i włosy zdawały przenikać moja skórę.

-Wstawaj-usłyszałem nad sobą

Staliśmy przed biurowcem gdzie miałem mieć sesje. Zdziwiony spojrzałem na Panią. Było za wcześnie.

-Dziwisz się? Może wyglądasz jak dziewczyna, jednak brakuje kilku szczegółów. Znajdź moja łaskę.  Muszę zainwestować w suczkę. Na szczęście masz od razu okazję się odwdzięczyć.

-Słucham..Pani?- zdążyłem wydukać

Kierowniczka nic nie powiedziała. Rzuciła krótkie "Wysiadaj" i ruszyła ku wejściu.  Przetarłem usta i ruszyłem za nią. Przypomniało mi to pierwsze spotkanie z nią. Na samą myśl moja dziurka zaczęła pracować, zaś kutas lekko się podniósł. Po wejściu skierowaliśmy się na wyższe  piętra. Samo pomieszczenie wyglądało jak zwykła przebieralnia tylko z prysznicem. W tej części panował spokój i głucha cisza. Według planu na drzwiach, pracownicy przychodzą dopiero za 2 godziny. Kierowniczka zamknęła  drzwi na klucz.

-Nikt nie będzie przeszkadzał- to powiedziawszy ściągnęła bluzkę i resztę ubrań.

Spojrzała na mnie w tym czasie i warknęła:

-Na co kurwa czekasz?

Ściągnąłem spódniczkę, rajstopy, skarpety, bluzkę….Kiedy zostałem w samej bieliźnie, Domina spojrzała na mnie. Na piersiach nie miała iksów, ale zamiast stringów nosiła chyba normalnym zwyczajem bokserki. Cmoknęła i podeszła. Widać ze na spokojnie oceniała mój wygląd. Obeszła, dała klapsa. Jej wzrok był pełen szaleństwa. Nogi się pode mną ugięły.

-"Tylko nie to…" Wspomnienia ostatnich dni powróciły.

-Najpierw muszę zobaczyć  całość. Rozbieraj się do naga.

Trzesąsymi rękami ściągnąłem majteczki i stanik. Moja maczuga wręcz wyskoczyła na wolność.

-Widzę ze golisz się..to dobrze. Hmmm..

Uklękła. Jej wzrok spoczął na moich jajach. Poczułem powiew powietrza, które puszczała w ich kierunku. Ciepło było przyjemne. To tego stopnia, że moja maczuga powoli zaczęła się podnosić.

-Suczka lubi?

To powiedziawszy przejechała dłonią po jajkach. Nie było to przyjemne. Dłonie, a dokładnie ich skóra zdawała wydawała się być szorstka. Ja papier ścierny. Jęknąłem.

Uśmiechnęła się i kontynuowała proces. Ponownie jęknąłem.

-Wystarczy tej rozkoszy-zaśmiała się i wstała.

Podobnie jak kutas, który stał na baczność.  

-Dzisiejsza sesja jest inna..właściwie to ty, moja suczko nie będziesz dziś pozować przed obiektywem. Jedziemy na wystawne przyjęcie i ty będziesz gwiazdą, ale najpierw…

Odwróciła się.

-...Trzeba tą gwiazdę zrobić.

To powiedziawszy otworzyła jedną z szaf i poczęła wyciągać ubrania. Były one zarówno kolorowe, jak i bogato zdobione. Gdy wybrała kilka rzeczy. Popatrzyła się na mnie.

-Perukę inną wezmę.

Z torby stojącej przy szafie wyciągnęła czarną perukę. Długie włosy sięgały mi po porządnym założeniu, aż poniżej ramion.

-Pięknie wyglądasz, a teraz cycki. Myślę, że zostawimy jak jest..wygodnie Ci z nimi?-zapytała Kierowniczka

-Tak, Pani

Staniczek koronkowy, a majteczki zostały zastąpione stringami. Tył był jednym kawałkiem cienkiego materiału, zaś przód do końca nie zakrywał maczugę. Przy okazji szczypał i bolił przy ruchu ciała. Momentalnie się skrzywiłem, jednak zmieniłem wyraz również szybko. Bałem się Pani. “Jaka impreza?” zastanawiałem się, kiedy zakładała długą sukienkę, buty. Sukienka mimo prostego wyglądu była zbyt krótka i obcisła. Biała tkanina tylko ewektywniej pokazywała moje piersi, wraz z sutkami.

-A teraz makijaż i pazurki. Jak skończę, będziesz prawdziwą zdzirą dzisiejszego dnia.

Nie wiem co się działo. Tutaj szminka, tam kredka. Na koniec pozwoliła mi spojrzeć w lustro. Widziałem w nim nie faceta przebranego za laskę, a piękna dziewczynę.

Kierowniczka spojrzała na zegar.

-Szybko zbieraj się. Musimy jechać. Wszystko szybko, ale jedyne wyjście było tutaj. Aha…

Przystanęła i wyciągnęła jakieś zawiniątko.

-Teraz ty sam wyciągnij to..

Zawiniątkiem był korek podobny do tego, który  ostatnio wyciągnąłem z dupy.

-Szybko.

Ten korek był większy,

-Pani..jakiś olej

Kierowniczka się zaśmiała.

-Na sucho ładuj-powiedziała tak pomagając mi z sukienką.

-Dawaj go! wkurzyła się Pani i z całej siły wcisnęła go. Pisk i jęk. Myślałem że rozsadzi mi głowę. Gdyby nie stół już bym leżał pod nim.

-Zbieraj się.

—-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

-Zachowuj się…

 Podróż skończyła zaparkowaniem auta przed Willą. Willa była nowoczesnym budynkiem w basenem oraz oszklonym dachem. Mimo środka dnia, wewnątrz grała muzyka, a kilka osób w garniakach stała na tarasie.

Westchnąłem.

Na wejściu powitał nas ochroniarz, który zmierzył mnie wzrokiem i kiwnął do Kierowniczki. W środku oprócz gości widziałem kilka dziewczyn. Nie byłem jedyny, który miał być

gwiazdą imprezy. Większość wyglądała na modelki. Nawet niektóre rozpoznałem jak stylistki z sesji zdjęciowej.

-”Spokojnie”-pomyślałem

Wówczas poczułem jak ktoś dotyka mojej szyi. Za mną stał młody mężczyzna, który mógł mieć nawet 2 , 3 lata więcej niż ja.  

-Witaj. Jesteś Gabi?

-Tak-kiwnąłem głową i wzrokiem szukałem Pani.

Kierowniczka tylko mruknęła wzrokiem i z drinkiem w dłoni wyszła do ogrodu.

-Każda, która tutaj przychodzi chce być wyjątkowa..a czemu chcesz być ty być modelką?

Mężczyzna wyglądał na studenta prawa lub medycyny. Wielokrotnie widzi się takich w serialach. Porządni faceci. Popatrzyłem na niego

-“Matka chce bym był dziewczyną, bo dużo kasy z tego.”-pomyślałem.

-Jestem Mateusz.-powiedział

Mimowolnie się uśmiechnąłem. “Może nie będzie tak źle”

Mężczyzn  stał przez chwilę i patrzył na mnie. Dopiero teraz zobaczyłem jego wzrok. Patrzył na mnie lubieżnie. Jakby tylko czekał na jakiś znak. Po moim uśmiechu chwycił mnie za rękę i całej siły pociągnął za sobą. Mijając stoły z jedzeniem, krzesła i gości bałem się jeszcze bardziej. Do chwili kiedy siedziałem na krawędzi łóżka w jednym z pokoi, a   kutas gospodarza dyndał mi przed twarzą.

-Na co czekaj..ssij.-to mówiąc siłą i brutalnością nabił stojącego już po chwili kutasa ma moje usta.

Mężczyzna pieprzył moje usta, zaś krople spermy lały się z ust na uda. Nie wiedziałem co się dzieje. Scena jak z chorego pornola. “Ta impreza to jeden wielki burdel. A ten paniczek tylko chciał się zabawić”-myślałem czując ból w szczęce.  Przy czym wydawał on jęki. Oczy zaszły mi łzami.

-Dobra suka-wysapał Mateusz

Sperma była niedobra, a cały czas bolała mnie głową. Dławiłem się. Chciałem by skończył. Po kilku minutach moje modły zostały wysłuchane. Głośny jęk i kolejny duży pocisk trafił do ust.

-Ahh…dobrze..pomyślę się nad Tobą. Na pewno jakiś sponsor się znajdzie.

To mówiąc jakby nigdy nic wyszedł. Siedziałem przez chwilę, aby wytrzeć się i na nogach z waty wyjść. Sukienka była w nieładzie, jednak kilka chwil z Kierowniczką wystarczyły, bym mógł bez problemu wyczyścić materiał. Na korytarzem zobaczyłem Pana Wiktora, który pod ramię wchodzi do  pokoju z jakąś dziewczyną. na mój widok się tylko uśmiechnął i zniknął w pokoju.

“Co teraz?”

Nagle z pokoju obok wyszedł stary facet z kutasem na wierzchu. Widać, że dostał co chciał, jednak nie był zadowolony. Przeklinając odszedł w kierunku salonu po schodach na dół. Z ciekawości zajrzałem do środka. Na podłoże klęczała Marysia, moja Rudowłosa. Włosy były w nieładzie, a na podłoże oprócz spermy widniała kałuża żygów.

Przestraszony podszedłem. Na mój widok Marysia podniosła głowę. Makijaż był pomazany, zaś z oczu płynęły zły.

-To ty? Mogłam się spodziewać..pff..mrr..co..będziesz się śmiała-wypluła ślinę.

-Nie..chodź-podałem jej rękę

Rudowłosa po chwili rozmyślań przyjęła pomoc.

-Nie chcę tutaj być, ale nie możemy opuścić tego miejsca-powiedziała Marysia

-Tak, ale mam pomysł. Po wjeździe widziałem niedaleko jakiś domek. Może jakaś chata. Przeczekamy tak chwilę.”

Rudowłosa popatrzyła na mnie z lekkim zdziwieniem. Może fakt używania końcówek męskich, albo po prostu pomoc kogoś takiego jak ja. Puściłem ją przodem. Wychodząc zabrałem jej torebkę i wspólnie po cicho opuściliśmy wille.Brak słońca na niebie spowodował, że wszyscy goście wynieśli się z tarasu i ogrodu. Nie było, więc problemu z opuszczeniem murów budynku. Rzeczywiście na skraju działki, pod samym lasem stał niewielki budynek.

Drzwi po wejściu lekko zaskrzypiały. W środku panował spokój, a światło dnia przebijało się przez dziury w dachu. Zamknąłem drzwi na zasuwę. Domek okazał się połączeniem magazynu na drewno, a swego rodzaju składzikiem. Znajdowały się tutaj ławy z bali, kilka przedmiotów na grilla oraz mnóstwo drewna na opał. Marysia usiadła na jednym z stołów. Wyglądała na zmęczoną, ale mimo to uśmiechnęła się do mnie.

-Nie spodziewałam się takiej postawy. Myślałam, że jesteś jedną z wielu, ale się myliłam. Nikt w tej branży nie jest godny zaufania.

Nic nie powiedziałem, tylko wpatrywałem się w nią.

-Nie pierwszy raz ciągnę druta, ale…wierz jak to jest robić to co nie lubisz?-zapytała mnie

-Tak-opowiedziałem

-Nie żartuj..jesteś niezła laska, pewnie masz możliwość wybierać. Ja nie?-Marysia wyciągnęła się

Pierwszy raz ktoś ze mną rozmawia o moich uczuciach. “Raz się żyje”-pomyślałem

-Wiem jak to jest..-powiedziałem i zbliżyłem się do niej

-Mmm-mruknęła

Chwyciłem jej dłoń. Nie wzbraniała się przed tym. Zbliżyłem jej dłoń ku kroczu. Widziałem jej uśmiech. Widać, że ciekawiło ją to co robię. Kiedy jej dłoń znalazła się pod sukienką, szybko wpakowałem jej dłoń w stringi, pozwalając jej macać moje jaja i kutasa. Jej reakcja była natychmiastowa. Oczy się rozszerzyły, zaś usta przyjęły formę O.  Czułem jak maca wszystko dokładnie, po czym patrzy na mnie w lekkim szoku.

-Jesteś..facetem?

-Tak.

-Aa..cycki?

-Sztuczne

Marysia wyciągnęła dłoń i milczała. Usiadłem blisko niej.

-Nie rozumiem…

Opowiedziałem jej wszystko. To co leżało  na sercu od kilku dni. Wszystko. Od golenia mojego kutasa, bo spotkanie z Kierowniczką, po sesje zdjęciową. Nawet kilka sekund przed naszym spotkaniem dzisiaj też wspomniałem. Widziałem jej twarz, która zmienia się. Z szoku przeszła w kompletny, głęboki szok. Nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Fakt, że zgodnie z układem jest moją niewolnicą, którą teraz oficjalnie nazwałem “przyszłą przyjaciółką” nie był zbyt szczegółowym i ważnym elementem dla tej historii.

-Co sądzisz? Wygląda to jak trudne życie? -zapytałem na koniec

Rudowłosa przejechała dłonią na twarzy. Tusz rozmazał się już całkowicie. Popatrzyła na mnie.

-Wygrałaś, znaczy wygrałeś..jak mam mówić.

-Mów jak chcesz

-Gabi..ee…wygląda na przesrane i wyjebane życie. No mogłeś iść na Akademię Wychowania Fizycznego. Jako pływak byś sobie poradził.

-Dzięki.

-Skoro już mamy szczerą odpowiedź, to tak naprawdę nie jestem zawodową modelką. Mówię tak, bo ludzie inaczej do tego podchodzą. Obecnie studiuję stosunki międzynarodowe i nie jestem fanką wolnego seksu. Jestem modelką, bo nie dostałam stypendium i muszę sobie radzić.

-Brzmi ciekawie.

Rudowłosa się uśmiechnęła. Jej nogi dyndały kilka centymetrów nad ziemią, kiedy siedziała na stole z bali. Oboje byliśmy różnymi ludźmi w tym samym świecie i miejscu.

-Marysia(spojrzała na mnie)..Jesteś wyjątkowa. Masz cel, do którego dążysz, a ja nie mam.

Dziewczyna popatrzyła na mnie. Jej smutny wzrok padł na moją twarz.

-To zrób go..ufff…cel. Wybierz co chcesz. Zdaj maturę i decyduj o swoim losie.

-Może masz racje, ale co z tym wszystkim. Sesjami, imprezami?

Rudowłosa wzruszyła ramionami. Chyba miało znaczyć “Nie wiem”

-Choć nie mogę uwierzyć, że przegrałam z facetem-uśmiechnęła się

-Ja też..jeszcze ten zakład-zaśmiałem się cicho.

Dziewczyna popatrzyła na mnie.

-No tak..ehh..możemy ustalić, że tego nie było?

-No dobra-jęknąłem żałośnie

Marysia jeszcze przez chwilę wpatrywał się we mnie. Wyglądała jakby nad czymś się zastanawiała. Poczułem nagle jej głowę na swoim ramieniu. Speszyłem się. Jej dłoń jeździła po mojej twarzy, szyi, piersiach, aby po chwili zniknąć po sukienką. Drgnąłem kiedy delikatna dłoń zdjęła stringi i macała powoli jajka i kutasa.

Mój oddech stał się płytki. Chwyciłem ją i z całej siły odwróciłem w swoją stronę. Masz wzrok ponownie się spotkał. Nie tylko to. Pocałunek był cały w emocjach. Nasze języki wiły się między sobą. Ślina spływała powoli na naszych ciałach. Jednocześnie zdjęliśmy to co nasz więziło. Sukienki, bielizna. Leżeliśmy tak nadzy na ławie z bali. Dłonie jeździły i badały każdy skrawek naszego ciała.

-Masz piękne ciało Marysia.

-Ty również Gabi.

Rudowłosa odwróciła się tyłem do mnie. Poczułem jak nadziewa się na stojącą już maczugę.

-Marysia..ja..nie chcę,

-Spokojnie biorę tabletki, a przy okazji robię to z ukochaną osobą.

Poczułem ciepło i moc, aby objąć ją w pasie i nabić na mojego kutasa. Pierwszy raz poczułem cipkę. Jej ciepło. Nawet nie jestem w staniej jej opisać. Wszystko działo się zbyt szybko. Wydawało się snem. Jeszcze wczoraj mnie ruchali, a teraz ja ruchałem. Ruchałem kogoś mi bliskiego. Krople potu spływały mi po twarzy. Jęki Marysi roznosiły się po całym magazynie, Miażdżyłem ją. Kutasa wchodził i wychodził jak opętany. Jęczeliśmy razem. Poleciało kilka kurew, ale i wyznań. Kochałem ją, a ona mnie. Dziwna sytuacja wyznania

miłości. Po kolejnym razie usłyszałem jej jęk, a potężny ładunek wylądował w środku. Padnięty wyciągnąłem kutasa, a sperma powoli wyciekała.

-Przepraszam Marysia.

-Uff..Było bosko. Pierwszy raz ruchałem kobietę z kutasem. Te cycki są nieziemskie.-wysapała

Leżeliśmy tak nadzy, kiedy sielanki nie przerwał głosy i kroki skierowane do magazynu.

Przestraszeni rzuciliśmy się po ubrania, zaś ja podbiegłem, aby odblokować drzwi.

-Marysia chowaj się.-rzuciłem przez ramię

-Co?

-Zajmę się tym.

-Zgłupiałaś?

-Mam cel. Będę Cię chronił. Już chowaj się.

Zawahała się i ukryła za jedną z stert. Widziałem jej błyszczące oczy, które świeciły w ciemnościach.

Drzwi otworzyły się, a do środka weszło dwóch podpitych gości. Koszule w nieładzie, a w każdym butelka piwa.

-Oooo…Patrz Maks..Znalazłem skarb-powiedział jeden

-Kurwa tylko dla specjalnych-odpowiedział drugi

Podeszli do mnie i bez od grudek macali po cyckach i pupie.

-Niezła…co do?!-rzekł kiedy dłoń zniknęła w majtkach.

Drugi podniósł sukienkę odsłaniając moją maczugę.

-Jebany pedał

Cios powalił mnie na podłogę. Później kolejny. Nie bili po głowie, a po torsie. Nie wiem ile to trwało. Kiedy otworzyłem oczy, widziałem ich stojących, który walili konie nade mną. Słyszałem jak mówili.

-Poczujesz zaraz smak prawdziwego mężczyzny.

Po chwili strumienie spermy pokryły moją twarz, zaś glosy odeszły. Nagle poczułem, jak ktoś mnie wyciera i coś mówi. Nade mną siedziała Marysia. Wycierała moją twarz, zaś jej mina mówiło niewiele.

-Tak się narażać. Wiedziałeś że to Ciebie czeka.

Uśmiechnąłem się.

-Wolałem to, niż patrzeć jak Ciebie biorą, jeden za drugim.

Rudowłosa odwróciła wzrok, ale mimo ran i spermy na twarzy widziałem jej łzy, które spływały po policzku.

-Głupi…

-Dzięki-szepnałem

-Zwijamy się z stąd. Nie wiem gdzie, ale gdziekolwiek.

Podniosłem się. Rudowłosa mnie chwyciła za ramię i razem wyszliśmy z magazyny w światło dnia….

 

KONIEC? CZY BOHATERKA NAUCZYŁA SIĘ “PŁYWAĆ”?

(Opowiadanie jest fikcją literacką. Prawa do utworu są oparte na podstawie ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych(t.j Dz. U. z 2021 poz. 1062, z 2022 poz. 655.) i ustawie z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych(t.j. Dz. U. z 2019 poz. 1781). Kopiowanie i używanie treści dzieła twórcy jest karalne.)




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Miły z Gdańska

Komentarze

Trmalg4/08/2022 Odpowiedz

Trylogia to zbiór 3 opowiadań więc to nie jest trylogia

Trmalg4/08/2022 Odpowiedz

\"Wiedziałem kto jest adresatem\" wiedział to to on był adresatem. Jak już to chodziło o nadawcę


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach