Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Plywaczka-Nowa Droga Zycia cz. 3



…zapach spoconego kutasa uderzył mnie w nozdrza. Ledwo widziałem jego twarz ponad stertę tłuszczu. Jedynie jego śmiech dochodził z góry.

-”Możesz walczyć, ale…”-powiedział, jednak nie dokończył.

Byłem już trzymany przez silnych i młodych facetów. Przez myśl przemknęło mi wspomnienie masażysty, oraz paniczyka z rezydencji. Uścisk Grubego był tylko na pokaz. Zacisnąłem zęby z całych sił odepchnąłem się od nogi w tył. Gruby popatrzył zdziwiony, ale trwała to moment. Wstałem jak najszybciej i niczym amerykański zawodnik przywaliłem mu w głowę. Chłopak jęknął. Chciał coś zrobić, ale upadł potykając się  własne ściągnięte spodnie. Uderzenie spowodowało głośny dźwięk. Widziałem jak Gruby jęcząc z bólu leży. Jego kutas zdążył sflaczeć i teraz leniwie spoczywał na udzie. Rozejrzałem się i szybko się przebrałem. Wychodząc usłyszałem jego słowa pełne nienawiści:

-”Dorwę Ciebie…kurwo!”

Sala opustoszała, a gwar przeniósł się na korytarze. Idąc do wyjścia spojrzałem przez ramię. Drzwi do szatni pozostały otwarte tak jak je zostawiłem. Wygładziłem włosy, poprawiłem ubrania. Szybkie spojrzenie na makijaż. Wziąłem głęboki oddech, choć czułem, że ledwo mogę oddychać, a to dopiero przed południem. Przekroczyłem drzwi.

Tłum na korytarzu był nie do opisania. Idąc na drugie piętro czułem na sobie wzrok wielu facetów. Na schodach nie było lepiej. Ci co siedzieli na nich mogli do woli obserwować moje nogi. Po kilka minutach strasznej wędrówki stanąłem pod salą. Od razu zobaczyłem wzrok kilku dziewczyn. Patrzyły na mnie z zainteresowaniem. Postanowiłem mimo to zignorować je. Usiadłem i zacząłem przeglądać telefon do momentu kiedy padł na mnie cień.

-”No,no, no..jednak to prawda”-usłyszałem głos dziewczyny.

Nade mną stała dziewczyna ubrana jak Barbii. Nawet szkoła tak na nią wołała. Gładka skóra, umalowana, ubrana w róż. Spojrzała na mnie z zaciekawieniem.

-”Pani Ewa przekazała nam wiadomość, że dołączysz jako..Gabrysia? Dobrze mówię”

-”Tak”-odpowiedziałem, choć czułem, że pod uśmiechem na jej twarzy, skryło się coś więcej.

Barbii popatrzyła na mnie i usiadła obok. Zapach perfum rozniósł się w powietrzu.

-”Nie dziwi mnie to. Wiedziałam, że te usta są idealne do ssania kutasów. Nawet szminka to potwierdza.”- powiedziała wskazując na moje usta.

Zagotowałem się, jednak Barbii ciągnęła wątek.

-”Słyszałem, że sprawiasz problemy. Gabrysiu droga. Teraz musisz Nas słuchać, skoro dołączasz do naszej paczki.”

Zacisnąłem zęby, ale kiwnąłem głową na potwierdzenie. Kolejne dziewczyna, która dominuje. Kierowniczka była, a teraz cholerna Barbii.

“Dobrze”-uśmiechnęła się-”Dobrze, że się rozumiemy. Po pierwsze żadnego podrywania facetów. To nasza robota, a nie twoja lachociągu”

“Ja..nie..z Pawłem gadałem o sporcie”-wyjąkałem, pomijając fakt nazwania mnie lachociągiem.

Barbii westchnęła i sięgnęła do torebki. Po chwili wyciągnęła przedmiot wielkości myszki komputerowej. Obejrzała go i przyłożyła do mojego uda.

-”Żadnego.Podrywania.Facetów”-to mówiąc poczułem na nodze kopnięcie.

-”Co?..”-spanikowałem. Paralizator?

-”Mój tatko zawsze chce bym była bezpieczna. Dlatego kupił mi tą zabawkę.”-z uśmiechem powiedziała Barbii.

Spojrzałem w szoku. Wiedziałem, że Barbii i jej paczka to bogate dziewczyny, które rządzą szkołą, ale to już przesada.

-“Co do sportu? To rób co chcesz. Nas to nie interesuje.”-ciągnęła.

-”No i ostatnia rzecz. Przed chwilą dostałam od chłopaka informacje, że jakaś dziwka ubrana jak modelka pobiła jego ziomka w szatni. Wiesz coś o tym?”-wiedziałem, że pyta z uciechy, a nie dumy.

-”Może”-odpowiedziałem

-”Ehh..masz to załatwić. Psujesz nam reputację.”-warknęła Barbii.

Spojrzałem ze zdziwieniem.

-”Jak?”-zapytałem

-”Jak? Masz wspaniałe usta. Rusz głową, GABRYSIU-dziewczyna zaakcentowała ostatnie słowo.

Patrzyłem zdumiony, a w myślach widziałem co mam zrobić. Chwilę siedziałem zdruzgotany. Barbii tylko się uśmiechnęła, kiwnęła głową, a jej wianuszek koleżanek z godnością odprowadził w inną część korytarza.  Nawet nie zdążyłem pomyśleć kiedy zadzwonił dzwonek na lekcję. Przez następne dwie lekcje siedziałem jak struna. Z każdą opcją czułem się coraz gorzej upodlony. Wizja ssania kutasa, czy nawet bycie wyruchanym w szkolnym kiblu przyprawiały mnie o dreszcz. Z braku opcji napisałem do Marysi. Wierzyłem, że da mi radę, jednak ta z swoich chłodnym uczuciem odpowiedziała-”Musisz przeżyć”. Serio?! To ma być rada.

-”Ej..Ej..słyszysz co mówię?”-padło pytanie.

Obok mnie siedział Paweł. Patrzył swoimi błyszczącymi oczami, a każde słowo, które wydobywa się z jego ust powodowało, drętwienie moich mięśni.

-”Cholera! Ogarnij się”-pomyślałem

Siedzieliśmy na paramecie na klatce schodowej. Z okna rozciągał się widok na park szkolny. Paweł trzymał na kolanie jaką kartkę.

-”Słuchasz mnie?”-zapytał

-”Co? Tak.”-odpowiedziałem

-”Dziś po zajęciach basen jest wolny, więc możesz spróbować.”

Sam na basenie? Na początku poczułem ulgę, ale zamieniło się to w strach przez bycia samym.

-”Sam nie wiem….”

Paweł westchnął i popatrzył na jakieś tabele na kartce.

-”Pójdę z Tobą.”

-”Co?”-wydusiłem

-”Mam okienko. Idealnie pójdziemy. Widzę, że się boisz. Musisz jednak pamiętać o formie”

-”Jakiej formie? Co on gada? Jestem facetem ubranym jak dziewczyna jak on sobie to wyobraża”-krzyczałem w środku.

Paweł jednak sprawiał wrażenie nie przejętego. Widać, że życie sportowca odbiło się również na prywatnym. Kiwnąłem tylko głową. Na jego pięknej, opalonej twarzy pojawił się uśmiech.

Do końca dnia siedziałem zdenerwowałem. Dla pewności zajrzałem do torby. Widać, że mama pamiętała o stroju pływackim. Zakląłem w duchu. Wolałem tego jakoś uniknąć, ale bezskutecznie. Kiedy rozległ się dzwonek skierowałem się do części sportowej szkoły. Minąłem szatnie i salę, aż dotarłem do metalowych drzwi z napisem basen. Szatnia męska powitała mnie zapasem chloru i Pawłem, który zdążył otworzyć szafkę. Pomachał mi. Zająłem miejsce naprzeciwko. Sama szatnia nie miała boksów, ale jedno pomieszczenie z ławkami i szafkami na ubrania, oraz korytarzem z natryskami. Strój okazał się jednoczęściowym ubraniem w czarnym kolorze z motywami roślinnymi. Szczelnie ukrywał kutaska, zaś piersi o mało nie wypadały, kiedy go zakładałem. Zawstydzony odwróciłem się w stronę Pawła.

-”Zaraz przyjdę”-usłyszałem

Paweł stał tyłem i zaciekle walczył z zamkiem w plecaku.

-”Cholerny zamek”

Poczułem ciepło i pot spływający po plecach. Paweł zdążył zdjąć ubranie. Teraz stał tyłem, więc widziałem jego gładkie plecy, jędrne pośladki. Mój wzrok zjechał na dół. W tym momencie Paweł stanął w lekkim rozkroku, więc moim oczom ukazała się główka wychylająca się między nogami.

-”Cholera”- pomyślałem i odwróciłem się.

Zamknąłem szafkę i szybkim krokiem skierowałem się do pryszniców. Uczucie pływającej wody uspokoiło mnie. Począłem zapominać o problemach dzisiejszego dnia. Teraz liczyło się wyłącznie pływanie. Powrót do wody był dla mnie szczęśliwym dniem.

Sam basen powitał mnie pustką z dźwiękiem pracujących filtrów.

-”Widać przeprowadzili mały remont”-pomyślałem

Przed wejściem wykonałem szereg ćwiczeń. Nawet nie zauważyłem, że strój idealnie leży. Minusem był ucisk na rowku między pośladkami. Wbijający się materiał odkrywał prawie całą pupę, ale i doprowadzał do bólu.

-”Dla odważnych świat należy…ale badziewny tekst”-szepnąłem i poprawiłem strój.

Pamiętam mój pierwszy skok jako dzieciak. Dziś poczułem to samo uczucie. Strumień wiatru zastąpiony uderzeniem w wodę. Co za uczucie? Gabrysia nowonarodzona pływaczka.

Ręka, nogi, ręka…moje ciało ponownie przyzwyczaiło się do dawnych stylów. Nawet piersi mi nie przeszkadzały. Oczywiście czułem się, jakbym ktoś wypchnął mnie z wody, jednak dla mnie to nic trudnego.

Po kilku minutach poczułem ruch na torze obok. Paweł już zasuwał. Spotkałem go przy ściance.

-”Widać masz kondycję. Powiem trenerowi. Ufff..przyznam się, że dawno nie pływałem.”-powiedział

Zaśmiałem się.

-”Ja też”-zaśmiałem się głośniej.

-” To co wyścigi?”-zapytał Paweł.

Uśmiechnąłem się. Pierwszy szczery raz. Tylko z Marysią czułem taką więż, chociaż nasza relacja ostatnio sprowadzała się wyłącznie do seksu. A tutaj..potrząsnąłem głową.

-”Jasne.”-powiedziałem.

Pęd wody pokrył mnie. Mój umysł zamknął się na wszelkie myśli, uczucia. Liczyło się wyłącznie dopłynięcie i wygranie. Paweł często równał się, ale po kilku rundach widocznie odpadł.

Z uśmiechem przywitałem go na końcu.

-”Pff..cholera..do dobra..wygrałaś”

Wbiłem pięść w niebo. Pełen szczęścia. Wygrałam. Wygrałam? Jestem..Gabrysia. Nagle moje czarne myśli powróciły. Uśmiech znikł.

-”Co jest?”-zapytałem zdziwiony Paweł.

Jego szczere oczy patrzyły we mnie. Komu miałem powiedzieć? Mamie, Marysi..nie mam nikogo. Westchnęłam i oparłem się o ściankę. Mój język po tygodniach przeżyć rozwiązał się. Staliśmy nieruchomo na basenie, zanurzeni po piersi w wodzie. Kiedy skończyłem, opuściłem wzrok.

-”To wszystko”-zdążyłem dokończyć.

Czekałem smutny. Na zignorowanie, śmiech lub nawet agresję. Zamiast tego poczułam umięśnione ramię, które mnie objęło.

-”Cicho..spokojnie.”-usłyszałem.

Paweł nie tylko mnie objął, ale także zrozumiał. Zacisnąłem pięści. Poczułem się wolny. Spojrzałem na niego, a on na mnie.

-”Nie miałaś lekko. Jeśli będziesz miała problem wal. Co do Grubego..to zbiorę chłopaków i mu przypomnimy, gdzie jego miejsce. Co do dziewczyn…ee…nie znam się, ale powiem im, że…”-nie dokończył.

Nie dokończył, gdyż moje usta połączyły się z niego. Ciepło wróciło. Po chwili się odkleiłem od tych słodkich ust, aby spojrzeć na niego. Widziałem akceptacje i zdziwienie.

-”Gabrysia. Ja…”-zająknął się

Ja nie miałem oporów. Moja dłoń przejechała po jego barkach. Ponownie złożyłem mu pocałunek. Poczułem jego dłonie na mojej głowie i plecach. Oboje poznawaliśmy siebie nawzajem. Nasze ciała i uczucia. Jego język badał moje usta, zaś mój jego. Czułem się kochany. Nie tylko cieleśnie jak z Marysią, ale byłem kochany szczerym uczuciem……






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Miły z Gdańska

Komentarze

:)1/03/2023 Odpowiedz

Świetne opowiadania czekam na kolejne- nie mogę się doczekać

:)1/03/2023 Odpowiedz

Świetne opowiadania czekam na kolejne- nie mogę się doczekać

opowiadanie bardzo wciągające w temat wspólnych przeżyć bohaterów. czeka na dalszy rozwój akcji.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach