Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Hiszpanska Przygoda - Nieoczekiwany Gosc. (4)

Nareszcie, jutro o trzynastej mam samolot do Hiszpanii. Dzisiaj cały dzień sprawdzałem czy wszystko mam spakowane. W myślach już miałem przed oczami Wiktorię. Ostatnie dni Wika opowiadała mi, co będziemy jeść i co zwiedzać i co będziemy robić w wolnych chwilach a raczej co ona będzie mi robić. Im bliżej jutrzejszego dnia tym bardziej robiła się perwersyjna.
Musiałem jeszcze tylko wyskoczyć do sklepu i kupić dodatkowe kąpielówki. Na szczęście poszło mi to sprawnie i mogłem już odliczać godziny. Siedziałem aktualnie już przy laptopie i kończyłem piwo. Z tego wszystkiego nie wiem, kiedy ale zrobił się wieczór.
Telefon za wibrował,
"Jesteś może w domu?"
To była Kasia, przyjaciółka Wiktorii. Mieliśmy mały epizod kilka dni temu.
"Tak, spakowany w oczekiwaniu na samolot" dołączyłem jeszcze zdjęcie piwka i wysłałem.
"Mogę wpaść na chwilę? Mam ważna sprawę do Ciebie"
Nie powiem, zrobiło się tajemniczo
"śmiało, zaciekawiłaś mnie ta wiadomością"

Odpowiedzi już nie otrzymałem, za to jakieś 15 minut później usłyszałem dzwonek do drzwi.

W progu stała Kasia, ubrana w cienki beżowy płaszczyk.

- Dzień Doberek, wejdź proszę. - zaprosiłem ją do środka.

- Cześć - usłyszałem.

Widać było po Kasi, że jest mocno zdenerwowana

- Wiem, że jutro wylatujesz a ja biłam się z myślami. Nie chciałam czekać kolejnego tygodnia więc postanowiłam przyjechać. Nie masz mi chyba tego za złe co?

Kasia zdjęła płaszcz. Pod nim miała biała elegancka koszule i czarna ołówkową spódnicę idealnie opinającą jej zajebiste kształty.

- ależ skąd , chodzi opowiesz mi co się stało – przy okazji, popatrzyłem sobie na jej kształty.


- Mój mąż wczoraj wrócił. Miałam straszna ochotę na seks a on mnie po prostu olał, rozumiesz? Dupek powiedział, że ma coś do zrobienia w tej swojej jebanej piwnicy. –

Dało się wyczuć w jej głosie mega frustrację.
Pamiętam jak ostatnio mi o tym opowiadała.

- przyjechałaś autem czy taksówka? - zapytałem.

- taksówka, auto mam na serwisie. A dlaczego pytasz?

- chodź naleje Ci winka

Wziąłem ja za rękę i zaprowadziłem na kanapę. Przyniosłem butelkę i nalałem nam po kieliszku.

- Więc, na spokojnie. Co się stało? - dosiadłem się i zacząłem rozmowę.
- Wystroiłam się, ubrałam najlepsza bieliznę, zrobiłam kolację. A co on na to? Że w sumie nie jest głodny i że jak będzie to zje w piwnicy. Wtedy coś we mnie pękło. I wiesz co mi on wtedy powiedział? - Tutaj na chwilę Kasia zamilkła. Widać było, jak jej oczy robią się szkliste. - on powiedział mi, że od dłuższego czasu zdał sobie sprawę, że przestałam go podniecać – kontynuowała

- Jak to?  – wtrąciłem ze zdziwieniem.

- Tak, Powiedział, że już nic do mnie nie czuje. - Kasia wzięła duży łyk wina osuszając kieliszek.

- Muszę przyznać, że nie za ciekawa sytuacja. - też musiałem się napić.

- Jak mi to powiedział, w tej samej chwili spakowałam się i wyszłam z domu. Wynajęłam sobie hotel żeby na niego nie patrzeć. Poczułam do niego ogromny żal mieszający się ze złością.

Kasia przytuliła się do mnie, z jej oczu popłynęła łza.

Zacząłem ja pocieszać, potrzebowała dać upust emocjom. W między czasie otworzyłem jeszcze jedna butelkę wina i zamówiłem nam coś do jedzenia. W końcu po jakimś czasie, zauważyłem uśmiech ma jej twarzy.

- Dziękuję Ci, musiałam się wygadać - powiedziała patrząc mi w oczy.

- Spoko, jestem Twoim psychologiem. Jesteś naprawdę piękną dojrzałą kobietą - zaśmiałem się

- Dziękuję, chociaż ty tak uważasz - Kasia obdarzyła mnie uśmiechem.

- Ja się rzadko mylę, więc proszę się uśmiechnąć.

- Mam pewien pomysł - tak seksownie przygryzionej wargi jeszcze w życiu nie widziałem.

Kasia wstała z kanapy i stanęła do mnie tyłem, delikatnie i zmysłowo pochylając się. Materiał sukienki idealnie podkreślił kształt jej fantastycznego tyłka.
Jej dłoń skierowała się na zamek który nie stawiał żadnego oporu. W moich spodenkach zaczęło się już dziać.
Spódnica opuściła biodra Kasi upadając na podłogę. Wypięła się raz jeszcze, tym razem piękne czarne koronkowe majtki podkreślały kształt jej pośladków. W połączeniu z pończochami tworzyły mieszankę wybuchową. Odwróciła się w moja stronę kierując na mnie swój wzrok.

Powoli guzik po guziku odpinała białą koszule. Nie ściągnęła jej jednak. Już tylko czarny delikatny koronkowy stanik stawał na przeszkodzie aby w pełni móc podziwiać jej piersi.

- Ostatnio mówiłeś, że Ci się podobają – zaczęła się po nich dotykać.

- Są obłędne - odparłem orientując się jakich sporych rozmiarów wybrzuszenie powstało w moich spodniach.
- Chyba kogoś tam przetrzymujesz - jej wzrok zmienił położenie właśnie na moje krocze.

- Nic nie poradzę, on jest silniejszy ode mnie

- Pozwól, że pomogę mu się wydostać. - Kasia zbliżyła się do mnie ściągając moje spodenki razem z bokserkami - Teraz będzie mu lepiej - Dodała obejmując go dłonią a mnie namiętnie całując.

Uklękła w moich nogach, jej usta były teraz na wysokości główki mojego kutasa.
Włożyła go do ust, sowicie pokrywając całego śliną. Czułem każdy ruch jej języka. Nie używała dłoni, był tylko on i jej głębokie gardło. Trwało to chwilę, jednak gdy stwierdziła, że śliny jest odpowiednio chwyciła go w dłoń i zaczęła powoli masować nieprzerwanie patrząc mi w oczy. W salonie dało się już tylko usłyszeć jak jej lepka od śliny dłoń jeździ po moim kutasie. Przygryzała wargi, oblizując usta.

- Co byś chciał ze mną zrobić?

- Dosłownie wszystko – odparłem od razu bez zbędnego namysłu.

Kasia przyspieszyła swoje ruchy, czułem jak przeszywają mnie delikatnie prądy. To co ona robiła było niesamowite. Do tego ten jej wzrok. Musiała czuć jak mój kutas pulsuje jak zbiera się w nim ładunek który zaraz eksploduje. Podniecające było to, że nie wiedziałem co ona chce zrobić.
Nagle zatrzymała się i zacisnęła mocno dłoń na trzonie. Trwało to dosłownie sekundę aby znowu przywrócić poprzednie tempo. Powtórzyła tą czynność kilka razy. Spowodowało to we mnie dreszcz. Kiedy włożyła go do ust ja w tym samym momencie zacząłem napełniać je moją spermą. Obiela go szczelnie ustami pochłaniając wszystko.
Czułem się świetnie, mój kutas za to  wrócił do ustawień fabrycznych.

- Sporo tego było muszę przyznać, jeszcze jeden strzał i by mi się ulało - wytarła paluszkiem kąciki ust.

Chwyciłem ja za dłoń i przyciągnąłem do siebie.

Kasia podniosła się i zrzuciła w końcu z siebie koszule. Dołączyłem do niej obejmując ja w pasie.

- Pozwól, że teraz ja zajmę się Tobą - popchnąłem ja na kanapę na której przed chwilą siedziałem.

- mrrr - zamruczała zalotnie rozchylając nogi - zapraszam, jestem już mokra i gorąca - odchyliła materiał majtek pokazując błyszcząca od soków cipkę.

Usadowiłem się wygodnie między jej nogami i ściągnąłem mokre majteczki. Wcisnąłem je w bok kanapy z myślą, że jej już ich nie oddam.

Była idealnie wygolona. Tak jak ostatnim razem. Zacząłem jednak pieszczoty od okolic brzuszka. Delektowałem się zapachem jej skóry.
Jej palce mierzwiły moje włosy. Delikatne pomruki dawały mi znak, że robię to dobrze. Rozchyliłem palcami jej wargi i wepchnąłem do środka język. Czułem jaka jest gorąca. Przyssałem się do niej. Jej paznokcie wbijały się coraz bardziej.

Mój język drażnił jej guziczek. Zaczęła się wiercić, pulsacyjnie zaciskać uda na mojej głowie zatykając moje uszy. Musiałem ją chwycić za biodra aby ograniczyć możliwość ruchu.

- Mmm cudownie - ledwo to usłyszałem bo tak mocno zaciskała uda na mojej głowie.

Kasia uniosła biodra a jej ciało zadrżało. Przeszył ja orgazm. Spijałem jej gorące soki niczym spragniony pies.

Spojrzałem na Kasię i zobaczyłem że ma zamknięte oczy.

Rozchyliłem ponownie jej nogi odziane w pończochy, jednak zamiast języka, umieściłem w jej cipce dwa palce. W jej środku było jak w piekle. Bardzo gorąco i do tego mega mokro.

- Oooooo - wyjęczała - taaak kocie takkk –

Podniosłem się i przysunąłem ja bliżej siebie. Jej cipka była teraz idealnie na krawędzi kanapy. Nogi Kasi rozchyliłem maksymalnie na boki. Pochylając się nad nią, jedna ręka złapałem za gardło dociskając ją do oparcia kanapy. Spojrzała na mnie z lekkim przerażeniem.
Palce drugiej ręki włożyłem z powrotem do jej cipki tylko, że już nie dwa a cztery.

- o kurwa, co się dzieje - wycharczała.

Szybkie i głębokie ruchy moich palców penetrowały jej wnętrze. Im bardziej próbowała się wiercić tym mocnej zaciskałem dłoń na jej szyi. Nie była już w stanie nic z siebie wydusić.
Czułem jak ogromne ilości soków zbierają się w jej środku, wiedziałem co zaraz nastąpi. Nie zwalniałem tempa. Szybkie i mocne ruchy moich palców powodowały w niej fale drgawek.
Jej ręce próbowały mnie zatrzymać, lecz bez skutecznie.

Puściłem jej gardło dając jej złapać oddech. Teraz trzymałem jedną z jej piersi mocno ściskając.

- Błagam przestań, proszę – wykrzyczała

- Mam przestać? - zapytałem poważnym głosem

- Jestem Twoją suką, rżnij mnie! -

Przez palce które ja penetrowały zaczęły tryskać ogromne ilości soków.

- ooooo - taaaakkk- kuurwaa - krzyczała.

Zatrzymałem się na chwilę. Wyciągnąłem z niej palce, mokrą ręką roztarłem soki po jej podbrzuszu. Dałem jej chwilę na powrót.


Spojrzałem na nią, ale ona była gdzieś indziej.

- To jeszcze nie koniec moja suczko - powiedziałem złowieszczo się uśmiechając.

- Nie, proszę ja już nie mogę - błagała.

Podłoga była cała już mokra. Tak samo z resztą jak kanapa.
Złapałem ja mokra dłonią na brodę i pocałowałem. Jej różowa cipka przybrała teraz odcień czerwieni.

Włożyłem ponownie  palce, czułem dokładnie także element jej wewnętrznego łona. Zginałem palce w środku drażniąc jej górne ścianki.

- proszę, ja już nie mogę. – Dłonie Kasi zaczęły ugniatać piersi. Przyciągała je do swojej twarzy próbując je ssać.

- Jeszcze jeden raz mała - odparłem przyspieszając ruchy.

Potrzebowałem dosłownie moment aby ponownie poczuć jak cała jej cipka napełnia się sokami. Zatkałem jej usta dłonią aby nie mogła krzyczeć.

Chciała mi się wyrwać, byłem jednak od niej silniejszy.

Cały jej makijaż został już rozmazany.

Soki ponownie zaczęły wylewać się i tryskać na boki z pomiędzy moich palców.

Kasia zacisnęła uda uniemożliwiając mi kolejne ruchy. Zabrałem dłoń z jej ust aby mogła złapać powietrze.

- Co Ty mi zrobiłeś?! -  wyglądała jakby przebiegła maraton tylko ze to był maraton orgazmów.

- Podobało się? - zapytałem uśmiechając się do niej.

- Przez Ciebie nie będę mogła teraz chodzić, ale to było cudowne. Dostarczyłeś mi masę rozkoszy - Kasia próbowała się podnieść - czy to ja zrobiłam? – zapytała wskazując na małą kałuże między jej nogami.

- Tak, to wszystko to twoje soczki – odparłem z dumą.

- Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam - wydawało mi się że się lekko zawstydziła.

- To się bardzo cieszę - oznajmiłam podchodząc do kuchni aby przynieść papier i wytrzeć podłogę.

Kasia wygodnie położyła się na kanapie prostując nogi. Sięgnęła ręka do swojej łona.

- Zdewastowałeś moją cipkę - zaśmiała się.
- Oj tam oj tam - również się zaśmiałem wycierając podłogę. - najważniejsze, że jesteś zadowolona – ja muszę skoczyć pod prysznic. Poleż sobie spokojnie, a ja zaraz wracam.

Wszedłem pod prysznic i odkręciłem ciepłą wodę, lubiłem tak chwilę postać pod deszczownicą i pomyśleć. Zastanawiałem się, jak taka kobieta jak Kasia, może nie być podniecająca dla faceta? Dziwne, naprawdę dziwne. Myślałem też o jutrzejszym dniu, jak to będzie? Co tam Viktoria wymyśliła. Przez myśl, przeszedł mi nawet trójkąt z Kasia,  ale to byłby ogień. Dwie napalone suczki i ja. Ciekawe czy dałbym radę je obie naraz zadowolić.
Nie wiedzieć kiedy mój kutas zesztywniał.

- Mam nadzieję, że wspominasz ostatnie nasze chwilę – usłyszałem głoś za pleców.

Odwróciłem się i zobaczyłem Kasię, stała nago przyglądając się mi.

- Oj tak – niby powiedziałem prawdę ale jednak nie do końca. W końcu w mojej głowie była jeszcze Vika.

- Mogę dołączyć? Czy to jedno osobowa impreza? – zapytała

- Cóż za pytanie, zapraszam –

- On jest taki duży i twardy. – chwyciła go w dłoń i zaczęła oglądać.

- Cóż poradzić – zaśmiałem się - a jak tam Twoja mała? – dodałem

- Mała jest zadowolona ale mocno obolała – Kasia przejechała dłonią po cipce pokazując jak jeszcze jest zaczerwieniona.

Kasia zbliżyła się do mnie bliżej wchodząc pod deszczownicę, myliśmy się wzajemnie. Dokładnie umyłem jej całe ciałko, to samo zrobiła Kasia ze mną.
Stała do mnie plecami, mój penis ocierał się o jej jędrne pośladki, czując to Kasia oparła się o ścianę  wypinając swój tyłek.
Jej ręka chwyciła od tyłu za mojego przyjaciela nakierowując go na swoją dupcię, pomyślałem, że ma ochotę abym wszedł w jej cipkę.

- Kocie, moja cipka nie da już rady, mam ochotę na coś nowego. Coś czego jeszcze nigdy nie robiłam – odwróciła się jednak w moją stronę i uklękła. Wzięła go na chwilę do ust. Krople wody spadały na jej głowę. Nie trwało to jednak długo. Namydliła swoją dupcię i ponownie odwróciła się eksponując swój ponętny tyłeczek.

- Chcę spróbować – powiedziała spokojnie.

Chwyciłem za penisa i nacelowałem na jej drugą dziurkę.  Bardzo delikatnie, powoli próbowałem się dostać do środka. Słyszałem jak syknęła.

- Nie przestawaj, wytrzymam – powiedziała zaciskając palce u stóp.

Przypomniało mi się, że mam przecież w szufladzie oliwkę którą zostawiła Viktoria jak u mnie była.

- Poczekaj mała chwilę, zaraz wracam – powiedziałem jej do ucha

Wyskoczyłem z pod prysznica i sięgnąłem do  szuflady po mała buteleczkę.

- Teraz będzie lepiej – dodałem spoglądając na zaciekawioną Kasię.

Nalałem odrobinę prosto na dupcię Kasi. Roztarłem ją dokładnie po czym nalałem sobie na rękę i rozprowadziłem oliwkę po moim kutasie.
Przyłożyłem go ponownie do dziurki i delikatnie naparłem. Tym razem główka wśliznęła się bez większego problemu.

- mmm robi się przyjemnie – usłyszałem – nie przestawaj – dodała.

Wyszedłem z jej jednak i wziąłem jeszcze odrobinkę oliwki. Ponownie nasmarowałem swój sprzęt i wdarłem się do środka. Wszedłem już do połowy. Z każdym ruchem Kasia rozluźniała się coraz bardziej. Ciche pojękiwania świadczyły o tym, że dyskomfort zmienił się w przyjemność.

Jeszcze raz użyłem oliwki aby nasmarować co trzeba. Teraz wszedłem w nią cały, chwyciłem ją stabilnie za biodra. Posuwałem ją rytmicznie i powoli.

- Oo tak. Uwielbiam Twojego kutasa – powiedziała – zerżnij mnie w dupcię tak jak masz ochotę. – dodała poprawiając się na nogach aby delikatnie się obniżyć.

Kasia masowała ręką cipkę a ja wypełniałem jej dupcię. Moje jądra obijały się o jej pośladki.
Przyśpieszyłem tempo. Czułem jak zaciska się na moim penisie. Rozdziewiczyłem ją analnie, poczucie, że byłem w niej pierwszy napawało mnie dumą.

- rżnij moją dupę rżnij – wyjęczała.

Wiedziałem, że zaraz będzie koniec. Przyspieszyłem więc posuwanie jej dupci.

- Mała gdzie chcesz, żebym doszedł ? – zapytałem

- Jak to, gdzie, w samym środeczku. Wypełnij mnie całą swoim nektarem.

Tak, też się stało. Zalewałem ją wszystkim co miałem. Wykonałem jeszcze kilka pchnięć aby dokładnie rozprowadzić wszystko w środku jej dupki.
Gdy z niej wyszedłem, stróżka spermy wyciekła z jej słodkiej dziurki.
Kasia sięgnęła dłonią do niej i roztarła po pośladkach wszystko co z niej wyciekło. Sperma mieszała się z oliwką i wodą. Na koniec odwróciła się do mnie. Całowaliśmy się chwilę przyparci do ściany.

- Jeśli tak ma wyglądać anal to ja chce częściej – Kasia wyglądała na zadowoloną i spełnioną – Wracaj szybko z tej Hiszpanii – dodała wycierając już swoje ciało ręcznikiem.

- myślę, że jeszcze będzie można po eksperymentować – odparłem wiedząc, że w mojej głowie jeszcze nie jeden pomysł się narodzi.

Tego wieczoru, Kasia została u mnie. Pojechała ze mną na lotnisko czule się ze mną żegnając. Gdy byłem po odprawie bagażowej usiadłem na ławce i wyciągnąłem telefon. Zobaczyłem wiadomość od Kasi

„Takie zdjęcie wczoraj zrobiłam jak poszedłeś pod prysznic”
Na zdjęciu była Kasia leżąca nago na kanapie,

Jednak to nie koniec naszej wspólnej szalonej opowieści, to dopiero początek.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Xavier

Kolejna część opowieści. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. 


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach